WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiarka - najważniejszy jest teraz, szczególnie przy cukrzycy, przyrost wagi dziecka, taki miarowy, pomierzył lekarz dziecko na wizycie?
Muszka - jak się czujesz po wizycie u fizjo? Pomogła trochę? Ja też dziś byłam i jestem jakaś obolała dziś bardziej. Mam nadzieję że to tylko dziś i jutro będzie już super jak zawsze po wizycie.
Tkpom - szok z tym zastępstwem, może ktoś ją wprowadził w błąd? -
nika647 wrote:Kiarka - najważniejszy jest teraz, szczególnie przy cukrzycy, przyrost wagi dziecka, taki miarowy, pomierzył lekarz dziecko na wizycie?
Muszka - jak się czujesz po wizycie u fizjo? Pomogła trochę? Ja też dziś byłam i jestem jakaś obolała dziś bardziej. Mam nadzieję że to tylko dziś i jutro będzie już super jak zawsze po wizycie.
Tkpom - szok z tym zastępstwem, może ktoś ją wprowadził w błąd?
nika647 lubi tę wiadomość
-
Kiarka, u mnie waga stoi, dobiłam do wagi sprzed ciąży, jem normalnie (przez pierwsze trzy miesiące mało jadłam bo zle sie czułam), ale ja jestem kawałek baby bez nadwagi ale wysoka i nie bardzo szczupła. Ale moja lekarka tego braku przyrostu mojej wagi w ogóle nie komentuje, odkąd suplementuje żelazo mam wyniki w normie, a młoda rośnie prawidłowo wiec chyba waga nie ma co sie przejmować.
Kiarka lubi tę wiadomość
-
Poddaję się z wyprawka no nic mi się nie podoba. Albo tak źle te rzeczy wyglądają na necie albo ja jestem jakas inna.
Stanik to już wogole kosmos muszę chyba polowe cyckow obciąć żeby w coś wejść.
Ale mam dzisija dzień masakryczny jakiś jak nie ta dziunia z roboty mnie wkur**** Ukraińska menda jak wrócę to jej pokaże gdzie raki zimują. I jeszcze mama dzwoni że mój ojczym na sorze bo coś z wątroba ma jakieś ogniska wyszły i straszny ból. -
nika647 wrote:Muszka - jak się czujesz po wizycie u fizjo? Pomogła trochę? Ja też dziś byłam i jestem jakaś obolała dziś bardziej. Mam nadzieję że to tylko dziś i jutro będzie już super jak zawsze po wizycie.
Wiesz co sama nie wiem. Poszłam bo mam duże dolegliwości bólowe w obrębie krocza, ciągnie mnie przy chodzeniu, przy przekręcaniu się z boku na bok na łóżku nieraz aż zasyczę tak mnie tam ciągnie. Zrobiła mi USG mięśni brzucha czy nie mam rozejścia i zbadała palpacyjnie, mam bardzo pospinane mięśnie krocza i dno miednicy. Zostałam rozmasowana, dostałam cwiczenia ale nadal boli mąż stara się mi pomóc i co wieczór masuje te punkty które ona pokazała na pośladku w okolicy guza kulszowego, mam nadzieję że w ciągu paru dni poczuję poprawę 😞
Jeszcze nakleiła mi na tydzień takie taśmy- na odciążenie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2023, 19:14
nika647 lubi tę wiadomość
-
Zdjęcie z przed kilku dni, jak je robiłam to wydawało mi się że brzuch mam jak do porodu🙈 teraz widzę że to była przesada 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2023, 09:55
-
Muszka1 wrote:Wiesz co sama nie wiem. Poszłam bo mam duże dolegliwości bólowe w obrębie krocza, ciągnie mnie przy chodzeniu, przy przekręcaniu się z boku na bok na łóżku nieraz aż zasyczę tak mnie tam ciągnie. Zrobiła mi USG mięśni brzucha czy nie mam rozejścia i zbadała palpacyjnie, mam bardzo pospinane mięśnie krocza i dno miednicy. Zostałam rozmasowana, dostałam cwiczenia ale nadal boli mąż stara się mi pomóc i co wieczór masuje te punkty które ona pokazała na pośladku w okolicy guza kulszowego, mam nadzieję że w ciągu paru dni poczuję poprawę 😞
Jeszcze nakleiła mi na tydzień takie taśmy- na odciążenie? -
nika647 wrote:To podobnie jak u mnie. Może jedna sesja Ci nie wystarczy, trzeba będzie jeszcze pochodzić. Ja nie umiem sobie sama tych miejsc rozmasować, moja fizjo podała mi dziś tak tip z wiązka patyczków do szaszłyków i żeby nakuwac, ostukiwac te okolice spojenia. Muszę to wypróbować🙂
Tak, mam umówiona kontynuację, ja też nie umiem tego sama zrobić. Znaleźć na pośladkach te punkty o których mowila też ciężko, mąż mówi że na następne zajęcia mam wciąć marker wodoodporny i ma pani zaznaczyć na pośladach krzyżykiem gdzie dokładnie ma uciskać 🤭🤣nika647, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
-
Cześć 🥰 jak tam po weekendzie u Was?
Ja niedzielę spędziłam w otoczeniu gór, wzięłam kocyk i posiedzieliśmy nad Wisłą pół dnia z pieskiem, krótki spacerek po Ustroniu (uwielbiam te miasto). Mąż jeździł w tym czasie na rowerze.
Teraz testuje zakupionego lidlomixa. W szpitalu dziewczyny bardzo polecały te urządzenia, że przydatne do późniejszych deserków. Więc zapoznaje się z nowością.
Mała często kopię, dziwne uczucie gdy przez dłuższy czas jej nie czuję. Czasem jej tam stukam i pytam czy śpi 🙃 mąż dowiedzial się że już mała słyszy dźwięki. Więc puszcza jej muzykę.
Aż nie chce mi się jutro iść do pracy. Jeszcze 2 tygodnie...
-
U nas intensywnie i aktywnie, bo były dwa festyny dla chorych dziewczynek z okolic naszej miejscowości. Mąż w sobotę też pojeździł na rowerze z dzieciakami w przyczepce🤪 ja wtedy gotowałam obiad w domu😅
Dziś syn już przeziębiony więc zostaje w domu, ból gardła, kaszel katar. Mam nadzieję że mnie nie rozlozy bo mam w pt echo serca.
U mnie ruchy też mocne że aż brzuch skacze no i moja " ulubiona" czkawka🙈 najczęściej na wieczór.
Powodzenia na wizytach wszystkim! -
zosiasamosia wrote:Cześć 🥰 jak tam po weekendzie u Was?
Ja niedzielę spędziłam w otoczeniu gór, wzięłam kocyk i posiedzieliśmy nad Wisłą pół dnia z pieskiem, krótki spacerek po Ustroniu (uwielbiam te miasto). Mąż jeździł w tym czasie na rowerze.
Teraz testuje zakupionego lidlomixa. W szpitalu dziewczyny bardzo polecały te urządzenia, że przydatne do późniejszych deserków. Więc zapoznaje się z nowością.
Mała często kopię, dziwne uczucie gdy przez dłuższy czas jej nie czuję. Czasem jej tam stukam i pytam czy śpi 🙃 mąż dowiedzial się że już mała słyszy dźwięki. Więc puszcza jej muzykę.
Aż nie chce mi się jutro iść do pracy. Jeszcze 2 tygodnie...
Ja Jestem posiadaczką lidlomixa, nie powiem, ułatwia życie, warto dodać się do grup na FB gdzie panie wymieniają doświadczenia, bo niektóre przepisy lepiej wychodzą lekko poprawione
Też mamy okresy że wierci się i kopie niesamowicie i okresy totalnej ciszy, też się wtedy martwię i trącam brzuch 😅 Chociaz w 6 miesiącu dziecko śpi około 20h w brzuchu, więc nie ma co cudów wymagać żeby cały czas wierzgało
Czkawki jeszcze na pewno nie czułam 😞 -
Po wizycie w patologii ciąży już dostałam termin stawiennictwa w szpitalu narazie w Gdańsku zobaczymy co Profesor na to powie. Badało mnie dzisiaj jeszcze 5 studentów oczywiście lekarz zapytał o zgodę i powiedział że to jest tak rzadki przypadek że mogą się z tym już nie spotkać na studiach. Zgodziłam się wkoncu muszą się na kimś uczyć aby pomóc kiedyś komuś innemu.
Strasznie się boję bo jak się ubierałam to oczywiście jeszcze im tłumaczył to co nie powinnam słyszeć no i niestety mam za dobry słuch.
Także 27 czerwca moim domem będzie oddział szpitalny blisko sali cieć -
Cześć Dziewczyny
I mnie dawno nie było. U mnie króciutko - jestem po połówkowych, Felka rośnie i wszystkie parametry w normach.
Bardzo powoli pierwsze zakupy czynię wyprawkowe.
W weekendy ryję jak dzik na działce i robię sobie grządki warzywne.
Czuję się nadal świetnie
A jedynie rosnący brzuch i wierciocha w nim przypominają, że nie mogę aż tyle na szpadlu siedzieć na działce
Jutro idę na obciążenie glukozą... nie miałam nigdy i z samych opowieści już mi niedobrzebebag, nika647 lubią tę wiadomość
-
Hej! Hej!
Jestem świeżo po wizycie i jestem ciekawa jak u Was wyglada szyjka - tzn. jej długość.
Trochę się zaniepokoiłem bo w 17tc miała u mnie 4,5cm a dziś (25tc) spadła do 3,1 - z kolejnym nakazem dbania o siebie
Jak u Was to wyglada? Macie sprawdzane długość na każdej wizycie?nika647 lubi tę wiadomość
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
Kaśik wrote:Hej! Hej!
Jestem świeżo po wizycie i jestem ciekawa jak u Was wyglada szyjka - tzn. jej długość.
Trochę się zaniepokoiłem bo w 17tc miała u mnie 4,5cm a dziś (25tc) spadła do 3,1 - z kolejnym nakazem dbania o siebie
Jak u Was to wyglada? Macie sprawdzane długość na każdej wizycie?
Troszkę ci się skróciła więc jak najbardziej oszczędny tryb życia, nie dźwigaj. Jeśli nie masz jeszcze progesteronu to ogólnie przepisują jak się skroci poniżej 25mm, więc twoja jeszcze w normie. Trzymam kciuki żeby do następnej wizyty było bez zmian.Kaśik lubi tę wiadomość
-
Ja też już po połówkowych, wszystko ok!
Weekend miałam bardzo miły, udało nam się z mężem wyskoczyć na weekend, córka została u mojej siostry, wszyscy zadowoleni
zosiasamosia, też już czekam na zwolnienie, ale jeszcze z miesiąc planuję popracować. Na szczęście do biura jeżdżę tylko raz w tygodniu
Moja młoda głową do dołu siedzi, dziś pierwszy raz tak szalała, że aż mi się brzuch ruszał -
bebag wrote:Ja też już po połówkowych, wszystko ok!
Weekend miałam bardzo miły, udało nam się z mężem wyskoczyć na weekend, córka została u mojej siostry, wszyscy zadowoleni
zosiasamosia, też już czekam na zwolnienie, ale jeszcze z miesiąc planuję popracować. Na szczęście do biura jeżdżę tylko raz w tygodniu
Moja młoda głową do dołu siedzi, dziś pierwszy raz tak szalała, że aż mi się brzuch ruszał
No to trochę ratuje jeśli tylko raz w tygodniu. Ja niestety jeżdżę codziennie i już mnie męczy siedzenie 8h. Dodatkowo dużo stresów funduje moja praca a już wolałabym się wyciszyć i zająć głowę przygotowaniem się na nowego członka rodziny.
Jeszcze tylko 2 tygodnie... Mam nadzieję, że szybko zleci. -
Strigo - powodzenia na krzywej!
Bebag, Zosia - podziwiam że jeszcze jakoś dajecie radę pracować. Ja posiedzę chwilę przed komputerem i nogi jak z kamienia. Łydki mi puchną. Nie mogę. Ostatnio pojechałam do biura uporządkować księgowość i zajęło mi to 3 h. W między czasie wstawałam, chodziłam a i tak myłam tak obolała i łydki podpuchnięte tak że trzymało do wieczora.strigo lubi tę wiadomość
-
nika647, muszę nosić te pończochy uciskowe, szczerze ich nienawidzę ale mnie ratują - dają duży komfort, nogi nawet po całym dniu siedzenia czy chodzenia są w dużo lepszym stanie niż bez, także nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło No i podczas każdej rozmowy telefonicznej/konferencji chodzę - zaleta pracy zdalnej. Ale podobnie jak u zosisamosi, mam sporo stresów i to dla mnie najgorsze. Choć odkąd jestem w ciąży, mocno zluzowałam, mój szef z resztą też No i nie ma u mnie problemów żeby wyjść na badania albo skończyć godzinę wcześniej jeśli jest luźny dzień Nie mogę narzekać na pracodawcę więc do połowy czerwca pociągnę
nika647 lubi tę wiadomość
-
hej hej miłego tygodnia życzę
u mnie w tym tygodniu wizyta i połówkowe już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć się z kluseczką
ja krzywą polecam zrobić tak: płyn zrobić w małej proporcji na maks pół szklanki wody, wypić duszkiem i popić czystą wodą. w takiej formie przechodziła mi najlepiej a kilka już ich robiłam na różne sposoby
a w tym tygodniu już będziemy przemeblowywać mieszkanko już stanie wszystko na swoim miejscu (oprócz łóżeczka) ale na niego już też miejsce będzie mąż złapał zajawkę i włączyła się mu panika że w sierpniu już by wypadało mieć wszystko skończone i przygotowane i że zostały jakieś 3 miesiące, namawia kluskę, żeby za bardzo się nie śpieszyła bo możemy nie zdążyć ze wszystkim
A jeszcze wam pokażę jakie słodziaki ostatnio kupiłam coraz bardziej przekonuję się do wielopieluchowania
i mam tego całą torbę od tych mini po te większeWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2023, 09:52
Umka lubi tę wiadomość