WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
My na spacer też body na dlugi rękaw, skarpetki i taki cieplejszy kombinezon, ale nie jakiś super gruby. Plus czapka i kocyk do nakrycia. U nas spacer bez karmienia w plenerze to nie spacer, ale okrywam wtedy młoda kocem i jest ok chyba.
W wózku to mi się wydaje że jest ogólnie w miarę ciepło, bo tam jednak jest ochrona od wiatru.
Zamówiłam cieplejszy kombinezon, takiego misia z hm, ale to na niższe temperatury
Zosiasamosia jak się masz? Leki zadziałały trochę? -
bebag wrote:My na spacer też body na dlugi rękaw, skarpetki i taki cieplejszy kombinezon, ale nie jakiś super gruby. Plus czapka i kocyk do nakrycia. U nas spacer bez karmienia w plenerze to nie spacer, ale okrywam wtedy młoda kocem i jest ok chyba.
W wózku to mi się wydaje że jest ogólnie w miarę ciepło, bo tam jednak jest ochrona od wiatru.
Zamówiłam cieplejszy kombinezon, takiego misia z hm, ale to na niższe temperatury
Zosiasamosia jak się masz? Leki zadziałały trochę?
U nas temperatura jeszcze jest znośna więc body z długim rękawem+ połspiochy . Na to bluza z kapturem.
I do gondoli. Mąż chodzi z nią na spacer. Dziś byli aż 4h. Mała wróciła nie wychłodzona, więc n razie wystarczyło.
U mnie na razie efektów brak. Dalej nie panuje nad sikaniem, już się zastanawiam czy nie kupić pampersów dla siebie 🙄 jak do poniedziałku nie przejdzie. Bo mamy wtedy dwie wizyty u lekarzy z Matyldą.
Gorączka raz jest raz jej nie ma. Ogólnie mam już dość. Niech to się skończy... -
Współczuję bardzo, mam nadzieję że lada moment odczujesz poprawę. A byłaś juz u ginekologa na kontroli popołogowej? Niestety po niełatwym porodzie wszystkie narządy na pewno oberwały i stąd też takie akcje z sikaniem, ale powoli wszystko wróci do normy.
U nas dziś fatalna pogoda, chyba zostaniemy w domu, zobaczymy czy nie oszalejemy przez cały dzień we czwórkę w naszych dwóch pokojach
A no i u nas wjechał smok, nie ma wielkiej miłości ale jakoś tam się udało i dzięki temu pospałam wczoraj 2h bez czuwania, podczas gdy tatuś uspokoił gwiazdę właśnie smokiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2023, 11:20
nika647 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny z nieodkladalnymi dziećmi. Polecam chustę. Przy moim zapaleniu pęcherza jest jak zbawienie. Mogę sikać i jej nie odkładać. Więc nie budzi się a smacznie sobie śpi. No i wolne ręce. Wiadomo, na początku jakoś nieufnie ale powoli uczę się z nią robić różne rzeczy. Wstawiłam właśnie pranie, teraz spróbuję pozmywać. Mąż od poniedziałku wraca do pracy. Trzeba zacząć sobie radzić samej.
Dziś młoda nie dała pospać, budziła się co 1,5 h. Nie wiem czy po antybiotyku i tej gorączce nie mam jakoś mniej pokarmu albo jej nie smakuje.
A jak tam u Was? Większość widzę pochłonięta macierzyństwem. Dajcie znać jak Wasze maluszki.nika647 lubi tę wiadomość
-
U nas istny rollercoaster 😅 nie mamy wprowadzonej rutyny, mała dalej je na zawołanie i ile jej się podoba, więc i drzemki są różne godzinowo, całe szczęście że noce są wyregulowane bo je pełne porcje co prawie 3 godziny. Położna mówi że przybiera prawidłowo więc mamy jej po prostu dać czas na wyregulowanie tego. Ranki są "najgorsze" bo potrafi obudzić się o 7 i do 10/11 nie zmrużyć oka - przez chwilę daje radę się ją zaciekawić ale później mam wrażenie że chce spać ale walczy żeby nie zasnąć 🙈
Od kilku dni śpi jej się najlepiej na rękach, więc i chyba u mnie pora pomyśleć o chuście bo inaczej jestem uziemiona na kanapie bo jak tylko ją za szybko odłożę to się wybudza 🙄
Najgorszy w tym całym macierzyństwie jest niedobór snu 😴
No ale kocham tą istotkę i sama tęsknię jak za długo nie mam jej na rękach 🙈🥰
I tfu tfu odpukać, z brzuszkiem u nas lepiej. Nie wiem czego to kwestia ale nie jest już tak źle jak było.
Kąpiele to u nas dosłownie rzeźnia i przebieranie pampersa też nie jest kolorowe 😅
O czyszczeniu buźki nawet nie wspomnę, codziennie kilka razy oglądam czy aby na pewno nie ma pleśniawek 🙄 u Was też to nie idzie? Czy tylko moja jest taka oporna i cofa jęzor jak najdalej? Macie jakieś pomysły jak doczyścić? Gazik bee, ta silikonowa szczoteczka na palec też bee, a ja na tym punkcie dostaje bzika bo boje się że będzie miała pleśniawki 🙈 -
Niestety muszę zahamować laktacje .
Powiedzcie mi czy bardzo bolały Was piersi podczas stosowania leków ? Czy napywalo dużo mleka ? I kiedy ustapila laktacja ?
Zalecone mam 3 razy dziennie po pol tabletki i owinac piersi bandażem .👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
Ja właśnie usypiam młodego w chuście bo po wieczornej kąpieli nie zasnął od razu przy piersi i był dramat. Ryk taki bo spać chce ale bez cyca nie umie, najadł się więc się wścieka że mu nadal leci mleko, krztusi się, beka dramat. Usypialam go godzinę w chuście, ale zrobił kupę, przebrałam i awantura od początku... aż się boje go znów wyjmować😰😱 chyba tak zostaniemy do rana🙈 chusta to cudo, ale plecy już mnie tak Napier.... że nie wiem jak się to u mnie skończy. Dwa razy przy schylaniu mi coś tam przeskoczyło ale wstawiło się na miejsce, no ale.boli... i nie ma nawet jak pojsc na masaż do fizjo czy cokolwiek🤦
-
Powiem Wam, że mam kryzys. Dziś noc hardcore... 🙈 Jak zawsze jestem pełna pozytywnej energii i mam pokłady cierpliwości tak dziś jestem na wykończeniu. Jestem nie wyspana, pod oczami mam sine wory jakbym była chora. Włosów nie czesałam od 2 dni. Jednym słowem wyglądam jak siedem nieszczęść. Jestem sfrustrowana tym, że mąż który wziął urlop by mi pomóc zachowuje się jakby był na urlopie. Dla niego nakarmienie dziecka rano kiedy idę się ogarnąć do łazienki zwalnia go z reszty jakiejkolwiek pomocy. Jeżeli go o coś proszę i jak słyszę to jego ciężkie wzdechnięcie powoduje u mnie taki wkurw, że mam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami. Czuję się jak gówno fizycznie i psychicznie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2023, 04:08
♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Sysia1991 wrote:Powiem Wam, że mam kryzys. Dziś noc hardcore... 🙈 Jak zawsze jestem pełna pozytywnej energii i mam pokłady cierpliwości tak dziś jestem na wykończeniu. Jestem nie wyspana, pod oczami mam sine wory jakbym była chora. Włosów nie czesałam od 2 dni. Jednym słowem wyglądam jak siedem nieszczęść. Jestem sfrustrowana tym, że mąż który wziął urlop by mi pomóc zachowuje się jakby był na urlopie. Dla niego nakarmienie dziecka rano kiedy idę się ogarnąć do łazienki zwalnia go z reszty jakiejkolwiek pomocy. Jeżeli go o coś proszę i jak słyszę to jego ciężkie wzdechnięcie powoduje u mnie taki wkurw, że mam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami. Czuję się jak gówno fizycznie i psychicznie...
Umka lubi tę wiadomość
-
Sysia u mnie ta noc też dramat. Młoda praktycznie przewisiała noc na cycku. Ładnie zjadała usypiała ale próba odłożenia jej kończyła się dramatem. I od nowa karmienie... cycki po tej nocy mam mega obolałe. Nie zdążyły się zregenerować.
I tak jak mówi Nika. Nakarm i oddeleguj na spacer. Ja tak robię i to bardzo pomaga zresetować głowę. Wiadomo że w karmieniu ci nie pomoże ale może odciążyć w inny sposób. A ty wykorzystaj te 2 czy 3 godziny na sen albo długi prysznic. Trzymam kciuki -
Haha powiem Wam ze ja sie ciesze ze u nas wkoncu kryzysy minely i jakos mamay ustabilozowane funkcjonowanie w czasie doby. Juz maly wie co to noc co to dzien i jakos to idzie.
Wczeaniej mi bylommomemtami glupio ze sie Wam zalilam ze mam takie kryzysy i zmeczona jestem. Jak matka wyrodna sie czulam ze jak ja moge byc zmeczona. -
No niestety, tak to wygląda na początku. Brak snu, trzeba się nauczyć dziecka, a dziecko nas. Mi paradoksalnie jest przy tym trzecim lżej, choć Bruno wydaje mi sie byc najbardziej wymagającym z moich dzieci na tym etapie, ale to dlatego że wiem że jak mam małego na rękach to mój mąż nie ma wcale wolnych rąk, bo musi ogarnąć pozostała dwójkę😂 serio to mi dobrze działa na psychikę 🤪
bebag lubi tę wiadomość
-
Pierwsze tygodnie, a nawet miesiące są zawsze trudne. Jeszcze na początku dochodzi to, że jesteśmy w połogu, zmęczone po porodzie i hormony szaleją. Trzeba to przetrwać i angażować partnerow na ile się da. Nawet jesli na noworodka jedynym okładem jest mama, to zdelegowac na męża resztę rzeczy a samemu spać kiedy się da. U nas też od kilku dni nocki kiepskie, ale ja się kładę codziennie w dzień na jedną długa drzemkę, zwariowałabym bez tego. Choć dziś mieliśmy gości i chyba przegapiłam ten moment 🫣 ale dobrze mi zrobiło posiedzenie z innymi ludźmi 😊
Kurcze, spróbowałabym chusty ale ja jestem strasznie niecierpliwa, boje się że nie będę umiała zamotać i mi się odechce. Chyba poczekam kilka miesięcy i ogarnę porządne nosidło. Choć myślę sobie że taka chusta byłaby doskonala żeby iść po córkę do zerówki bez dram i płaczków. A są jakieś nosidła dla takich maluszków? -
Dziewczyny które karmią mm. Czy Wasze maluszki jedzą pełne porcje od początku?
Kurde, moja przybiera na wadze ładnie, położna każe dać jej czas na wyregulowanie ale jednak trochę mnie to martwi, że nie wciąga pełnych porcji "jak w zegarku" tylko rozdziela sobie na mniejsze i większą ilość karmień, głównie dlatego że zasypia w trakcie jedzenia. Próbowałam ją przetrzymać, zająć czymś innym żeby bardziej zgłodniała, ale drze się wtedy nieziemsko a ja nie mam serca tak jej męczyć.
Możecie mi coś doradzić? 🤔 -
bebag wrote:Pierwsze tygodnie, a nawet miesiące są zawsze trudne. Jeszcze na początku dochodzi to, że jesteśmy w połogu, zmęczone po porodzie i hormony szaleją. Trzeba to przetrwać i angażować partnerow na ile się da. Nawet jesli na noworodka jedynym okładem jest mama, to zdelegowac na męża resztę rzeczy a samemu spać kiedy się da. U nas też od kilku dni nocki kiepskie, ale ja się kładę codziennie w dzień na jedną długa drzemkę, zwariowałabym bez tego. Choć dziś mieliśmy gości i chyba przegapiłam ten moment 🫣 ale dobrze mi zrobiło posiedzenie z innymi ludźmi 😊
Kurcze, spróbowałabym chusty ale ja jestem strasznie niecierpliwa, boje się że nie będę umiała zamotać i mi się odechce. Chyba poczekam kilka miesięcy i ogarnę porządne nosidło. Choć myślę sobie że taka chusta byłaby doskonala żeby iść po córkę do zerówki bez dram i płaczków. A są jakieś nosidła dla takich maluszków?
Są nosidła hybrydowe. Czyli takie chustonosidla Jak masz możliwość umówić się.z doradca to poprzymierzacie i dobierzecie coś odpowiedniego. Ale możesz kupić coś znanych marek na vinted lennylamb, littlefrog lunadream, carrylove i potem odsprzedac z niewielką.strata. Ja kupiłam akurat caboo close - to jest na zasadzie chusty elastycznej, nie jest to najlepsze rozwiązanie ale potrzebowałam czegos na szybko dla męża a to się zakłada ekspresowo, więc jak potrzebujesz czegoś na chwilę a nie na długie spacery to polecam. Jest dość tanie, znalazłam za 70zl. Są nawet po 40zl. Możesz też kupić klasyczna chustę elastyczna albo kółkowa.Umka, bebag lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Dziewczyny które karmią mm. Czy Wasze maluszki jedzą pełne porcje od początku?
Kurde, moja przybiera na wadze ładnie, położna każe dać jej czas na wyregulowanie ale jednak trochę mnie to martwi, że nie wciąga pełnych porcji "jak w zegarku" tylko rozdziela sobie na mniejsze i większą ilość karmień, głównie dlatego że zasypia w trakcie jedzenia. Próbowałam ją przetrzymać, zająć czymś innym żeby bardziej zgłodniała, ale drze się wtedy nieziemsko a ja nie mam serca tak jej męczyć.
Możecie mi coś doradzić? 🤔
Ja córkę karmiłam mm od mniej więcej 9 miesiąca, głównie w nocy. Raz wypiła cała butle 240ml, raz 30ml.
Ważne żeby były mokre pieluchy, kupki i przybieranie w normach. -
nika647 wrote:Myślę że i na piersi i na mm zasady są takie same i dzieci nie jedzą rowno i tyle samo. Raz chcą więcej zjeść innym razem się tylko napić. Raz pospi dłużej i bardziej zgłodnieje, innym razem obudzi je coś wcześniej: kupka, siusiu, hałas, potrzeba bliskości i nie zdążą zglodniec.
Ja córkę karmiłam mm od mniej więcej 9 miesiąca, głównie w nocy. Raz wypiła cała butle 240ml, raz 30ml.
Ważne żeby były mokre pieluchy, kupki i przybieranie w normach.
Wszystko to jest na szczęście ☺️
Ale i tak martwi 🙈😅😅 -
niezapominajk_aa wrote:Dziewczyny które karmią mm. Czy Wasze maluszki jedzą pełne porcje od początku?
Kurde, moja przybiera na wadze ładnie, położna każe dać jej czas na wyregulowanie ale jednak trochę mnie to martwi, że nie wciąga pełnych porcji "jak w zegarku" tylko rozdziela sobie na mniejsze i większą ilość karmień, głównie dlatego że zasypia w trakcie jedzenia. Próbowałam ją przetrzymać, zająć czymś innym żeby bardziej zgłodniała, ale drze się wtedy nieziemsko a ja nie mam serca tak jej męczyć.
Możecie mi coś doradzić? 🤔
U nas wygląda to tak samo jak u Ciebie. Raz zje więcej raz mniej. Nie wycyrklujesz i nie będzie zawsze jadła na przykład 100 ml... Ważne, że przybiera prawidłowo i tak jak napisała Nika jest siku i kupka.niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤