Zafasolkowane
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Madlene z tego co do tej pory sprawdzałam w internecie to ok 2500zł przy pobraniu i potem 500-600 rocznie za przechowywanie.
100krotka z tego co ja wiem to mogą ci w każdym szpitalu pobrać bo masz kupiony swój zestaw do pobierania, który bierzesz na poród ze sobą. Tylko musisz to wcześniej w szpitalu dogadać. -
Jestem wykończona. Miałam w nocy kłopoty z oddechem i męczyła mnie dodatkowo zgaga. Spałam w sumie około dwóch godzin. Wstałam o 08:30 i pojechałam na wyznaczoną wizytę do szpitala. Miałam dzisiaj konsultację z kardiologiem. Pani dr. stwierdziła, że możliwe, iż skieruje mnie na jeszcze jeden skan, ponieważ brzuch jest spory, ale może to być spowodowane małymi mięśniaczkami, jakie mam i być może przez nie dziecko ma mało miejsca. Albo dzidzia jest po prostu duża
Poszła skonsultować sprawę z innym lekarzem - specjalistą. Lekarz stwierdził, że nie ma żadnych przeciwwskazań do naturalnego porodu. Chyba, że coś nie tak wyjdzie na skanie, który miałam mieć później. Kolejna wizyta stwierdzająca w połowie stycznia. Tak, czy siak na razie w papierach mam wpisane, że mam rodzić siłami natury.
Na skan miałam czekać 3 godziny, ale pielęgniarka się zlitowała i przyjęła mnie wcześniej, bo stwierdziła, że to nie moja wina, że tak mi ustawili wizyty, że jest aż taki rozstrzał. Zaoszczędziłam dzięki niej 2 godzinkiSerce mam zdrowe i nic złego w nim nie widać, więc jestem zadowolona.
Okazuje się tylko, że już 2 razy miałam podwyższone ciśnienie, ale dr. stwierdziła, że nadal mieści się ono w normie. Jednakże prosiła bym się obserwowała. Jeśli zauważę, że kłuje mnie w klatce, puchną mi ręce lub nogi, mam kłopoty ze wzrokiem lub boli mnie głowa to mam się zgłosić do GP lub zadzwonić do szpitala. Najważniejsze, że ogólnie jestem zdrowa zarówno ja jak i Juliadomiii lubi tę wiadomość
-
Niepokorna to dobrze że wszystko ok. Może to była tylko taka cięzka nocka.
My na święta jedziemy do Polski, ale na krótko bo wyjazd 23 a powrót chyba 30. Szczerze mówiąc troche nie mam ochoty robić tej podróży, wolałabym te kilka dni jakoś inacze spędzić niż na nieustających podróżach po rodzince. Mam nadzieję że dobrze zniosę podróż, bo ostatnio nasilają mi się mdłości. Tak poza tym za tydzień we wtorek 22 o 9 mam pierwszą wizytę i już się nie mogę doczekać żeby zobaczyć moją fasolkę.
-
nick nieaktualny
-
Niepokorna super, że z maluchem dobrze wszystko:) a Ty miałaś jakieś problemy z sercem? że tak Cię badają? bo w sumie chyba kiedyś pisałaś, ale wyleciało mi z głowy.
100krotka u mnie też dawno po spaniu. O 6 budzik niemiłosiernie zadzwonił, tym gorzej że jakoś po 4 udało mi się zasnąćskurcze pomimo leków dalej mnie łapią i co chwila do łazienki...chociaż dziś trochę lepiej, bo jak w nocy złapał mnie skurcz to do rana puścił, bo ostatnio kilka dni trzymał.
Wieczorem jeszcze na spacerku byliśmy z mężem, odebrałam na poczcie paczkę, przyszła gra dla mego chrześniaka. Teraz jeszcze liczę, bo na cztery paczki czekam, mam nadzieję że kurierzy nie nawalą i wszystko do świąt dojdzie:)
100krotka to sobie leż grzecznie z jakąś książką albo filmem i leniuchuj:) -
dzień dobry
ja siedziałam wczoraj cicho, bo się nastresowałam cały dzieńpoślizgnęłam się i nogi mi się rozjechały... i poczułam taki ból w okolicy kości łonowej, że przez 2h nie mogłam się ruszać
przeraziłam się, że zafundowałam sobie jakieś pęknięcie czy rozejście spojenia łonowego... ale nie miałam gorączki, leżałam cicho i liczyłam na to, że tylko coś sobie naciągnęłam...
dzisiaj już lepiej, mogę chodzić i przekręcać się z boku na bok, więc to chyba faktycznie nic groźnego, ale uważajcie dziewczynki, bo chwila nieuwagi i można sobie krzywdę zrobić i nie daj boże dzieciaczkom!
buziaki -
Weszłam z dworu, buty mokre po deszczu i na podłodze pojechałam... jutro jedziemy po jakiś dywanik dla bezpieczeństwa.
No ja się czuję jak pingwin! Z łóżka ledwo wstaje, do wanny ledwo wchodzę, buty zakładam pół godziny... a tu jeszcze 2 miesiące