Zafasolkowane
-
WIADOMOŚĆ
-
Kalika dobrze że napisałaś bo już Cię miałam znowu poszukiwać dobrze że na wizycie ok:-) niech maluch grzecznie rośnie. Takie humory to normalne na początku ciąży, w końcu to duża zmiana dla organizmu i trzeba się jakoś do tego przyzwyczaić. Drugi trymestr będzie lepszy:-) kiedy masz teraz wizytę u lekarza?
Patutka super że z córcia wszystko w porządku:-) teraz oby tak dalej i bez nerwów tylko:-) wiesz już jak długo jeszcze polezysz w szpitalu?
Niepokorna doskonale Cię rozumiem z takim planem na drugą ciążę moja kuzynka miała taki sam plan:-) jest teraz z mężem we Francji, jego tam przenieśli na 3-letni kontrakt. Akurat jak się przeprowadzali to była w pierwszej ciąży, teraz ich mała w lutym roczek skończyła i kuzynka musiałaby albo wracać do Polski do pracy albo brać wychowawczy. A tak się udało i na lipiec mają termin z drugim:-) także dobry plan:-)
Madlene ale Ci zazdroszczę takiego grzecznego synka, oby mój też był taki grzeczny:-) póki co grzecznie w brzusiu siedzi i się nigdzie nie wybiera. Ogólnie mam taki plan, że jeśli do soboty do ktg nie urodze to pogadam z lekarzem żeby tego tygodnia nie czekać i żeby jak najszybciej mnie wziął na te wywołanie:-) juz mi coraz ciężej i wkurza mnie bo mam jakiś mega duży apetyt i chyba nadrabiam kg których wcześniej nie przytylam to teraz tyje...NIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-
Nie wiem niestety.
Nawet dziś na obchodzie lekarka kazała mi się nie pytać, bo nie wie.
Na pewno nie spieszy mi się, bo tu mam pomoc. Nie jest źle, położne super miłe, tylko jedzenie dają zimne
Ja wytrzymać tu do końca ciąży nawet byle moje małe było cale i zdrowe i powiedziało troszkę.2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Część kobietki
Przepraszam ze się nie udzielam, ale mały zabiera każda wolna chwile i jeszcze ostatnio mieliśmy brzuszkowe problemy ale pomogły nam pestki wiśni isuper mega niemieckie kropelki na kolki i bóle brzuszka. Teraz jest juz wszystko w porządku. Mały daje tyle radości, ze ciężko mi go chociaż na chwile zostawic.
Ostatnio po całej ciąży i tym wyczerpującym porodzie dal się we znaki mój kręgosłup. Jeszcze pojawił się u nas jakiś tydzień temu problem z skutkami i nie dajemy rady normalnie przystawiać wiec sciagamy i dajemy z butli, a szkoda bo przez to czuje się jakbym Antosiowi cos odbierała.
Niepokorna ja mam tak samo i ja tez po cc. Ale wydaje mi się ze to wszystko przez chormony.
Nataliano, Magda rozpakowujcie się juz czekany na wasze maluchy
Patutka nie zamartwiaj się tylko sprobuj zrelajsowac. Tobie i malej stres jest teraz nie potrzebny.
Dla wszystkich forumowych cioć mała pyza
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/71d9822f8b37.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 11:19
nataliano, NIEPOKORNA, Madlene84, magdaM85, Doda, 100krotka:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyManiaaa slodki Twoj maluszek ucaluj go :* juz sie nie moge doczekac swojego dziecia:)) a snilo mi sie ze urodzilam:D niuni sie nie spieszy na swiat jak widac a mnie z kazdym dniem boli bardziej wszystko,bole w plecach i krzyzu i kroczu daje sie we znaki...
Maniaaaa lubi tę wiadomość
-
NIEPOKORNA wrote:Pytanie do tych dziewczyn, które już urodziły. Czy Wy też w nocy budzicie się całe zalane potem, a w ciągu dnia bywa Wam zimno, mimo, że w domu jest normalna temperatura???
Ja tak mam. W dzien ciagle dogrzewam, a w nocy wstaje calkiem mokra. -
Maniaaa ja tez mam problem z sutkami, wprawdzie juz jest troche lepiej, chyba sie hartuja po prostu, ale nie moge sie doczekac kiedy przystawianie nie bedzie w ogole bolalo (poki co zaciskam zeby) i bedzie sama przyjemnoscia. Ze starszym synkiem tez tak mialam, wytrzymalismy i pozniej juz bylo z gorki.
U nas wicher na zmiane z deszczem, ze strach wyjsc z domu, przez co od 3 dni nie bylismy na spacerze i dzis sie tez nie zapowiada
Niepokorna kiedy i gdzie planujecie chrzcic Julie (oczywiscie jesli nie jestescie innej wiary Bo my wlasnie mamy dylemat, jak to wszystko zorganizowac.... -
Maniaaaa
Słodki pyzolek
Madlene
Czyli to całkowicie normalne. Ech, nie nadążam z praniem koszul nocnych
Co do chrzcin to na razie rozważamy sprawę. Mój mąż mówi, że do kościoła nie chodzimy to po co ją chrzcić. Mówi, że jak urośnie to sama wybierze, jakiej chce być wiary. A ja jestem zdania, że każde dziecko należy ochrzcić, a jak będzie chciało zmienić wiarę to zmieni i tyle. Myślałam o zorganizowaniu tego w Polsce. Ale ja nie robię imprezy tylko obiad dla rodziców chrzestnych i dziadków u moich teściów w domu. Nie mam kasy ani ochoty na imprezki z całą rodziną. -
NIEPOKORNA wrote:Pytanie do tych dziewczyn, które już urodziły. Czy Wy też w nocy budzicie się całe zalane potem, a w ciągu dnia bywa Wam zimno, mimo, że w domu jest normalna temperatura???
tak w nocy cała mokra jestem, a w dzień dreszcze jakbym miała grypę czy coś... nieprzyjemne uczucie, ale całkowicie normalne po porodzie - organizm pozbywa się nagromadzonych w ciąży płynówNIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-
Madlene u nas problem leży w płaskich sutkach. Mały nie ma jak chwycić przez co bardzo się irytuje i zaczyna plakac. Nawet kapturki nie pomagaja. Wiec póki co sciagamy laktatorem i podajemy z butli.
Co do chrztu to wam dziewczyny nie pomoge bo my z Ł nie będziemy Antka chrzcic. Stwierdzilismy ze jak podrośnie to sam zdecyduje. -
U nas wszyscy jestesmy ochrzczeni, no i wierzymy chociaz przyznam ze z praktykowaniem w dni powszednie bywa roznie... takze Malego chcemy ochrzcic. Jak ktoremukolwiek z moich dzieci przyjdzie kiedys do glowy zmienicwiare, droga wolna, ale narazie wychowujemy ich w naszej, obchodzimy swieta itd. Wlasnie Niepokorna mam jak Ty, nie chce udawanej imprezki i sztucznych usmiechow.... zawsze tak robilismy "dla zasady", a tym razem po prostu nie mam na to ochoty (kasy zreszta tez nie). Takze chcielismy zaprosic chrzestnych tutaj i tu ochrzcic, ale my z rodzina nie mamy jakichs bliskich kontaktow (nawet z chrzestnymi wybranymi), wiec boje sie, ze nie przetrzymam tygodniowej ich obecnosci w moim domu Ja wiem, ze moze nienajlepiej to brzmi, ale ja nie jestem towarzyska, a prawda jest taka, ze mamy o czym rozmawiac jak sie widzimy na kawe 1-2 w roku, natomiast 7 dni 24h... moze sie to nie udac... takze druga opca jest wlasnie taka zeby poleciec do PL, tam zrobic chrzciny i tylko obiad dla chrzestnych i tyle. Takze maz wlasciwie polecialby na weekend, ja moze zostalabym tydzien, aby dzieci chwile skorzystaly ze slonca (myslimy o koncowce czerwca) i bedzie z glowy. Tyle ze wszystko wlasnie wiaze sie z niemalymi kosztami.
Maniaaa wydaje mi sie ze co do karmienia piersia... rozne sa przypadki, po prostu nie zawsze sie da i nie ma wtym ani twojej winy, ani nie krzywdzisz tym dziecka w zaden sposob, takze sie nie martw :*