Zafasolkowane
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Witam się rano:) byłam dziś rano w lidlu, masakra...przypomniały mi się opowiadania mamy jak to za komuny nic nie było w sklepach, zakupy na kartki i te tłumy pod sklepami jak coś mieli przywieźć...tak samo i tu...Ludzie to bydło normalnie, się bałam że mnie tam stratują. Chciałam kupić sobie sukienkę taką pikowaną, luźną akurat na teraz i mężowi koszulę...Myślałam że się nie dopcham, ale się udało:) zakupy wbrew wszystkiemu udane, oby rozmiary były dobre:) miałam już też tyle zakupów zrobionych wcześniej w lidlu, że odebrałam książkę Okrasy i Wellman o rybach więc będę miała lekturę
Dziś w nocy oczywiście skurcze dalej, 6 razy na siku więc jestem padnięta...
Madlene ja moją pracę bardzo lubiętylko ogół społeczeństwa jej nie lubi, ale jakoś mi to nie przeszkadza. A taka kasa na święta odkąd pracuję to się pierwszy raz zdarzyła, więc w mega szoku byłam:)
Dziewczyny wchodziłam na wątek rocznik 89 i tam Misia napisała, że Kacperek miał 3400, to taki akurat:) 100krotka pewnie literówka się wdała i nam dużo większy chłopak wyszedłna pierwszą stronę właśnie miałam taki plan żeby uaktualniać jak już się "rozpakujemy"
-
nick nieaktualnyHej kochane wczoraj zamiast dowas napisalam na rocznik 89 Kacper od 15:45 wczoraj jest juz z nami porod SN +Oxy naciecie duze ale warto bylo porod trwal 5 godz od mocnych skurczy a ogolnie 11odkad odeszly wody maly jest cudowny caly czas spi i nie placze ja wykonczona a tatus dumny jak paw
Jutro jesli bedzie ok to wyjdziemy dodomu
magdaM85, domiii, Madlene84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Misia ogromne gratulacje:) super, że masz już swego kochanego Kacperka:) szybko Was puszczą, ale to dobrze. Zawsze lepiej w domu dochodzić do siebie niż w szpitalu. Odpoczywaj sobie ile tylko da radę, bo zapewne jeszcze wiele przed Tobą
Jeszcze raz gratuluję
Nasza pierwsza rozpakowana mamusia i pierwszy chłopaczek na naszym wątku:)
domiii lubi tę wiadomość
-
Misia ogromne gratulacje raz jeszcze, oby synus i w domu byl taki grzeczny
Ja mam plan (czytaj: marzy mi sie), wrocic do domu tego samego dnia (zakladajac ze urodze rano - jak w nocy, to w dniu kolejnym). Tutaj tak wypuszczaja jak dziecie ktores z kolei. Z synkiem wyszlam po jakichs 30h od jego urodzenia. Oczywiscie to tak dziala, jak nie ma zadnych przeciwskazan.
Magda i super, najwazniejsze lubic swoja prace, wtedy sie czlowiek w niej tak nie meczy. Ale taki bonusik fajna sprawa
U nas takie swiateczne bonusy dostaja bezrobotni - Ci bezrobotni dlugoterminowo - wiec ja sie nie zalapalam
j mam przeczucie ze urodze 6-7 luty, ale wynika ono bardziej z tego, ze moja dwojke urodzilam dokladnie 39tc 0dniI jedno i drugie. Wiem, wiem, nie ma reguly, ale przemawiaja do mnie te daty
Milego dnia kochane! -
nick nieaktualnyDziewczynki powiem wam że nie mam siły nalazilam się jak glupia... Ale załatwiła prawie wszystko
plus przedłużyła umowę na tel
i wkoncu mam nowy
kupilam mała choinkę do pokoju i lampki już ubrana się święci
hihinjak wrócę do siebie to do końca ją ubiore
-
100krotka odpocznij, choinka nie zajac
U nas od weekendu juz tez wszedzeie swiatecznie, mimo, ze jeszcze tu i owdzie koncze sprzatanie. Dzisiaj np jade po drodze kupic steamer i zamierzam wyczyscic lazienki, od poniedzialku kuchnia i ze sprzatania tyle mi zostalo.
Moj syn fiola dostaje w brzuchu, kopie, ze az boli, a nie raz lubi sie uspokoic na chwile i zasadzic mamusi kopniaka z nienacka, az mam podskakuje. Mowia ze jak w brzuchu taki temperament dzieci maja po urodzeniu.... moja dwojca byla spokojniejsza, wiec bedzie czad w lutymSie nam odechce rodzine powiekszac hahahha Jeszcze 40 minut i lece do domu.
-
domiii,
Faktycznie zleciał ten drugi trymestr
100krotka,
Trzymam wobec tego kciuki by maleństo pojawiło się w styczniu
Jaki masz nowy tel? Pochwal się
Madlene,
Na Twoje dziecko czekam z mega niecierpliwością
A przy okazji tu ponoć wypuszczają nawet po 4-6 godzinach do domu, jeśli nie ma przeciwwskazań.
W ogóle fajnie, że tak się tu wszystkie zżyłyśmy
Misia,
Czekamy na fotkę KacperkaGratulacje kochana :*
Moja współlokatorka dzisiaj miała zabieg łyżeczkowania po poronieniu. A tu jest tak, że nie wypuszczą jej samej tylko musi ktoś ją odebrać i asekurować jakby miała się gorzej poczuć, czy coś. Niestety jej narzeczony i mój mąż pracowali, więc ja po nią pojechałam. W domu zjadłyśmy po pączku, wypiłyśmy herbatkę i kazałam jej się zdrzemnąć. Sama też miałam taki zamiar, ale jakoś mi nie wychodzi
PS: Jestem podekscytowana, bo jutro kurier przejmuje paczkę z Polski dla nas, więc za tydzień powinnam mieć nowy telefonik i wszystkie rzeczy dla Julii -
Hej Laseczki,
złaziłam się dzisiaj i powiem Wam, że jestem przerażona, bo już dzisiaj był szał i dzikie tłumy,a do Świąt jeszcze 2 tygodnie.. istny zwierzyniec
na szczęście ja nie będę musiała pojawiać się w centrum handlowym już w tym roku! dzisiaj kupiłam sobie jeszcze resztę rzeczy i brakuje mi tylko biustonoszy do karmienia, ale to już w styczniu
aaaa i kupiłam moje wymarzone cotton balls do pokoju Młodego i ciesze się jak głupia, bo są takie piękne
kurde, dzisiaj to ja w pipce mam już 5 kg... strasznie niemiłe to uczucie, powiedziałabym nawet, że boli
a i miałam dzisiaj wizytę kontrolną u mojego lekarza prowadzącego i wszystko git! teraz czekamy do 21.12 na USG
buziaki -
Ja też dziś padam, ostatnio mam jakiś spadek energii. Jutro muszę znowu zahaczyc o lidla oddać sukienkę która sobie wzięłam, w biuście za duża w brzuchu za ciasna...no ale dobrze że koszula dla męża dobra:-)
Byliśmy dziś na kolejnych zajęciach w szkole rodzenia. Dziś była pielęgnacja i kąpanie malucha:-) odebrałam jeszcze firanka do pokoiku malucha, jutro powieszenia, a teraz leżę i nie robię nic:-)
Domiii dobrze że na wizycie ok:-) zazdroszczę że już nie będziesz musiała ganiac po galeriach, mnie to jeszcze czeka. Muszę jakieś ubranko na święta sobie kupić. Ale takie chodzenie męczy więc się nie dziwię że masz dość.
Madlene to mały łobuz ci rośnie w brzuchu. Szybko u was puszczają do domu, ale jeśli nie ma wskazań do leżenia w szpitalu to zawsze się lepiej dochodzi do siebie w domu. -
Fajnie Magda z ta szkoła rodzenia. Ja nigdy nie byłam. W pierwszej musiałam leżeć cały czas a w drugiej i kolejnej to już nikt nie proponuje
odpoczywajcie.... ja tez coraz więcej robie na raty
Sprzatnelam tylko jedna łazienkę i mam dość. Miałam jeszcze prasować ale.psiak mój się właśnie do brzucha przytulił i szkoda mi go wygonic wiec chyba po prostu posiedzę
Mnie zakupy tez czekają. I jedzeniowe i prezentowe ale u nas tak od połowy listopada albo wcześniej już jest taki szał. Np sklep zabawkowy otwarty jest codziennie do 23.00
Domii ciesze się ze z maluchem wszystko w porządku -
domiii,
Nie denerwuj mnie. Ja od dawna marzę o cotton ballsach. Niestety moja teściowa zjeździła 3 Biedronki i w żadnej już nie było
Ja już nie będę miała USG niestety. No cóż, zobaczę moją córkę już po porodzie.
Madlene,
Słodkie to Wasze psie maleństwo
Dziewczyny,
To w sumie dobrze, że ja Święta spędzam z dala od rodziny, bo nie muszę ani gotować ani biegać na zakupy
A ja dzisiaj kupiłam po przecenie misie pluszowe ze Smyka. Kupiłam jednego dla Julii i po jednym dla córek moich ciężarnych przyjaciółekMiśki spore rozmiarowo, a kosztują tylko 19,99 zł (50% przeceny).
Tu macie linka: http://www.smyk.com/smiki-mis-pluszowy-brazowy-maskotka-38-cm,p1081667140,zabawki-gry-dla-dzieci-p
-
Dzień doberek kobietki:)
Ja już w pracy, musiałam rano samochód skrobaća że mamy duży samochód to już myślałam, że te szyby się nigdy nie skończą...znak że mamy zimę.
Madlene szkoła rodzenia fajna sprawa, ale już muszę przyznać że wiele rzeczy co mówi położna nie do końca mi się podoba. Ale siedzę i się nie odzywam, bo każdy ma prawo do swego zdania. Ta położna to babeczka taka około 60 więc to chyba jeszcze jakaś stara szkoła i się nie do końca dokształcają te nasze położne.
Zdjęcie z psiakiem słodkie po prostu. Widać, że pies wie kiedy się na Ciebie położyć, żebyś w końcu trochę odpoczęła i się tak nie przemęczała:) to taki sojusznik odpoczynku, powinien częściej tak Cię blokować żebyś dała sobie chwilę wytchnienia:)
Niepokorna fajny misio:) i cena jak na smyk faktycznie bardzo korzystna. -
Cześć kobietki
Życzę wszystkim miłego i udanego dnia
Misia gratuluje synka i życzę szybkiego wyjścia do domku.
Magda u nas to samo jeśli chodzi o nowości w sklepach czy promocje. Ludzie a w szczególności uchodźcy zaraz się rzucają na wszystko co jest w przystępnej cenie. Dokładnie tak jak napisałaś, zachowują się jak bydło albo i gorzej. Fajnie z tą szkoła rodzeniaJa też nad nią myślałam, ale przeprowadzka zrobiła swoje i nie było nawet czasu żeby zabrać się za jej załatwienie, a szkoda bo u nas za darmo jest.
Niepokorna ja też siedziałam od początku grudnia jak na szpilkach jeśli chodzi o paczke od rodziców dla Antka, ale okazało się, że jednak damy rade pojechać na święta do polski i zobacze się z rodzicami dzięki czemu nie będą musieli płacić za przesyłke. Śliczny misio, ja też muszę dla małego pare kupić i pochować przed samą sobą bo jestem misiomaniaczką i jakoś tak od dzieciństwa miałam że bez maskotki nie usne. Nawet teraz gdy mam faceta obok siebie
Jest już ta godzina a u nas dopiero noc odchodzi w zapomnienie ;/ i jeszcze ta ponura pogoda. Od paru dni nic bym nie robiła tylko spała. Od 2-3 tyg pobolewają mnie nerki. Nie wiecie może od czego to może być? Na ostatniej wizycie byłam tak zestresowana bo nowy lekarz, a i badania wyszły okej, że zapomniałam mu o tym powiedzieć i zapytać o ewentualne przyczyny tych bóli. W następny czwartek kolejna wizyta. Ciekawe czego tym razem się dowiem.
Jeśli chodzi o małego to fika i bryka w brzuszku, a od 2 dni jego kopniaki są tak mocne, że aż bolą, poza tym nie daje mi usnąć wieczorami i budzi w nocy po kilka razy i jeszcze ta zgaga. Jakoś się chyba dziwnie ułożył bo znów mnie to cholerstwo nawiedziło. Już 3 dzień próbuje się jej pozbyć i nic. Pomaga tylko zimne mleko, ale to też nie na długo ;/
Chciałabym już luty i Antosia w swoich rękach -
Niepokorna to jeszcze poczekamy. Misio słodziak. Ja mam na strychu cały wór takich przytulanek ale chyba nie będę ich nawet wyjmowala. Nie mam na nie miejsca. A jakiegoś przytulaka do przytulania to Młodemu sprawimy.
Paczka fajna sprawa. Mnie też takie rzeczy ekscytująceszkoda ze u mnie (jak i u Ciebie) jeszcze musi jej zawartość poleżeć w szafie czy na strychu bo ja już bym chętnie się za to zabrała. Ale jeszcze miesiąc. Zleci.
Ja tych zakupów nawet męczących przedświątecznych wcale na nic innego bym nie zamieniła. Postaramy się z mężem wybrać z rana to może nie będzie aż takich tłumów
Mój psiak to jest taki piescioch właśnie. Jak bym go brała na kolana za każdym razem gdy o to prosi to nie zrobiłabym nic. Jak tylko gdzieś przysiade na sekundę to już stoi i prosi a jak go ignoruje to szczeka żeby o sobie przypomnieć. Ale zakochałam sięmam tylko nadzieje ze o małego nie będzie zbytnio zazdrosny.
Maniaaa jeśli mocz ok to nerki mogą boleć od kopniakow albo od ucisku przez bobasa.
Magda pewnie gdyby ta szkole.prowadzila doświadczona mama około 30-35 różnice zdań i tak by się znalazły. Każdy ma trochę swój plan na wychowanie dziecka. Ja tez wiem ze niektóre moje pomysły nie podobają się innym. Ale co mnie toale jeśli chodzi o sprawy techniczne i takie oczywiste które się zmieniły przez ostatnie 40 lat to taka pani położna powinna być conajmniej oczytana.
OK idę budzić rodzinkę
Miłego dnia :* -
Maniaaaa u nas szkoła rodzenia też właśnie za darmo, dlatego chodzimy. Urząd miasta finansuje dla kobiet, które mają przynajmniej 3-miesięczny okres zameldowania w moim mieście. Więc korzystamy.
Madlene tak jak piszesz każda z nas ma swój plan na ogarnięcie i opiekę nad maluchem:) dlatego pokornie słucham i się nie odzywam jak coś i tak wiem, że będę inaczej chciała robić. Wiadomo są takie rzeczy, które się przez lata nie zmieniają i z tego korzystam i staram się zapamiętaćzaczęliśmy chodzić tam głównie dlatego, żeby się przygotować na sam poród. Oddychanie i te sprawy, bo nie mam o tym bladego pojęcia...W kwestii samej opieki nad dzieckiem myślę, że sobie poradzimy. Niby nasze pierwsze bobo, ale jak się u moich braci rodziły maluchy to nawet zdarzało mi się je kąpać, więc myślę że tak źle nie będzie:)
Koleżanka, która tydzień temu urodziła mówi, że póki co i tak wszystko jest tak wywrócone do góry nogami, że na jakikolwiek plan jeszcze przyjdzie czas. Młody w dzień śpi a w nocy daje czadu:) taki mała, głośna radość -
NIEPOKORNA ja też szukałam w Biedronce, ale nie chu chu, postanowiłam wydać więcej i kupić oryginalne - i powiem Ci, że są tak piękne, że nie uważam już żeby były drogie hahha
ja do szkoły rodzenia nie chodzę, jakoś nie uśmiechała mi się wizja chodzenia 2 razy w tygodniu po 3 godziny przez 2 miesiące czy jakoś tak... położna którą wynajmujemy zrobi nam szkołę rodzenia w pigułce na 3 spotkaniach w styczniui dzięki temu mój P też będzie mógł na niej być
co do spędzania Świąt - ja spędzam je w tym roku z ... teściowąale poznam ją dopiero jak przyjedzie do nas, bo my mamy pokomplikowane trochę
więc nastawiam się pozytywnie, w sumie to mi to lata
szczególnie, że nigdy nie lubiłam Świąt... ale myślę, że jak już Miłoszek będzie z nami to będzie inaczej i za rok będą super Święta!
dziewczyny, pół nocy nie spałam, bo tak mnie boli pipka.. jakby ktoś mi ją poobijał, posiniaczył, nie wiem, strasznie to bolipowoli przerażam się porodem skoro teraz już tak jest...
Magda rozumiem, że przyszły tydzień to Twój ostatni pracujący? bo ten już się kończyyy
Madlene mój P też się wczoraj przeraził jak zobaczył tą dyskotekę w brzuchu... powiedział, że jak już teraz tak jest to co będzie jak Młody już wyjdzie stamtąd! jakiś istny diabełWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 10:26
-
Domiii dokładnie, został mi tylko albo aż tydzień pracy. Z jednej strony się cieszę że wyszło tak jak zaplanowałam, ale z drugiej to mam już dość. Zwyczajnie nie mam siły już...no ale dam radę
Mały musi Cię mocno uciskac, że aż taki ból pewnie jakoś mocno nisko siedzi i dlatego są takie odczucia. Dużo też zależy od naszego progu bólu, ja wiem że mam bardzo niski. Dlatego ciągle się zastanawiamy jak będziemy rodzić, czy się decydować na cesarke czy naturalnie.