Zakręcone ciężarówki ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNoo ona ma 2 lekarzy. Jednego w rodzinnym miescie drugiego w wawie i obaj jej to samo powiedzieli i jakos ciaze jest i zdrowa wiec chyba najwazniejsze za duzo nie czytac i ufac sobie i swojemu lekarzowi albo miec dwoch zeby jeden potwierdzil diagnoze drugiego
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
USG prenatalne robisz międz 11 a 14 tygodniem, ale do tego dziecko musi miec odpowiednie wymiary. Ja dziś jestem w 11t 0d (wg USG 11t 1d), ale dziecko ma 4,1 cm więc jest za małe. Powinno mieć 4,5cm do tych badań.
Dlatego mi zrobil jako 'wstępne', ale generalnie pomierzył co chciał.
Badanie prenatalne to po prostu USG, tylko takie dluższe i dokładniejsze.
Lekarz mierzy różne wymiary, przede wszystkim CRL (to na każdej wizycie) - długość od główki do pupy. Najważniejsze to przezierność karkową i widoczność kości nosowej. To pod kątem zespołu Downa. Bada też domykalność zastawki w serduszku, czy nie ma jakiejś fali zwrotnej. I ogólnie to badanie jest pod kątem wad serca i wielonarządowych wad dziecka.
Gdyby wyszły tu poważne wady, to możesz wtedy rozważać terminację ciąży.
Także u nas, mimo że dzieć był mniejszy, udało się wszystko obejrzeć i pomierzyć: przezierność karkowa w normie, kość nosowa widoczna, nie ma wad serduszka.
Jedynie co, to wyszła mała przepuklina na brzuszku, ale to normalne i wchłania się do końca 11 tygodnia, a ja dopiero zaczęłam, więc jeszcze ma tydzień żeby się wchłonąć. -
nick nieaktualnyA z tego co mi moja gin (podkreślam moja, żeby nie było niedomówień) mówiła, to prenatalne są płatne,chyba że po badaniu przezierności karkowej wyjdzie coś nie tak, jesteś po 35 roku życia, albo już wcześniej urodziłaś dziecko z wadą. Nawet mi kazała oświadczenie podpisać, że mnie poinformowała o tym. I powiedziała, że jak przezierność wyjdzie ok, to nie ma się czym martwić i nie trzeba ich robić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2015, 21:52
-
nick nieaktualnyLiskova no pewnie tak jest, ja się nie kwalifikuję na żadne (chyba, że po przezierności wyjdzie coś nie tak, ale mam wiarę, że będzie ok:)). Sama z siebie nie będę ich robić. Nie żeby szkoda mi było kasy, ale po prostu, jak moja gin stwierdzi, że niet to niet
-
Liskova nie żebym się mądrzyła, ale tak dla jasności Samo usg prenatalne, to mało by mówić o wadach dziecka. Jeśli przezierność karkowa wychodzi za wysoka, bądź lekarz ma obiekcje co do obecności kości nosowej, wówczas kieruje się kobietę na testy Pappa. Dopiero test Pappa w połączeniu z usg genetycznym podaje prawdopodobieństwa urodzenia dziecka chorego. To nie jest badanie diagnostyczne, a jedynie przesiewowe. Nie daje odpowiedzi tak, lub nie, a tylko i wyłącznie stosunek prawdopodobieństwa, który mówi, ile kobiet w podobnej grupie badanych urodziło dzieci chore. Jeśli po tych badaniach wychodzi,że jest duże prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka, to wówczas masz prawo zdecydować się na amniopunkcje, czyli badanie kariotypu dziecka po pobraniu wód płodowych. I dopiero wówczas, jeśli wynik wyjdzie nieprawidłowy jest możliwość terminacji ciąży. Jeżeli usg prenatalne i Pappa nie wykażą wysokiego prawdopodobieństwa, a na dalszym etapie usg wykaże jednak nieprawidłowości (np tak jak było u mnie), wówczas jest możliwość zbadania kariotypu w wyniku kardocentezy (pobranie krwi pępowinowej). Dodam,że te Pappa i genetyczne obliczają ryzyko wystąpienia nielicznej grupy wad. Badanie kariotypu jest badaniem, które wykluczy, lub potwierdzi wady chromosomalne, ale nie jest przydatne w przypadku wad rozwojowych.
U mnie za te badania nikt nie płaci. Ja robiłam w każdej ciąży, ale w tej mam wątpliwości, bo jak życie pokazało rzekomo dobry wynik (czyli małe prawdopodobieństwo) nie uchronił nas przed utratą dziecka Inna sprawa, o życie Kajuni walczyłam do końca, mimo że była tak mocno chora, więc dla mnie ten wynik nic nie wnosi.Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]