Zaciążone z grupy Ruby z OF
-
WIADOMOŚĆ
-
Bartek - tak emocjonalnie było kiepsko. Bo sama opieka szła mi rewelacyjne. Po miesiącu było super już. Ale to ten baby blues byl. Ciężko go przetrwać, ale mija szybko i nie każda go ma :p
Bratek lubi tę wiadomość
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Bratku zgadzam się, wszystko jeszcze może się zmienić, szczególnie, że teraz bardzo podobnie wyglądają zresztą, ja nawet nie przewiduję, że mój gin cokolwiek powie na ten temat jest raczej ostrożny, przez pierwsze 2 usg to tylko słyszałam "ciąża żywa, nie cieszyć się, nie chwalić wszystkim, na spokojnie"... Trochę mnie to denerwowało ale doskonale go rozumiem napatrzył się już na takie sytuacje zakończone nieszczęśliwie...
Lunka szczerze mówiąc, to Twoje przeżycia trochę mnie przerażają jakoś się tego obawiam... Tzn domyślam się, że nie jest od razu pięknie i różowo ale boję się jakiejś depresji czy cholera wie czegoBratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCynamon jak pisze Lunka nie wszyscy to mają, mnie to ominęło przy pierwszym dziecku więc przy drugim raczej też nie przewiduję także nie bój się na zapas, może u ciebie wcale się nie pojawi żaden baby blues
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 14:19
cinnamon cookie lubi tę wiadomość
-
Lunka, no ja zaliczyłam baby blues... przedporodowy
Ale ogarniamy powoli, oswajamy, porządkujemy - jest (tfu tfu) - lepiej
cinnamon_, no nigdy nie jest fajnie, jak tak lekarz studzi zapędy, ale... właśnie, ciężko się mu dziwić. W sumie plus dla niego. Choć wiem, że wkurza, bo mój pierwszy NFZowski też był taki... eeeeee, bezpośredni
A co do problemów psychicznych, dołków itd. - dla mnie ważne jest pamiętać o jednym - NIE WSTYDZIĆ się prosić o pomoc. Jeśli nie wystarczy partner/rodzina/przyjaciółka, to uderzasz do psychologa, bądź psychiatry. Oni nie gryzą, serio seriocinnamon cookie lubi tę wiadomość
-
Ruby no liczę na to, że będzie możliwie nie liczę na cuda, ale mam nadzieję, że totalna załamka mnie ominie moja Siostra miała coś na kształt depresji poporodowej... Myślę, że głównie przez to, że była wpadka, miała 18 lat i jeszcze w szkole średniej, dużo dużo problemów, przed maturą, szybki ślub, zmiana trybu życia dla nastolatki... Słabo było
Bratku dokładnie, bardziej bym się wystraszyła gdyby od początku mówił, że wszystko pięknie cudnie ohh ahh, nie ma się czego bać i w ogóle.. Jest ostrożny. Ogólnie to go lubię, ma z 37 lat i generalnie jest bardzo śmieszny, a do tego to bardzo dobry specjalista, obecnie chyba najlepszy w moim mieście -
Specjalista + poczucie humoru?
Ooooo, to mi się podoba
Wczoraj tak się zgadałam z lekarzem badającym mnie w szpitalu i babeczką, która się szkoli, że aż przepływów biedna nie mogła zrobić, bo ciągle rechotałam
W pewnym momencie zamknęłam oczy i zaczęłam gadać na głos: "Lalalalaaaaaa.... jestem poważna, myślę o poważnych rzeczach... O, o pracy pomyślę! Taaaaaak, jestem poważna....." ))))
Nie dało się inaczej, bo sonda od USG tylko podskakiwała.... No ale ICH wina, że mnie tak rozśmieszali
Co do baby blues - jasne, że masz duże szanse, że Cię minie. A nawet jeśli, szukaj pomocy i nie zwlekaj, żeby się nie nakręciło :-* bo im szybciej poszukasz pomocy (można w różnych źródłach), tym szybciej przejdzie To się tyczy wszystkich problemów, nie tylko poporodowychcinnamon cookie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyooo i młody ;)no no no przystojniak?
Co do siostry to zupełnie inna sytuacja, ona nastolatka, ty wyczekane i w pełni planowane maleństwo więc w ogóle bez porównania aczkolwiek wszystko się może zdarzyć, ale pamiętaj nie ma co się na zapas martwić, a jeśli już się pojawi to tak jak pisze Bratek rodzina, mąż , przyjaciele ewentualnie lekarze , szybko wypędzicie bluesa -
Cześć lunka pokaż nam swojego kawalera
Ja na razie blusa nie mam, może mnie omonie.
Co do karmienia piersią to fakt nikt jakoś wcześniej nie mówił że to tak będzie boleć, i nie chodzi tylko o prawidłowe przystawianie tylko jednak cycye muszą się przyzwyczaić do używania. Ja mam strupy na brodawkach ale dziś już przynajmniej z jednej karmię bezboleśnie, z drugiej przez chwilę boli. Najważniejsze to jeśli komuś zależy to nie zrazić się i przetrwać te kilka dni, choć ja też cała sztywniałam jak go brałam na ręce i wiedziałam że muszę nakarmić. Tak że już prawie zwalczyliśmy ten problem.
Ale wiadomo nic na siłę- szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko
Cynamonku to młodego masz ginka
luna91 lubi tę wiadomość
-
Ruby kwestia gustu, ale nie w moim typie udany jest, często żartujemy ale i zna się na rzeczy, tylko dzięki niemu i jego decyzji żyje córka mojej Szwagierki, a takich sytuacji słyszałam więcej, poza tym pracuje w naszym szpitalu więc same plusy
A z Siostrą to dokładnie tak jak mówisz, dzieli nas (ciążowo ) 10 lat różnicy, to naprawdę dużo, jesteśmy na innym etapie... Co ma być to będzie, ale liczę, że nie będzie AŻ tak źle
Ejrene to dokładnie to co mówiła moja Szwagierka... Brała dziecko i już sztywniała, w ogóle na samą myśl, że zaraz będzie karmić to myślała, że zwymiotuje ale jakoś przeszła te najgorsze... -
Hej Lunka ja synka karmiłam 3 mc pół na pół, a potem tylko mm i powiem szczerze, że przy mm odżyłam
Cinamonku ciśnienie mam ok, białka w moczu brak a stopy i palce u rąk jak serdle i cholernie bolą buty noszę 40, a normalnie 38 i są ciut małe te 40
Cinamon ja też chodzę do młodej ginki, ale babeczki ma gdzieś 32-35 lat jest super i pod wzgledemr kompetencji i podejścia do pacjentki. Ufam jej bardzo, a w poprzedniej ciąży nie czułam się komfortowo "w rękach" specjalisty.
luna91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgatia no ja to samo, jak tylko zrezygnowałam z piersi to nareszcie mogłam się cieszyć macierzyństwem mnie to strasznie bolało i dostałam zapalenia, po zapaleniu przestałam karmić, mimo wstawania w nocy z butlą do młodej i tak wolałam karmić mm- no cóż każdy robi tak jak uważa
co do rozmiaru buta to sporo ci napuchły, ja pamiętam że w ciąży nosiłam o rozmiar większe czyli z 39 na 4o i teraz mam różnie, zależy od butaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 16:29
-
nick nieaktualny
-
Witaj Lunka, u Ciebie to już pewnie kawał chłopaka
Ruby super brzuszek rzeczywiście nietypowy kształt, ale każda z nas jest inna.
Co do karmienia piersią to ja chyba jestem nienormalna bo naprawdę to lubię Lubię ją do siebie przytulać i patrzeć jak ssie. Może dlatego że nie miałam przebojów z krwawiącymi i bolesnymi brodawkami. Ejrene a nie próbowałaś nakładek sylikonowych na sutki? Są też takie plastikowo-sylikonowe wkładki laktacyjne dobre do wietrzenia i nic nie będzie Cię urażać. Tu masz link
http://www.aptekagemini.pl/medela-wkladki-laktacyjne-oslona-piersi-2-sztuki.html
Moje dziecko wróciło na dawne tory Chyba mieliśmy po prostu dwudniowy kryzys.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 18:54
luna91, Bratek, Ejrene lubią tę wiadomość
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
Agata - też odzylam jak odstawilam.
Wiola- co Ty nie jesteś nienormalna chyba większość kobiet lubi... Albo się kryją z tym i nie przyznają.
Cinamon - nie chciałam Cie wystraszyc może to tak zabrzmiało, te pierwsze dni po porodzie tak szybko mijają i nagle człowiek się budzi ogarnięty, wie co i jak. Maluszek zaczyna Cie witać uśmiechem - ja nigdy tego nie zapomnę a co baby blues to u mnie chyba to było spowodowane też trochę tymi problemami z kp. Najgorzej miałam w nocy. Jak słyszałam że się budzi to miałam dreszcze :o jak zasysal to krzyczałam. Miałam ogromne wsparcie w rodzicach i mężu - mężu kupił laktator i odciągam. Teraz już niedużo bi tylko 4 razy dziennie.
Każda ciąża inna i każde macierzyństwo więc nie ma co porównywać.
Ejrene - no spory jest ważyl 5900 na 6 tygodni, ale Twój chyba sie urodził ponad 4 kilo dobre nie?
Cinamon a brzuszek Ci się już zaokragla? Kurde przed Tobą najlepszy okres ciąży będzie Ci rósł brzuch i poczujesz ruchy zaraz pamiętam to jak dziśagatia, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
cinnamon, są ogromne szanse, że Cię minie ))))
Natomiast ja tam w takich sprawach jestem za tym, by wprost pisać, że tak MOŻE być, że to nic złego, że to żaden wstyd... Bo jak potem zaczynają się problemy - to ktoś się boi, wstydzi...
Warto pamiętać, że są różne nasilenia - baby blues, to nie to samo, co depresja poporodowa. Szacuje się, że tzw. baby blues dotyka nawet 80-85% kobiet po porodzie (!!!!!!!), a depresja poporodowa: 20-25% (!!!!!). To NIE jest mało - i to nie jest tak, że dotyka wyłącznie osoby z jakiś patologicznych czy wybitnie predysponowanych kręgów
A co do karmienia - fajnie, że możemy sobie tu porozmawiać, albo że można się spotkać z jedną czy drugą znajomą i pozwierzać
Ja chciałabym karmić naturalnie, ale wyzbyłam się złudzeń już dawno - każda osoba, z którą rozmawiałam, uprzedzała, że zwłaszcza przy pierwszym dziecku - początki bywają trudne i bardzo często po prostu to wściekle boli. Żaden tam trele-morele słodkie pierdu-pierdu... ))))
Więc liczę się z tym - pytanie tylko czy dam radę, gdy trzeba będzie karmić co 2-3 godziny
W sumie to, że jakoś to boleć na początku musi jestem w stanie zrozumieć choćby robiąc mały test teraz - siara zbiera mi się od jakiegoś czasu - mało, bo mało, ale jest. I jej wyciśnięcie nie jest miłe Mówię o takim właśnie opróżnieniu nie samego sutka, ale z otoczką itd. - szczęście, że i tak mam takie odruchy, że do karmienia służy coś więcej, niż sam sutek bo... nieraz już na dyżurach odbierałam szczeniaki podczas porodu (czy to sn czy cc) i m.in.dostawiałam je do matki )))
Na pewno ważna jest... wiedza - byle czerpana z sensownych źródeł. To, że ktoś uprzedzi, jak może być.
No i to, by mieć z tyłu głowy, że można prosić o pomoc. Jedna z moich znajomych pierwsze 2 tygodnie wspomina, jako koszmar. Nie tylko z tego powodu, że organizm musi się zaadoptować, ale też dlatego, że okazało się, iż popełnia kilka błędów - uświadomił Jej to dopiero doradca laktacyjny. Płatny... ale warto było I tylko dziewczyna żałuje, że wcześniej nie poszła
Ja jestem zestresowana czy się uda, ale wbrew pozorom - odrobinkę spokojniejsza. Właśnie przez to, że wiem choć ciuteczkę, czego się spodziewać. Więc powoli zaczynam też szperać za informacjami dotyczącymi karmienia - stronami, może jakąś książką itd. Wczoraj też mieliśmy calutkie zajęcia na szkole rodzenia właśnie o karmieniu naturalnym.
Może zatem jakoś będzie? ))))
A jak nie... współczesne mleka są o wiele lepiej opracowane, niż te za czasów naszego dzieciństwa
A chciałam się pochwalić, że nareszcie ruszyło trochę z wyprawką Dziś nawiedziłam Rossmanna (po wielu godzinach ślęczenia w necie i robienia porównań ) i część kosmetyczna już jest, uf uf Materacyk i ochraniacz na materac już w drodze - może nawet jutro dojdzie?
W każdym razie - jakoś to wszystko nabiera kształtów.
Pora ogarnąć do reszty torbę dla mnie, wziąć się za atrakcje typu przewijak, wanienka itd.
No i skoczyć choćby do Tesco po jakiekolwiek ciuszki na początek Bo dużo brać nie chcę - a utwierdziłam się w przekonaniu, gdy zobaczyłam, co wychodzi na USG z tygodnia na tydzień.... Cholera wie, czego się spodziewać tak naprawdę ))))))
P.S. Przypomniało mi się, a'propos wpisu lunki o ruchach o cynamonka - kilka dni temu Mama powiedziała mi ciekawą rzecz - tzn. że Ona w każdej ciąży ruchy zaczynała czuć relatywnie późno. Ciekawe, może i do tego jest jakaś skłonność?
Bo ja - musiałabym zerknąć dokładnie w notatki, o ile coś w nich napisałam - ale tak bez pudła zaczęłam czuć jakoś w 21. czy nawet 22 tygodniu, z tego, co pamiętamWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 22:42
cinnamon cookie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBratku jakoś to będzie ja już sama przeżywam jak to będzie z przystawieniem po cc , co do ruchów to zdaje mi się że nawet w 23 tygodniu pisałaś że nie wiesz czy to jelita czy dziecko plumka bo jak panikowałam że nie czuję ruchów to sprawdzałam wasze wpisy
Ja dopiero teraz po prenatalnych czuję bardziej, czuję już lekkie kopniaki czyli w 20 tygodniu, ale pierwsze smeranie czułam wcześniej, potem głupia panikowałam że przestałam
Wiolka no widzisz, żadne czary , dziecko się trochę zbuntowało ale chyba nie opłacało mu się to i wróciło do siebie
Bratku to pochwal się jakiej marki kosmetyki zakupiłaś, oszczędzisz nam szukania i porównywania w necieWiola90 lubi tę wiadomość
-
Ruby, chyba Cię rozczaruję bo to nie będzie żaden szał Praktycznie na wszystko miałam wybory z Hippa, albo Babydream.
Poszedł Babydream z Rossmanna, ponieważ nie miałam już siły na latanie do marketu, a niestety z Rossmannie Hippa w ogóle nie było ;/ Listę zostawiam, więc pewnie za jakiś czas zapoluję np. w Tesco.
Czytałam analizy na www.srokao.pl, która robi je faktycznie dość rzetelnie. Wiadomo, zależy, jakie kto ma kryteria wyboru. Jasne, byłoby super same eko- itd., ale to idzie w straszne koszta. Pomyślałam, że wolę sensowne składy, a za to dalej pilnować zawartości talerza Bo jeśli uda się karmić piersią, to po narodzinach Młody wciąż będzie czerpał tylko z tego, co ja włożę do swojego brzucha
Prawda taka, że mnóstwo nawet dość drogich marek ma składy takie sobie ;/ Dużo szumu, mnóstwo reklamy... a składy nie powalają, a czasem wręcz - dobijają ;/
Ale jak mówię - to zależy, kto czego szuka. Ja byłam mile zaskoczona składem poszczególnych Babydreamów. I ucieszyłam się, że chociażby ich oliwka - nie jest na tym cholernym oleju parafinowym.
Btw-pytanie też, kto ile chce kosmetyków. Ja poszłam opcją minimum - myślę, że po narodzinach będę testować rzeczy typu: olej kokosowy/migdałowy/z pestek winogron, oliwa z oliwek, mąka ziemniaczana, krochmal, rumianek itd. Nie mam fizia na punkcie eko czy natury, ale skoro na mojej dorosłej cerze takie rzeczy się sprawdzają, to tym bardziej powinno to podejść kurdupelkowi Zwłaszcza, że nieraz wychodzi... taniej, niż gotowce
Czasem zdarza się, że dana wersja danego produktu ma gorszy skład, niż coś niby podobnego, tego samego producenta - więc ja wypisałam sobie konkretne produkty, których szukam. I, co ciekawe, chociaż półka kosmetyczna w naszym Rossmannie wielka nie była, to w większości mieli akurat to dokładnie, czego szukałam -
nick nieaktualnyBratku ja właśnie na sroce odkryłam, że te wszystkie płyny do higieny intymnej które kupowałam to o kant d..py trzasnąć można, a tanie nie były nooooo i najlepszy jest ten rossmanowski za 5 zeta, jak go kupiłam to przestało szczypać jak np miałam po AA protection także to prawda cena i marka nie zawsze idą w parze z jakością
Bratek lubi tę wiadomość
-
O wyprawka ja to szalalam, a mój syn obecnie w nic się nie mieści nosi 68. A 62 miałam najwięcej. Kosmetyki z hippa mam oliwke i płyn. Ale musiałam kupić emolium bo młody miał sucha skórę, łuszczyla sie i położna kazała coś takiego kupić do mycia.
Ja czułam ruchy w 16 tc - niektórzy mi nie wierzą, ale wiem na 100%, że to "ruchy" bardziej to przypominało takie wibracje, jakbym czuła jak telefon dzwoni a w 18 tc już takie mini kopniaki :p
A ja dziś wykończona. Młody ma chyba skok i marudny.
Bratek - jasne, dobrze sie przygotować na to kp. Ja to myślałam, że to tak samo wychodzi i mówię a co w tym trudnego. A może jak bym się przygotowała byłoby inaczej, ale teraz to już nie rozpamietuje3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek