WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
A jak to jest z tym rodzicielskim ?
Od kwietnia jest 41 tyg. Zamiast 32 tyg .
Ale czy te 9 tygodni należy sie tylko ojcu ?
Czy może je wykorzystać mama ?👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
Spuromix a co ile odciągasz pokarm w nocy??
Nika zazdroszczę że masz takie nocki.. jednak to KPI to ciężki kawałek chleba, odciągaj, przelewaj, podgrzewaj,myj i sterylizuj... nie da się być wyspanym.
To ja nie wiem czy to ja mam taki ciężki egzemplarz ale dziś praktycznie nie da się jej odłożyć, od razu jest wycie. Zaczęło się od 2 w nocy, po nakarmieniu oczy jak 5 zł, płacz, Krzyki, wrzaski i cały dzień taki niespokojny, przeplatany drzemkami ale na rękach rodziców...czuję się jak ofiara losu, nic nie da rady zrobić bo albo dziecko albo odciąganie...oby po tym skoku zrobiło się ciut lepiej bo ledwo z mężem funkcjonujemy... -
Fakt .. Zabawa z odciaganiem mleka jest meczaca .
Ja w trakcie dnia odciagam mleko co 2/3 godziny , w nocy mały budzi sie co 2 h ale odciągam 2/3 razy.
Laktator mam najzwyklejszy niestety pojedynczy . Nie inwestowalam w lepszy bo obawiałam się braku pokarmu . Teraz żałuje .
Cale te prace związane z mlekiem - są męczące .
👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
Muszka - domyślam się że na kpi w nocy trudno oko zmrużyć. Ja ze starszym synem byłam na kpi gdzieś między 3-5 m ż bo przestał mi nagle z dnia na dzień jeść mleko z piersi. Nie wiedziałam o co kaman, a to był klasyczny kryzys laktacyjny 3 miesiąca. Czyli stabilizacja laktacji plus skok rozwojowy, dziecko wtedy nie ma czasu ssać piersi a musi znowu na to poświęcić trochę więcej czasu niż przy nawale. I się denerwuje, possie, odrywa od piersi itd. Więc zaczęłam wtedy odciągać i podawać z butli. Zanim się zorientowałam że w nocy na spiocha zje normalnie z cyca to trochę się naodciagalam. Ledwo żyłam, ledwo nadazalam. A w dzień, wyjście z domu to był dramat. Uspokoiłam dziecko żeby odciągnąć na spacer, ściągnęłam, a on zjadł zaraz, jeszcze w domu i wiedziałam że na dłużej niż godzinę nie wyjdę bo będzie głodny, z cyca nie zje, a odciąganie w parku było dla mnie jakieś wtedy niepojęte. Teraz bym się nie krępowała w ogóle.
Z córką nie było aż takiego dramatu, ale jak mi fisiowala przy piersi to dałam butle z mm kilka razy i było ok. Teraz najmłodszy wydaje się być podobny do brata bardzooo, więc spodziewam się wszystkiego tego co za pierwszym razem.Muszka1 lubi tę wiadomość
-
W każdym razie starszemu przeszło to jakoś samo, po 5 miesiącu jak dostał pierwszą porcję zupki że słoiczka ( stwierdziłam że jak nie chce jeść normalnie z cyca to rozszerzymy dietę trochę wcześniej) to wrócił do jedzenia z piersi bez marudzenia. Za to zupkami i innymi paćkami pluł aż po sufit😂 więc do tematu rozszerzenia diety wróciliśmy po 6 m z blw
Muszka1 lubi tę wiadomość
-
Muszka - a co do skoku, to ten pierwszy jest na szczęście krótki, max tydzień. Ogarnij temat chusty jak najszybciej. Na początku to jest trudne ale potem dzieje się magia. I przydaje się bardzo, w różnych sytuacjach. A jeszcze bardziej przy drugim dziecku, jak trzeba się jeszcze zająć starszakiem
Muszka1 lubi tę wiadomość
-
Papatkiiii wrote:A jak to jest z tym rodzicielskim ?
Od kwietnia jest 41 tyg. Zamiast 32 tyg .
Ale czy te 9 tygodni należy sie tylko ojcu ?
Czy może je wykorzystać mama ? -
KPI jest mega meczace ja tak. 2 tygodnie ponad funkcjonowalam i spanie po max godzinie bylo straszne dla mnie dlatego tak walczylam.o karmienie cycem. Nie no masakra 40 minut laktator potem sterylizacja tego badz mycie w goracej wodzie czyli juz godzina w dupie potem bieglam do malego do inkubatora tam z nim godzinka bo przewinąć nakarmic odbic chwilke pokangurowac i godzina snu. I znowu sciaganie sterylizacja pielucha karmienie kangurowanie. Dajcie spokoj zycie krecilo sie tylko wokol tego a gdzie reszta?!
A tak cyc 30 minut 10.minut oporzadzic malucha i dalej spac -
Muszka1 wrote:Spuromix a co ile odciągasz pokarm w nocy??
Nika zazdroszczę że masz takie nocki.. jednak to KPI to ciężki kawałek chleba, odciągaj, przelewaj, podgrzewaj,myj i sterylizuj... nie da się być wyspanym.
To ja nie wiem czy to ja mam taki ciężki egzemplarz ale dziś praktycznie nie da się jej odłożyć, od razu jest wycie. Zaczęło się od 2 w nocy, po nakarmieniu oczy jak 5 zł, płacz, Krzyki, wrzaski i cały dzień taki niespokojny, przeplatany drzemkami ale na rękach rodziców...czuję się jak ofiara losu, nic nie da rady zrobić bo albo dziecko albo odciąganie...oby po tym skoku zrobiło się ciut lepiej bo ledwo z mężem funkcjonujemy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2023, 10:28
-
Właśnie wracamy od neurologa z małym. Neurologicznie wszystko ok, torbielka kazała się nie przejmować, nie wiadomo czy się wchłonie, powinna, ale nie.powinna mieć żadnego wpływu na małego. Ale nie stwierdzila.ze jest jakiś nadmiernie napięty. Był wyspany i podczas badania w ogóle nie płakał. Potem jak go chciałam nakarmić to się zwyl. Chciał jeszcze pospać bo zansla.nam w aucie prawie od razu jak ruszyliśmy. Po moim opisie stwierdziła że może być rzeczywiście takim high need baby, albo wysokowrazliwcem. Ale poleciła jeszcze skonsultować brzuszek z gastro i uszy jak się szarpie przy karmieniu. Więc muszę nas teraz umówić do pediatry. Dała nam wskazanie do szczepień z acelularnym krztuscem, czyli 5w1. Kolejne USG i wizytę u neuro za 3 miesiace
bebag, Muszka1, Umka lubią tę wiadomość
-
Spuromix wrote:Ciężko powiedzieć co ile bo odciągam co 2 karmienie i zawsze mam 2 porcje i troszkę ponad a cycki nie bolą nie pękają w szwach więc jest ok... mam laktator na 2 piersi i ściągam w trakcie karmienia więc te 20 min pokrywa się ze sobą i mam sporo czadu na sen a patent na sterylizację mam taki że jak odgrzewam mleko to mam gorąca wodę w czajniku więc później tylko zagotowuję jeszcze raz i laktator myje od razu wciskam w pudełko i zalewam wrzątkiem czekam chwilę i wyciągam do 2 pudełeczka zajmuje to jakieś 8min może
-
Mnie chwilowo nie było bo byłam już na skraju wyczerpania nerwowego z powodu braku snu. Ale nieeee, nie noworodka a dziewięciolatki. Tydzień chodzenia po domu, nie spania np. 2-5 w nocy, do tego noworodek i ja czująca się jak 💩 Finalnie od dwóch dni śpi z nią stary i w końcu żyjemy jak ludzie. Sporo jeszcze zajmie nam ustabilizowanie nowego świata mojej już-nie-jedynaczki…
W poniedziałek pożegnałam się ze szwami i codziennie jest lepiej choć podejrzanie patrzę na moje mięśnie kresy białej. Powinnam iść do fizjo ale po raz pierwszy w życiu się boję. Chyba za dużo bólu i trudu było ostatnio jednocześnie…
Czy to normalne, że dziś mija 12 dzień od porodu a ja od wczoraj nie mam żadnego „krwawienia”? Noszę się z telefonem do położnej ale trochę myślę, że może być tak, jak jest i to nic złego -
KasiaAnna mi położna mówiła, że po cc krwawienie może ustać już w 10 dobie.
Uhh mnie wczoraj Maluch wymęczył do 2 w nocy, teraz cały dzień odsypia, więc spodziewam się, że znów w nocy będzie aktywny. A ostatnio tylko bujanie na rękach, bo inaczej się złości. Pomału zaczyna pokazywać charakterek. Ale nie mam co narzekać, jak sobie przypomnę jak się darła moja siostra to aż dziwię się, że moja mama to wytrzymała i to bez taty i ja 10-latka do ogarnięcia 🙆♀️
A i mój niejadek tak wcina teraz butle za butlą, że w tydzień przybrał 480g i waży już 4kg 😄 Zamierzam stopniowo wydłużyć przerwy między karmieniem nocnym do 3,5 a potem 4h już bez żadnych wyrzutów sumienia 😜 -
Kiarka no coś Ty? 😮 To byłabym wyjątkową szczęściarą 🤩 Ale poczekam spokojnie na odtrąbienie tego sukcesu
U nas oficjalnie first size z Nexta idzie na sprzedaż. I nie, nie zostawiam ani sztuki bo ten zakład produkcyjny został już zamknięty 😉
Czy Wy macie wagi w domu? Czy chodzicie dzieciaczki ważyć/przychodzi położna? Bo mojego dziecka od wyjścia ze szpitala nikt medyczny nie widział i na Waszym tle czuję się wyrodna… -
Nika647, dobrze że u neurologa takie w sumie pozytywne wiadomości i szczepienia 5w1 będą, historia prawie jak u mojej starszej córki
Swoją drogą, ciekawe jak jest teraz z dostępnością szczepionek 5w1? Był moment że były bardzo słabo dostępne i którąś dawkę moja mloda dostała nawet 6w1. Muszę dopytać w przychodni bo też najchętniej szczepilabym 5w1.
KasiaAnna, też mi krwawienie się zatrzymało, 11 dni po porodzie już praktycznie nic nie było, az wczoraj czyli dwa tygodnie po, ruszyło znowu i to z grubej rury bo ze skrzepami, także to jeszcze może być różnie niestety
Moja młoda waży 4200, wczoraj byliśmy na wizycie patronażowej u lekarza, wcześniej ważyła ją położna. Nie przychodzi do Was położna z POZ?
Dziewczyny kpi, szacun! U mnie jest podobnie jak u Niki, śpię z małą, często karmię ja na śpiocha. Czekam jeszcze aż przestanie robić kupy co chwila, bo teraz jednak to przewijanie mnie wybija ze snu, ale to jeszcze trochęnika647 lubi tę wiadomość
-
KasiaAnna wrote:Kiarka no coś Ty? 😮 To byłabym wyjątkową szczęściarą 🤩 Ale poczekam spokojnie na odtrąbienie tego sukcesu
U nas oficjalnie first size z Nexta idzie na sprzedaż. I nie, nie zostawiam ani sztuki bo ten zakład produkcyjny został już zamknięty 😉
Czy Wy macie wagi w domu? Czy chodzicie dzieciaczki ważyć/przychodzi położna? Bo mojego dziecka od wyjścia ze szpitala nikt medyczny nie widział i na Waszym tle czuję się wyrodna…
Do nas przychodzi położna raz w tygodniu i waży Małego. No i byliśmy na wizycie u pediatry po skierowania to tam też go zważyli. -
Muszka1 wrote:Jaki masz laktator że dajesz rade sie odciągać i karmić małą? Taki muszlowy do stanika?
A co do woreczków do mikrofali na pewno wygodne ale nie mam mikrofali 🙈 szukam teraz podgrzewacza do butelek
My szczepimy hexacina czy jakoś tak 6w1 u nas dopiero po 2 tygodniach była położna ważyć mała była 2 razy wczoraj był patronaż u doktorki z ważeniem i niunia w 3 tygodnie przybrała 850gram ma już 3600 i ogólnie jest to jakiś ciemnogród... dziecko jak się napina to wszystko jest ok bo mała jest silną... więc poszukam fizjo żeby jej pomóc troszkę bo jak dla mnie to wzmozone napięcie mięśniowe
Nika super że u małego wszystko ok najważniejsze że zostało to skontrolowane 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2023, 19:24
Muszka1, nika647 lubią tę wiadomość
-
Spuromix wrote:Oszalała? 🙈🙈🙈 taki zwykły podobny do ręcznego z butelkami po 150ml ale ja jestem wygodnisia i kombinator.... wzięłam szalochustke i wycięłam 2 otworki na laktator i tak oto wiąże dojare na cycach (taka jakby opaska na cycki) i lecimy z koksem 🤣🤣🤣 nie wnikajcie 🙈 a laktator jest jakiejś firmy made in szajs nie mogę go na necie nawet znaleźć
A co do woreczków do mikrofali na pewno wygodne ale nie mam mikrofali 🙈 szukam teraz podgrzewacza do butelek
My szczepimy hexacina czy jakoś tak 6w1 u nas dopiero po 2 tygodniach była położna ważyć mała była 2 razy wczoraj był patronaż u doktorki z ważeniem i niunia w 3 tygodnie przybrała 850gram ma już 3600 i ogólnie jest to jakiś ciemnogród... dziecko jak się napina to wszystko jest ok bo mała jest silną... więc poszukam fizjo żeby jej pomóc troszkę bo jak dla mnie to wzmozone napięcie mięśniowe
Nika super że u małego wszystko ok najważniejsze że zostało to skontrolowane 🙂
Ja mam dzisiaj **jowy humor przez wrzaski młodej ale Twoja "dojara" made my day 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Wiesz, nawet można kupić laktator chyba z neno z dedykowanym gorsetem który ten laktator Ci trzyma na piersiach, za bagatela 5 czy 6 stów 😄 a tu trochę kreatywności i proszę bardzo, nawet bym na to nie wpadła 🤣 czyli w tej konstrukcji na cycach jeszcze jesteś w stanie nakarmic butelką dziecko? Prze baba 🤣
U nas położna jutro będzie 4 raz, nasze wizyty to nie tylko "ważenie". Ogolnie trwaja okolo godziny, nasza polozna to kobita z misjąMam nadzieję że coś nam podpowie bo dziś młoda cały dzien marudzi, nie daje się odłożyć, od 17 jest taki wściekły ryk że naprawdę zastanawiamy się czy to nie jakieś kolki.. jazda samochodem dala nam przynajmniej spokój od tych wrzasków na godzinę, ale jak stawaliśmy na światłach to młoda znów zaczynała arie.. auto rusza- dziecko spokojne.. także po wjechaniu na podwórko od razu znów był ryk... trochę tracę wiare w siebie i to wszystko, jakieś głupie myśli, co ze mnie za matka że swojego dziecka nie umiem uspokoić że mi się kolejną godzinę pręży, odpycha rękami, wyje itp jakoś nie widać tego ukojenia w ramionach mamy ...
Przyszła mi ta chusta elastyczna, próbowałam wiązania "Na sucho" ale nie wkładałam małej, dość jest już rozjuszona.
Zobaczymy co na to położna..
KasiaAnna mi za to Ginekolog mówił że przy CC robią łyżeczkowanie i odchodów będzie mało, ale ppwinny być minimum 2-3 tygodnie, choćby i plamienie. Warto skontrolować. Mi przy zdjęciu szwów na 8 dobę robił prowadzący usg I miałam jeszcze plyn w macicy, mimo cięcia jeszcze było sporo do oczyszczenia
-
Bebag nie zapisywaliśmy jej do POZ tylko wciągnęłam ją w pakiet Medicover, w szpitalu nic się nie zająknęli jak deklarowałam ich jako przychodnię. Ale do pediatry jeszcze się nie zebrałam, planuję w przyszłym tygodniu.
W ogóle co taka położna robi u Was na wizytach? Ja, szczerze, nie widzę jakoś sensu? Z pierwszą córką liczyłam na jakieś cenne rady, pomoc z ogarnięciem kp. Tym czasem położna dziewiąty rok do nas idzie, i dojść nie może 🤣 Dlatego jakoś tak wątpię w te kobiety z przychodni. I tak sobie robię check listę w głowie: je? Je. Rośnie? Rośnie. Mam problemy z karmieniem? Nie mam. Zdjęte szwy bez, tfu tfu, komplikacji? Zdjęte. Wiem kiedy iść do pediatry? Wiem. Wiem, o jakie skierowania i na co pediatrę prosić? Wiem. Kikut ładnie odpadł? Tak.
To co taka położna mi zrobi oprócz zważenia dziecka? Chustować nie chcę.