Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Robotka1 wrote:no wiem wiem:) mi też nieraz się tak zdarzało:) ale ciii:) też na ruski rok;)
kupiłam sobie ten asumin, ale to kuleczka drogie....ale już po fakcie:P mam nadzieję że już zupełnie mi przyhamuje ochotę na słodkie:) mimo że nie jest aż tak źle;)
Wynik powyzej 200jak Milcia napisala swiadczyl bedzie o dojrzalym pecherzyku.... -
Daisy wrote:Czesc Kolezanki
Wiem ze wcinam sie Wam w temat, z gory przepraszam.
Pytanko mam male. Czy wiecie moze czy pecherzyki pekaja wczesniej niz przy estradiolu 200? Bo wczoraj robilam hormony i:
LH 37
ESTRADIOL 132
PROGESTERON 0.7
Dzis robilam i:
LH 19.62
ESTRADIOL 168.1
PROGESTERON 0.935
W 19dc pecherzyk mial 16mm. Dzis 23dc.
Mam luteine nie wiem kiedy zaczac brac. Lekarz kazala mi 19dc wtedy na usg, zeby skrocic niby cykl (mam 30-43dc)ale pomyslalam ze zobacze moze w koncu bedzie owulka no i krew wskazuje ze byc moze sie uda, choc wiem ze tylko monitoring to moze potwierdzic. Wczoraj na tescie owu testowa mocniejsza od kontrolnej. Dzis tak samo mocna. Czy dalej mam stawiac plusik?
Czytalam ze progesteron rosnie wolno i dopiero ok 7dpo powinien miec ok 15. Ja dzis mam 0.9 i mieszcze sie w fazie owulacyjnej na widelkach od 0.8 do 3. Czy jest sens ruszac lutke? Jak tak to kiedy? Temperaturami nie chce sie za bardzo sugerowac.
Wykres mam udostepniony - tu nie wkleje bo z komorki pisze.
Kochane bede wdzieczna za ogarniecie pytan moich :*
Ja w necie nic nie znalazlam odnosnie tych pecherzykow stad zwracam sie do Was.
Wiem i juz nie raz sie przekonalam, ze na Was mozna liczyc
Gratuluje swiezo zafasolkowanej kolezance, a Wam zycze szybko zielonych kropek
Na twoim miejscu lutke patzrac na te wyniki zaczelabym brac za 2dni dopiero..a badanie progesteronu w 7dniu po owu przy luteinie nic ci nie da Luteina wpl na wartosc badanego hormonu niestety.. -
Milcia wrote:Ja estradiol w 12 dniu cyklu miałam 476 i czytałam, że wynik ponad 200 świadczy o dojrzałym pęcherzyku. Tak więc możliwe, że owulacja jest już za rogiem. Testy wychodzą zazwyczaj najwcześniej na 12 godzin przed do nawet 36 godzin.
Chyba zmienie godzine wizyty hmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2014, 12:48
-
Dzieki dziewczyny za info.
Wg widelek z laboratorium to moje 0.9 to faza owulacyjna bo jest od 0.8, a wczoraj mialam 0.7 i byla faza folikularna. W kazdym razie mam nadzieje ze owu nadejdzie. Nie wiedzialam ze lutka wplynie na wynik progesteronu. No ale racja bo przeciez to progesteron :p Myslenie czasem mnie boli. Mysle czy brac ta luteine bo w sumie lekarz kazala mi brac 19dc zeby skrocic cykl i od 5dc clo w przyszlym cyklu, ale olalam bo ona twierdzila ze 16mm to malo w 19dc, no ale ja mam dlugie cykle. Ona chyba tego nie ogarnia. Albo chce ciagnac kase bo maz mial 1x robione wyniki nasienia i ona twierdzi ze sa tragiczne. A androlog ze sa bardzo dobre bo 4ml 680mln, ale po 3 dniach abstynencji i po 4h tylko 10% zywe ruchome, ale to 68mln. A ona do mnie ze 10% to inseminacja. Probowalam jej wytlumaczyc ze przeciez jest 10% i 10% no ale ona nie lapie chyba
Androlog kazal zrobic badania jeszcze raz po 1 dniu i raz po 2 dniach. Mamy maly problem z uplynnieniem bo po 1h uplynnienie mechaniczne. Ale androlog mowi ze to nic bo w moim sluzie moga sie zachpwywac inaczej a poza tym po 3 dniach to gesto ponoc 680mln to bardzo duzo. I ze moze po 1h 20 min sie uplynniloby samo. A ta gin juz mi wyliczala ze inseminacja, in vitro juz i ja juz plakalam zalamana wynikami meza a androlog sie smial. Pomyslec ze androlog jest z invicty. Ta gin tez ale chodze do niej pvt. Moze nagania klientow?
Nie mam juz za bardzo mozliwosci usg teraz bo ide jutro do szpitala na 2 dni, ale rano jutro starania jeszcze zalicze i potem mam nadzieje po powrocie. A jutro juz hormonow nie sprawdze bo juz nie wolno mi sie kluc rano.
*
A pytanko jeszcze. Ona kazala mi zrobic droznosc jajowodow. Warto hm? No i pct w przyszlym cyklu zalecil androlog.
DziekujeWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2014, 14:32
-
Robotka1 wrote:kurwa właśnie moja szwagierka rodzi.....dziwnie się czuje.
U mnie w firmie zona pracownika ma termin na 10go..co dzien przyjezdza nie wiem po co do niego, chyba sie pokazac. Wiem ze to nie ta sama sytuacja bo to nie rodzina, ale krew mnie zalewa po same brwi. Nie to zebym jej zle zyczyla, ale powiedzialam by juz nie przychodzila 'bo mi urodzi na schodach'. Wiem fatalna jestem -
no i urodziła.....zdrowego syna, własnie zdjęcie na fejsie widziałam....a ja kuleczka muszę te prdolone wykresy prowadzić i baaaa przerwę w staraniach przymusową mieć....gdzie ta popieprzona sprawiedliwość....
musze to przetrawić i iśc w odwiedzinyb jak wróci z uśmiechem na buzi....uffff
mam dziwny humor dziś....
i mam tak jak Ty....nie żebym źle komukolwiek życzyła ale przybija mnie ten temat....wszędzie brzuchy....a ja się czuję pośród nich taka niewartościowa;/kapturnica, zagubiona_82 lubią tę wiadomość
-
Mnie to dodatkowo szlag trafia, ze w 23dc laski juz testuja, a ja czekam na owu. Jak ogladam wykresy to puszczam pioruny
No trudno. Nam tez bedzie dane. Ja juz mam co prawda corcie 7l., ale to dla mnie bez znaczenia - zalezy mi rownie mocno i nie odpuszczam. Oby ten cykl byl owocny. Zaraz zerkne u Ciebie co tam masz za przerwe
A Ty kup sobie nowe buty i tez sie chwalNic gorsza nie jestes.
Eh nie masz wykresu. Mam nadzieje ze ta przerwa nie bedzie zbyt dluga no i ze to nie jest az tak straszne co Wam dolega.
My niby to nasienie eh. Kupilam nawet Conceive ale lipa, maz jakby w szklance wody i nic nie wychodzi. Tez mamy Fertility Support for Men i for Women. Ale ja jeszcze nie zaczelam brac bo to smierdzi :p Maz jeszcze lyka wit C1000 i flegamine na rozrzedzenie.
Boli mnie prawy jajcor - owulko chodz, no chodz! :pWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2014, 15:50
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Robotka i Daisy- trochę się wystraszyłam że nasze brzusiec też źle odbieracie. Dziewczyny ja w histerię wpadałam jak mnie ktoś pytał a kiedy dziecko.
Najbardziej mnie irytuje pytanie: dzieciątko kiedy się npojawi? Stawiane było jak brałam clo bo brzuch mi się robił ogromny.
Teraz ciąża jest ale wciąż coś grozi. Jeszcze mąż ma do mnie o to pretensje. Bo leżę i mówię mu że nie pojedziemy do teściów nna święta bo nie zaryzykuję jazdy 100km w zagrożonej ciąży. Teściowie mieszkają na wsi. Nawet do szpitala daleko.
On dziecka jeszcze nie chciał, ale jak nam lekarz powiedział o PCO to uznaliśmy, że jednak nie zwlekamy. Udało się w 2 cyklu a on miał nadzieję że nie wcześniej niż latem.
Czuję się jak truteńtaka popsuta, pół kobieta