WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Muszka1 wrote:No to jedziemy z koksem 😁⭐️
Dziś zostanę mamą 🤱 -
Jeju, mi też pełnia dała się we znaki 🙈 córka mi się obudziła o 1 w nocy bo miała jakiś zły sen, później nie mogła zasnąć do 3. Do tego młoda się w brzuchu tak wierciła, że nie wiedziałam jak się ułożyć żeby choć na chwilę się zdrzemnąć. Do tego latałam do toalety i brzuch cały spięty i twardy, fatalna noc.
Mi chyba czop odszedł ze dwa dni temu, kawałkami, ale przyznam że ja nie jestem pewna czy to czop... Mam sporo takich skurczy przepowiadających, że nagle brzuch twardnieje i czuję takie spięcie, ale nie są bolesne, raczej nieprzyjemne. W piątek mam lekarza, zobaczymy czy moja pancerna szyjka coś się skróciła i zmiękła. Później jestem umówiona na telefon z położną, powiedziała że po 37 tc też już mnie zbada, żeby zobaczyć co i jak 🫣 oficjalnie dołączam do grona "chcę już być po, mieć dziecko przy sobie i nie mieć brzucha" 😁
Muszka1, kciuki, czekamy na dobre wieści!!✊️
ann2224, jesteś bardzo dzielna, dobrze że mały chce pić mleczko, szybciej żółtaczka mu zejdzie 🙂niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
I nas tez pelnia dzialala maly wstawal mi co 40 minut na kedzenie zjadal troszke i zasypial wkoncu sie wkurzylam zrobilam mm patrze a on 20ml czyli z piesi tez tylko tak pil i dlatego tak czesto wstawal. Ale nie szlo go pobudzic zeby ladnie zjadal jak zawsze. Takze jestem niezywa dzisiaj
Kciuki dzuewczyny i czekamy na wiesci -
Idę dziś do szpitala na kwalifikację i dowiedzieć się kiedy będę miała cc. Normalnie czuję się jak przed wybraniem daty rozpoczęcia nowego życia i jakimś pożegnaniem starego. Poprzednio nie miałam takiego poczucia a teraz non stop mam wrażenie, że coś się kończy…
-
Co do znieczulen to u nas w szpitalu też jest z tym kiepsko. Jest taka zasada że anastezjolog do porodów jest tylko do 15, ale nie znam żadnej kobiety której się udało z tego skorzystać. Moja indukcję zaczęli po 15, wcześniej od 13 przychodził lekarz na zmianę z położna i raz mówili mi że idę a potem że jednak nie i tak co 30min. Może bali się że się będę domagać zzo🤪🙈 A ja akurat nie chciałam bo te moje przepuchliny na kręgosłupie utrudniają wkłucie i w dodatku zzo posypało mi skurcze w pierwszym porodzie więc wolałam spróbować bez. I było ok.
W dodatku w moim szpitalu jeszcze 3 lata temu był problem z aktywnym porodem przy indukcji, choć niektore kobiety z miasta pisały na forum ze udało im się wyegzekwować choć piłkę więc tym razem też będę się domagać.
Myślę że dużym problemem w tych porodach jest to że położne są zbyt obciążone praca i za stare... U nas średnia wieku to ok 50l. U większości nadwaga. A to jest praca która wymaga siły, sprawności. Więc im jest łatwiej kazać leżeć pod ktg, one wtedy muszą tylko czekać. -
Współczuję dziewczyny nieprzespanych nocek, ja dziś spałam jak kamień. Dziś za to obudziłam się z bólem ledzwi i tak trwa nieustannie już 2 h, u mnie znów jakieś bóle miesiączkowe się pojawiły także no
nika647 daj znać jak tam po ktg ✊ może jednak coś się tam zapisze
KasiaAnna to jednak bardzo duże wydarzenie, więc możesz mieć takie odczucia 😘 daj znać na kiedy Ci ustalą termin.
Co do znieczulenia to u mnie w najbliższym szpitalu, polozna powiedziała że nie ma znieczulenia. Są tylko metody łagodzenia bólu coś typu ten Gaz rozweselający, tens, później już prysznice, piłeczki itd . Więc zdziwiłam się że wgl go nie mająWiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2023, 09:19
-
O jak miło. Dzwonię upewnić się czy na pewno wizyta o 16:45 a babeczka na infolinii zdziwiona jak nie wiem, oni kwalifikacje robią o 8 rano i nie wie kto i jak mnie zapisał na inną godzinę. Idę jutro na 8 🙄 a Młoda ma jutro urodziny i inaczej planowałam ten dzień
-
KasiaAnna wrote:O jak miło. Dzwonię upewnić się czy na pewno wizyta o 16:45 a babeczka na infolinii zdziwiona jak nie wiem, oni kwalifikacje robią o 8 rano i nie wie kto i jak mnie zapisał na inną godzinę. Idę jutro na 8 🙄 a Młoda ma jutro urodziny i inaczej planowałam ten dzień
-
Dziewczyny od kilku dni mam taki piekący guzek na wardze sromowej większej. Jest też taka malutka jakby biała krostka. Na opryszczkę to raczej nie wygląda. Dodatkowo mam obrzęknięte wargi sromowe mniejsze i generalnie taka przekrwione ta okolica. Czy to może być ucisk macicy na naczynia? Czy Wy też macie takie obrzęki okolic intymnych na końcówce ciąży?
-
LILA_33 wrote:Współczuję dziewczyny nieprzespanych nocek, ja dziś spałam jak kamień. Dziś za to obudziłam się z bólem ledzwi i tak trwa nieustannie już 2 h, u mnie znów jakieś bóle miesiączkowe się pojawiły także no
nika647 daj znać jak tam po ktg ✊ może jednak coś się tam zapisze
KasiaAnna to jednak bardzo duże wydarzenie, więc możesz mieć takie odczucia 😘 daj znać na kiedy Ci ustalą termin.
Co do znieczulenia to u mnie w najbliższym szpitalu, polozna powiedziała że nie ma znieczulenia. Są tylko metody łagodzenia bólu coś typu ten Gaz rozweselający, tens, później już prysznice, piłeczki itd . Więc zdziwiłam się że wgl go nie mająLILA_33 lubi tę wiadomość
-
Nika tylko ktg, ustalenie terminu i czy ewentualnie potrzeba dodatkowa konsultacja anestezjologa. U mnie 36+2, także ja jeszcze 3 tygodnie poproszę
To jest tragedia dziewczyny co piszecie. Coś, co każdej z nas się najeży, a jednak nie ma bo nie. Bo kiedyś rodziły w polu i następnego dnia szły dalej orać. Tylko szkoda, że nie było wtedy statystyk ile umierało, miało problemy ginekologiczne po, traumy i lęki. -
Ile jest takich kobiet które nie decydują się na więcej dzieci z powodu traumy jaka przeszły przy porodzie. Ja teraz niby nie mam na co narzekać bo poród był ok trochę lerzenie trochę drabinki, chodzenie,piłka, paracetamol dożylnie, nospa dożylnie gaz i był to inny poród od poprzednich lerzacych to jednak mały niedosyt jest. Położne wporzadku nie ma co narzekać. Trochę przykre jest to że nie ma informacji co stosować po porodzie na ranę żeby tak nie bolała po pęknięciu lub pomoc przy problemach z laktacja.
-
bebag wrote:Jeju, mi też pełnia dała się we znaki 🙈 córka mi się obudziła o 1 w nocy bo miała jakiś zły sen, później nie mogła zasnąć do 3. Do tego młoda się w brzuchu tak wierciła, że nie wiedziałam jak się ułożyć żeby choć na chwilę się zdrzemnąć. Do tego latałam do toalety i brzuch cały spięty i twardy, fatalna noc.
Mi chyba czop odszedł ze dwa dni temu, kawałkami, ale przyznam że ja nie jestem pewna czy to czop... Mam sporo takich skurczy przepowiadających, że nagle brzuch twardnieje i czuję takie spięcie, ale nie są bolesne, raczej nieprzyjemne. W piątek mam lekarza, zobaczymy czy moja pancerna szyjka coś się skróciła i zmiękła. Później jestem umówiona na telefon z położną, powiedziała że po 37 tc też już mnie zbada, żeby zobaczyć co i jak 🫣 oficjalnie dołączam do grona "chcę już być po, mieć dziecko przy sobie i nie mieć brzucha" 😁
Witaj w klubie! 😀😅bebag lubi tę wiadomość
-
Też uważam, że standardy opieki okołoporodowej w PL to jest dramat. Nasze babki rodziły w polu ale hej, my żyjemy w czasach kiedy latamy w kosmos i mamy AI, a u nas odmawia się znieczulenia przy porodzie 🤦♀️bardzo szanuję kobiety, które traktują poród jak mistyczne przeżycie, podróż do wnętrza kobiecości, ale umówmy się, to jest długa i bolesna podróż i naprawdę jeśli kobieta chce, powinna mieć możliwość skorzystania ze wszystkich metod łagodzenia bólu. Mam to szczęście, że jestem z dużego miasta i tu jest dużo dobrych szpitali, w których można urodzić po ludzku, ale jak słyszę że gdzieś anestezjolog jest do 15, albo wykonuje się 10 zzo rocznie, to mi się nóż w kieszeni otwiera.
To jest prawda, że jakby mężczyźni mieli rodzić, mielibyśmy już dawno wprowadzone metody, dzięki którym poród by w ogóle nie bolał.
A co do aktywnego porodu, to też mi się wydaje, że problemem jest personel któremu się nie chce, który pamięta stare czasy i skoro kiedyś kobiety "nie wymyslaly" tylko rodziły, to teraz też mogą. Dlatego też potrzebuję obecności męża przy porodzie. Mimo że wybrałam dobry szpital, mam swoją położną, to chcę żeby był ktoś kto zawsze stanie po mojej stronie i zawalczy o mój komfort. Choć przy pierwszym porodzie, podczas podawania zzo, męża wyprosili, tłumacząc że to jakas procedura medyczna przy której nie może być i pielęgniarka asystująca anestezjologowi dala upust emocjom, że jak to nie mogę wytrzymać bez ruchu na skurczu, bo kiedyś to kobiety rodziły bez znieczulenia, bla bla bla. Ale anestezjolog przywołał ją do porządku i powiedział, żeby skupiła się na pracy bo to nie pacjentki wina że się rusza i po prostu poczekamy do końca skurczu i robimy wkłucie 😁
Porody to temat rzeka, ale zaczęłam trochę ostatnio wracać do tematu, przeglądać różne filmiki/materiały i już nawet trochę czekam na to co się wydarzy i czy będzie inny od pierwszego 🙈 -
Właśnie jestem po ktg, czekam aż lekarz oceni. Muszę jeszcze odwiedzić psiapsiole, która leży na oddziale gin od wczoraj. Kilka skurczów podczas ktg miałam, ale chyba nie na tyle silne żeby chcieli mnie zbadać. Zobaczymy.
-
My dziś też do domu☺️ spodziewałam się że jutro, ale za duży ruch mają i kogo mogą to wypisują. Bardzo się cieszę.
Ja rodziłam 3 raz w tym samym szpitalu (w Gdańsku, na Zaspie) 2xsn i teraz cc i naprawdę z czystym sumieniem mogę go każdemu polecić. Ordynatorem jest Maciej Socha (kontrowersyjna osobowość, można poczytać xd), ale za to jak prowadzi ten oddział to szacuneczek. Ale nie tylko on bo cały personel jest mega pomocny i nie spotkałam się ani razu z niemiłym potraktowaniem. Oczywiście dofinansowania brakuje i pracowników też jak wszędzie i to widać gołym okiem, ale widać, że nie kasa tylko chęci i wiedza robią największą robotę.bebag, nika647, LILA_33, niezapominajk_aa, Umka, ann2224 lubią tę wiadomość
-
Bebag czyli babsko po prostu czekało aż mąż sobie pójdzie i będzie mogła dać upust swojemu jadowi? Cudownie 🙄
Ja już widzę mojego starego jak ktokolwiek podniósłby na mnie głos czy by był niemiły. Awantura murowana bo jemu od razu przy takich sytuacjach zakładają się klapki na oczy i mi ma być dobrze, ja mam być zaopiekowana. Byłby naczelnym pieniaczem porodówki 😆 No i też się cieszę, że to jednak Warszawa i te podle problemy z zzo tu jednak w większości odpadają. Z drugiej strony, jak wiecie, ginekolog chciała ode mnie gratyfikację za cesarkę, także ten 😆 -
KasiaAnna wrote:Bebag czyli babsko po prostu czekało aż mąż sobie pójdzie i będzie mogła dać upust swojemu jadowi? Cudownie 🙄
Ja już widzę mojego starego jak ktokolwiek podniósłby na mnie głos czy by był niemiły. Awantura murowana bo jemu od razu przy takich sytuacjach zakładają się klapki na oczy i mi ma być dobrze, ja mam być zaopiekowana. Byłby naczelnym pieniaczem porodówki 😆 No i też się cieszę, że to jednak Warszawa i te podle problemy z zzo tu jednak w większości odpadają. Z drugiej strony, jak wiecie, ginekolog chciała ode mnie gratyfikację za cesarkę, także ten 😆
Dokładnie tak🙈 ale jak mówiłam lekarz wszedł w rolę i ją szybko doprowadził do porządku
KasiaAnna, w którym szpitalu rodzisz? Ja też z Wawy🙈