Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hmmm w listopadzie ok 30 km to chyba nie tak daleko? To w większych miastach musisz tyle zrobić przejeżdżając z jednego konca na drugi.
Wydaje mi sie, ze sama bedziesz to czula w listopadziemoze Twoje dziecko będzie jak aniołek i bedzie caly czas spac a moze wręcz przeciwnie- czego Ci nie życzę
i wtedy nie bedziesz miala najmniejszej ochoty jechac;)
70km w jedna stronę to chyba bym juz odpuscila...Carolline lubi tę wiadomość
-
No tak myślałam, że 70km to trochę daleko no i jak będzie zimno to też nie jechać, ale jak by było ciepło tak jak w zeszłym roku to czemu nie
dziękuję za rozwiane wątpliwości
no 30km to nie daleko 20 min jazdy ale jakby wiało zimno było itp to nie
-
nick nieaktualnyobecnie podróże z dzieckiem są jak najbardziej możliwe. z iza odwiedziliśmy rodziców po raz pierwszy gdy miała 2 tyg a potem jeździliśmy regularnie co dwa tygodnie a to w jedną stronę 30 km. W 4 mc natomiast wyjechaliśmy w góry ok.150 km. do hotelu i tez było super.
-
Mozjaka o to dobrze, że piszesz na ten temat
ja się zastanawiałam, ale z drugiej strony nawet jak jest zimno z dzieckiem trzeba wyjść na spacer nawet jak ma te 2 miesiące deszcz, śnieg wieje czy słoneczko świeci to trzeba wyjść na spacerek nawet na 15-20 minut
a co do cmentarza to jest to mały na wiosce cmentarz koło pasiecznika (więc koło 20 min jazdy) drugi jest w zgorzelcu ok 1-1,5h jazdy więc ten drugi na pewno odpuścimy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2015, 16:59
Carolline lubi tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Weź sobie koniecznie jakąś książkę, albo gazetki, bo po wypiciu glukozy już nie można nigdzie chodzić, trzeba siedzieć miejscu, żeby nie zakłamać wyników, więc nie ma mowy o skoczeniu do kiosku
Dżuls lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, ja już w domu po prenatalnych. Wszystko ok, to co najważniejsze, czyli kość nosowa jest i przezierność 2,1. Kamień z serca
maluch wiercił się niesamowicie, ale w końcu dał się pomierzyć, wszystko na swoim miejscu, jak to pan doktor powiedział na koniec: fajny mały człowiek i rośnie jak na drożdżach, ma już 6,5 cm.
Oboje z mężem jesteśmy przeszczęśliwi. Jak mi się uda to spróbuję wkleić jakieś zdjęcie.
Miłego wieczoru Wam życzęGusiak, kasig, wiaraczynicuda, chabasse, 4me, eM, bento, Lady Savage, Misi@, skabarka, la_lenka, agatka196, Wonderland, Anitka201, adzia, Dżuls, karolcia87, Kasiarzynka, Bruma lubią tę wiadomość
-
easymum wrote:Cześć dziewczyny, ja już w domu po prenatalnych. Wszystko ok, to co najważniejsze, czyli kość nosowa jest i przezierność 2,1. Kamień z serca
maluch wiercił się niesamowicie, ale w końcu dał się pomierzyć, wszystko na swoim miejscu, jak to pan doktor powiedział na koniec: fajny mały człowiek i rośnie jak na drożdżach, ma już 6,5 cm.
Oboje z mężem jesteśmy przeszczęśliwi. Jak mi się uda to spróbuję wkleić jakieś zdjęcie.
Miłego wieczoru Wam życzę
Gratuluję!
Super, że z maluchem wszystko w porządku... cudowny widok zobaczyć tak swoje maleństwo
Az zazdrosne jak mowisz, ze malenstwo się tak wiercilo... mój by strasznie leniwy ;p
easymum lubi tę wiadomość
-
bento wrote:Mam straszny problem, dwa dni temu przez przypadek wyrwałam sobie skórkę przy paznokciu, niby nic specjalnego i czasem się zdarzy. W najgorszym przypadku miałam wtedy to miejsce lekko opuchnięte przez jeden dzień... Teraz pojawiła się ropa i jestem przerażona, nigdy czegoś takiego nie miałam... znacie jakieś metody domowe na to? .
Bento, mojemu mężowi to się często zdarza, wypróbowaliśmy najróżniejsze sposoby i jest jeden, który sprawdza się zawsze. Nalej do szklanki lub miseczki bardzo gorącej wody, najlepiej takiej zagotowanej. Odczekaj chwileczkę, żeby to nie był ukrop. I dosłownie na ułamki sekund zanurz palec kilka razy w tej gorącej wodzie. Wiem, że to brzmi strasznie, ale da się spokojnie przeżyć i na prawdę na następny dzień jak ręką odjął.bento lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny od wczoraj czasami w brzuchu czuję takie łaskotanie i to raczej nie jelita nie za wcześnie na ruchy dziecka nie wiem co to jest? Moja siostra mówiła, że ruchy poczuła ok 4miesiaca i tez takie gilgotanie ale nie była pewna czy to to
a takie mocne kopniaki w 7 miesiącu. Jak myślicie co to może u mnie być?
-
Anulka dopiero pierwsza zachcianka?
u mnie juz byly pomidory, lody, truskawki.... a no i jeszcze frytki... troszkę tego było, moze nie takie typowe zachcianki, ale po prostu mialam smaka)
Dzis z okazji tak cieplego dnia wybralam się z koleżanką na spacer... oj jak miło tak posiedzieć na powietrzu...za to teraz zznów moj 'ogonek' jak zwykalam juz nazywać swoją kość ogonowa daje o sobie znać... echhy.. -
nick nieaktualnyDzisiaj przebilam sama siebie
dostałam bigosik byl pyszny jak zawsze, zjadlam i do lodowki po lody haha
Dzioaj troche pochodzilam tak mnke w dole boli jak by kosc ogonowa
Oglądam wydarzenia i klne doslownie KURWA JAK MOŻNA BYC TAKA BEZDUSZNA BESTIA ABY NIE ZAJAC SIE MALENSTWEM 13MSC W SZPITALU KTORE JEST Z DOMU DZIECKA!!! Dla mnie to nie do przyjecia!! GDYBYM BYLA PIELĘGNIARKA TO ZAJELA BYM SIE TYM BIEDACTWEM NAJLEPIEJ JAK POTRAFIE.
Wybaczice ponioslo -
A widzisz... u mnie nie było żadnych wymiotów, pewnie slatego tyle juz zachcianek mnie dopadło
Trzymam kciuki oby juz wymioty odpuścily i żebyś mogła sie cieszyć jedzonkiem i spełniać zachcianki
Staraczka ja mam to od ponad tygodnia...
Niestety nie ma rady, musi boleć... podobno taki nasz urok