Zakupy dla naszych maluszkow.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPasia, prałam w Loveli do kolorów. Padło podejrzenie, że na to też ma uczulenie ale po zmianie płynu do kąpieli pokrzywka zeszła, piorę dalej w Loveli i nic sie (odpukać) nie dzieje. Niektóre rzeczy prałam też w żelu Jelp Fresh ale nie polecam mieszania środków piorących bo jak dziecko dostanie wysypki to nie będzie wiadomo po czym.
pasia27 lubi tę wiadomość
-
pasia27 wrote:agga84aa wrote:Ja dzisiaj po badaniu kupiłam małej pierwsze body:) W Pepco zresztą, za 9 zł Obiecałam sobie, że po usg połówkowym powoli zacznę kompletować wyprawkę. Nie chcę czekać do końca, pewnie będą wielkie upały, ja opuchnieta... nie będzie to służyło chodzeniu po sklepach:)
No w lato to bedziemy miec ciekawie a maja byc ostre upaly:-)
a ja właśnie dzisiaj słyszałam, że lipiec ma być upalny a sierpień deszczowy.pasia27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wszystko prałam w Dzidziusiu, a potem to nawet i nasze rzeczy pralismy w tym proszku. Jak dziecko uczulone to albo w płatkach mydlanych albo w orzechach piorących mozna prać- wydajne, do kupienia na przykład na ecoshop.pl albo na ekomaluchu.
A pieluch póki nie przetestujemy ich na dziecku nei ma co hurtem. zwłaszcza ze na początku mozemy kupić za dużo, a dziecko szybko wyrosnie z rozmiaru i zostaniemy z dwiema paczkami- czyli zamrozoną stówą w pieluchach w przypadku pampersów.
Pasia - mieszkalam prawie rok w czestochowie i moja rodzina i mąż pochodzi z Olsztynapasia27 lubi tę wiadomość
-
Ja jak na razie nie mam zbyt dużej wyprawki - przymierzam się tak naprawdę. Kupiłam na razie tylko kocyk, buteleczkę, 2 body z krótkim rękawkiem na 62 cm oraz spodenki dresowe (62) i sukieneczkę (68). Te 2 ostatnie na promocjach po 10 zł.
Zastanawiam się czy powinnam kupować body/bluzeczki z długim rękawkiem skoro moja Maja urodzi się pod koniec czerwca. A jak Wy robicie 'letnie' Mamusie?
Rozglądam się raczej za ubrankami na 62 cm na razie, bo lekarz powiedział, że Malutka jest dużym dzieckiem Zobaczymy na kolejnym szczegółowym USG, które mam 24/04.
-
She ja bym kupowała z krótkim, bo na bodziaka zawsze mozna założyć bluzeczkę czy nawet jakiś sweterek, a jak kupisz więcej z długim to przeż podwijać rękawków nie bedziesz w upały A ponoć lipiec ma być gorący to dzieciaki w samych bodziakach będa jeździć w wózkach... ehhhh już by mógł przyjsć ten czas ;P
martek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja też POWOLI zabieram się do kompletowania rzeczy. Póki co dzisiaj uderzam do Ikei po kartony na moje ciuchy, w których już się nie mieszczę i jeszcze długo nie pomieszczę Ale mi się przerzedziło w szafie (zawsze nosiłam dopasowane ciuchy - teraz nawet na siłę ich nie włożę )!!!! Na szczęście kilka bluzek zostało, bo są z rozciągliwego materiału - spodnie, koszule, spódniczki i sukienki - papapa;(
Wózek mamy już wybrany - po wczorajszej wizycie w Smyku zdecydowani jesteśmy na Baby Design Lupo. Kosztuje tam 1299 zł (2 w 1), na allegro natomiast coś koło 1200 zł, więc nawet aż tak dużej różnicy nie ma, a z tego, co ostatnio zauważyłam, w Smyku mają często fajne promocje. -
Kobietki- ja w sprawie prania ubranek dla dzieci. W jakiej temperaturze je prać? Na metkach , nawet tych bawełnianych rzeczy znalazłam że w max 40 stopniach, ale czy to nie za niska temperatura?
Mam proszek i płyn do prania Dzidziuś ale nie wiem jak z tą tempką .
Druga sprawa- jak się zapatrujecie na zakupy ubranek niemowlęcych w sklepach z używaną odzieżą? Ceny kuszą- za 15 -20 zł można mieć kilka sztuk bodziaków czy pajacyków z mięsistej bawełny, dobrych angielskich firm. W zwykłym sklepie za tę cenę niewiele się kupi... ale czy wypranie i wyprasowanie tych ciuszków z "lumpeksu" wystarczy aby były one bezpieczne dla maleństwa???
Jeśli chodzi o bodziaki na początek- a my rodzimy w lipcu, to większość tych w rozmiarze 56- 62 kupuję z krótkim rękawkiem, ale mam też kilka sztuk z długim i kilka pajacyków, mieszam się jeszcze z tym co już mam a co nam będzie i kiedy potrzebne:)Na przykład czy warto kupować czapeczki bez troczków?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2013, 20:21
-
nick nieaktualnyJa prałam w 40C, materiały w ubrankach dla niemowląt obowiązuja te same zasady fizyki itp co nasze dorosłe ubrania. Za duża temperatura może je zniszczyć lub skurczyć. Ubranka sa małe więc pełny bęben niemowlęcych ubranek to często wszystko co mamy na jeden lub dwa rozmiary- szkoda ryzykować. Ubranka i tak się wyparza temperaturą żelazka przy prasowaniu obustronnym (od zewnatrz po obu stronach i od wewnatrz).
Co do second handów - można tam znaleźć sporo praktycznie nei zniszczonych rzeczy w malutkich rozmiarach, bo dziecko chodzi w tym 2 tygodnie i nie wiecej, wiec co sie mialo zniszczyc. JEdnak ja swojemu dziecku nie kupowałabym tam nic bieliźnianego jak body (po pierwsze chemia ktora sa nasaczane te ubrania, a po drugie poprzedni niemowlak na pewno narobił w to body, bo noworodki tak po prostu mają). Kupowałabym tam raczej spodenki, bluze, t-shircik... coś co sie nosi raczej na body.
W smyku w lutym (nie wiem jak teraz) były extra promocje na body. Kupiłam pake: 3 sztuki za 20 zł. Wisza w workach na wieszakach zawsze. Bardzo dobrej jakości body ma Kapp-hal... rok prania i kolory dalej żywe, nic sie nie odkształciło - no po prostu wzorowy materiał. Kiepskiej jakości body wbrew pozorom są w mothercare. Dekolty czesto sie rozjezdzają, dużo mam narzeka. Nie wiem jak teraz kiedys Cocodrillo mialo fajne paki bialych bodziakow tanio. Białe, gladkie body trzeba miec - sa uniwersalne, nie beda sie gryźć z wzorami i kolorami czegoś wierzchniego (czasem ludzi eubieraja te dzieci tak pstrokato ze oczaplasu mozna dostac, bo podobaly im sie rzeczy z osobna, a nie zauwazyli chyba efektu po zestawieniu ich razem na dziecku)
Najpraktyczniejsze body to body z zapieciem na ramionku, a nie kopertki na obojczykach.
CZapeczki bez troczków... warto do szpitala, do domu po kąpieli, na dwor w sumie też, bo dziecko i tak tylko leży w wózeczku. Troczki wg mnie moga tylko przeszkadzac takiemu maluchowi bo one prawie nie maja szyjki. Czpeczki tak czy owak sie przekrecaja zawsze.
IStneija jeszcze body bez rekawow- na ramiaczka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2013, 21:20
-
Cześć Martek
Po pierwsze, śledzę Twoje wypowiedzi z przebiegu ciąży i trzymam mocno kciuki, żeby malutka rozwijała się jak najlepiej w Twoim łonie!
Sądzę, że temperatura 40 stopni wystarczy. Teraz nawet odchodzi się od tego podejścia, żeby na maksa "sterylizować" wszystkie przedmioty, które mają styczność z dzieciaczkiem. Ja przy synku prałam w 40 stopniach, z dodatkowym płukaniem na wszelki wypadek (tylko pieluchy tetrowe chyba za pierwszym razem wyprałam w 90 stopniach).
A co do zakupów w lumpeksach - okres noworodkowy, niemowlęcy, generalnie do przedszkola to najlepszy czas na kupowanie ciuszków dla dziecka w second handach, bo dzieci błyskawicznie wyrastają z ubranek, więc ciuszki są prawie nowe. Ja dla takiego maluszka prałam bodajże w 60 stopniach i prasowałam, ale tylko tuż po zakupie, potem już normalnie w 40 stopniach.
Miłych łowów
PS) No i ja kupowałam też body w second handach, nawet dla noworodka. Ponoć te nowe ciuszki z fabryki są bardziej nasączone chemią niż takie używane. Z moim małym nic się nie działo, nie miał żadnej wysypki przez noszenie takich ciuszków wprost na skórze.
PS2) A jeśli chodzi o prasowanie, to prasowałam tylko przed narodzinami L., potem już szkoda mi było czasu, nic nie prasowałam i nie zauważyłam w związku z tym żadnych skutków ubocznych A ile zaoszczędziłam czasu!
PS3) Dobrym miejscem na łowy jest też Allegro, a konkretnie paczki z używanymi ciuszkami sprzedawanymi przez rodziców dzieci, które z nich wyrosły. Szczególnie w pierwszych 2 latach dziecka można się obłowić w prawdziwe skarby za grosze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2013, 06:14
-
Co do lumpeksów, to ja nie będę się tam zaopatrywała, bo wiele rzeczy dostanę od siostry i koleżanek. Jestem więc nastawiona na kupienie tylko kilku nowych ciuszków - coś, co będzie tylko małej, a nie używane:)
Co do Smyka, to faktycznie niezłe są tam promocje, wczoraj buszowałam na ich stronce internetowej i są teraz świetne body z długim i krótkim rękawkiem (pięciopaki) za niecałe 50 zł, więc w porównaniu z cenami z innych sklepów naprawdę fajna cena.
Zresztą myślę też, ze niebawem załapiemy się dziewczyny na wyprzedaże wiosenne, więc będzie można coś upolować fajnego.
Zastanawiają mnie jeszcze dwie rzeczy: z jakiego materiału kupić kocyk i z jakiego materiału kupic ręcznik, tzn. to okrycie z kapturem po kąpieli... -
co do ciuszkow podstawowych to ja juz mam prawie cala wyprawke na pol roczku spokojnie dla mojego maluszka.prawie wszystko podostawalam po kolezance i po kuzynce i nadal mi odkladaja po swoich synkach.oczywiscie nie moglam sie powstrzymac i kupilam jakies bodziaki i pierdolki ale na prawde malo.bardziej skupie sie na kupieniu techniczznych rzeczy hehe
co do lumpeksow to uwazam ze jak najbardziej mozna cos upolowac dla dziecka ale tym akurat zajmuje sie moja tesciowka
co do prania i prasowania to nie pomoge bo to moje pierwsze dzidzi ale prac luuuubie to znaczy pralka a prasowac nie nawidze hehe.
mam pytanko z innej beczki odnosnie butelek it.z podgrzewacza na pewno bede zadowolona i na pewno sie przyda tak??co do laktatora to nie wiem...sasiadka mowi zeby wziasc kolezanka ze nie potrzeba ...co myslicie??
a i wczoraj dostalam 2 butelki tomme tipe od kuzynki 2x260 tylko ze te 0-3.zamierzam karmic piersia i pewnie na poczatku mi sie nie przedadza??chyba bede musiala zmienic smoczka do nich i beda na pozniej na jakies picie czy herbatke.tak??a smoczek do szpitala brac?? jakis uspokajajacy niby??hehe.tez 0-3 i pewnie tez wybiore tej firmy tipe bo przypominaja sutka i dziecku sie nie odmienia??hmm. -
pasia27 wrote:co do ciuszkow podstawowych to ja juz mam prawie cala wyprawke na pol roczku spokojnie dla mojego maluszka.prawie wszystko podostawalam po kolezance i po kuzynce i nadal mi odkladaja po swoich synkach.oczywiscie nie moglam sie powstrzymac i kupilam jakies bodziaki i pierdolki ale na prawde malo.bardziej skupie sie na kupieniu techniczznych rzeczy hehe
co do lumpeksow to uwazam ze jak najbardziej mozna cos upolowac dla dziecka ale tym akurat zajmuje sie moja tesciowka
co do prania i prasowania to nie pomoge bo to moje pierwsze dzidzi ale prac luuuubie to znaczy pralka a prasowac nie nawidze hehe.
mam pytanko z innej beczki odnosnie butelek it.z podgrzewacza na pewno bede zadowolona i na pewno sie przyda tak??co do laktatora to nie wiem...sasiadka mowi zeby wziasc kolezanka ze nie potrzeba ...co myslicie??
a i wczoraj dostalam 2 butelki tomme tipe od kuzynki 2x260 tylko ze te 0-3.zamierzam karmic piersia i pewnie na poczatku mi sie nie przedadza??chyba bede musiala zmienic smoczka do nich i beda na pozniej na jakies picie czy herbatke.tak??a smoczek do szpitala brac?? jakis uspokajajacy niby??hehe.tez 0-3 i pewnie tez wybiore tej firmy tipe bo przypominaja sutka i dziecku sie nie odmienia??hmm.
Pasiu,
ze smoczkiem musisz podjąć decyzję, bo w tej kwestii są dwie całkowicie odmienne szkoły.
To, że smoczki TommeeTippee przypominają kształtem sutek nie gwarantuje, że dziecko się nie odzwyczai od piersi, bo chodzi raczej o to, że jak pije z piersi, to musi ssać i się namęczyć a z butelki leci samo.
Niektóre firmy mają butelki, które mają w smoczku taki mechanizm, który wymaga od dzieci intensywnego ssania, żeby poleciało mleko - takie coś pewnie byłoby lepsze... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLoooovvii... nie rozumiem zachwytu ludzi nad tym w mojej opinii szajsem. Kazda jedna rzecz tej firmy jaka przewineła sie przez moje rece to jakas porażka. Smoczki w butelce (prawidlowo dopasowane przeplywem do wieku) tak tryskały, że dziecko mi sie krztusiło, a kubek lovi konczy w domu samotnej matki jako gratis, bo mimo na prawde wielu prób przekonania się do niego (kolezanka mnie namawiala bo sama byla zadowolona), konczyly sie kałużą i albo kanapą do zaprania, albo ubrankami do przebrania itp. a moje dziecko na prawde nim nie rzucało ani nic. Poza tym wg mnie nie wygodnie z tego pić ani to myć.
Butelki TOMMEE TIPPEE z termometrem w srodku odradzam - upierdliwe przy myciu (w sumie 5 elementow do mycia z każdej butelki). Jesli ktos jest tylko na butelkach i ma ich z 8 do umycia kilka razy dziennie - mozna sie niezle zirytować nad zlewem. Bez termometra moze fajniejsze - nie wiem, nie mialam.
Jedno wiem na pewno - SMOCZKI TOMEE TIPEE IMITUJĄ SUTEK MAMY - to bzdura. Bajeczk o miększym niż inne smoczku imitującym sutek mamy to jedna wielka ściema. Smoczek był nawet twardszy od tego Aventowego, a z sutkiem mamy nie bardzo ma to coś wspólnego. Leci jak z każdej innej butelki.
Butelki Avent - super sprawa, wygodne, antykolkowe, bez bisfenolu itp.
Na rynek weszły też nowe butelki MEDELA (dośc drogawe), smoczek wyglada jak brodawka, nawet z tymi grudkami... mysle ze warto sie im przyjrzeć.
Od początku warto inwestować w większe butelki bo dziecko szybko przechodzi na więcej mililitrów. Jedną malutką buteleczkę d ewentualnego przepajania można mieć, ale więcej to strata pieniędzy, bo zaraz i tak trzeba kupić butelki 260.
PODGRZEWACZE I STERYLIZATORY - jak ktos ma dużo pieniedzy okey, ale jak ktoś chce robić ekonimicznie zakupy to jest to jeden, wielki, zbędny pożeracz pieniądza a skoro rozglądacie się po second handach zakładam, że wybieracie ekonomiczne zakupy. Po co podgrzewacz? Wystarczy dolać ciepłej wody. Po co sterylizator? Wystarczy sparzyć butelkę wrzątkiem z czajnika elektrycznego. W trakcie mycia butelek (jak sie ich zebrało kilka) wciskasz guzik w czajniku żeby sie zagotowałą woda, a po umyciu butelek wszystkie polewasz hurtem i gotowe. Poza tym właśnie odchodzi sie od takiego sterylizowania przesadnie dzieci - z czasem zauwazono ze takie dzieci sa czesto alergikami.
Jesli zapytacie, a co nocą, przeciez mleko czy woda wystygnie - przede wszytkim nie robimy mleka na zas bo jest dobre tylko godzine. Po drugie albo termos, ktory raczej kazdy ma, albo kupic jedną termo butelkę specjalnie na ten cel - nocnego karmienia http://www.mamagama.pl/pacific-baby-butelka-termos.html
Laktator - to zależy jak u Ciebie będzie z laktacją. Na początek jeśli masz od kogo pożyczyć, to bym tylko pożyczyła, a jeśli będziesz miała problemy z laktacją to wtedy kupić AUTOMATYCZNY (drogie), bo inaczej ręcznym idzie sie zajechac
Co do smoczka na uspokajanie - jeśli nie musisz nie popełniaj tego błędu. Nie dość że zgryz psuje i ząbki ( mój ma 2,5 roku i każda próba odstawienia sie konczy sie histerią, a zauważyłam że dolne jedynki mu zaczęły się wykrywiać od tego ssania. Wyjmowanie dziecku smoka z buzi jak zaśnie nie wiele pomaga)to jeszcze jest to niewyobrażalne siedlisko bakterii. Zrobisz jak uważasz, ale to tylko zatykacz na chwile spokoju dla rodzica. Przy drugim dziecku za wszelka cene postaram sie uniknąć smoczka.iśka lubi tę wiadomość