WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Muszka1 wrote:LILA no co za babsko nie babcia,nie wierzę!! Naprawdę takie teksty mogą zepsuć psychikę na długo dlugo ... 🤬🤬 Swoją drogą to komentowanie czyjejś wagi to też jest hit, zauważyłam że właśnie stare baby to uwielbiają wszelką krytykę młodych osób. Dobrze ze same są piękne i wcale nie pomarszczone 😅 Mojej szwagierce kiedyś taka babcia (i to nawet nie jej babcia, jakas daleka rodzina) powiedziala żeby "zeobila coś z tą twarzą bo nieprzyjemnie się na nią patrzy". Dziewczyna ma potworny trądzik i kompleksy, nawet już łyka isotec bo nic nie pomagało. Po tamtym komentarzu przepłakała cały weekend... 😡😡😡
Jedna "Ciotka" powiedziała mojej siostrze gdy ta miała 12 lat, żeby w wakacje w spodenkach i spódniczkach nie chodziła bo ma krzywe nogi!!! Dzisiaj siora ma lat ponad 40, a dalej ukrywa nogi jak się tylko da... -
Muszka1 wrote:LILA no co za babsko nie babcia,nie wierzę!! Naprawdę takie teksty mogą zepsuć psychikę na długo dlugo ... 🤬🤬 Swoją drogą to komentowanie czyjejś wagi to też jest hit, zauważyłam że właśnie stare baby to uwielbiają wszelką krytykę młodych osób. Dobrze ze same są piękne i wcale nie pomarszczone 😅 Mojej szwagierce kiedyś taka babcia (i to nawet nie jej babcia, jakas daleka rodzina) powiedziala żeby "zeobila coś z tą twarzą bo nieprzyjemnie się na nią patrzy". Dziewczyna ma potworny trądzik i kompleksy, nawet już łyka isotec bo nic nie pomagało. Po tamtym komentarzu przepłakała cały weekend... 😡😡😡
Jaka okropna 😡😡 biedna 😢 Wcale się nie dziwie.. takie komentarze bolą i to długo. Mnie też długo bolały te o wadze niestety dalej się zdążają ale aktualnie już mam coś do powiedzenia i zawsze mam ripostę -
LILA_33 wrote:Jaka okropna 😡😡 biedna 😢 Wcale się nie dziwie.. takie komentarze bolą i to długo. Mnie też długo bolały te o wadze niestety dalej się zdążają ale aktualnie już mam coś do powiedzenia i zawsze mam ripostę
Na zdjęciu z siostrami odstaje mi brzuch - zdjęcie z imprezy, najadłąm się!
Siora wrzuciła na neta i pod zdjęciem komentarze z gratulacjami!!
Nie zareagowałam na te komentarze więc przychodzi baba do mojej mamy i już na odchodne nie mogła wytrzymać to mojej mamy zapytała czy ja w ciąży jestem. -
strigo wrote:Komentarze o wadze... kolejny hit, zawsze byłam mega szczupła, wręcz chuda, potem wiadomo... problemy z hormonami, PCOS, IO, niedoczynność, waga szła w górę chyba z powietrza a wszyscy wokół "ooo ale Ci się przytyło"
Na zdjęciu z siostrami odstaje mi brzuch - zdjęcie z imprezy, najadłąm się!
Siora wrzuciła na neta i pod zdjęciem komentarze z gratulacjami!!
Nie zareagowałam na te komentarze więc przychodzi baba do mojej mamy i już na odchodne nie mogła wytrzymać to mojej mamy zapytała czy ja w ciąży jestem.
O Boże. WYGRAŁAŚ. Jakie to jest przykre, to się po prostu w głowie nie mieści...
-
Muszka1 wrote:O Boże. WYGRAŁAŚ. Jakie to jest przykre, to się po prostu w głowie nie mieści...
Ale mam w domu lustro i wagę, widzę jakie zmiany nastąpiły, nie trzeba mnie uświadamiać. A co najlepsze komentowała to baba, która spokojnie może używać hula hop za pasek!
A każda zmiana wagi i lekko odstający na zdjęciu brzuch - OD JEDZENIA
to od razu ciąża - owszem spożywcza.
Teraz za to chowam brzuchola pod koszulami, swetrami, żeby nikt nie widział, że zaczynam odrobinę puchnąć :pUmka lubi tę wiadomość
-
Spuromix wrote:11 mm szczęścia z bijącym serduszkiem ciąża jest młodsza ze względu na późną owulację termin niby na 10 września ale doktorek mówi że będzie 20
jestem w 7 tygodniu ciąży a nie w 9!
Oooo przegapiłam tą wiadomość... gratulacje kochana!! Kiedy nastepna wizyta? Wypytalas o wszystko lekarza ?
-
Jezuuu taaak, ja odkąd pamiętam byłam szczupła, ciągle mi wszyscy dosrywali "jesz coś" "żyjesz powietrzem" później, "żyjesz miłością", "jesteś tak chuda i blada że zlewasz się ze ścianą" cyt. babci, wychowawczyni w gimnazjum - "anoreksja z bulimią", moja mama - masz krzywe nogi po mnie, do dziś to mój największy kompleks. Chodzę w sukienkach, ale do zdjęć mi ciężko zapozować, albo odstające uszy, w kucyka ciężko było mi związać włosy. Jak przytyłam z powodu IO to kiedyś po drodze mnie zabrał autem kolega, i mówi "jak jesteś w ciąży to nie musisz pasów zapinać" aż mnie zamurowało 🤦🏽♀️
Później Szef - na dole na produkcji się chłopaki zastanawiają czy czegoś przede mną nie ukrywasz, nie jesteś w ciąży?
Nie byłam, po prostu zaczęłam tyć. Na produkcji sami faceci po 50ce 🤦🏽♀️
Moja mama się cieszyła że ważę więcej od niej 🤦🏽♀️ i na starcie, "mniej niż 5 kg to nie licz że schudniesz na sioforze"
Schudłam. I tak nie wierzy 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2023, 12:23
-
niezapominajk_aa wrote:Jezuuu taaak, ja odkąd pamiętam byłam szczupła, ciągle mi wszyscy dosrywali "jesz coś" "żyjesz powietrzem" później, "żyjesz miłością", "jesteś tak chuda i blada że zlewasz się ze ścianą" cyt. babci, wychowawczyni w gimnazjum - "anoreksja z bulimią", moja mama - masz krzywe nogi po mnie, do dziś to mój największy kompleks. Chodzę w sukienkach, ale do zdjęć mi ciężko zapozować, albo odstające uszy, w kucyka ciężko było mi związać włosy. Jak przytyłam z powodu IO to kiedyś po drodze mnie zabrał autem kolega, i mówi "jak jesteś w ciąży to nie musisz pasów zapinać" aż mnie zamurowało 🤦🏽♀️
Później Szef - na dole na produkcji się chłopaki zastanawiają czy czegoś przede mną nie ukrywasz, nie jesteś w ciąży?
Nie byłam, po prostu zaczęłam tyć. Na produkcji sami faceci po 50ce 🤦🏽♀️
Aż przykro się robi
Uszy to też był mój największy kompleks, jeszcze jak byłam "taka chuda" to wgl wyglądałam jak nietoperz, ale postanowiłam to zmienić i jestem 7 lat po zabiegu Co najzabawniejsze, od kiedy przestałam się tym tak przejmować i faktycznie trochę nabrałam masy, to ludzie byli w szoku, że jak to miałam odstające uszy, widzieli mnie 1000 razy i na pewno nie miałam.
Więc to chyba najbardziej siedzi w głowie.
A Twoja mama powina dostac jakas statuetkę w byciu antymatką wsparcie takie, że aż przykro się robi. Od obcych ludzi więcej dobrych słów usłyszysz niż od rodzonej matkiWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2023, 12:27
-
Jestem wdzięczna, że na swojej drodze znalazłam narzeczonego, bo tak naprawdę pojawił się w najgorszym okresie mojego nastoletniego wtedy życia 😅 i dzięki niemu nauczyłam się, że jestem jaka jestem, i nie na wszystko i wszystkich mam wpływ więc niech ludzie mówią co chcą. Dalej się mocno przejmuje, ale łatwiej mi odpuścić takie dosrywanie. I nauczyłam się nie gryźć w język, pilnuje się w stosunku do jego matki, ale przeszłam z nią już tyle, że teraz już na pewno jej nic nie popuszczę 😅
Dla przykładu: pojechaliśmy z chłopem na zakupy, wybrał sobie adidasy, zastanawiał się nad dwoma parami, ale że to już nie był gówniarz z technikum, tylko szedł na studia to uznałam że w takich stonowanych a nie rażących będzie mu lepiej. Przyznał mi rację, wybrał te co ja. Wróciliśmy do niego, poszedł pokazać mamie, a ona że "no ładne ładne kupiłeś" i on, że jeszcze się zastanawiał nad tymi drugimi, pokazał i ona: "nie, nie, te co masz są lepsze" sam wybierałeś?" A on że nie, że ja. A ona, to te że zdjęcia ładniejsze 🤣🤣
-
niezapominajk_aa wrote:Najciekawsze jest to, że moje uszy są w normie 🙈🤣 ale utkiwiło w pamięci na tyle, że jako dziecko jak kazali mi otworzyć księdzu drzwi na kolędę, to powiedziałam że nie, bo mam odstające uszy i się wstydzę. Nie wiem, miałam może z 6/7 lat.
Mój mąż, a wtedy dopiero chłopak stwierdził, że jak mu truć do końca życia to lepiej żebym zrobiła zabieg :p Kochany -
niezapominajk_aa wrote:Jestem wdzięczna, że na swojej drodze znalazłam narzeczonego, bo tak naprawdę pojawił się w najgorszym okresie mojego nastoletniego wtedy życia 😅 i dzięki niemu nauczyłam się, że jestem jaka jestem, i nie na wszystko i wszystkich mam wpływ więc niech ludzie mówią co chcą. Dalej się mocno przejmuje, ale łatwiej mi odpuścić takie dosrywanie. I nauczyłam się nie gryźć w język, pilnuje się w stosunku do jego matki, ale przeszłam z nią już tyle, że teraz już na pewno jej nic nie popuszczę 😅
Dla przykładu: pojechaliśmy z chłopem na zakupy, wybrał sobie adidasy, zastanawiał się nad dwoma parami, ale że to już nie był gówniarz z technikum, tylko szedł na studia to uznałam że w takich stonowanych a nie rażących będzie mu lepiej. Przyznał mi rację, wybrał te co ja. Wróciliśmy do niego, poszedł pokazać mamie, a ona że "no ładne ładne kupiłeś" i on, że jeszcze się zastanawiał nad tymi drugimi, pokazał i ona: "nie, nie, te co masz są lepsze" sam wybierałeś?" A on że nie, że ja. A ona, to te że zdjęcia ładniejsze 🤣🤣niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
strigo wrote:Moje nie były a przynajmniej nie na tyle żebym odpuściła zabieg. Zdecydowanie nie żałuję, że go zrobiłam!
Mój mąż, a wtedy dopiero chłopak stwierdził, że jak mu truć do końca życia to lepiej żebym zrobiła zabieg :p Kochany
No pewnie, jak nam samym coś nie pasuje i same chcemy zmienić to najważniejsze ☺️strigo lubi tę wiadomość
-
strigo wrote:Ja również dziękuję za mojego męża oazę spokoju i ostoję dla mnie. Naprawdę przejmowałam się o wiele więcej wcześniej. Z nim jakoś łatwiej wszystko znieść. I przysrywanie przez kogoś też... ale i sama powoli się uczę przysrać takiej osobie co mi nie odpuszcza. Nagle jak się odezwałam raz czy dwa to mam spokój
Tak, a jak się odezwiesz to zdziwienie albo w moim przypadku gadają że "nie da się ze mną rozmawiać" 🤷🏽♀️
No cóż, nie muszą. Mi też jest na rękę jak mnie nie obrażają 🤣strigo lubi tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Tak, a jak się odezwiesz to zdziwienie albo w moim przypadku gadają że "nie da się ze mną rozmawiać" 🤷🏽♀️
No cóż, nie muszą. Mi też jest na rękę jak mnie nie obrażają 🤣
Myślał chyba, że od razu pobiegnę do jego żony (moja rodzina) i się poskarżę, a ja nic. Od tamtej pory mam spokój
Chyba, że mój mąż przejął pałeczkę i mu nagadał, ale o tym nic nie wiem. Więc uznaję to za swój sukces.niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
strigo wrote:U mnie była grubsza akcja, ten co na niego nawrzeszczałam, żeby wreszcie się ode mnie odczepił, bo już dupą się słuchać nie chce, potem mi smsa wysmarował, że jak jestem pijana to żebym nie rozmawiała z ludźmi bo coś mi się w główce przewróciło. Gdzie to on był wtedy pijany, a ja nie
Myślał chyba, że od razu pobiegnę do jego żony (moja rodzina) i się poskarżę, a ja nic. Od tamtej pory mam spokój
Chyba, że mój mąż przejął pałeczkę i mu nagadał, ale o tym nic nie wiem. Więc uznaję to za swój sukces.
Też dobrze, święty spokój najważniejszy. -
Wiecie mi się to imię już nie podoba i mimo uwielbiam małe dzieciaki to tego chłopca ciężko mi zaakceptować , no mam do niego jakiś dystans 🤷♀️
A po za tym może będzie dziewczynka ale już nikomu nie powiem jak chce żeby miała na imię bo może znowu ktoś mnie wyprzedzi 😂😂😂😂
A jeśli chodzi o brak taktu niektórych ludzi to szok …., lepiej żeby się wcale nie odzywali.strigo lubi tę wiadomość