Zaciążone z grupy Ruby z OF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
cinnamon, gratki ))))
I niech mi ktoś powie, że nie rodzi się ostatnio więcej chłopów
Kurczę, kilka zdjęć stąd bardzo mnie wzruszyło....
https://www.youtube.com/watch?v=8vOE1EsE-M0
Popołudniu miałam liczyć ruchy płodu. Szału nie było ;/
Potem M.nareszcie wrócił z pracy, trochę poplakałam i zeszło napięcie, przytulił, położył rękę na brzuszku - i Junior zaczął Go kopać
M.ma teorię (całkiem prawdopodobną... choć nie znam zapisu KTG i nie wiem, co nie pasowało, oprócz niechęci do ruszania się), że poza pogodą - pewnie zadziałał mój stres. Skoro tak bardzo się zestresowałam, że mogłabym zacząć rodzić, póki M.w pracy, to Junior mógł zareagować (bo On na moje stresy odpowiada tak samo - tzn. siedzi ciho, jak mysz pod miotłą).
Kto wie?
Zobaczymy jutro Trzymajcie kciuki, by było ok
Ciekawe, jak będzie dalej ze skurczami. Dziś podczas kolejneeeeeeego KTG (trzeciego? czwartego? ) w pewnym momencie nieeeeźle zaczęły mi dawać do wiwatu, auććććć..... Ale udawało się, na szczęście, przetrwać je dzięki kontrolowanemu oddechowi
Nie mniej cały czas czuć, że moja macica urządziła sobie zawody I coraz częściej szalejecinnamon cookie lubi tę wiadomość
-
Cynamonku - gratulacje przypomniało mi się jak ja się dowiedziałam. Poczułam ogromną wiez z tym tym dzieckiem wtedy.
Bratku - kochana u Ciebie zaraz poród :o szok!cinnamon cookie, Bratek lubią tę wiadomość
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Dzięki dziewczyny jakoś tak już się przyzwyczaiłam do myśli, że chyba będzie chłopak więc baaaardzo bym się zdziwiła, gdyby to co się ostatnio "majtało" zniknęło ale brałam to pod uwagę jestem szczęśliwa ale ja to ja... żebyście mojego M zobaczyły... Ledwo wyszedł a kobietom w poczekalni powiedział!!! Pani z rejestracji też obdzwonił wszystkich, śpiewał jak szalony, mówi, że nazwisko zostanie przekazane hahaha
luna91, Milka1991, Bratek, Kjopa3, Ejrene, agatia, Wiola90 lubią tę wiadomość
-
cinnamon - znaaaaaaamy )))
I nie chodzi tylko o radość, że nie będzie cyt."różowych jednorożców" ))))
Tylko właśnie: nazwisko, pierworodny, wspólne zabawy młotkiem i śrubokrętem i takie tam
Trzymajcie kciuki za dzisiejsze KTG. Kuźwa, mam pietra, choć wiem, że nie powinnam się stresować, bo to się na Młodego przenosi. Ale jest taki....dziwny ;/ Mam nadzieję, że będzie cudowne czary-mary, jak ostatnio i się "obudzi". W końcu dziś już chłodniej
Dostałam wczoraj kartę liczenia ruchów płodu. Niby na wieczornym liczeniu uzbierałam 20/godzinę, ale praktycznie wszystkie wymuszone, typu: zmiany boków, ruszanie brzuchem, trykanie Młodego. W nosie ma odech przeponowy, który zwykle Go uruchamiał. Nie złości się też, gdy siedzę z nogami dość blisko siebie, chociaż normalnie, odkąd brzuch mi się obniżył, okłada mnie, aż się rozjade, jak żaba (tudziez prostytutka ).
Ta końcówka ciąży, to jednak jest niezły stres, taka prawda (dolegliwości już pomijam)....cinnamon cookie lubi tę wiadomość
-
Bratku on ma już mało miejsca na intensywne ruchy,trzymam za ktg,będzie ok
Ja byłam u rodzinnego po receptę na euthyrox,wzielam też skierowanie na morfologie i krzepliwosc tzn.Inr i Aptt.
-
nick nieaktualnyBratku czytam i czytam i zdecydowanie powinnaś trochę wyluzować, zamęczysz siebie, są ruchy , wszystko jest ok, a tak jak pisze Kas pod koniec zdecydowanie mniej intensywne są ruchy bo maluch nie ma miejsca...będzie dobrze to już końcówka
Cynamon no no to nazwisko to najważniejsze
Ja już obiad naszykowany tylko wstawić do piekarnika, teraz czekam na mamę, a dzisiaj zebranie w pkolu o 15.30 , a o 18.30 wizytka, dzisiaj podglądamy przystojniaka i zobaczymy łożysko zaczęło współpracować a jutro mój ostatni dzień w pracy, muszę sernika upiec jeszcze
Kjopa3, Milka1991, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
-
Ruby prosimy zdjęcie z wizyty jak będziesz miała i kciuki za łożysko. Fajnie, że jutro ostatni dzień w pracy. Jej właśnie jeszcze 2 dni i początek roku szkolnego. Witaj pierwsza klaso!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 11:28
-
nick nieaktualny
-
Dziękujemy za kciuki Podziałały
Słuchajcie, ja to rozumiem i nie chcę wyjść na panikarę... Wiem, że łatwo się zestresować...
Ale zrozumcie mnie - jeśli coś zmienia się Z DNIA NA DZIEŃ, to wtedy to przecież nie jest tak, że wczoraj miał miejsce, a dziś już nagle go nie ma...
KTG, zamiast przez 20 minut, wczoraj łącznie robili mi jakieś 1,5 godziny, jak nie lepiej, bo nie wychodziło takie, jak trzeba.... Babki wchodziły, wychodziły... A u mnie tylko - no ok, to jednak na prawy bok.... no to może jednak lewy.... to na siedząco.... To jednak się Pani położy.... To ja poruszam brzuchem.... To poklaszczemy.... To Pani zje... Pani się napije.... I taka zabawa cały czas ;/
Wieczorem też lipa - musiałam kombinować, trykać brzuch, ruszać, cudować... Jedyne, co było czuć, to to, że się bardzo szybko "przelewał" po mojej zmianie pozycji, co zresztą też u Niego takie normalne i oczywiste nie jest... Echhh (((
Wiecie, jakie to jest głupie uczucie?????? Jak się tak dzieciak bezładnie przelewa... Raz w jedną... Raz w drugą... I nie daje żadnych znaków, w żaden sposób nie reaguje - choć normalnie tak się nie działo.
Zresztą przykaz mam taki, że jeśli w trakcie pomiaru nie będzie określonej liczby ruchów, to mam na wszelki wypadek jechać na IP, a nie przeczekiwać (do czego mam skłonność w imię nierobienia z siebie panikary ).
Dziś na szczęście zapis OK.
Szału nie było, trzeba było go trochę pobudzić, no ale nie takie cyrki, jak wczoraj.
M.był z nami na badaniu, czekał w poczekalni - było o wiele łatwiej przez to
Na szczęście za 2 dni USG z przepływami, więc sprawdzą drożność tych cholernych rurek a w pt.wizyta u dr prowadzącej z wymazem itd., więc chcąc nie chcąc, ktoś do Juniora zajrzy przed następnym KTG
Ruby, kciuki za wizytę!!!!! Dawaj znać, co i jak
Kjopa - ullllalaaaa, I klasa, to poważna rzecz Jak odczucia i emocje przed???
Btw - u Was I klasa, a u mnie Bratanek zaczyna przedszkole Na szczęście I dzień integracyjny super - Młody stwierdził, że wszyscy (łącznie ze wszystkimi dziećmi) powinni zostać w przedszkolu już na zawsze..... )))))
A tak w ogóle, to ta końcówka chyba dla większości jest taką emocjonalną jazdą i chciałoby się już wreszcie "zamknąć" temat
Dziś byliśmy świadkiem ciekawej, bardzo zresztą wzruszającej w sumie sytuacji. W sali robią KTG naraz 4 babeczkom. W międzyczasie lekarz zaprasza do opisu. No i mówi do jednej kobitki: "Proszę Szanownej Pani.... GRATULACJE!!!!! Doczekała się Pani <<< tam chyba był jakiś motyw z ciążą przenoszoną>>>>. A mianowicie... Pani RODZI!!!! ".
Babka się... rozpłakała. Tzn, jak wychodziła, to była cała czerwona i szły pierwsze łezki... ale potem położna, która akurat poszła coś załatwić, mówi, że babka wyszła i się rozryczała. Mąż przytula, pyta czy coś się dzieje złego... Na co ona zaszlochana: ja RODZĘ!!!!!
A Mąż: to chyba dobrze???
EDIT (15:15):
Ooooo, widzicie? Coś tam zjadłam, wypiłam popołudniową kawkę.... I Młody sobie standardowo, jak to po takich rzeczach, "plumka" Żadne mocne kopniaki czy coś, ale ja ich nie potrzebuję Nie mniej czuję, że się rusza, że sobie coś tam dłubie i majstruje
Czyli norma u Niego
I od razu człek spokojniejszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 15:42
-
Ooooo, witamy też powrót .... CZKAWKI
Bo przez jakiś tydzień może Młody łapał ją po kilka razy dziennie, dosłownie po.... każdym moim posiłku. A od dwóch dób cisza w eterze... ;/
No to już nie ma ciszy.... A raczej - spokoju w mym brzuchu, hahaha.
A tak w ogóle - meldujemy Ciotkom, że dziś stuknął nam 38. tydzień, co podobno oznacza ciążę donoszoną...
Brzmi powaaażnie, co?Milka1991 lubi tę wiadomość