Zakupy dla naszych maluszkow.
-
WIADOMOŚĆ
-
DzejKej kupiliśmy x-landera xa, osobiście zasugerowałam się, że ta marka jest dosyć ceniona na naszym rynku i ten wózek zebrał sporo nagród, a raczej bez podstaw nikt by go nie nagradzał
Vivien kupowanie ubranek to bardzo indywidualna sprawa i tu chyba przesądy mają najmniejsze znaczenie, ja pierwsze zakupy robiła już nawet nie doczekawszy końca I trymestru, może dlatego że Malutka rozwijała się prawidłowo i byłam spokojna, że nic złego się nie stanie, ale podejrzewam, ze gdybym była w takiej sytuacji jak Ty pewnie bym tak szybko niczego nie kupowała -
Agnieszka tylko ze niby u mnie tez dzidzia sie dobrze rozwijala...
Bylam nawet na kontroli u lekarza w 14 tyg i bylo niby ok,a dwa tygodnie pozniej juz nie..
Ja sobie teraz obiecalam ze dopiero po 20 tygodniu zaczne sie pomalu rozgladac za czym kolwiek..
O x-landerze tez same pozytywy slyszalam bynajmniej siostra mojego meza miala przy trojce i sobie chwalila. -
Wymyśliłam kolejny zakup do pokoju dzidzi - raczej dla mnie na razie niż dla Maluszka Pamiętacie fotel al'a Joey i Chandler z Przyjaciół? A więc coś takiego chcemy kupić do pokoju Maleństwa - może tak być, że będę karmić po 2 godziny w nocy i chcę, żeby było mi wygodnie
Wczoraj oglądaliśmy taki fotel w sklepie z amerykańskimi meblami - zakochaliśmy się w nim z mężem od razu hehehe jest super mięciutki, bujany i rozkłada się do prawie leżącej pozycji. Nie znalazłam w necie dokładnie takiego samego, ale jest bardzo podobny do tego na linku, ale my chcemy brązowy, mięciutka taka jakby sztruksowa tkanina
http://www.furniturebest.com/reclining-rocking-chair-klaussner-furniture-barnes-us-collection-345-barnesus1rrc.html
łóżeczko dla Maluszka kupić chcemy takie, które będzie służyć przez kilka lat więc na taki fotel w pokoju miejsce się znajdzie
a łóżeczko chcemy takie
http://www.meble.vox.pl/meble/lozeczka/pw/lozeczko-140x70-cm-wenge,1814/
-
Agnieszka wrote:DzejKej kupiliśmy x-landera xa, osobiście zasugerowałam się, że ta marka jest dosyć ceniona na naszym rynku i ten wózek zebrał sporo nagród, a raczej bez podstaw nikt by go nie nagradzał
Vivien kupowanie ubranek to bardzo indywidualna sprawa i tu chyba przesądy mają najmniejsze znaczenie, ja pierwsze zakupy robiła już nawet nie doczekawszy końca I trymestru, może dlatego że Malutka rozwijała się prawidłowo i byłam spokojna, że nic złego się nie stanie, ale podejrzewam, ze gdybym była w takiej sytuacji jak Ty pewnie bym tak szybko niczego nie kupowała
Agnieszka, dobry wybor!Kolezanka ostatnio namawiala mnie do zakupu tego wozka, sama miala i byla mega zadowolona!
A co do przesadow...ja tez moge (ale nie musze! ) miec pewne komplikacje ze wzgledu na wade macicy ale przeciez trzeba wierzyc ,ze bedzie dobrze i nie mozna sie zle nastawiac, dlatego tez jak jestem w centrum handlowym zawsze kupie jakies ubranko dla dziecka. -
She....fotel fajna sprawa Tylko my mamy tak wielki lozko w sypialni, szafe i jak wstawie do malego komode z przewijakiem i kolyske to nic wiecej nie wejdzie. A jeszcze mamy drzwi balkonowe otwierane do srodka i to tez zajmuje miejsce. Ja mysle bardziej karmic w lozku, tak tez robila moha przyjaciolka i bardzo sobie to chwalia. Zreszta lozko mamy z taki miekkim, regulowanym oparciem/ podglowkiem wiec nawet na siedzaco mysleze bedzie w miare wygodnie.
Co do lozeczka, to tez planuje podobne z tym ze w bialym kolorze. Jak maly wyrosnie z kolyski, to kupimy lozeczko, ktore pozniej bedzie pelnilo funkcje lozka. Zreszta planujemy pozniej goscinny pokoj przerobic na dzieciecy, wiec juz nie bedzie takich ograniczen co do wielkosci, jak teraz.
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Ufff trochę mnie dziewczyny z tym wózkiem uspokoiłyście dzięki zresztą jakby nie patrzeć jaki by się nie kupiło to i tak w każdym można znaleźć pozytywne i negatywne strony, za parę miesięcy ja tez będę mogła powiedzieć czy zrobiliśmy dobry czy zły zakup
Vivien właśnie tak to jest, że pewnych rzeczy człowiek nie jest w stanie przewidzieć do końca, bo tak jak u Ciebie wszystko było w najlepszym porządku, a tu nagle coś się stało...
a w ogóle lekarz powiedział Ci dlaczego tak się stało, co było przyczyną, oczywiście jeżeli nie chcesz to nie mów -
Anette wrote:She....fotel fajna sprawa Tylko my mamy tak wielki lozko w sypialni, szafe i jak wstawie do malego komode z przewijakiem i kolyske to nic wiecej nie wejdzie. A jeszcze mamy drzwi balkonowe otwierane do srodka i to tez zajmuje miejsce. Ja mysle bardziej karmic w lozku, tak tez robila moha przyjaciolka i bardzo sobie to chwalia. Zreszta lozko mamy z taki miekkim, regulowanym oparciem/ podglowkiem wiec nawet na siedzaco mysleze bedzie w miare wygodnie.
Co do lozeczka, to tez planuje podobne z tym ze w bialym kolorze. Jak maly wyrosnie z kolyski, to kupimy lozeczko, ktore pozniej bedzie pelnilo funkcje lozka. Zreszta planujemy pozniej goscinny pokoj przerobic na dzieciecy, wiec juz nie bedzie takich ograniczen co do wielkosci, jak teraz.
do naszej sypialni niestety już nie wejdzie nic dla dziecka - nawet z kołyską byłby problem. U nas z każdego pokoju wychodzi się na balkon i stąd kąt w którym teoretycznie zmieściłaby się kołyska jest wyjście na balkon. Salon mamy łączony z aneksem i z kuchnio-aneksu też na ten balkon wychodzimy. A pokój, który teraz nazywamy roboczo 'magazynem' jest większy o jakies 2 m od naszej sypialni i zdecydowanie będzie bardziej ustawny. I tam damy radę wjechać z fotelem bardzo się z tego powodu cieszę. Będę musiała tylko obmyśleć ustawienie mebli w pokoju, bo teraz jest tam tylko szafa komandora. No i wyjście na balkon też w tym pokoju jest - nawet szersze niż z sypialni ale że uwielbiam urządzanie to na pewno tak coś obmyślę, że będzie git
mam nadzieję, że to że dzidzia będzie mieszkać od razu w osobnym pokoju to nie wpłynie na nią negatywnie (chodzi mi o aspekt psychologiczny). Na pewno oprócz karmienia w tym fotelu będę też karmić w łóżku. Ale chcemy też od maleńkiego przyzwyczajać Maluszka, że ma swój pokój i w nim śpi no zobaczymy jak to nam wyjdzie w praktyce -
monia wrote:Mam takie pytanie kiedy dzieci zaczynają mniej więcej nosić rozmiar 68 gdy rodzą się z 56 cm?
Monia, nie umiem Ci niestety doradzić bo nie mam doświadczenia w tych sprawach jeszcze. Ale dzisiaj rozmawiałam z siostrą i mówiła żeby nie kupować zbyt dużo ciuszków na 56 cm. Raczej więcej na 62 cm -
nick nieaktualnyShe, pomysł w teorii super a w praktyce najczęściej wcześniej czy pózniej dziecko ląduje w pokoju rodziców albo w ich łóżku (przynajmniej przez jakiś czas) karmienie na siedzaco w fotelu w nocy co 2 godziny to prosta droga do samopoczucia i wyglądu zombie, duże wyzwanie żeby tak wstawać a potem kłaść sie znowu. Kiedyś próbowałam, nie życzę nikomu takiego poziomu zmęczenia... Ja na siedząco przez pierwsze tygodnie albo nawet miesiące nakarmilam chyba ze 2 razy pomimo tego, ze miałam rogala, fasole czy jak tam zwal. To dużo mniej obciążające dla kręgosłupa i dziecko lepiej zasypia
Jak chcesz wiedzieć jak takie sytuacje jak własny pokój od pierwszych dni mogą wpłynąć na rozwój emocjonalny u dziecka polecam przeczytanie czegoś o rodzicielstwie bliskości. Ja teraz czytam książkę Evelin Kirkilionis "Więź daje siłę - emocjonalne bezpieczeństwo na dobry początek" i pomimo tego, ze jedno dziecko mam juz nieźle odchowane, jestem przerażona jak łatwo różnymi nieprzemyslanymi strategiami rodzicielskimi można zaburzyć rozwój emocjonalny dziecka. Niestety oddzielenie od rodziców w pierwszych tygodniach życia się w to bardzo wpisuje. Książka jest dość ciężka, możesz poszukać czegoś innego o tej tematyce ale warto mieć jakąkolwiek wiedzę na ten temat zanim podejmiecie jakieś konkretniejsze decyzje.Anette lubi tę wiadomość
-
Ja to samo co piszeYoku uslyszalam i widzialam u mojej przyjaciolki. Skonczylo sie na zym, ze do dzis pokoj dzieciecy stoi posty a maly spi z mama w sypialni ( nie wspomonajac o tacie - na sofie w pokoju dziennym), a maly ma 3 lata.
Ja planuje zrobic dla malego pokoj jak bedzie mial okolo 2 latka. Musze jeszcze troche poczytac zeby nikt tu za bardzo nie cierpial
Nie wyobrazam sobie chodzenia do innego pokoju co 2 godz na karmienie, no i tez nie moge sobie wyobrazic zostawic takie malenstwo samo. Bylo 9 mies w brzuszku i pewnie i tak przechodzi niezly stres po tej stronie brzucha. Mysle ze bliskosc mamy i taty zapewni mu wiekszy komfort i przede wszystkim bezpieczenstwoyoku lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyAnette! Normalnie urodzona matka z Ciebie, masz niebywałą intuicję bo w powyższej wypowiedzi dotknęłaś dokładnie tego o czym piszą psychologowie w mądrych książkach
Chciałabym być taka mądra w pierwszej ciąży, ale działałam po omacku, albo miałam złych doradców i dziecina miała trochę stresu od początku
Wszystkim również polecam książki o noszeniu dzieci i ich wpływie na rozwój. Nie namawiam na zamianę wózków na chusty i nosidła ale warto wiedzieć to i owo o tym typie transportowania i jego historii -
O a ja tym razem mam inny pogląd niż Yoku Ja od powrotu ze szpitala kładłam dziecko tylko i wyłącznie w łóżeczku a karmiłam tylko na siedząco. Do tego wybrałam karmienie na godziny (co 3h) i... nie wyobrażam sobie żeby mogłoby być lepiej Dziecko znało swoje miejsce, jedzenie było jedzeniem a nie bawieniem się cyckiem a łóżeczko było przyjacielem małej a nie wrogiem więc nawet jak nie spała to sobie leżała spokojnie Fakt- dziecko było z nami w pokoju- nie mieliśmy innej możliwości wtedy, bo mieszkałam u rodziców, ale myślę, ze gdyby spało w innym pokoju to wyglądałoby to tak samo (aczkolwiek wygodnie jest mieć łóżeczko przy łóżku ze względu na to, że nie trzeba w nocy latać po całej chałupie ;P)
DzejKej lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAleż ja też reprezentowalam podobny styl co Ty BellaRosa tylko, ze moje dziecko sie buntowalo, było niespokojne i sporo płakało. Nie było opcji żeby ją spokojnie położyć do łóżeczka i odejść choć na chwilę. W dzien po takiej nocy we własnym łóżku musiała być noszona na rękach przez prawie cały dzień i bujana... ew. w wózku na spacerze zasypiała. Zwalałam to na kolkę ale teraz podejrzewam, ze nie tylko ona była winowajcą takiego stanu rzeczy. Teraz zamierzam być bardziej ukierunkowaną na dziecko matką a mniej na siebie i swoje potrzeby.
A co do własnego pokoju dziecka od pierwszych dni, to jest to po prostu zwiększone ryzyko śmierci łóżeczkowej noworodka, są badania na ten temat. Mając tę wiedzę nie byłabym w stanie usunąć spokojnie, choć moje dziecko od 5 m-ca spało w swoim pokoju a potem wróciło do nas bo budziła się co 2-3 godziny a ja nie jestem cyborgiem i spać czasem muszę -
Kolki to inna sprawa- wtedy się zwyczajnie inaczej nie da, ale np. mój siostrzeniec to był szatan wcielony i siostra go do normy doprowadzała ponad tydzień (zmordowana była do granic) ale dzielnie się trzymała konsekwentnie i bardzo się to opłaciło nie tylko dla niej, ale i dla dziecka- był dużo spokojniejszy i pogodny no i miał na wszystko porę. A co do osobnych pokoików- ja teraz z wygody będę miała dziecko u siebie, bo jak pisałam bieganie po całym mieszkaniu w nocy to wątpliwa przyjemność, ale jak ktoś bardzo chce osobny pokój to może kupić nianię elektroniczną+ monitor oddechu i jest to wtedy bezpieczne. Ja powiem szczerze, ze miałam tak mocny sen, że mała musiała już się porządnie rozpłakać żebym się obudziła Więc jeśli idzie o śmierć łóżeczkową to nawet gdyby dziecko ze mną spało to bym nie była w stanie zapobiec no chyba, ze monitor oddechu bym kupiła- to by mnie budził pipczeniem