Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
no to Kasia jak ja 5razy praktycznie raz za razem ale to czasy pradawne iihhiih ojj wtedy to byle gdzie nawet tyl malucha byl wygodny a teraz,,,,wlasny dom pokoj lozko cisza spokoj dzieci za sciana nie placza a sie poprostu mi nie chcialo...wolalam glowe do klaty mojego przytulic i spac,,,a jak zaczynal zaloty to zgniatanie ptaka i daj spac,,,No ale teraz to sie juz trzeba bedzie sprezac,,,kurde smialam sie wczoraj z moi ze szykujemy sie jak na 1sze razy sprzed lat.ihhiihhi
-
ahahah masz patyczaki??? ja kiedyś z podstawówki na ferie to wziełam ale tak się tego bałam że szok bo nigdy nie wiadomo było gdzie on jest i czy juz nie łazi po domu:D
raka? ryby i co jeszcze??
Kasia ale w sumie u mnie pekińczyk w ciązy, na dniach bedzie poród:D jakiś pylny czas;)
też chce ! też chce!!
ej to bedzie jak randka:D nie zapomnę jak mój przyjezdzał tylko na weekendy, normalnie w powietrzu się atmosfera nam obojgu udzielała:D -
no mam a raczej mlody ma patyczaki rogate i jeszcze takie grubasne..mowie na te najwieksza grubaska,,,,jaja lezaly chyba 8miesiecy i paCZam kiedys a takie paromilimetrowe laza po trzykrotce..w srodku terrarium mam w malej doniczce bo zima to swieze liscie nie dostanie mamy tylko mrozone..a rak ma ich chyba ze 100i nadal rodzi z jajek musialam filtr teraz zmodyfikowac bo wciagal je..no jeszcze psa mam i pewnie myszy krety w polu ihhiih!!!
Mlody chce miec modliszke ale zastanawiam sie nad tym czy sie zgodzic....chociaz ja to lubie takie ekstremalne zwierzatka heheh
No jak nigdy nie moge sie doczekac jego zjazdu..jakos tam chyba nawet bardziej sie ciesze ihihhihi -
ojj ale modliszka moze nie zje dziecka ihhihih poza tym mlody nie ja lubi to...ja toleruje a zajm sie kundlem i rybami...chcial jaszczurke ale ona za szybka i moglaby sprdolic z domu ahhaha....no co poradze jak moj mlody fan wszystkiego co innych odstrasza..jedno co nie lubie to gady bleh....sa wstretne
-
hahah iguanę mu kup:D
u mnie zwierzęta nie mają racji bytu.
chomiki mi Majka pogniotła jak była mała....złota rybka zdechła:P
i psa bym też nie miała bo młoda go męczy strasznie....no ale jak już jest to niech będzie:)
jeju ciekawe jak to bedzie u mnie jak młoda bedzie mieć 13 lat:P
eee jeszcze komunia przedemną
-
łehehehe ani mnie nie strasz:D:D jak to jest? mama zaczyna takie tematy czy dziecko pierwsze wychodzi z inicjatywą??
wiecie że mi dziś w pracy wystarczył ten grejfrut i orzechy z żurawiną??? ja cie....jestem bez słodyczy:D:D:D
w domu lekki obiadek bo kolacja pyszna będzie:)
kurde jak ja bym chciała już być w tej ciąży no mówię wam....
ostatnio się zastanawiałam czy przypadkiem moje sceptyczne myślenie nie wpływa na zapłodnienie, no bo ja zawsze mówię że się nie uda...że czuję, że nic z tego, podświadomie po owulacji szykuję się na kolejny cykl....może powinnam zacząc wierzyć że uda się? no sama nie wiem tak źle i tak nie dobrze:P -
Kasienko ja tez mam tak jak Ty ze boje sie nastawic pozytywnie na maksa bo pozniej moze strasznie bolec..ja sobie zrobilam punkt odniesienia czyli u mnie to lipcowa laparo...dlatego te2razy ktore moj bedzie zanim przyjda wakacje poswiece i noz sie uda..a jak nie to tlumacze sobie ze jest jesio operacja i poza tym kilka miesiecy temow nawet o dziecku nei chcialam myslec,,,chyba wglowie jednak jedna mysl jest u mnie najwazniejsza , ze juz mam dziecko i jesli sie nie uda to zawsze jest jednak kogo przytulic,,Sama wiesz jak patrzysz na malutka ze dziekujesz kazdego dnia za to ze juz ja masz,,,
-
no i jestem i d...pecherzyk nie pekł ma 32mm nawet jezeli by pekł w najbliższych dniach to niestety szansa na zafasolkowanie sa marne ale gin powiedziała ze cuda sie zdarzają nom a jak nici to kolejny cykl z Clo i w 10 dc pregnyl i nowe nadzieje ze moze sie uda