WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
belldandy wrote:Lila33- proszę, edytuj post i skasuj moja fotkę 🙏😉
Gotowe 😀belldandy lubi tę wiadomość
-
Natka95 wrote:Dziewczyny czy któraś też nie ma żadnych objawów totalnie? Żadnych wymiotów, mdłości, nie drażnią żadne zapachy 👀 u mnie nic poza bolącymi piersiami. Niby powinnam się cieszyć, bo w ciąży z synem było tak samo i wszystko było ok, ale jednak jakoś się tym stresuje trochę
Z synem dopóki nie zaczęłam czuć ruchów to detektor był często w użyciu 😬 pewnie też ze względu na wcześniejsze poronienie...
Od kiedy można próbować z detektorem? 🤔🤔
Cześć
U mnie bez objawów. Rozmawiałam o tym z lekarzem bo bardzo mnie to stresowało. Lekarz potwierdził że wcale nie tak małe grono kobiet nie ma objawów i mam się cieszyć że nie rzygam jak kot co chwilę.
Detektor zamówiłam w poniedziałek powinien już być to dam znać czy udało się coś usłyszeć. We wtorek u mnie 11+0 -
Hej dziewczyny muszę się chyba wyżalić bo nie wytrzymam, nie mogę się dogadać z mężem ciagle się kłócimy albo ze sobą nie rozmawiamy i to nawet nie chodzi o moje hormony bo jestem strasznie opanowana ale mój mąż poprostu się nie cieszy z tej ciąży udaje ze jej wogole nie ma. Jestem poprostu w szoku w poprzedniej ciąży która poroniłam cieszył się bardzo nawet imię wymyślał a teraz stwierdził ze mu nie powiedziałam ze mogę być w ciąży. Nie ukrywałam przed nim ze chce jeszcze raz spróbować i myślałam ze to oczywiste ze jak się kochamy to może być z tego ciąża. Cierpliwie czekałam aż mu przejdzie, bo myślałam ze tez się denerwuje czy wszystko będzie dobrze ale to chyba nie o to chodzi i on naprawdę nie chce tego dziecka a ja już naprawdę nie mam na to siły 😭😭
-
Natka95 wrote:Dziewczyny czy któraś też nie ma żadnych objawów totalnie? Żadnych wymiotów, mdłości, nie drażnią żadne zapachy 👀 u mnie nic poza bolącymi piersiami. Niby powinnam się cieszyć, bo w ciąży z synem było tak samo i wszystko było ok, ale jednak jakoś się tym stresuje trochę
Z synem dopóki nie zaczęłam czuć ruchów to detektor był często w użyciu 😬 pewnie też ze względu na wcześniejsze poronienie...
Od kiedy można próbować z detektorem? 🤔🤔
Detektor u mnie jeszcze nic nie widzi. -
Karola1688 wrote:Hej dziewczyny muszę się chyba wyżalić bo nie wytrzymam, nie mogę się dogadać z mężem ciagle się kłócimy albo ze sobą nie rozmawiamy i to nawet nie chodzi o moje hormony bo jestem strasznie opanowana ale mój mąż poprostu się nie cieszy z tej ciąży udaje ze jej wogole nie ma. Jestem poprostu w szoku w poprzedniej ciąży która poroniłam cieszył się bardzo nawet imię wymyślał a teraz stwierdził ze mu nie powiedziałam ze mogę być w ciąży. Nie ukrywałam przed nim ze chce jeszcze raz spróbować i myślałam ze to oczywiste ze jak się kochamy to może być z tego ciąża. Cierpliwie czekałam aż mu przejdzie, bo myślałam ze tez się denerwuje czy wszystko będzie dobrze ale to chyba nie o to chodzi i on naprawdę nie chce tego dziecka a ja już naprawdę nie mam na to siły 😭😭
-
Też myślę, że nie uporał się jeszcze z tamtą strata. Mężczyźni tak mają że jak coś boli to wola udawać że tego nie ma... Spróbuj porozmawiać, a myślę że z czasem jak będzie widział że wszystko jest ok to też zacznie się cieszyć z Tobą ciąża i oczekiwaniem. Niestety mężczyźni w większości nie potrafią rozmawiać o emocjach, w szczególności swoich. Bo nikt ich tego nie nauczył, bo to wg nich słabość itd...
-
Karola1688 wrote:Hej dziewczyny muszę się chyba wyżalić bo nie wytrzymam, nie mogę się dogadać z mężem ciagle się kłócimy albo ze sobą nie rozmawiamy i to nawet nie chodzi o moje hormony bo jestem strasznie opanowana ale mój mąż poprostu się nie cieszy z tej ciąży udaje ze jej wogole nie ma. Jestem poprostu w szoku w poprzedniej ciąży która poroniłam cieszył się bardzo nawet imię wymyślał a teraz stwierdził ze mu nie powiedziałam ze mogę być w ciąży. Nie ukrywałam przed nim ze chce jeszcze raz spróbować i myślałam ze to oczywiste ze jak się kochamy to może być z tego ciąża. Cierpliwie czekałam aż mu przejdzie, bo myślałam ze tez się denerwuje czy wszystko będzie dobrze ale to chyba nie o to chodzi i on naprawdę nie chce tego dziecka a ja już naprawdę nie mam na to siły 😭😭
Słońce jak dla mnie to on się boi że coś może się wydarzyć. Już raz się cieszyliście i szczęście nie trwało długo.... może teraz nie chce się cieszyć zbyt wcześnie?
-
Karola1688 wrote:Hej dziewczyny muszę się chyba wyżalić bo nie wytrzymam, nie mogę się dogadać z mężem ciagle się kłócimy albo ze sobą nie rozmawiamy i to nawet nie chodzi o moje hormony bo jestem strasznie opanowana ale mój mąż poprostu się nie cieszy z tej ciąży udaje ze jej wogole nie ma. Jestem poprostu w szoku w poprzedniej ciąży która poroniłam cieszył się bardzo nawet imię wymyślał a teraz stwierdził ze mu nie powiedziałam ze mogę być w ciąży. Nie ukrywałam przed nim ze chce jeszcze raz spróbować i myślałam ze to oczywiste ze jak się kochamy to może być z tego ciąża. Cierpliwie czekałam aż mu przejdzie, bo myślałam ze tez się denerwuje czy wszystko będzie dobrze ale to chyba nie o to chodzi i on naprawdę nie chce tego dziecka a ja już naprawdę nie mam na to siły 😭😭
To powiedziałaś mu jakoś późno o ciąży? Chyba jest świadomy ze jak para się kocha to może być z tego dziecko.. Mi się wydaje że siedzi w tym coś głębszego tak jak dziewczyny mowią .. albo ból po tamtej stracie, strach...A panowie mają problem mówić o swoich uczuciach, obawach, że coś ich boli, w końcu się od nich wymaga żeby byli wiecznie "macho"..Próbowałaś go wprost zapytać w czym jest problem? strasznie to przykre, przytulam 😪🫶
-
Natka ja juz tez zaczynam panikować, bo jakiekolwiek objawy minęły… nawet apetyt spadł do poziomu „0”, jem wszystkiego po troszeczku ale szału nie ma (a wcześniej kochałam jeść 🤣)
Odkąd przyszedł detektor używałam go dwa razy i jeszcze bicia serduszka nie złapałam, ale pokazało mi się tętno Bobo wiec na dzień dzisiejszy jestem spokojniejsza…
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
Btw dziewczyny obejrzałam w tv parę odcinków programu "in vitro - nauka czy cud". Dosłownie ze łzami w oczach. Szacun dla was które przeszłyście po jednej a nieraz i kilka takich procedur.. Siła kobiet jest niesamowita, jak wiele potrafimy przejść żeby zostać mamami 🥺🥺
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2023, 13:08
juchacha94, nika647, Kaśik, Acmvj, Umka, Kasio lubią tę wiadomość
-
Zazdroszczę Dziewczynom bez objawów, ja jestem wrakiem, co rano wymiotuję, później cały dzień boli mnie żołądek i na nic nie mam siły umycie głowy to dla mnie ogromny wyczyn nie pamietam już czy w pierwszej ciąży tez czułam się aż tak fatalnie ale odliczam tygodnie do końca pierwszego trymestru…
-
bebag wrote:Zazdroszczę Dziewczynom bez objawów, ja jestem wrakiem, co rano wymiotuję, później cały dzień boli mnie żołądek i na nic nie mam siły umycie głowy to dla mnie ogromny wyczyn nie pamietam już czy w pierwszej ciąży tez czułam się aż tak fatalnie ale odliczam tygodnie do końca pierwszego trymestru…
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2023, 18:44
-
ja nie miałam kilka dni mdłości, a od 3 są mega męczące ;( wczoraj musiałam inhalacje przerwać bo myślałam ze puszcze pawia ( nie wymiotuje), ale w 10 tyg jest kumulacja objawów bo betahcg osiąga najwyższy poziom a potem zaczyna powoli spadać i powinny odpuszczać objawy . To i tak mój najlżejszy 1 trymestr ze wszystkich
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2023, 19:29
Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Dziewczyny jestem przerażona 😭 wróciłam właśnie z gór, przeszliśmy 14km. Nie jakiś wielki wyczyn, trochę stromych podejść. W połowie drogi zabolał mnie brzuch, kilka takich ukłuć. Teraz wróciliśmy a na bieliźnie mam pełno brązowego zaschniętego śluzu. Idę się wykąpać i jeśli coś jeszcze znajdę na reczniku przy wycieraniu to chyba podjadę na izbę
-
Muszka, nie pytałam o ten lek, naczytałam się że tych tabletek trzeba brać dużo (a moja wątroba nie ma się najlepiej) plus że odstawienie nie jest najłatwiejsze No ale jeśli nie zacznie mi to mijać to chyba będę musiała ogarnąć temat. Choć liczę, że tak jak napisała belldandy - teraz jest apogeum i jednak zacznie się poprawiać.
-
14 km 🤯🫣 Może to jakaś reakcja na większy ruch, wiadomo inne ciśnienie podczas ruchu, zimno, może to tylko podrażnienie od chodzenia. Wcześniej nie plamiłaś? Polez, odpocznij, nawodnij się i skontroluj czy nie przestało.
Ja dzisiaj po 2 okrążeniu w parku miałam dość. -
bebag wrote:Muszka, nie pytałam o ten lek, naczytałam się że tych tabletek trzeba brać dużo (a moja wątroba nie ma się najlepiej) plus że odstawienie nie jest najłatwiejsze No ale jeśli nie zacznie mi to mijać to chyba będę musiała ogarnąć temat. Choć liczę, że tak jak napisała belldandy - teraz jest apogeum i jednak zacznie się poprawiać.
-
Ja nie mam ogromnych mdłości, ale czasem trudno mi wyjść z domu jak mnie dopadną. Bardzo pomagają mi gumy pregna vomi. Biorę jedną jak mnie mdli i na kilka godzin mam spokój.Starania od 2017
Klinika Invicta Warszawa od 2020
Czynnik męski - kwalifikacja do in vitro
U mnie:
Insulinooporność
KIR - Bx, brak najważniejszych
Cytokiny, jajowody, hormony, owulacje OK
1 IVF X.2021 - dwie blastki
ET 4.2.2. - 💔 8 t.c.
III.2022 FET 3.2.2. - beta 0 😥
2 IVF. VI.2022
3 blastki ❄️❄️❄️
3 IVF VII.2022
1 blastka ❄️
Badanie PGD: 3 zdrowe 😍 ❄️❄️❄️
X.2022 FET blastka 6.2.2 accofil, heparyna, atosiban beta <0,1 😥
7.01.2023 - FET blastka 6.2.2. (cykl naturalny, wlew z accofilu, atosiban, heparyna, accofil)
6 dpt beta 43,5 prog 42
10 dpt beta 297,7 prog 38
13 dpt beta 688 (inny lab)
17 dpt beta 3250, prog 34. Jest pęcherzyk 😍
24 dpt jest ❤️
13.09.2023 synek na świecie ❤️ -
Asante wrote:Ja nie mam ogromnych mdłości, ale czasem trudno mi wyjść z domu jak mnie dopadną. Bardzo pomagają mi gumy pregna vomi. Biorę jedną jak mnie mdli i na kilka godzin mam spokój.
o kurczę, ja nie jestem w stanie tych gum żuć. Po nich to dopiero bym pawia puściłaAntoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016