X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Zaciążone z grupy Ruby z OF
Odpowiedz

Zaciążone z grupy Ruby z OF

Oceń ten wątek:
  • luna91 Autorytet
    Postów: 1266 1548

    Wysłany: 21 lipca 2016, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bartek - tak emocjonalnie było kiepsko. Bo sama opieka szła mi rewelacyjne. Po miesiącu było super już. Ale to ten baby blues byl. Ciężko go przetrwać, ale mija szybko ;) i nie każda go ma :p

    Bratek lubi tę wiadomość

    3 maleństwo w drodze... ☺️

    Kwiecień 2018 - synek <3
    Maj 2016 - synek <3
    2015 - aniołek
  • cinnamon cookie Autorytet
    Postów: 3677 3836

    Wysłany: 21 lipca 2016, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bratku zgadzam się, wszystko jeszcze może się zmienić, szczególnie, że teraz bardzo podobnie wyglądają ;) zresztą, ja nawet nie przewiduję, że mój gin cokolwiek powie na ten temat :) jest raczej ostrożny, przez pierwsze 2 usg to tylko słyszałam "ciąża żywa, nie cieszyć się, nie chwalić wszystkim, na spokojnie"... Trochę mnie to denerwowało ale doskonale go rozumiem :) napatrzył się już na takie sytuacje zakończone nieszczęśliwie...

    Lunka szczerze mówiąc, to Twoje przeżycia trochę mnie przerażają :P jakoś się tego obawiam... Tzn domyślam się, że nie jest od razu pięknie i różowo ;) ale boję się jakiejś depresji czy cholera wie czego :/

    Bratek lubi tę wiadomość

    11 cykl - <3 :)
    f2wl20mmrxkgechr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2016, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cynamon jak pisze Lunka nie wszyscy to mają, mnie to ominęło przy pierwszym dziecku więc przy drugim raczej też nie przewiduję także nie bój się na zapas, może u ciebie wcale się nie pojawi żaden baby blues ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 14:19

    cinnamon cookie lubi tę wiadomość

  • Bratek Autorytet
    Postów: 1744 2331

    Wysłany: 21 lipca 2016, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunka, no ja zaliczyłam baby blues... przedporodowy ;)
    Ale ogarniamy powoli, oswajamy, porządkujemy - jest (tfu tfu) - lepiej :)

    cinnamon_, no nigdy nie jest fajnie, jak tak lekarz studzi zapędy, ale... właśnie, ciężko się mu dziwić. W sumie plus dla niego. Choć wiem, że wkurza, bo mój pierwszy NFZowski też był taki... eeeeee, bezpośredni ;)
    A co do problemów psychicznych, dołków itd. - dla mnie ważne jest pamiętać o jednym - NIE WSTYDZIĆ się prosić o pomoc. Jeśli nie wystarczy partner/rodzina/przyjaciółka, to uderzasz do psychologa, bądź psychiatry. Oni nie gryzą, serio serio :)

    cinnamon cookie lubi tę wiadomość

    W 12 cs... <3 :) SYN <3 :-D
    3jvz2n0asudxzqnn.png
  • cinnamon cookie Autorytet
    Postów: 3677 3836

    Wysłany: 21 lipca 2016, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruby no liczę na to, że będzie możliwie ;) nie liczę na cuda, ale mam nadzieję, że totalna załamka mnie ominie :P moja Siostra miała coś na kształt depresji poporodowej... Myślę, że głównie przez to, że była wpadka, miała 18 lat i jeszcze w szkole średniej, dużo dużo problemów, przed maturą, szybki ślub, zmiana trybu życia dla nastolatki... Słabo było :(

    Bratku dokładnie, bardziej bym się wystraszyła gdyby od początku mówił, że wszystko pięknie cudnie ohh ahh, nie ma się czego bać i w ogóle.. Jest ostrożny. Ogólnie to go lubię, ma z 37 lat i generalnie jest bardzo śmieszny, a do tego to bardzo dobry specjalista, obecnie chyba najlepszy w moim mieście :)

    11 cykl - <3 :)
    f2wl20mmrxkgechr.png
  • Bratek Autorytet
    Postów: 1744 2331

    Wysłany: 21 lipca 2016, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Specjalista + poczucie humoru?
    Ooooo, to mi się podoba :)
    Wczoraj tak się zgadałam z lekarzem badającym mnie w szpitalu i babeczką, która się szkoli, że aż przepływów biedna nie mogła zrobić, bo ciągle rechotałam :-D
    W pewnym momencie zamknęłam oczy i zaczęłam gadać na głos: "Lalalalaaaaaa.... jestem poważna, myślę o poważnych rzeczach... O, o pracy pomyślę! Taaaaaak, jestem poważna....." ;)))))
    Nie dało się inaczej, bo sonda od USG tylko podskakiwała.... No ale ICH wina, że mnie tak rozśmieszali :P


    Co do baby blues - jasne, że masz duże szanse, że Cię minie. A nawet jeśli, szukaj pomocy i nie zwlekaj, żeby się nie nakręciło :-* bo im szybciej poszukasz pomocy (można w różnych źródłach), tym szybciej przejdzie :) To się tyczy wszystkich problemów, nie tylko poporodowych :)

    cinnamon cookie lubi tę wiadomość

    W 12 cs... <3 :) SYN <3 :-D
    3jvz2n0asudxzqnn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2016, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ooo i młody ;)no no no przystojniak?
    Co do siostry to zupełnie inna sytuacja, ona nastolatka, ty wyczekane i w pełni planowane maleństwo więc w ogóle bez porównania aczkolwiek wszystko się może zdarzyć, ale pamiętaj nie ma co się na zapas martwić, a jeśli już się pojawi to tak jak pisze Bratek rodzina, mąż , przyjaciele ewentualnie lekarze , szybko wypędzicie bluesa ;)

  • Ejrene Autorytet
    Postów: 1540 2018

    Wysłany: 21 lipca 2016, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć lunka :) pokaż nam swojego kawalera :)
    Ja na razie blusa nie mam, może mnie omonie.
    Co do karmienia piersią to fakt nikt jakoś wcześniej nie mówił że to tak będzie boleć, i nie chodzi tylko o prawidłowe przystawianie tylko jednak cycye muszą się przyzwyczaić do używania. Ja mam strupy na brodawkach ale dziś już przynajmniej z jednej karmię bezboleśnie, z drugiej przez chwilę boli. Najważniejsze to jeśli komuś zależy to nie zrazić się i przetrwać te kilka dni, choć ja też cała sztywniałam jak go brałam na ręce i wiedziałam że muszę nakarmić. Tak że już prawie zwalczyliśmy ten problem.

    Ale wiadomo nic na siłę- szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)

    Cynamonku to młodego masz ginka :)

    luna91 lubi tę wiadomość

    atdc15nmjt4tk663.png
  • cinnamon cookie Autorytet
    Postów: 3677 3836

    Wysłany: 21 lipca 2016, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruby kwestia gustu, ale nie w moim typie :P udany jest, często żartujemy ale i zna się na rzeczy, tylko dzięki niemu i jego decyzji żyje córka mojej Szwagierki, a takich sytuacji słyszałam więcej, poza tym pracuje w naszym szpitalu więc same plusy :)
    A z Siostrą to dokładnie tak jak mówisz, dzieli nas (ciążowo ;) ) 10 lat różnicy, to naprawdę dużo, jesteśmy na innym etapie... Co ma być to będzie, ale liczę, że nie będzie AŻ tak źle ;)

    Ejrene to dokładnie to co mówiła moja Szwagierka... Brała dziecko i już sztywniała, w ogóle na samą myśl, że zaraz będzie karmić to myślała, że zwymiotuje :P ale jakoś przeszła te najgorsze...

    11 cykl - <3 :)
    f2wl20mmrxkgechr.png
  • agatia Autorytet
    Postów: 8750 4748

    Wysłany: 21 lipca 2016, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Lunka :) ja synka karmiłam 3 mc pół na pół, a potem tylko mm :) i powiem szczerze, że przy mm odżyłam :)

    Cinamonku ciśnienie mam ok, białka w moczu brak a stopy i palce u rąk jak serdle i cholernie bolą :/ buty noszę 40, a normalnie 38 i są ciut małe te 40 :/

    Cinamon ja też chodzę do młodej ginki, ale babeczki ma gdzieś 32-35 lat :) jest super i pod wzgledemr kompetencji i podejścia do pacjentki. Ufam jej bardzo, a w poprzedniej ciąży nie czułam się komfortowo "w rękach" specjalisty.

    luna91 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2016, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agatia no ja to samo, jak tylko zrezygnowałam z piersi to nareszcie mogłam się cieszyć macierzyństwem ;) mnie to strasznie bolało i dostałam zapalenia, po zapaleniu przestałam karmić, mimo wstawania w nocy z butlą do młodej i tak wolałam karmić mm- no cóż każdy robi tak jak uważa :)

    co do rozmiaru buta to sporo ci napuchły, ja pamiętam że w ciąży nosiłam o rozmiar większe czyli z 39 na 4o i teraz mam różnie, zależy od buta ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 16:29

  • agatia Autorytet
    Postów: 8750 4748

    Wysłany: 21 lipca 2016, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruby mój znowu na mm przesypial całe noce, jak skończył 1,5 mc :) dla mnie mm było cudownym wynalazkiem ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2016, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agatia wrote:
    Ruby mój znowu na mm przesypial całe noce, jak skończył 1,5 mc :) dla mnie mm było cudownym wynalazkiem ;)
    szczęściara :)

    agatia lubi tę wiadomość

  • Wiola90 Autorytet
    Postów: 637 784

    Wysłany: 21 lipca 2016, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Lunka, u Ciebie to już pewnie kawał chłopaka :)

    Ruby super brzuszek :) rzeczywiście nietypowy kształt, ale każda z nas jest inna.

    Co do karmienia piersią to ja chyba jestem nienormalna bo naprawdę to lubię :) Lubię ją do siebie przytulać i patrzeć jak ssie. Może dlatego że nie miałam przebojów z krwawiącymi i bolesnymi brodawkami. Ejrene a nie próbowałaś nakładek sylikonowych na sutki? Są też takie plastikowo-sylikonowe wkładki laktacyjne dobre do wietrzenia i nic nie będzie Cię urażać. Tu masz link
    http://www.aptekagemini.pl/medela-wkladki-laktacyjne-oslona-piersi-2-sztuki.html

    Moje dziecko wróciło na dawne tory :) Chyba mieliśmy po prostu dwudniowy kryzys.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 18:54

    luna91, Bratek, Ejrene lubią tę wiadomość

    f2wldf9hjwsqwdpy.png

    6.06.2015 Aniołek (8tc)
  • luna91 Autorytet
    Postów: 1266 1548

    Wysłany: 21 lipca 2016, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata - też odzylam jak odstawilam.

    Wiola- co Ty nie jesteś nienormalna :D chyba większość kobiet lubi... Albo się kryją z tym i nie przyznają.

    Cinamon - nie chciałam Cie wystraszyc :) może to tak zabrzmiało, te pierwsze dni po porodzie tak szybko mijają i nagle człowiek się budzi ogarnięty, wie co i jak. Maluszek zaczyna Cie witać uśmiechem - ja nigdy tego nie zapomnę :) a co baby blues to u mnie chyba to było spowodowane też trochę tymi problemami z kp. Najgorzej miałam w nocy. Jak słyszałam że się budzi to miałam dreszcze :o jak zasysal to krzyczałam. Miałam ogromne wsparcie w rodzicach i mężu - mężu kupił laktator i odciągam. Teraz już niedużo bi tylko 4 razy dziennie.

    Każda ciąża inna i każde macierzyństwo więc nie ma co porównywać.

    Ejrene - no spory jest :) ważyl 5900 na 6 tygodni, ale Twój chyba sie urodził ponad 4 kilo dobre nie?

    Cinamon a brzuszek Ci się już zaokragla? Kurde przed Tobą najlepszy okres ciąży :) będzie Ci rósł brzuch i poczujesz ruchy zaraz :) pamiętam to jak dziś

    agatia, cinnamon cookie lubią tę wiadomość

    3 maleństwo w drodze... ☺️

    Kwiecień 2018 - synek <3
    Maj 2016 - synek <3
    2015 - aniołek
  • Bratek Autorytet
    Postów: 1744 2331

    Wysłany: 21 lipca 2016, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cinnamon, są ogromne szanse, że Cię minie :)))))
    Natomiast ja tam w takich sprawach jestem za tym, by wprost pisać, że tak MOŻE być, że to nic złego, że to żaden wstyd... Bo jak potem zaczynają się problemy - to ktoś się boi, wstydzi...
    Warto pamiętać, że są różne nasilenia - baby blues, to nie to samo, co depresja poporodowa. Szacuje się, że tzw. baby blues dotyka nawet 80-85% kobiet po porodzie (!!!!!!!), a depresja poporodowa: 20-25% (!!!!!). To NIE jest mało - i to nie jest tak, że dotyka wyłącznie osoby z jakiś patologicznych czy wybitnie predysponowanych kręgów ;)


    A co do karmienia - fajnie, że możemy sobie tu porozmawiać, albo że można się spotkać z jedną czy drugą znajomą i pozwierzać :)
    Ja chciałabym karmić naturalnie, ale wyzbyłam się złudzeń już dawno - każda osoba, z którą rozmawiałam, uprzedzała, że zwłaszcza przy pierwszym dziecku - początki bywają trudne i bardzo często po prostu to wściekle boli. Żaden tam trele-morele słodkie pierdu-pierdu... ;)))))
    Więc liczę się z tym - pytanie tylko czy dam radę, gdy trzeba będzie karmić co 2-3 godziny ;)
    W sumie to, że jakoś to boleć na początku musi jestem w stanie zrozumieć choćby robiąc mały test teraz - siara zbiera mi się od jakiegoś czasu - mało, bo mało, ale jest. I jej wyciśnięcie nie jest miłe ;) Mówię o takim właśnie opróżnieniu nie samego sutka, ale z otoczką itd. - szczęście, że i tak mam takie odruchy, że do karmienia służy coś więcej, niż sam sutek ;) bo... nieraz już na dyżurach odbierałam szczeniaki podczas porodu (czy to sn czy cc) i m.in.dostawiałam je do matki ;))))
    Na pewno ważna jest... wiedza - byle czerpana z sensownych źródeł. To, że ktoś uprzedzi, jak może być.
    No i to, by mieć z tyłu głowy, że można prosić o pomoc. Jedna z moich znajomych pierwsze 2 tygodnie wspomina, jako koszmar. Nie tylko z tego powodu, że organizm musi się zaadoptować, ale też dlatego, że okazało się, iż popełnia kilka błędów - uświadomił Jej to dopiero doradca laktacyjny. Płatny... ale warto było ;) I tylko dziewczyna żałuje, że wcześniej nie poszła ;)

    Ja jestem zestresowana czy się uda, ale wbrew pozorom - odrobinkę spokojniejsza. Właśnie przez to, że wiem choć ciuteczkę, czego się spodziewać. Więc powoli zaczynam też szperać za informacjami dotyczącymi karmienia - stronami, może jakąś książką itd. Wczoraj też mieliśmy calutkie zajęcia na szkole rodzenia właśnie o karmieniu naturalnym.

    Może zatem jakoś będzie? ;)))))
    A jak nie... współczesne mleka są o wiele lepiej opracowane, niż te za czasów naszego dzieciństwa :)



    A chciałam się pochwalić, że nareszcie ruszyło trochę z wyprawką :P :-D Dziś nawiedziłam Rossmanna (po wielu godzinach ślęczenia w necie i robienia porównań ;) ) i część kosmetyczna już jest, uf uf :) Materacyk i ochraniacz na materac już w drodze - może nawet jutro dojdzie? :)
    W każdym razie - jakoś to wszystko nabiera kształtów.

    Pora ogarnąć do reszty torbę dla mnie, wziąć się za atrakcje typu przewijak, wanienka itd.
    No i skoczyć choćby do Tesco po jakiekolwiek ciuszki na początek ;) Bo dużo brać nie chcę - a utwierdziłam się w przekonaniu, gdy zobaczyłam, co wychodzi na USG z tygodnia na tydzień.... ;) Cholera wie, czego się spodziewać tak naprawdę ;)))))))



    P.S. Przypomniało mi się, a'propos wpisu lunki o ruchach o cynamonka - kilka dni temu Mama powiedziała mi ciekawą rzecz - tzn. że Ona w każdej ciąży ruchy zaczynała czuć relatywnie późno. Ciekawe, może i do tego jest jakaś skłonność?
    Bo ja - musiałabym zerknąć dokładnie w notatki, o ile coś w nich napisałam ;) - ale tak bez pudła zaczęłam czuć jakoś w 21. czy nawet 22 tygodniu, z tego, co pamiętam :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 22:42

    cinnamon cookie lubi tę wiadomość

    W 12 cs... <3 :) SYN <3 :-D
    3jvz2n0asudxzqnn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2016, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bratku jakoś to będzie ;) ja już sama przeżywam jak to będzie z przystawieniem po cc , co do ruchów to zdaje mi się że nawet w 23 tygodniu pisałaś że nie wiesz czy to jelita czy dziecko plumka bo jak panikowałam że nie czuję ruchów to sprawdzałam wasze wpisy ;)
    Ja dopiero teraz po prenatalnych czuję bardziej, czuję już lekkie kopniaki czyli w 20 tygodniu, ale pierwsze smeranie czułam wcześniej, potem głupia panikowałam że przestałam :P

    Wiolka no widzisz, żadne czary , dziecko się trochę zbuntowało ale chyba nie opłacało mu się to i wróciło do siebie ;)

    Bratku to pochwal się jakiej marki kosmetyki zakupiłaś, oszczędzisz nam szukania i porównywania w necie ;)

    Wiola90 lubi tę wiadomość

  • Bratek Autorytet
    Postów: 1744 2331

    Wysłany: 21 lipca 2016, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruby, chyba Cię rozczaruję :P bo to nie będzie żaden szał ;) Praktycznie na wszystko miałam wybory z Hippa, albo Babydream.
    Poszedł Babydream z Rossmanna, ponieważ nie miałam już siły na latanie do marketu, a niestety z Rossmannie Hippa w ogóle nie było ;/ Listę zostawiam, więc pewnie za jakiś czas zapoluję np. w Tesco.
    Czytałam analizy na www.srokao.pl, która robi je faktycznie dość rzetelnie. Wiadomo, zależy, jakie kto ma kryteria wyboru. Jasne, byłoby super same eko- itd., ale to idzie w straszne koszta. Pomyślałam, że wolę sensowne składy, a za to dalej pilnować zawartości talerza ;) Bo jeśli uda się karmić piersią, to po narodzinach Młody wciąż będzie czerpał tylko z tego, co ja włożę do swojego brzucha :)
    Prawda taka, że mnóstwo nawet dość drogich marek ma składy takie sobie ;/ Dużo szumu, mnóstwo reklamy... a składy nie powalają, a czasem wręcz - dobijają ;/
    Ale jak mówię - to zależy, kto czego szuka. Ja byłam mile zaskoczona składem poszczególnych Babydreamów. I ucieszyłam się, że chociażby ich oliwka - nie jest na tym cholernym oleju parafinowym.
    Btw-pytanie też, kto ile chce kosmetyków. Ja poszłam opcją minimum - myślę, że po narodzinach będę testować rzeczy typu: olej kokosowy/migdałowy/z pestek winogron, oliwa z oliwek, mąka ziemniaczana, krochmal, rumianek itd. Nie mam fizia na punkcie eko czy natury, ale skoro na mojej dorosłej cerze takie rzeczy się sprawdzają, to tym bardziej powinno to podejść kurdupelkowi ;) Zwłaszcza, że nieraz wychodzi... taniej, niż gotowce :)

    Czasem zdarza się, że dana wersja danego produktu ma gorszy skład, niż coś niby podobnego, tego samego producenta - więc ja wypisałam sobie konkretne produkty, których szukam. I, co ciekawe, chociaż półka kosmetyczna w naszym Rossmannie wielka nie była, to w większości mieli akurat to dokładnie, czego szukałam :)

    W 12 cs... <3 :) SYN <3 :-D
    3jvz2n0asudxzqnn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2016, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bratku ja właśnie na sroce odkryłam, że te wszystkie płyny do higieny intymnej które kupowałam to o kant d..py trzasnąć można, a tanie nie były nooooo i najlepszy jest ten rossmanowski za 5 zeta, jak go kupiłam to przestało szczypać jak np miałam po AA protection także to prawda cena i marka nie zawsze idą w parze z jakością :)

    Bratek lubi tę wiadomość

  • luna91 Autorytet
    Postów: 1266 1548

    Wysłany: 21 lipca 2016, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O wyprawka :D ja to szalalam, a mój syn obecnie w nic się nie mieści :D nosi 68. A 62 miałam najwięcej. Kosmetyki z hippa mam oliwke i płyn. Ale musiałam kupić emolium bo młody miał sucha skórę, łuszczyla sie i położna kazała coś takiego kupić do mycia.

    Ja czułam ruchy w 16 tc - niektórzy mi nie wierzą, ale wiem na 100%, że to "ruchy" bardziej to przypominało takie wibracje, jakbym czuła jak telefon dzwoni :D a w 18 tc już takie mini kopniaki :p

    A ja dziś wykończona. Młody ma chyba skok i marudny.

    Bratek - jasne, dobrze sie przygotować na to kp. Ja to myślałam, że to tak samo wychodzi i mówię a co w tym trudnego. A może jak bym się przygotowała byłoby inaczej, ale teraz to już nie rozpamietuje :)

    3 maleństwo w drodze... ☺️

    Kwiecień 2018 - synek <3
    Maj 2016 - synek <3
    2015 - aniołek
‹‹ 91 92 93 94 95 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ