Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
No to witam..
Sory że ostatnio mnie nie było ale Tosiu chory plus sporo rzeczy do załatwienia plus senność..
Już mi ciężko chodzić.. Wczoraj uświadomiłam sobie że 37 tc kończę 21 listopada więc może Leoś będzie łaskawy i nie będzie czekał do końca..
Co do wyprawki jestem w połowie.. Na razie zrobiłam stop.. 2 wesela są i trzeba iść.. Najbliższa rodzina.. Garnitur kupiony sukienka uszyta przez krawcową teraz tylko w sobotę czuć się w miarę.. I będzie git.. Mam znajomą która jest stylistka i będzie mi robić makijaż.. Ale nie przewiduję że będę na weselu nie wiadomo jak długo... Są rzeczy ważniejsze..
Leoś szaleje na całego.. Jak leżę na boku to włazi pod spód jak się przekręcę on też.. Ostatnio udało mi się nagrać ruchy.. Zawsze się chował a wczoraj złapałam na gorącym uczynku..
Kurka.. Perspektywa rodzenia już w listopadzie brzmi pięknie... Tak pięknie że aż mnie nosi..
Oczywiście teraz nie śpię bo Leon wariuje.. Po całym brzuchu śmiga.. Pomijam skurcze które wywołuje..
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Waldi na twoim miejscu też bym sie juz cieszyła na sama myśl o porodzie w listopadzie
Ja jeszcze nie dawno miałam takie mieszane uczucia.. chciałam bardzo tego dziecka a gdy już zaszłam to pelno obaw czy to odpowiednia pora, czy damy radę itd.. pp prostu sie bałam i jakoś to do mnie nie docierało że to już sie dzieje, że mam ta dzidzie pod sercem. . Wszystko sie zmieniło odkąd poczułam ruchy tak na prawdę. Chyba w tym momencie na prawdę sobie uświadomiłam jaki to dar i jak bardzo chciałam tego maluszka.. Termin na lutego a ja już nie moge sie doczekać kiedy wezmę synusia w ramiona
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
Bella_Bella wrote:Witam wszystkich
Dzisiaj wizyta u nowego ginekologa, trochę się denerwuje co zobaczę i co powie.
Trzymajcie kciuki
Na pewno wszystko będzie dobrze!musisz sie pozytywnie nastawić, stres Wam tylko zaszkodzi :* trzymamy kciuki!
Bella_Bella lubi tę wiadomość
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
Hej hej
Witamy się z młodym w 8 miesiącu !
ale ten czas leci ...
Sandrula ja dalej czasami mam obawy czy sobie poradzimy ale potem zdaje sobie sprawe ze tyle ludzi daje rade to dlaczego ja nie
Bella Kochanie napewno wszystko bedzie dobrzeBella_Bella, Sylwia91 lubią tę wiadomość
Olgierd 04.12.16 - 55cm i 3865g
24.01.2017r - 5500g i 60 cm
07.02.2017r.- 5800g i 62cm
04.03.2017r. - 6300g i 67cm
21.03.17 6600g i 70cm
07.04.17 7kg i 71cm09.05.17- 8kg i 73cm
-
Duśka;) wrote:Hej hej
Witamy się z młodym w 8 miesiącu !
ale ten czas leci ...
Sandrula ja dalej czasami mam obawy czy sobie poradzimy ale potem zdaje sobie sprawe ze tyle ludzi daje rade to dlaczego ja nie
Bella Kochanie napewno wszystko bedzie dobrze
Otóż to, bo jak nie my to kto?
Jeeej już 8 miesiąc! Ale super!
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
Dzień dobry lasencje
Ja dzisiaj rano na badaniach byłam. Miałam robioną krzywą cukrową, morfologię i oddawałam mocz do analizy
Co do krzywej cukrowej to nie taki diabeł straszny...Ja piłam glukozę powoli, położna powiedziała, że do 10 minut mogę ją wypić. Jest ekstremalnie słodka, ale do przeżycia. Jak wypiłam to czekałam przez bite 2 h w korytarzu (nie można wtedy chodzić etc, należy tylko siedzieć, ewentualnie można się położyć)
Nic mnie nie zemdliło, nie kręciło mi się w głowie, nie zesłabłam etc. Strasznie się tego wszystkiego bałam, ale na szczęście mój organizm potraktował ten roztwór bardzo dobrze, wręcz wyśmienicie za co jestem mu bardzo wdzięczna
Lilianka przez te 2 h kopała na maxa
Ale co się dziwić, matka zafundowała jej tyle cukru (energii), że ho ho
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 14:00
Duśka;), szuflada, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Anula1986 wrote:Dzień dobry lasencje
Ja dzisiaj rano na badaniach byłam. Miałam robioną krzywą cukrową, morfologię i oddawałam mocz do analizy
Co do krzywej cukrowej to nie taki diabeł straszny...Ja piłam glukozę powoli, położna powiedziała, że do 10 minut mogę ją wypić. Jest ekstremalnie słodka, ale do przeżycia. Jak wypiłam to czekałam przez bite 2 h w korytarzu (nie można wtedy chodzić etc, należy tylko siedzieć, ewentualnie można się położyć)
Nic mnie nie zemdliło, nie kręciło mi się w głowie, nie zesłabłam etc. Strasznie się tego wszystkiego bałam, ale na szczęście mój organizm potraktował ten roztwór bardzo dobrze, wręcz wyśmienicie za co jestem mu bardzo wdzięczna
Lilianka przez te 2 h kopała na maxa
Ale co się dziwić, matka zafundowała jej tyle cukru (energii), że ho ho
Dobrze wiedziec bo ja mam za 2 tygodnie dostac skierowanie na właśnie m.in. krzywą :p
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
U mnie z kolei po krzywej cukrowej Pielegniarki pozwoliły łazić po zakupach
Tylko miałam się meldować co godzinę
Niestety tak łatwo mi nie przeszło przez gardło i jedynym sposobem na wypicie glukozy było wciśnięcie tam pół cytryny
Olgierd 04.12.16 - 55cm i 3865g
24.01.2017r - 5500g i 60 cm
07.02.2017r.- 5800g i 62cm
04.03.2017r. - 6300g i 67cm
21.03.17 6600g i 70cm
07.04.17 7kg i 71cm09.05.17- 8kg i 73cm
-
Szuflada będzie dobrze
Tylko koniecznie zjedz coś po 2 pobraniu bo mi np. bardzo szybko cukier spadł i miałam "odlot"
Olgierd 04.12.16 - 55cm i 3865g
24.01.2017r - 5500g i 60 cm
07.02.2017r.- 5800g i 62cm
04.03.2017r. - 6300g i 67cm
21.03.17 6600g i 70cm
07.04.17 7kg i 71cm09.05.17- 8kg i 73cm
-
sandrula wrote:Waldi na twoim miejscu też bym sie juz cieszyła na sama myśl o porodzie w listopadzie
Ja jeszcze nie dawno miałam takie mieszane uczucia.. chciałam bardzo tego dziecka a gdy już zaszłam to pelno obaw czy to odpowiednia pora, czy damy radę itd.. pp prostu sie bałam i jakoś to do mnie nie docierało że to już sie dzieje, że mam ta dzidzie pod sercem. . Wszystko sie zmieniło odkąd poczułam ruchy tak na prawdę. Chyba w tym momencie na prawdę sobie uświadomiłam jaki to dar i jak bardzo chciałam tego maluszka.. Termin na lutego a ja już nie moge sie doczekać kiedy wezmę synusia w ramiona
Kochana.. Takie obawy będą zawsze.. A najgorsze że niektórzy ludzie wahają się czy już jest moment na dziecko czy sobie poradzą.. Ja patrząc po sobie twierdzę od nigdy nie będzie właściwego momentu.. Chcesz to decydujesz się bo takie zwlekanie zastanawianie się wcale nie pomaga.
I to prawda że kobieta tak na prawdę czuje ciążę dopiero gdy Misiu zacznie pukać do mamy że tam jest.. I to jest piękne uczucie dar który powstaje w tak cudowny sposób z dwóch takich niewidocznych gołym okiem komórek.. Dobra bo się wczułam..
Życzę Wam wszystkim zdrówka i dużo kopniaczków.
Mnie dzisiaj ciśnienie też idzie na łeb na szyję.. Czuję się źle..
I mimo że jestem już mamą to też czekam i chciałabym tulić już dwa CudyCzekam na to z utęsknieniem..
sandrula lubi tę wiadomość
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Ja już po wizycie, Maleństwo ma 2mm
Za tydzień wizyta serduszkowa
Ze względu na plamienia i bóle dostałam zwolnienie. Przez tydzień nie wolno mi nic robić, seksik też odpada... Nic nie dźwigać, odpoczywać i brać nospe Max 3 razy dziennie żeby "uspokoić macice" jak to nazwała pani dr. Ah i badanie moczu muszę zrobić bo pęcherz boliSylwia91, Nats, sandrula, WaldhauzerM lubią tę wiadomość
-
Bella_Bella wrote:Ja już po wizycie, Maleństwo ma 2mm
Za tydzień wizyta serduszkowa
Ze względu na plamienia i bóle dostałam zwolnienie. Przez tydzień nie wolno mi nic robić, seksik też odpada... Nic nie dźwigać, odpoczywać i brać nospe Max 3 razy dziennie żeby "uspokoić macice" jak to nazwała pani dr. Ah i badanie moczu muszę zrobić bo pęcherz boli
No i nie było sie czym stresować!
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
Ja się melduję po polowkowych. Wszystko w jak najlepszym porzadku. Doktor pokazał nam nawet zalążki ząbków
Serduszko pika, mózg rozwinięty
Już wiadomo, ze na 100% będzie dziewczynka.
Jedyna zla informacja jest taka, ze łożysko jest nisko i dostaliśmy bana na seksy conajmniej do kolejnej wizytylekarz powiedział, że się podniesie, więc jestem dobrej myśli
Sylwia91, Duśka;) lubią tę wiadomość
3500 g 54 cm