Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Meg0809 wrote:Hormony odpowiedzialne za ovu i zagnieżdzaniu to FSH I LH
tutaj można poczytać o hormonach :
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/przed-ciaza/progesteron-lh-fsh-i-prolaktyna-hormony-niezbedne-do-zajscia-w-ciaze-p_35002.htmlstaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper, dziękuję - trochę mi rozjaśniłaś sprawę z tymi hormonami Przy okazji trochę się zmartwiłam tymi testami owulacyjnymi przy pcos, bo w dwóch poprzednich cyklach wychodziły pozytywne 17, 18 dnia i miesiączka przychodziła po 14 dniach, także myślałam, że coś się ruszyło.
Zerknęłam sobie na moje poprzednie badania hormonów z maja i mój exdoktor nie sprawdził mi nawet progesteronu, po rzekomej owulce czyli nie był zainteresowany czy była...
Nie wiem co mi teraz badali, bo lekarka od wtorku ma zadzwonić i wytłumaczyć, ale coś nie dzwoni i chyba nie zadzwoni. Miałam mieć stymulację Gonalem, bo pęcherzyki były małe, a po badaniach krwi zmieli zdanie i teraz ani monitoringu, ani stymulacji... Chyba jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem
Może uda mi się wyciągnąć te wszystkie wyniki od nich jeszcze dzisiaj, to wtedy chyba sama będę kombinowała co z tych badań wynika.
Po pierwszych hormonach teraz - 10dc - lekarka powiedziała, że wszystkie wyniki dobre, więc już trochę głupia z tego jestem...
Vesper, Trzymam kciuki za Twój monitoring
możesz mi jeszcze wytłumaczyć, co miałaś na myśli pisząc "słaba owulacja"?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 11:25
Vesper lubi tę wiadomość
-
Pozwolicie, że wtrącę swoje 3 gr jako posiadaczka pco. Dobrze jest spr. poziom progesteronu (po piku lh) po ok. 7 dniach i dobrze zrobić monitoring (by sprawdzić czy pęcherzyk rośnie, pęka i czy wytwarza się ciałko żółte.). Statystycznie dość często zdarza się, że przy pco organizm wytwarza za mało progesteronu i nawet jak dojdzie do zapłodnienia, to można tę ciążę stracić. Niestety komplikacje mogą pojawić się w każdym trymestrze (np niska waga urodzeniowa, wczesne porody itp). Gdyby się okazało, że poziom progestoronu jest za niski lekarze czasem zalecają suplementację zaraz po owulacji (trzeba pamiętać, że zbyt wczesne podanie progesteronu może ją zatrzymać). Co do samych cyst niekiedy znikają samoistnie po kuracji progesteronem, a czasem potrzebna interwencja laparoskopowa/chirurgiczna. W sporadycznych sytuacjach poziom progesteronu może sugerować, że owulacja się odbyła. Wówczas pecherzyk nie pęka, ale mimo to wytwarza progesteon.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 18:41
-
Meg0809 wrote:Jeśli masz PCOS to znaczy , że masz zaburzona gospodarkę hormonalną i dlatego tworzą się drobne i niedojrzałe pęcherzyki, ale ovu nie ma bo pęcherzyki nie rosną i nie pękają. A z nich robią się torbiele albo cysty.
A robiłaś testy ovu? Teraz? -
agatia wrote:Witajcie dziewczyny serdecznie Mam do Was prośbę o wyjaśnienie bo jesteście już "bardziej doświadczone". Staram się o 3 ciążę. Pierwszą poroniłam, druga zakończyła się owocnie w marcu 2014r. Przy obydwu ciążach nie miałam problemów z zapłodnieniem, nie kontrolowałam cykli - nic zero. Udawało się za pierwszym razem. W obecnym cyklu stosowałam testy owulacyjne i obserwację śluzu. Test owulacyjny wyszedł dodatni 15 dc, 15 i 16 dc miałam płodny śluz (zanikł zupełnie 17 dc), 16 dc miałam bóle okołoowulacyjne. W 15 i 16 dc podjęłam starania o dziecko. Byłam pewna, że owu wystapiła jakieś 12-24 godziny po pozytywnym teście. Jakie było moje zdziwienie, gdy w 19 dc byłam na rutynowej wizycie u ginekologa. Wg USG widać pęcherzyk w prawym jajniku 18 mm, endometrium 12 mm, zatoka Douglasa wolna. Lekarz poinformował, że jestem przed owulacją., jednak po rozmowie o objawach i testach LH stwierdził, że może to przetrwały pęcherzyk lub torbiel krwotoczna ciałka żółtego...
Dodam, że ostatnie 4 cykle miałam 28 dniowe, wcześniej 2 cykle były 32 dniowe.
Proszę o wyjaśnienie co taka "sytuacja" może oznaczać? Nie wiem, jak to wszystko interpretować. Chyba późna by była owulacja w 19-20 dc i pęcherzyk 18 mm jest mały, jak na teńn dzień. Czy wogóle była jakaś szansa na ciążę, czy cykl raczej "zmarnowany" ? Nie umiem tego wszytskiego ogarnąć bo słaba jestem w te klocki Dziękuję z góry za pomoc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 18:38
-
makota wrote:Vesper, dziękuję - trochę mi rozjaśniłaś sprawę z tymi hormonami Przy okazji trochę się zmartwiłam tymi testami owulacyjnymi przy pcos, bo w dwóch poprzednich cyklach wychodziły pozytywne 17, 18 dnia i miesiączka przychodziła po 14 dniach, także myślałam, że coś się ruszyło.
Zerknęłam sobie na moje poprzednie badania hormonów z maja i mój exdoktor nie sprawdził mi nawet progesteronu, po rzekomej owulce czyli nie był zainteresowany czy była...
Nie wiem co mi teraz badali, bo lekarka od wtorku ma zadzwonić i wytłumaczyć, ale coś nie dzwoni i chyba nie zadzwoni. Miałam mieć stymulację Gonalem, bo pęcherzyki były małe, a po badaniach krwi zmieli zdanie i teraz ani monitoringu, ani stymulacji... Chyba jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem
Może uda mi się wyciągnąć te wszystkie wyniki od nich jeszcze dzisiaj, to wtedy chyba sama będę kombinowała co z tych badań wynika.
Po pierwszych hormonach teraz - 10dc - lekarka powiedziała, że wszystkie wyniki dobre, więc już trochę głupia z tego jestem...
Vesper, Trzymam kciuki za Twój monitoring
możesz mi jeszcze wytłumaczyć, co miałaś na myśli pisząc "słaba owulacja"?
Witaj Makota
Witaj Kinga
makota, po pierwsze, nie załamuj się, tylko znajdź dobrego lekarza.
kinga dobrze pisze, że pęcherzyki mogą pękać, więc możliwe, że owulujesz albo organizm przygotowuje się do owulacji i dlatego notujesz pik LH. ale test nie jest wyznacznikiem, że ovu nastąpi, tylko informuje, że organizm się do niej szykuje. przy PCO faktycznie możesz mieć "słabą ovu", czyli (o ile wiem) np niedomogę ciałka żółtego, na skutek której organizm nie jest w stanie utrzymać ciąży (jeśli się mylę, poprawcie ), dlatego poziom progesteronu jest taki ważny w drugiej fazie cyklu i jeśli progesteron jest za niski, suplementuje się go.
słyszałam o dwóch sposobach badania proga: 7-9 dni po owulacji (tak mi zaleciła ginekolożka) albo 3 razy w odstępach dwudniowych licząc od 20 dc, jeśli cykl ma ok 28-30 dni (wtedy sumuje się wyniki) - to zaleciła mi endokrynolog.
moja lekarka ginekolożka poinformowała mnie, że badanie LH i FSH przy PCO robi się między 3-5 dc (piszą też, że między 2-4dc), wówczas wyniki są najbardziej miarodajne.
nie wiem, jakie miałaś robione hormony w 10 dc. może prolaktynę?...może jakieś androgeny?...
ja razem z LH i FSH miałam jeszcze zrobić DHEAs i testosteron wolny.
a 7-9 dni po owulacji estradiol i progesteron.
wg mnie powinnaś pójść do endokrynologa. zdarza się, że PCO towarzyszą inne współzależne dolegliwości. PCO może mieć przyczynę insulinową albo nadnerczową. Moja endo chce mnie właśnie przebadać w tym kierunku (badanie na insulinooporność, hiperinsulinemię i nadnercza są na skierowanie).
w pakiecie z PCO zdarza się również problem z tarczycą (Hashimoto, niedoczynność).
badałaś tarczycę? (TSH wraz z FT3 i FT4, anty TPO, anty TG, usg tarczycy?)
tarczyca jest bardzo ważna w ciąży, bo dziecko korzysta w hormonów matki.
dalej: przy PCO często wyniki androgenów są podwyższone: ja badałam DHEAs i androstendion (wyniki powyżej normy, teraz szukamy przyczyny).
Słyszałam też (nie wiem, czy to prawda), że przed stymulacją zaleca się zrobienie HSG.
Jednym zdaniem- poszukaj dobrego endokrynologa. w razie czego pisz na priv. głowa do góry! PCO to nie wyrok! pozdrawiam!
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Kinga, dzięki za informacje
Gratuluję ciąży
u mnie w ostatnim (dziwnie rozciągniętym cyklu) pęcherzyk miał podwójną osłonkę, więc podejrzewam u siebie problem z insuliną (tym bardziej, że mój tata miał wrodzoną cukrzycę). ale cóż, to wszystko jest do przeskoczenia za parę setek złotych wydanych na badania
pomyślnej ciąży życzęKinga. lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
dzięki dziewczyny jutro mam wizytę, bo jednak się okazało, że tylko Gonalu mam nie brać, a termin aktualny - chociaż prawdę mówiąc nie rozumiem co ona tam chce po tygodniu oglądać... także jutro zapytam o wszystko - czy mam tę insulinoodporność czy mam coś robić ogólnie z tym pco, czy jakaś dieta czy co i czy mam iść też do endokrynologa. Dostanę też wyniki moje wynik badań (twierdziła, że dobre cokolwiek to znaczy) to może pomożecie mi z interpretacją?
pozdrawiam -
makota wrote:dzięki dziewczyny jutro mam wizytę, bo jednak się okazało, że tylko Gonalu mam nie brać, a termin aktualny - chociaż prawdę mówiąc nie rozumiem co ona tam chce po tygodniu oglądać... także jutro zapytam o wszystko - czy mam tę insulinoodporność czy mam coś robić ogólnie z tym pco, czy jakaś dieta czy co i czy mam iść też do endokrynologa. Dostanę też wyniki moje wynik badań (twierdziła, że dobre cokolwiek to znaczy) to może pomożecie mi z interpretacją?
pozdrawiam
Makota, bez szczegółowych badań (krzywa cukrowa i insulinowa, badanie po dexamehasonie - o ile dobrze pamiętam nazwę) lekarka nie powie Ci jakiego typu masz PCOs, co najwyżej będzie przypuszczać, że taka jest przyczyna. Chyba, że jesteś już zbadana pod tym kątem Bierzesz metforminę? Badałaś kiedyś tarczycę?
Jasne, wklejaj wyniki, ale pamiętaj, że najważniejszy jest jednak Twój kontakt z dobrym lekarzem.
Zdrowia, makota
makota lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper, nie brałam nigdy żadnych leków, nie miałam też żadnej krzywej insulinowej robionej - no chyba, że to któryś ze skrótów, których jeszcze nie odszyfrowałam. Co do badań tarczycy to robili mi FSH - jeśli o to pytasz.
Pytałam dzisiaj czy coś mam robić więcej z tym moim pcos poza tym, że piję Inofolic, ale kobitka powiedziała, że to nic takiego, że to wpływa na regularność moich cykli i że to musimy hormonami ustawić.
Tak jak myślałam w tym cyklu owulacja była przed 17 dniem - mój rekord.
Dzisiaj też pobrano krew na LH E2 i chyba jeszcze coś na P...
Przypisała mi Chlormadinon - już sprawdziłam, to jakieś piguły z progesteronem, ale mam czekać na wyniki badań z decyzją czy zacząć to brać. Tutaj chyba nie rozumiem co takiego mogą w tych badaniach zobaczyć....
Mam nadzieję, że tym razem trafiłam w dobre ręce - coś się dzieje - robią badania, przypisują leki.
Vesper, a jak to wygląda u Ciebie, jesteś już po monitoringu? Ten podejrzewany przez Ciebie problem z insuliną zbadany? Czy stosujesz taką dietę jak dla cukrzyków? Ja przyznaję, że kocham słodycze... W Polsce gin mi tylko powiedział, żeby unikać węglowodanów, tylko nie pamiętam już czy prostych czy wszystkich - tak całkiem to się chyba nie da... Jakie masz doświadczenia w tej dziedzinie?
staram się wrzucić zdjęcie z badaniami, ale nie bardzo wiem jak to zrobić, chyba będę musiała przepisać...
pozdrawiam -
Hej, makota
jestem dopiero na początku badań. w sierpniu po raz pierwszy usłyszałam, że obraz prawego jajnika jest policystyczny. zrobiłam właściwie wszystkie badania, jakie są dostępne bez skierowania (część miałam z NFZ) z własnej inicjatywy (pisałam Ci o nich wcześniej, a także o tym, że ważny jest czasem dzień cyklu w momencie badania niektórych hormonów).
jeśli chodzi o tarczycę, internistka zleciła mi badanie TSH (nie FSH, TSH to hormon przysadki, mówi się, że mówi o tarczycy, ale o tarczycy mówi wysycenie FT3 i FT4). moje podstawowe wyniki tarczycowe są w normie (TSH 2,2 dobre wysycenie FT4, tylko FT3 w dolnej granicy normy, o ile pamiętam), sama zbadałam sobie przeciwciała (anty TPO w normie, anty TG podwyższone) i wyszło mi Hashimoto...
Z kompletem badań poszłam do endo i (jak Ci pisałam) dostałam szereg innych badań (o których sama myślałam, ale one są tylko na skierowanie). będę je robić w przyszłym tygodniu, na spokojnie. Wizytę u endo i tak mam za ok 4 tygodnie. te badania są dość obciążające, więc chcę je zrobić w chwili, kiedy nie będę aż tak zabiegana.
spodziewam się, że nadnercza wyjdą ok, a zdiagnozują insulinooporność.
czyli pakiet Hashimoto plus niedoczynność, PCO plus insulinoopornosść
sądzę, że potwierdzi się to do dwóch tygodni.
Z Twojego opisu wynika, że badają hormony pod kątem owulacji: LH, estradiol i progesteron, jak sądzę. Stąd czekanie na decyzję o leku. jeśli poziom proga wyjdzie ok, to nie będą Cię pewnie od razu faszerować sztucznym progiem.
badasz się za granicą? jesteś w stanie sama pójść do labu i zbadać sobie tarczycę (pisałam o badaniach wcześniej)?
jeśli chodzi o dietę, na razie wykluczyłam gluten i ograniczyłam laktozę ze względu na Hashimoto. Mooocno ograniczyłam też cukier i wszystkie przetworzone produkty, ze względu na policystyczny obraz jajnika. czasem bez cukru jest ciężko, ale cóż.
Tutaj masz wskazówki odnośnie diety przy PCO (post Maczka):
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/dieta-przy-pcos-moje-jadlospisy,1753.html
jestem dopiero na początku cyklu, sądzę, że na pierwszą wizytę u gina pójdę w poniedziałek w 12 dc, a potem zobaczymy rozwój wypadków
jeśli ovu będzie wcześniej, to z monitoringiem uwinę się szybko, jeśli znów mnie ocygani, to będę się musiała za nią uganiać.
Jeśli będziesz wklejać wyniki, pamiętaj o normach.
pozdrawiam!staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Ja obecnie nie stosuję żadnej diety (nie mam insulionoopornosci, ani problemów z cholesterolem), jednak jakieś 4 lata temu zmieniłam dość drastycznie dietę (wówczas ze względu na to, że chciałam zrzucić kilka kg, ale zauważyłam, że na tej nowej miałam więcej energii i lepiej się czułam). Z diety wyeliminowałam cukier, ograniczyłam ilość mięsa na rzecz warzyw, a produkty mączne jem głownie pełnoziarniste (makarony, naleśniki itp), ponieważ nie potrafiłabym ich wyeliminować z diety, dodatkowo zrezygnowałam z napojów kofeinowych,które zastąpiłam świeżo wyciskanymi sokami warzywno-owocowymi.
W moim przypadku pierwszym objawem ciąży była ogromna ochota na słodycze (po tygodniu byłam totalnie przerażona, bo codziennie musiałam zjeść bombonierkę itp, co do tej pory mi się nie zdarzało, bo nawet nie lubię czekolady), a potem było juz tylko gorzej (nie wymiotowałam tylko po pączkach, czekoladkach i kebabie z ostrym sosem). Dlatego teraz się mega boję, że nabawię się cukrzycy cieżarnych, ale mimo dobrych chęci, bardziej odżywczych produktów nie udaje mi sie zjeść (no i w ten sposób nadszedł kres mojej zdrowej dietymakota lubi tę wiadomość
-
Kinga, to wspaniale, że nie masz dodatkowych kłopotów, powiązanych z PCO. Nie nastawiaj się, że będziesz mieć cukrzycę ciężarnych. Nie ma reguły. Ważne, żebyś pomimo dużej ilości cukru dostarczała organizmowi witamin, makro i mikroelementów. W końcu dziecko "ściąga" z mamy wszystko, co dobre, więc to w interesie obu stron, aby w diecie było chociaż trochę wartościowych substancji.
A co twój lekarz na to?
Wymioty świadczą, o ile wiem, o wysokim poziomie progesteronu, który jest odpowiedzialny za utrzymanie ciąży. Możliwe więc, że niebawem przejdą Ci takie zachcianki Mam nadzieję, że niebawem przestaniesz wymiotować.
jeszcze raz gratuluję, pozdrowienia dla Twojego maluszkastaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnyBratek wrote:Dzień dobry
Mam pytanie - przy okazji wizyty w szpitalu miałam dziś USG i w 10dc stwierdzono pęcherzyk 27mm - lekarz powiedział, że to pęcherzyk przetrwały z poprzedniego cyklu i trzeba się go pozbyć, bo blokuje jajnik, a cykl możemy spisać na straty. Czy faktycznie nie ma szans? Cykle zazwyczaj mam ok.28-dniowe, w zeszłym przyjęłam iniekcję 10.000j Pregnylu. Szukam informacji, ponieważ moja lekarka prowadząca jest na urlopie i chwilowo mam problem ze skontaktowaniem się z nią
kurcze to ja bylam tez w 10dc i miałam pęcherzyk 26 mm i tez mowila ze to moze byc pozostalosc z poprzedniego cyklu. poszlam potem w 14 dc i okazalo sie ze jestem po owulacji hmmm. -
nick nieaktualnyczy któraś z Was miała tak duże pęcherzyki pękające co ja? do tej pory miałam dwa monitoringi. W pierwszym pęcherzyk pękł o wielkości 29 mm(20dc), w drugim 26mm(11dc) .Tylko dlaczego najpierw byla pozna owulacja a w kolejnym cyklu wczesna? to normalne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2015, 23:26
-
gosia89 wrote:czy któraś z Was miała tak duże pęcherzyki pękające co ja? do tej pory miałam dwa monitoringi. W pierwszym pęcherzyk pękł o wielkości 29 mm(20dc), w drugim 26mm(11dc) .Tylko dlaczego najpierw byla pozna owulacja a w kolejnym cyklu wczesna? to normalne?
Mi ginekolog radziła by robić monitoring co 2 dni przy pecherzyku do 1,7, a potem już codziennie (by właśnie nie przegapić momentu pęknięcia). Tu pewnie zmyliła wszystkich wielkość tego pęcherzyka, ale czasem owulacja zdarza się tak szybko i w sumie w ustaleniu wizyt czasem pomaga obserwacja śluzu płodnego. A jaka była grubość endometrium na przedostatniej wizycie ? (bo jak miało ok 1 cm powinno sugerować, że w kazdej chwili może dojść do owulacji (ten cykl może być krótszy od pozostałych).
A i statystycznie pecherzyk pęka przy wielkości 2,2-2,4 cm (u niektórych potrafi pęknąć przy 1,8,a u innych przy 2,8 czy 3,0), ok 14 dc (przy założeniu, że cykle są 28 dniowe). Także moim zdaniem nie powinnaś się przejmować, tylko dalej się obserwować. Dodam tylko, że bardzo późna owulacja (powyżej 20 dc) zmniejsza szanse na poczęcie, bo endometrium sie degeneruje, ale znam też ciążę z owulką ok 40 dc także trzeba mieć do tego trochę dystansu. -
Vesper wrote:Kinga, to wspaniale, że nie masz dodatkowych kłopotów, powiązanych z PCO. Nie nastawiaj się, że będziesz mieć cukrzycę ciężarnych. Nie ma reguły. Ważne, żebyś pomimo dużej ilości cukru dostarczała organizmowi witamin, makro i mikroelementów. W końcu dziecko "ściąga" z mamy wszystko, co dobre, więc to w interesie obu stron, aby w diecie było chociaż trochę wartościowych substancji.
A co twój lekarz na to?
Wymioty świadczą, o ile wiem, o wysokim poziomie progesteronu, który jest odpowiedzialny za utrzymanie ciąży. Możliwe więc, że niebawem przejdą Ci takie zachcianki Mam nadzieję, że niebawem przestaniesz wymiotować.
jeszcze raz gratuluję, pozdrowienia dla Twojego maluszka
Z wymiotam ostatnio trochę się poprawiło (wcześniej miałam jakieś lek homeopatyczny, ale nic nie pomagał), a mocniejszych lekarka nie chciała mi przepisać, bo są szkodliwe dla płodu.
Co do substancji odżywczych już się trochę przestałam przejmować (moze te warzywa są tak pryskane, bo nie wszystko udaje się dostać w wersji bio), w każdym razie warzywa są w domu, ale jak w danym dniu nie mam na cos ochoty, to się nie zmuszam, bo ile razy na siłę próbowałam coś zjeść (bo zdrowe), to konczyło się zawsze w ten sam sposób:( -
Kinga, świetną masz "dietę" ale najważniejsze, że Ci się udało i że mały się dobrze rozwija
Vesper, co do tych badań prywatnych, to na razie dam sobie spokój - nie wszystkie skróty z karteczki już odszyfrowałam, a prawie wszystkie są w normie. Co do diety, to rzeczywiście wpis, który podałaś jest bardzo pomocny. Nie do wszystkiego się stosuję (uważam, że miód jest zdrowy, a i ciasta domowego nie odmówię...), ale przyda mi się. Chciałabym zrobić sobie taki detox cukrowy - dwa tygodnie totalnie bez cukru, ale jakoś nie mogę się zebrać, bo owoce uwielbiam ...
Vesper daj znać jak już będziesz po badaniach, czy potwierdziły się Twoje przypuszczenia
Martwi mnie tylko to to, że dzisiaj dzwoniła babka z labu i chociaż wyniki są dobre to i tak mam brać tabletki już od dzisiaj i ma to służyć skróceniu cyklu... Skoro ostatnie trzy cykle miały po 33, 32 dni, a ten jeszcze się skrócił, bo owu była około 15 dnia to nie rozumiem po cholerę... |Jeszcze stwierdziła, że ten cykl od tych tabletek to się jeszcze wydłuży, bo dzisiaj jestem już w 2 dniu. Czy taka akcja może bardziej zaszkodzić niż pomóc czy już świruję?
Bez sensu to wszystko
Dziewczynki, nie wiem jak tu zdjęcie wstawić, więc przepisuję:
TRAG IgG 2.01 U/ml < 7-10
TRAA IgA 8.6 < 20
AMH 11,79 ng/mL < 12,6
E2 85.0 pg/mL w normie
LH 3.3 mIU/mL od 4,21 w fazie owulacyjniej, lutealna 3,60
morfologię zwykłą odpuszczam - wszystko ok
AT 104% 83-118%
PC akt. Protein C 128% 70-140
PS akt. Protein S 89% 58-127,5
APC 3.39 2,91-5,03
LAC_Q 1.12 <1,2
CARG IgG 2.0 U/mL < 20
CARM IgM 2.0 < 13
B2GG IgG <12
B2GM IgM <12
HST 18.6 mg/dL 15-43
GOT 26U/L <31
GPT 23 U/L <34
GGT 13 U/L <36
FER: 15 ng/ mL 5-204
PRL 164 mIU/L 63-561
DHS 3.54 ug/mL 0,96-5,12
TES 0,49 ng/ mL 0,1-0,57
SHBG 53.8 nmol/L 19,8-155,5
AND 250 ng/dL 30-330
HPRG 72ng/dL w normie
TSH 0,93 uIU/mL 0,3-2,5
TPO 0,16 U/mL <5,61
AKS - negatywny (cokolwiek to znaczy
takie miałam wyniki z 10 dnia cyklu
w 17 dniu cyklu
E2 165 pg/mL
LH 26.2 mIU/mL
pozwoliłam sobie pominąć ospy wietrzne, chalmydie i inne nieciekawe rzeczy
Jeśli ktoś zauważy coś ważnego w tych badaniach albo miał podobne, albo jest bardziej ogarnięty w tym temacie; proszę o komentarzeWiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2015, 16:22
-
Ja nie zauważyłam nic niepokojącego. Jedynie rzuciło mi się wysokie amh, ale ono może być powiązane z pcos.
Co do tabletek (bo zakładam, że chodzi o ten sztuczny progesteron), to przez ile dni masz je brać?
Mój organizm reagował na progesteron brakiem miesiączki (pojawiała się dopiero po odstawieniu), ale jeśli masz jakieś cysty na jajniku z niepękniętych pęcherzyków, to czasem po progesteronie się wchłaniają). U mnie to poskutkowało. Kolejny cykl nie był krótszy, tylko normalny (tzn. jak przed braniem progesteronu), także może warto spróbować