WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
jak tak czytam te historie porodowe (teraz lutówki i marcówki obleciałam całe) to jakoś nie mogę się przełamać do szpitala.... mam wrażenie że położne i lekarze odbierający poród robią to na odjebaj się.... wiadomo jak będą komplikacje to lepiej jak się jest w szpitalu ale ja dalej twierdzę że wolała bym być w domu i przeżyć to jak natura chciała.... wiadomo że ze względu na męża i na to że nie chce być przy porodzie to będę rodzić w szpitalu ale też mam nadzieję, że po rozkręceniu się akcji na ostatnią chwilę tam dotrę.... co innego jak bliżej porodu padnie decyzja o cc to wtedy niestety w domu jej nie wykonam
Co do odwiedzin jak dla mnie powinien być całkowity zakaz tylko i wyłącznie 1 osoba najbliższa.... a z doświadczenia wiem że tak nie jest bo wiem jak jest w mojej rodzinie wszyscy się pchają do tego szpitala zobaczyć dziecko jakby np w 7 dobie wyglądało inaczej.... ja nie wiem czy oni chcą się upewnić że właśnie z tym dzieckiem wróci się do domu czy jak.... stąd druga moja decyzja o nie zostaniu w szpitalu po porodzie.... jak coś się będzie działo to zawsze mogę do tego szpitala jechać a jak nic się nie dzieje to po co tam się mamy z maluchem męczyć jak lepiej się zregenerujemy w domu z pomocą męża niż pielęgniarek, która każda wie lepiej....
-
Spuromix wrote:plany planami a i tak pewnie życie pokrzyżuje plany i zrobi po swojemu bo po co mamy coś planować
-
Suprimix, święta prawda z tymi planami ale też nie ma co demonizować szpitali, ja pierwszy poród miałam bardzo spoko. Owszem zdarzyły się ze dwie czy trzy głupie baby (pielęgniarka anestezjologiczna i położne na poporodowej), ale ja na nie miałam wywalone, robiłam swoje za to lekarze, położne na porodówce - fantastyczni i fantastyczne
Ja dziś byłam na standardowej wizycie, wszystko ok i zamierzam dziś powiedzieć w końcu szefowiWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2023, 09:22
Nadziejka30, Umka lubią tę wiadomość
-
odnośnie tej żółtaczki też już pisałam, że nie zgodzę się podać witaminy K więc ryzyko żółtaczki też będzie dużo mniejsze...
Ot takie dylematy nas czekają już chyba do końca życia nie zapieram się że na 100000% wyjdę zaraz po bo może się okazać ze jednak będę chciała zostać żeby przeglądli malucha od a do z zobaczymy w praniu co wyjdzie.... też nie narażę dziecka na to że jak po porodzie coś będzie nie tak to że się uprę i wezmę go do domu.... -
Spuromix wrote:odnośnie tej żółtaczki też już pisałam, że nie zgodzę się podać witaminy K więc ryzyko żółtaczki też będzie dużo mniejsze...
Ot takie dylematy nas czekają już chyba do końca życia nie zapieram się że na 100000% wyjdę zaraz po bo może się okazać ze jednak będę chciała zostać żeby przeglądli malucha od a do z zobaczymy w praniu co wyjdzie.... też nie narażę dziecka na to że jak po porodzie coś będzie nie tak to że się uprę i wezmę go do domu....Muszka1, Umka, bebag lubią tę wiadomość
-
No właśnie jak się wypiszesz to powrót już może nie być taki łatwy zebys została z dzieckiem. Kolezanka po porodzie SN musiala sie bardzo okombinowac zeby zostac z dzieckiem ktore musialo zostac pod inkubatorem tydzien, bo na sile chceli ją wypisac.
A zoltaczka powstaje zarówno u dzieci które dostają witaminę K jak i u tych co nie dostają - powstaje z rozpadu erytrocytów płodowych które uwalniają bilirubinę. Jak mieszkasz w dużym mieście najlepiej znaleźć dobry szpital albo rodzic prywatnie 😊 ja żałuję że mieszkam daleko od dużych ośrodków typu aglomeracja Śląska, Warszawa itp.
Jak obserwuję np.w Warszawie na ig szpital św Zofii to trochę żałuję że mieszkam tak daleko 😒😒😒😒😒nika647 lubi tę wiadomość
-
ja też mieszkam daleko od cywilizacji a jak już mam dostęp do cywilizacji to jest w stanie tragicznym....
9 lat starałam się o dziecko i łażąc tutaj po lekarzach żaden nie stwierdził że może coś być nie tak... wszystkie badania robiłam na własną rękę cały czas słyszałam że mam czas, że w swoim czasie się uda, że jestem młoda.... i niestety z opieką około porodową i po porodową jest tak samo..... ciemnogród i cywilizacja z epoki kamienia łupanego....
w jednym z tutejszych "polecanych" szpitali miałam laparoskopię po której dostałam zapaści, pielęgniarka przyszła kazała mi zrobić kawę i nie zamęczać lekarza pierdołami....Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2023, 09:47
-
Straszne. Ja nie mogłam zajść przez rok i nie usłyszałam ani raz ze mam czas, że jestem młodą (jeszcze troche mi do 30stki nawet więc jestem mloda ) Nie wszyscy lekarze są źli- ja znalazłam takiego który zajął się mną na najwyższym poziomie, mimo że nie miałam podejrzeń bo w USG było idealnie zrobił mi laparoskopię diagnostyczną, biopsję endometrium, histeroskopię żeby dojść do tego co mi jest. No i doszedł, 2 miesiące po laparo zaszłam w ciążę. Kto wie ile lat bym się męczyła gdybym na niego nie trafiła..
współczuję że trafiłaś tak źle:(
Wierzę że są też takie szpitale gdzie z takim zaangażowaniem i priorytetem traktuje się pacjentkęWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2023, 09:51
-
Szpital w którym rodziłam drugie dziecko był naprawdę spoko, mam nadzieję że będzie tak też teraz. Ale opinię za poprzedniego ordynatora miał zle. Dużo zmieniło się jak stary ordynator umarł a jego stanowisko przejął jego syn. Zupełnie inne podejście i podejście położnych też się zmieniło, choć są to te same stare baby😅 no nic, trzeba to jakoś przetrwać, oby tylko było bez komplikacji to wszystko będzie ok.
-
Zapisałam sie na połówkowe na 17 kwietnia! To już za miesiąc🙈 ale zapisałam się do mojego lekarza prowadzącego, po tej wizycie zrobię ewentualnie jeszcze jedna gdzieś prywatnie dla pewności no i to echo serca.
Muszka1, Nadziejka30, LILA_33, Umka lubią tę wiadomość
-
Nika nie wiem czy przy połówkowych się właśnie szczegółowo serca nie bada jak już ktoś miał niech mnie poprawi. Chociaż to pewnie nie to samo co echo. Mi się strasznie marzy do porodu prywatna położna ale niestety nigdzie w szpitalach w okolicy nie ma takiej opcji do wykupienia bardzo byśmy z mężem chcieli taką osobę mieć żeby cały czas przy nas była i nadzorowała, chroniła krocze xd takie tam marzenia..
Cóż, może macie racje że nie ma co w 4 miesiącu się nastawiać bo może się jeszcze wiele różnych rzeczy okazać, nade mną już wisi opcja cesarki 😅nika647 lubi tę wiadomość
-
Muszka1 wrote:Nika nie wiem czy przy połówkowych się właśnie szczegółowo serca nie bada jak już ktoś miał niech mnie poprawi. Chociaż to pewnie nie to samo co echo. Mi się strasznie marzy do porodu prywatna położna ale niestety nigdzie w szpitalach w okolicy nie ma takiej opcji do wykupienia bardzo byśmy z mężem chcieli taką osobę mieć żeby cały czas przy nas była i nadzorowała, chroniła krocze xd takie tam marzenia..
Cóż, może macie racje że nie ma co w 4 miesiącu się nastawiać bo może się jeszcze wiele różnych rzeczy okazać, nade mną już wisi opcja cesarki 😅
Z tego co wiem od koleżanki Echo jest zupełnie osobnym badaniem i w trakcie ciąży nie ma aż tak dokładnej diagnostyki pod kątem serduszka, dopiero po stwierdzeniu jakiegoś prawdopodobieństwa jest się kierowanym na echokardiografię.
Ja też miedzy 18 a 23 tygodniem będę szła na takie badanie nawet jeśli nie będzie wskazań od mojego lekarza.
Jedne z nas nie chcą czekać na najgorsze i ok, a ja w drugą stronę chcę być możliwie najlepiej przygotowana na każdą okoliczność -
Napewno będzie to najdokładniejsze badanie serduszka jak do tej pory, ale to nie echo.
Co do cesarki, pisałas o kręgosłupie i ewentualnie wskazań z tego powodu. Ponoć wskazaniem jest np poważna dyskopatia, ja w dwóch pierwszych ciążach nie wiedziałam że taka mam bo nikt nie pokierował mnie na dokładniejsze badanie całego kręgosłupa, np rezonans. W ciąży zrobić nie mogłam i ortopeda stwierdził że mogę rodzić naturalnie. Ja miałam obawy. Ale urodziłam jedno i drugie i dopiero do drugim porodzie dowiedziałam się że mam taką dyspokapatie wielopoziomowa, w zasadzie na każdym możliwym odcinku🙈 ale nie chcę CC, jak już się dwa razy udało sn,to wolałabym też tak. W CC przeraża mnie jednak ta rekonwalescencja po... Co prawda po pierwszym porodzie sn że dwa tygodnie nie m po glam siedzieć, nawet chodzenie było masakryczne. Ale po drugim już było spoko. Siedzialam bez bolu i leków już na drugi dzień 😅 -
Witam się w 17 tygodniu ❤ kiedy to minęło , nie mogę w to uwierzyć 🙈
Co do porodu, to ja mieszkam na Śląsku ale też do najbliższego szpitala prywatnego nie mam zbyt blisko, troche jechania jest, nawet szczerze nie zastanawialiśmy się nad porodem prywatnym. Mam wokół siebie dwa szpitale, któryś będziemy musieli wybrać. Jeden z polecenia koleżanek rodziły tam swoje dzieci i nie słyszałam złych opinii, natomiast drugi ma oddział neonatologiczny (2 stopień) , wiec w sumie dalej mam okropny dylemat co i jak. Miejmy nadzieję tylko że wszystko będzie normalnie beż żadnych komplikacji, jedynie z tyłu głowy mam to ryzyko preeklampsji, no ale staram się tym narazie nie przejmować, mierze ciśnienie i kontrolujenika647, Umka, strigo, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
-
Umka wrote:Dzieki, ze pytasz Czuje sie dobrze, juz nie jestem az taka senna, bo przed 11tyg spalam przez caly czas, budzac sie tylko do toalety i by dzieciaki wyprowadzic na siusiu. Czasem mi ciagnie brzuch, ale przyzwyczailam sie
Nie zamartwiaj sie tetnem, widocznie sie stresowalas, i dzieciak tez. I wspolczuje tej nieprzyjemnej sytuacji z recepcjonistka, one to zawsze wiedza najlepiej, syndrom ochroniarza Mi dr na prenatalnych powiedziala zebym sie zapisala od razu na polowkowe, i ze skierowanie na I prenatalne obejmuje rowniez II, polowkowe. Wiec zapisalam sie i nikt tego nie kwestjonowal. Moze sprobujesz?
Będę na wizycie pod koniec marca , poproszę o skierowanie na połówkowe:) zawsze to zostaje coś w kieszeni np. Na dojazd do klinikiUmka lubi tę wiadomość
👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
nika647 wrote:Napewno będzie to najdokładniejsze badanie serduszka jak do tej pory, ale to nie echo.
Co do cesarki, pisałas o kręgosłupie i ewentualnie wskazań z tego powodu. Ponoć wskazaniem jest np poważna dyskopatia, ja w dwóch pierwszych ciążach nie wiedziałam że taka mam bo nikt nie pokierował mnie na dokładniejsze badanie całego kręgosłupa, np rezonans. W ciąży zrobić nie mogłam i ortopeda stwierdził że mogę rodzić naturalnie. Ja miałam obawy. Ale urodziłam jedno i drugie i dopiero do drugim porodzie dowiedziałam się że mam taką dyspokapatie wielopoziomowa, w zasadzie na każdym możliwym odcinku🙈 ale nie chcę CC, jak już się dwa razy udało sn,to wolałabym też tak. W CC przeraża mnie jednak ta rekonwalescencja po... Co prawda po pierwszym porodzie sn że dwa tygodnie nie m po glam siedzieć, nawet chodzenie było masakryczne. Ale po drugim już było spoko. Siedzialam bez bolu i leków już na drugi dzień 😅
No właśnie ja mam dyskopatię odcinka lędźwiowego dlatego coś nosem wyczuwam cc.. -
Dwa porody miałam naturalne i teraz też taki bym chciała choć podczas drugiego okazało się że mały musiał węzły na pępowinie i powinna być cesarka co zostało stwierdzone już po porodzie. Teraz jeszcze nie wiadomo co będzie bo łożysko mam na dole i zachodzi na wyjście i jeśli się nie podniesie podczas wzrostu macicy to będzie cesarka tak powiedział mi lekarz. Wolała bym sn bo po nich od razu byłam na nogach mogłam się wykąpać i zająć dzieckiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2023, 16:26
-
U nas w szpitalu jak ja rodziłam i mama chciała oposcic szpital w pierwszej dobie kilka godzin po porodzie lekarze powiedzieli ze ona może iść dziecko zostaje a jak się będzie sprzeciwiać to wzywają mops. Co się okazało w 2 dobie dziecko miało jakąś wadę serduszka mocno zsinialo. Co było potem nie wiem bo w 3 dobie wyszłam do domu.
Może warto w waszym przypadku wykupić położna plus osobny pokój??
Ja po tych wszystkich artykułach programach że mamy umierają bądź dzieci pomimo iż zdrowe to mam taki strach że szok. Bardzo się boję i porodu i końcówki ciąży pomimo że rodziłam już.
-
Spuromix wrote:odnośnie tej żółtaczki też już pisałam, że nie zgodzę się podać witaminy K więc ryzyko żółtaczki też będzie dużo mniejsze...
W jaki sposób podanie witaminy K zwiększa ryzyko żółtaczki u noworodka? Pierwsze słyszę...
Co do dyskopatii itp. nie są bezwzględnym p/wskazaniem do porodu naturalnego.
W chwili obecnej większość młodych ludzi ma dyskopatię (szczególnie odcinka szyjnego oraz lędźwiowo-krzyżowego). Większość też nie ma o tym zielonego pojęcia bo nie ma żadnych objawów. Często przypadkowo wykonane MR ujawnia liczne patologie w tym zakresie, np. tak było ze mną - mam straszne zmiany w odcinku szyjnym, nawet z lekkim modelowaniem rdzenia kręgowego - natomiast nie mam żadnych objawów z tym związanych.
nika647, Umka, Muszka1 lubią tę wiadomość