Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja Wam wierzę z tymi humorami..ostatnio przeszłam samą siebie i o mały włos właśnie bym pilotem rzuciła w męża...wiecie jak mi teraz głupio bo wiem, że te moje humory mogą popsuć nasze relacje chociaż P. jest jak na razie niesamowicie wyrozumiały.
Pralinek2 ja kiedyś jak miałam PMS szłam pobiegać, obecnie albo idę na długi spacer (wtedy też nie ciągnie mnie do słodkiego) albo zaczynam pedałować na rowerze stacjonarnym. Wszelkie złości wychodzą razem z potem -
A ja mam dzisiaj spierdzielony dzień bo muszę jechać na urodziny mojej chrześnicy jakieś 150 km w jedną stronę tylko po to bo jej zasrana mamusia wymyśliła sobie imprezę w czwartek bo ona chce się zrelaksować w weekend (na której pewnie nie zjem nawet złamanego paluszka). Kur*a nie znoszę tej mojej kuzynki ale podobno dzieciom (bycia chrzestnym) się nie odmawia. Teraz jestem w pracy, a później tam jadę..najlepsze, że P. nie może ze mną pojechać bo do późna pracuje..zawsze po odwiedzinach u tej cudownej rodziny (kuzynka, która wie wszystko i jej mąż, który jest totalnym gburem i czasami nawet nie wyjdzie z sypialni jak ich odwiedzimy) jedziemy na sygnale do maca
Masakra.. -
Anitka201 wrote:Ja Wam wierzę z tymi humorami..ostatnio przeszłam samą siebie i o mały włos właśnie bym pilotem rzuciła w męża...wiecie jak mi teraz głupio bo wiem, że te moje humory mogą popsuć nasze relacje chociaż P. jest jak na razie niesamowicie wyrozumiały.
Pralinek2 ja kiedyś jak miałam PMS szłam pobiegać, obecnie albo idę na długi spacer (wtedy też nie ciągnie mnie do słodkiego) albo zaczynam pedałować na rowerze stacjonarnym. Wszelkie złości wychodzą razem z potem
O tym, że nerwy wychodzą razem z potem to bardzo dobrze wiem, bo przed ciążą ćwiczyłam regularnie treningi Chodakowskiej i to właśnie był mój sposób na odreagowanie wszystkich złych emocji. Teraz wykonywanie tych ćwiczeń jest niemożliwe z wiadomych względówPróbowałam wykonywać ćwiczenia, które są dla kobiet w ciąży na YouTube, ale przy nich nie można odreagowac...
-
Anitka201 wrote:A ja mam dzisiaj spierdzielony dzień bo muszę jechać na urodziny mojej chrześnicy jakieś 150 km w jedną stronę tylko po to bo jej zasrana mamusia wymyśliła sobie imprezę w czwartek bo ona chce się zrelaksować w weekend (na której pewnie nie zjem nawet złamanego paluszka). Kur*a nie znoszę tej mojej kuzynki ale podobno dzieciom (bycia chrzestnym) się nie odmawia. Teraz jestem w pracy, a później tam jadę..najlepsze, że P. nie może ze mną pojechać bo do późna pracuje..zawsze po odwiedzinach u tej cudownej rodziny (kuzynka, która wie wszystko i jej mąż, który jest totalnym gburem i czasami nawet nie wyjdzie z sypialni jak ich odwiedzimy) jedziemy na sygnale do maca
Masakra..
Nie zazdroszczę. Ja bym nie jechała, a prezent dała kiedyś przy okazji... ale to ja. My całą rodzinę mamy ponad 200 km od nas (i jeszcze w innych kierunkach i miastach
) i w przypadku jakiegokolwiek wydarzenia typu urodziny/imieniny (wyjątek święta) specjalnie nie jeździmy. Raz, że szkoda czasu, dwa na chwilę jechać taki kawał to też średnio się opłaca, trzy to zmęczenie.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Wiesz ja też bym nie pojechała ale mała sama do mnie zadzwoniła. Jestem tam max 2 razy ro roku i tylko raz byłam terminowo na jej urodzinach. U mnie też każdy dziwi się, że jadę ale teraz czuję się dobrze, a nie wiem jak będzie za kilka miesięcy
-
pralinek2 wrote:O tym, że nerwy wychodzą razem z potem to bardzo dobrze wiem, bo przed ciążą ćwiczyłam regularnie treningi Chodakowskiej i to właśnie był mój sposób na odreagowanie wszystkich złych emocji. Teraz wykonywanie tych ćwiczeń jest niemożliwe z wiadomych względów
Próbowałam wykonywać ćwiczenia, które są dla kobiet w ciąży na YouTube, ale przy nich nie można odreagowac...
dla mnie killer Chodakowskiej był ok, ale i tak później musiałam się dowalić jakimiś ćwiczeniami bo skalpel to takie małe nieporozumienie..przy tym nie idzie się nawet zmęczyć
Ja te ćwiczenia dla kobiet w ciąży traktuję jako rozciąganie po rowerkubardzo fajnie działają na mięśnie po tym jestem zupełnie zrelaksowana
-
nick nieaktualnypralinek2 wrote:Tak sobie czasem myślę, że jak mam teraz Zuzię w brzuchu, to siły się skumulowały - w końcu jest nas dwie...
Jak jeszcze nie znalam plci to mowilam mexowi, ze napewno dziewczynka u mnie mieszka bo jestem marudna jak dwie babyOd 2 trym minelo, a jak sie wkurze na cos juz to nawet syn mi mowi , zebym byla spokojna bo mi noe wolno sie denerwowac.
-
anima wrote:Jak jeszcze nie znalam plci to mowilam mexowi, ze napewno dziewczynka u mnie mieszka bo jestem marudna jak dwie baby
Od 2 trym minelo, a jak sie wkurze na cos juz to nawet syn mi mowi , zebym byla spokojna bo mi noe wolno sie denerwowac.
Anima a już znasz płeć? Potwierdziło się, że jest Was dwie? -
ja teraz o dziwo spokojna się zrobiłam ale jak mnie poniesie to mąż od razu z tekstem wyskakuję "ok wycofuję się hormony przez Was przemawiają" co mnie kompletnie rozbraja i całe nerwy puszczają
-
nick nieaktualny
-
Dżuls wrote:A mi tak strasznie brak ruchu... niby chodzę na spacerki z młodym, ale poszłabym np na basen, a kurcze ostatnio zapomniałam spytać o to gina, więc na razie się wstrzymam.
.
co do basenu ja się ostatnio pytałam swojego gina i powiedział, że jak najbardziej nie widzi przeciwwskazań ale zalecił żebym sobie kupiła tampony probiotyczne i wkładała na czas kąpieli bo jednak jesteśmy bardziej podatne na infekcje. Nawet nie wiedziałam że jest coś takiego ale cieszę się że mnie poinformował o tymWiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 11:15
-
Dżuls wrote:A mi tak strasznie brak ruchu... niby chodzę na spacerki z młodym, ale poszłabym np na basen, a kurcze ostatnio zapomniałam spytać o to gina, więc na razie się wstrzymam.
Taka ładna pogoda, a ja ślęczę nad magisterką. Po tylu latach od skończenia studiów już naprawdę mam to wszystko w d...., no ale papier trzeba mieć, i tak się z tym bujam.