X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .ona. wrote:
    Obyś wróciła z fajnymi wiadomościami :).

    :) Myślę że żadna z nas złych wiadomości nie będzie przynosić :) za bardzo zaawansowane jesteśmy :P haha

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • Lilla My Autorytet
    Postów: 1312 1404

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też jutro wizytuję - o 13:10 :)

    Lady Savage lubi tę wiadomość

    Synek <3
    atdc2n0ax1cd3lcr.png
    Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! :)
  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jutro trzymamy kciuki za wasze wizyty z doktorkiem ;-)

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • Gusiak Autorytet
    Postów: 2544 1478

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry =)

    Mnie też się tak wydaje, ze plan porodu planem porodu, a życie życiem... wiec jakoś szczególnie mocno to bym się na niego nie nastawiala...
    A jeśli chodzi o odszkodowania za ich nieprzestrzeganie to sądzę, ze chyba ważniejsze jest mieć ze sobą zdrowe dziecko i jak takie maleństwo jest z rodzicami na świecie to już się o tym nie myśli, ze coś tam zrobili nie tak jak chcialam...

    U mnie dziś zapowiada się pochmurna niedziela, a przez ta pogodę brak chęci...

    4me lubi tę wiadomość

    qb3c9vvjejpwrdmi.png

    https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś pomimo pogody jestem w całkiem dobrym nastroju. :) Wczoraj ostro kombinowalismy z mężem i chyba mamy ostateczny plan jak zrobić kącik dla małej, żeby zmieściła się i spora szafka na ciuszki i miejsce do przewijania i może jakieś krzesełko do karmienia. Jestem podekscytowana i już bym najchętniej od razu się za to brała :P
    Ale realnie to zaraz się wezmę za obiad - mąż sobie wymyślił makaron z sosem pomidorowym, ja nie szczególnie lubię, ale od czasu do czasu mogę męża porozpieszczac. ;)

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • aldonaa Autorytet
    Postów: 1459 1976

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 16:30

    l22nhdge5b933eoh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    Dziewczynki ja tu nie chce siać defetyzmu ale z tymi planami porodu bywa różnie.
    Po pierwsze często lekarze, polozne go nie przestrzegają bo uważają, ze zaszla potrzeba takiego a nie innego działania co często dzieje sie z nacieciem krocza. Piszesz, ze nie chcesz a polozna dochodzi do wniosku, ze jest potrzebna, nacina a ty dowiadujesz sie, ze wlasnie Cie naciela- sprawdzone przez koleżanki ;)
    nie mowie, ze to zle bo ja ufam, ze one wiedza co robią ;) musze im ufać ;)
    Kolejny przyklad- ostatnio moja koleżanka miala w domu wizytę poloznej, ktora tez opowiadala o planie porodu itp itd, po czym ta sama koleżanka od innych położnych uslyszala, ze bajki o planie porodu mozna sobie schować miedzy ksiazki ;)
    Nie mowie, ze tak jest zawsze- sama przeciez bym chciala jak najlepiej dla siebie- ale moim zdaniem lepiej tego nieidealizowac, aby sie później podczas porodu nie zdziwić :) i jeszcze jedna bardzo wazna sprawa- pamiętajcie, ze prawa pacjentów prawami ale polozne straszne nie lubią rozkapryszonych, zbyt dużo oczekujących rodzących :( najlepiej traktowane są te, które chca z nimi wspolpracowac i raczej sie nie stawiają ;) taki life one tez są tylko ludźmi ;)
    Wiesz... Plan porodu nie jest po to, żeby lekarz czy położna go przestrzegał w 100% i trzymal się go nawet w sytuacji, w której medycznie uzasadniona jest interwencja. Plan jest po to, żeby lekarz i położna wiedzieli, jakie preferencje odnośnie własnego porodu ma rodząca i jakie interwencje są przez nią niemile widziane, jeśli niekonieczne, a którym z chęcią się podda, jeśli są możliwe. Inna sprawa jest taka, że położnym i lekarzom często nie chce się przestrzegać planu porodu, bo działają rutynowo, bo są zmęczeni, bo nie uważają, że to ważne, i tak dalej. W Polsce masa kobiet ma nacinane krocze, a tymczasem medycznie uzasadnione jest to w niewielkim % przypadków. Co więcej - badania wykazują, że najczęściej lżejsze obrażenia kobieta odniesie pękając samoistnie, niż będąc nacinaną.
    To, co mówisz o nacinaniu koleżanek - to absolutnie niedopuszczalne. Nie to, żeby w ogóle nacięli, bo może akurat było to konieczne, tylko to, że położna o interwencji medycznej informuje pacjentkę po fakcie. Podmiotem każdej interwencji medycznej jest pacjent, to on jest "właścicielem" swojego ciała i to on jest decyzyjny w jego sprawie.
    Są różne położne - takie, którym się chce szanować pacjentkę i takie, które chcą po prostu szybko wrócić z dyżuru. To nic dziwnego, że te pierwsze będą za wysłuchaniem i stosowaniem się do preferencji rodzącej, a te drugie będą przekonywały, że rodząca nie ma żadnych kompetencji jak chodzi o decydowanie o własnym porodzie i własnym ciele. Tym drugim na rękę jest podać znieczulenie - bo mniej roboty wokół rodzącej. A to, że dolargan osłabia skurcze i w konsekwencji za chwilę potrzebna jest oksytocyna? Wiedziałyście? Taka położna (z gat. tych drugich) tego Wam nie powie. Poczeka chwilę i powie (zapewne też po fakcie), że podaje oksytocynę, bo jest potrzebna. Ale pewnie nie powie też tego, że skurcze na sztucznej oksytocynie są zupełnie inne od tych na naturalnej - sztuczna oksy wydłuża i nasila skurcze, zmniejsza przerwy między nimi i sprawia, że są cholernie bolesne i często zbyt mocne. Wtedy macica ściska dziecko za mocno, dzieciak ma traumę, matka bez znieczulenia (albo czasem mimo niego) często jest w koszmarnym bólu, szyjka się nie rozwiera dobrze (to kolejny skutek sztucznej oksy) i bardzo często po dłuższym czasie takiej przepychanki (b. bolesne skurcze i niepełne rozwarcie) albo podaje się kolejną dawkę oksy, albo jeśli tętno dziecka skacze (o co nietrudno w takich warunkach) - zapada decyzja o CC. Smutne, co? W szpitalu wojewódzkim tuż obok mnie powyżej 50% porodów kończy się CC. Wiara w to, że faktycznie co druga kobieta z Lublina nie ma warunków do naturalnego porodu, to naiwność - niestety takie są konsekwencje chodzenia na łatwiznę jeśli chodzi o podejmowanie interwencji wobec rodzącej - byle szybciej na kolację.

    Oczywiście nie mówię, że interwencje są złe! Nieraz ratują życie, jeśli przeprowadzone wtedy, kiedy rzeczywiście POTRZEBNE.



    P.s. To co napisałaś na dole:
    Quote:
    i jeszcze jedna bardzo wazna sprawa- pamiętajcie, ze prawa pacjentów prawami ale polozne straszne nie lubią rozkapryszonych, zbyt dużo oczekujących rodzących :( najlepiej traktowane są te, które chca z nimi wspolpracowac i raczej sie nie stawiają ;) taki life one tez są tylko ludźmi
    Brzmi dla mnie trochę jak... I pamiętajcie, położne nie lubią kobiet znających swoje prawa i chcących ich respektowania. Najlepiej traktowane są te, które leżą jak cielęta i można z nimi zrobić wszystko.

    Naprawdę uważasz, że poszanowanie dla własnych praw to "rozkapryszenie"? :) Matko, masakra! Gdzie ja żyję :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 13:23

    MadziaRatMed lubi tę wiadomość

  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 19:51

    Lady Savage, adzia lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MadziaRatMed wrote:
    co do planu porodu to się z Wami nie zgadzam, oni MUSZĄ go respekttować, oczywiście o ile nie ma przeciwskazań medycznych, warto się dowiedzieć, jak jest w szpitalu w którym chcecie rodzić, w moim jest on normalnie częścią dokumentacji i jest omawiany na początku porodu z lekarzem i położną, pamiętajcie, że macie swoje prawa ! Jesli mnie ktos natnie bez mojej zgody, to ja skladam pozew o odszkodowanie ! nie bójcie sie tego, sa firmy, ktore zrobia to za Was, za darmo ! w krajach cywilizowanych odsetek nacięć krocza wynosi od 5 do 20% a w Polsce 70%... Poza tym, jest to ingerencja w Wasze cialo, wiec MUSZĄ mieć waszą zgode


    "Musi to na Rusi a w Polsce jak kto chce.." niestety....ja już też rodziłam i mam identyczne zdanie jak dziewczyny: plan-planem, a życie - życiem...Ja wychodzę z kolei też z założenia, że ja nie kończyłam studiów medycznych, pielęgniarskich etc, etc...to są SPECJALIŚCI raz lepsi, raz gorsi, ale oni mają wiedzę i wykształcenie by decydować o przebiegu porodu.Jak popełni błąd ok - podam do sądu, ale większe prawdopodobieństwo jest, że ja podejmę złą decyzję niż on...bo tak jak pisałam on ma 6 lat studiów, a ja co najwyżej wiedzę z forum, książek itd. Co innego gdyby lekarz przyszedł i powiedział:" wie Pani co: robimy cesarkę, bo co prawda poród przebiega prawidłowo, ale ja na 20 muszę być w domu, a Pani rodzi już 4 godzinę", a co innego gdy lekarz decyduje o nacięciu bo wie, że to się źle skończy...Przykład? moja siostra tak się uparła, że nie mają jej nacinać i nie nacięli...rodziła 18 godz, rozerwało ją i to tak, że potem miała 30 parę szwów i ma taka traumę, że do dziś ( minęło 15 lat) nie chce myśleć o kolejnym dziecku. a najbardziej żałuje, że cytuję ": była taka głupia i się uparła"...chciała dobrze, ale minimum zaufania do lekarzy by jej akurat dobrze zrobilo...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 13:26

    .ona., Paulinek, 4me, kapturnica lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .ona. wrote:
    W moim 'byłym' szpitalu (już tam się nie wybieram) nie praktykuje się przechodzenia ciąży... Niby 42 to jeszcze termin, ale tam, gdy wybija 40 tydzień to trzeba się stawić na wywołanie, bo łożysko się już starzeje, wody, bo dziecko coraz większe itd. Pewnie co szpital to inne wytyczne.
    Kochana, fizjologiczna (zdrowa) ciąża ma TERMIN od 38 do 42 tc. To, że jakiś szpital uznaje terminowe rodzenie za "przenoszenie ciąży" - nic na to nie poradzę ;)
    Oczywiście trzeba monitorować stan łożyska i wód, ale dopóki wszystko jest ok i terminowo - nie ma żadnych wskazań do wywoływania. Niektóre kobiety mają taką urodę, że rodzą w 41-42 tc.

  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie lekarz może nawet swoje inicjały wyciąć na tyłku jeśli uzna, że pomoże to mi i dziecku. ;)

    alutka, Gusiak, agatka196, adzia, Paulinek, kapturnica lubią tę wiadomość

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Gusiak Autorytet
    Postów: 2544 1478

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez jest zdania, ze niestety my wiemy tyle co przeczytamy lub usłyszymy... a lekarze i położne odbierali juz nie jeden poród i wydaje mi się, ze raczej wiecej o tym wiedzą i bardziej się znaja niz my =)

    Fakt nie na wszystko trzeba się godzić, ale 'glupi' upór tez raczej nam nie pomoże...

    Paulinek, 4me lubią tę wiadomość

    qb3c9vvjejpwrdmi.png

    https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
  • .ona. Autorytet
    Postów: 1287 698

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alutka wrote:
    "Musi to na Rusi a w Polsce jak kto chce.." niestety....ja już też rodziłam i mam identyczne zdanie jak dziewczyny: plan-planem, a życie - życiem...Ja wychodzę z kolei też z założenia, że ja nie kończyłam studiów medycznych, pielęgniarskich etc, etc...to są SPECJALIŚCI raz lepsi, raz gorsi, ale oni mają wiedzę i wykształcenie by decydować o przebiegu porodu.Jak popełni błąd ok - podam do sądu, ale większe prawdopodobieństwo jest, że ja podejmę złą decyzję niż on...bo tak jak pisałam on ma 6 lat studiów, a ja co najwyżej wiedzę z forum, książek itd. Co innego gdyby lekarz przyszedł i powiedział:" wie Pani co: robimy cesarkę, bo co prawda poród przebiega prawidłowo, ale ja na 20 muszę być w domu, a Pani rodzi już 4 godzinę", a co innego gdy lekarz decyduje o nacięciu bo wie, że to się źle skończy...Przykład? moja siostra tak się uparła, że nie mają jej nacinać i nie nacięli...rodziła 18 godz, rozerwało ją i to tak, że potem miała 30 parę szwów i ma taka traumę, że do dziś ( minęło 15 lat) nie chce myśleć o kolejnym dziecku. a najbardziej żałuje, że cytuję ": była taka głupia i się uparła"...chciała dobrze, ale minimum zaufania do lekarzy by jej akurat dobrze zrobilo...

    Dobrze piszesz. Ja też nie chciałam być nacięta, myślałam sobie, że 'ach jakoś to będzie, przecież nie ja pierwsza' :P, a nie dość, że zostałam porządnie nacięta, głupio zeszyta (do dzisiaj mam z tego powodu dyskomfort), to jeszcze porządnie rozerwana, bo dziecko miało jakoś podwiniętą rączkę. Nie wspomne o traumie, krwotoku i innych cudach. Dziękuję. Cud, że zdecydowałam się na drugie dziecko ;), ale tylko pod warunkiem, że będzie to poród w fajnej klinice i cc.
    A takie gdybanie, to wiecie... można sobie gdybać :P. Życie i tak pokaże.


    majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
  • MadziaRatMed Autorytet
    Postów: 927 404

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    dziwie się dziewczyny waszemu podejściu... wiadomo, że dobo dziecka jest najważniejsze, ale położne nacinają krocze rutynowo, bo to przyspiesza poród, naprawdę można tego uniknąć ! nie dajcie się naciąć, to się odbije na waszym życiu seksualnym już na zawsze, nie mowiac o nie trzymaniu moczu itp... jesli ktos nie respektuje Twojego planu to zmien lekarza czy polozna, masz od tego prawo. warto o siebie walczyc i tak jak napisala SIGMA tylko niewielki % musi być nacinana.. co do DOLARGANU, wiecie, ze to opiat? (taki jak morfina) sprawia on, ze rzeczywiscie bol jest mniejszy, ale jestescie nacpane... warto wejsc na strone rodzic po ludzku i poczytac o obecnych standardach. nie dajcie sie zastraszyc, to wasze cialo i wasz porod.

    Sigma, Lady Savage, Kasiarzynka lubią tę wiadomość

    relgio4pxlxziakh.png
  • MadziaRatMed Autorytet
    Postów: 927 404

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a i ALUTKA tłumaczenie, że akurat Twoja siostrę tak rozerwało to jak tłumaczenie, że ktoś nie zapiął pasow i dzieki temu przezyl, owszem zdaza sie, ale sa to WYJATKI. jesli krocze peka samoistnie, jest to naturalne, lepiej sie goi i nie powoduje dyskomfortu, poza tym mozna zapobiegac temu juz w ciazy stosujac masaz krocza od 34 tygodnia

    Sigma lubi tę wiadomość

    relgio4pxlxziakh.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 19:51

    kapturnica lubi tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • .ona. Autorytet
    Postów: 1287 698

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MadziaRatMed wrote:
    dziwie się dziewczyny waszemu podejściu... wiadomo, że dobo dziecka jest najważniejsze, ale położne nacinają krocze rutynowo, bo to przyspiesza poród, naprawdę można tego uniknąć ! nie dajcie się naciąć, to się odbije na waszym życiu seksualnym już na zawsze, nie mowiac o nie trzymaniu moczu itp... jesli ktos nie respektuje Twojego planu to zmien lekarza czy polozna, masz od tego prawo. warto o siebie walczyc i tak jak napisala SIGMA tylko niewielki % musi być nacinana.. co do DOLARGANU, wiecie, ze to opiat? (taki jak morfina) sprawia on, ze rzeczywiscie bol jest mniejszy, ale jestescie nacpane... warto wejsc na strone rodzic po ludzku i poczytac o obecnych standardach. nie dajcie sie zastraszyc, to wasze cialo i wasz porod.

    Ja akurat z nietrzymaniem moczu nie mam problemów ;). Ale takie gadanie, że 'nie dajcie się naciąć, bo coś tam', heh... Czy w sytuacji, kiedy dziecko jest zagrożone, bo spada mu już tętno, a ty rodzisz kolejną x godzinę i masz już dosyć... nadal myslisz o tym, żeby nie dać się naciąć, bo np. wasze życie seksualne na tym ucierpi? :P Trochę to śmieszne, bez obrazy.
    Plan można sobie napisać, ale co z tego... potem bywa różnie i trzeba co nieco zmienić, czasem nawet wbrew sobie. Nie przewidzisz przecież sytuacji jak potoczy się poród. A skończyć czasem też może się tragicznie.

    kapturnica lubi tę wiadomość


    majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .ona. - kurna, wystarczy czytać ze zrozumieniem. MadziaRatMed napisała, że wskazanie do nacięcia jest w niewielkim % przypadków - czyli JEST. Jeśli jest wskazanie medyczne, to wiadomo że nie myślisz o życiu seksualnym. Tylko prawda jest taka, że w większości przypadków wskazania nie było.
    A Twoja historia wybrzmiewa jedynie in minus nacinania - zostałaś nacięta i dodatkowo popękałaś. Nic dziwnego, w końcu jak się przerwie ciągłość skóry, to dalej już łatwo o dalsze "prucie się".

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 14:04

    MadziaRatMed, Lady Savage lubią tę wiadomość

  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 19:51

    .ona., kapturnica lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • MadziaRatMed Autorytet
    Postów: 927 404

    Wysłany: 19 kwietnia 2015, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .ona. wrote:
    Ja akurat z nietrzymaniem moczu nie mam problemów ;). Ale takie gadanie, że 'nie dajcie się naciąć, bo coś tam', heh... Czy w sytuacji, kiedy dziecko jest zagrożone, bo spada mu już tętno, a ty rodzisz kolejną x godzinę i masz już dosyć... nadal myslisz o tym, żeby nie dać się naciąć, bo np. wasze życie seksualne na tym ucierpi? :P Trochę to śmieszne, bez obrazy.
    Plan można sobie napisać, ale co z tego... potem bywa różnie i trzeba co nieco zmienić, czasem nawet wbrew sobie. Nie przewidzisz przecież sytuacji jak potoczy się poród. A skończyć czasem też może się tragicznie.

    tak nie dam się naciąć ze względu na zycie seksualne! i dla mne nie jest to śmieszne, jak porod nie idzie to można zrobić cesarkę , oczywiscie sa wskazania do naciecia, ale bede tego unikac jak tylko bede mogla

    relgio4pxlxziakh.png
‹‹ 780 781 782 783 784 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak rozszerzać dietę dziecka? Poradnik krok po kroku

Kiedy zacząć rozszerzanie diety dziecka? Eksperci zalecają start około 6. miesiąca życia, kiedy niemowlę jest gotowe na odkrywanie nowych smaków, a mleko matki pozostaje kluczowym elementem jadłospisu. Jak rozpoznać gotowość malucha i które metody wprowadzania pokarmów wybrać? Dowiedz się, jak stopniowo uzupełniać dietę dziecka, unikając potencjalnych zagrożeń i wspierając zdrowy rozwój poprzez bezpieczne i zróżnicowane posiłki!

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ