Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Idia wrote:Robotka i Daisy- trochę się wystraszyłam że nasze brzusiec też źle odbieracie. Dziewczyny ja w histerię wpadałam jak mnie ktoś pytał a kiedy dziecko.
Najbardziej mnie irytuje pytanie: dzieciątko kiedy się npojawi? Stawiane było jak brałam clo bo brzuch mi się robił ogromny.
Teraz ciąża jest ale wciąż coś grozi. Jeszcze mąż ma do mnie o to pretensje. Bo leżę i mówię mu że nie pojedziemy do teściów nna święta bo nie zaryzykuję jazdy 100km w zagrożonej ciąży. Teściowie mieszkają na wsi. Nawet do szpitala daleko.
On dziecka jeszcze nie chciał, ale jak nam lekarz powiedział o PCO to uznaliśmy, że jednak nie zwlekamy. Udało się w 2 cyklu a on miał nadzieję że nie wcześniej niż latem.
Czuję się jak truteńtaka popsuta, pół kobieta
Idia no co Ty to taka luzna mysl moja byla :p -
Idia przykro mi ale jak teraz w sam poczatek ciazy nie czujesz jego wsparcia to ja sie boje co bedzie jak bedziesz potrzebowala pomocy po urodzeniu dzieciatka....Moze warto z nim powaznie porozmawiac bo takie zach nie ejst do konca zdrowe..Jesli zdecydowal sie meic z toba dzieciatko to chyba z wszystykimi konsekwencjami i powinien za przeproszeniem latac na pierdniecie kobity lezacej w zagrozonej ciazy....\Moze potrzasnij nim zdrowo!!!!
Milcia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, czytam was na bieżąco, tylko się nie odzywalam, bo dół taki, że tylko sznur. Nie chciałam jeszcze nikomu przynudzać. Ale widzę, ze każdy ma wątpliwości, cięższe dni i czuje się gorszy..
ja napisałam, że chyba rzucę te starania, nikt nie dopisał, próbuj, to oczywiscie sobie pomyślałam, że to jakiś znak z góry..
Nadal nie wiem co z tym fantem zrobić. Dziś zaczęłam nowy cykl, będę brała chemię, poczekam z rezygnacją do wyników hsg, a jednak nie w tym cyklu, bo na cytologie czeka sie dwa tyg, a nie dwa dni, baba sie pomyliła...
Zapisałam się na koniec mca jeszcze do jednej babki, jej podobno jeszcze chce się chcieć... Może odkryje Amerykę.
Trudno tak zrezygnować, jak niby nic starsznego się nie dzieje, ale jak wyników brak...
ciężarówki - ja za pierwszym plamnieniem grałam bohaterkę, przy drugim gin powiedział, a co medal pani w pracy dadzą?
poszłam na zwolnienie i moja plamka budzi się co rano : "idziemy do pokoju, mama też!" - nawet przytulic się nie chce bo nie ma na to czasu...
Idia, zrozum starego, on jeszcze dzidzi nie chciał, miął prawo, to nie przymus. Ale zrozum po cichu, a sztorcuj od razu, niech się angazuje we wszystko od samego pocżatku, wozi cię na badania, kupuje leki i staf. To procentuje - im człowiek o coś bardzie musi zabiegać tym bardziej to potem ceni, zresztą sama wiesz...
Ja pomimo braku nadziei dziś zatestowałam, atmosfera na ovu mnie nakręciła, oczywiscie minus, a po południu - taaa daaa! @@@@~! zaczynam kolejny cykl.
Kap, dorzuc złota myśl na wątku metformina...
Często masz dobre konkretne informacje. Ale jak się chodzi do dwóch ginów naraz...
Feniks z popiołów, to kuva znowu ja!))))))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2014, 19:58
Idia, zagubiona_82 lubią tę wiadomość
-
Elfik wrote:Dziewczyny, czytam was na bieżąco, tylko się nie odzywalam, bo dół taki, że tylko sznur. Nie chciałam jeszcze nikomu przynudzać. Ale widzę, ze każdy ma wątpliwości, cięższe dni i czuje się gorszy..
ja napisałam, że chyba rzucę te starania, nikt nie dopisał, próbuj, to oczywiscie sobie pomyślałam, że to jakiś znak z góry..
Nadal nie wiem co z tym fantem zrobić. Dziś zaczęłam nowy cykl, będę brała chemię, poczekam z rezygnacją do wyników hsg, a jednak nie w tym cyklu, bo na cytologie czeka sie dwa tyg, a nie dwa dni, baba sie pomyliła...
Zapisałam się na koniec mca jeszcze do jednej babki, jej podobno jeszcze chce się chcieć... Może odkryje Amerykę.
Trudno tak zrezygnować, jak niby nic starsznego się nie dzieje, ale jak wyników brak...
ciężarówki - ja za pierwszym plamnieniem grałam bohaterkę, przy drugim gin powiedział, a co medal pani w pracy dadzą?
poszłam na zwolnienie i moja plamka budzi się co rano : "idziemy do pokoju, mama też!" - nawet przytulic się nie chce bo nie ma na to czasu...
Idia, zrozum starego, on jeszcze dzidzi nie chciał, miął prawo, to nie przymus. Ale zrozum po cichu, a sztorcuj od razu, niech się angazuje we wszystko od samego pocżatku, wozi cię na badania, kupuje leki i staf. To procentuje - im człowiek o coś bardzie musi zabiegać tym bardziej to potem ceni, zresztą sama wiesz...
Ja pomimo braku nadziei dziś zatestowałam, atmosfera na ovu mnie nakręciła, oczywiscie minus, a po południu - taaa daaa! @@@@~! zaczynam kolejny cykl.
Kap, dorzuc złota myśl na wątku metformina...
Często masz dobre konkretne informacje. Ale jak się chodzi do dwóch ginów naraz...
Feniks z popiołów, to kuva znowu ja!))))))
-
Nie widzialam zes napisala ze rezygnujesz bo bym ci kopa na peda dala zebys sie obrocila 2razy na stopie!! nie am to tamto..Starac sie staraj , ale szybko pomysl o hsg bo moze akurat tu tkwi problemas??No i nasienie tez warto zbadac..Nie zalamywac sie , zle mysli a sio!! won!!
Elfik udzielaj sie tu bo cie po ip namierze i wprdl spuszcze..A uwierz ja jestem z tych co na meczach zadymy robili dawniej eheheh
Czemu sie douejsz kobito!! nie wolno!!! -
nick nieaktualnyJa uwazam ze facet to jest tak skomplikowany ze jak nie zobaczy nie uwierzy i sie nie przekona...Idia macie ciezkie dni ale jak urodzi sie dzidzius jak go zobaczy bedzie najszczesliwszy na swiecie..a skoro chcial miec dziecko i wiedzial co robi to wiedzial ze mozna zajsc jak mowia zloty strzal....trzymaj sie cieplutko i bedzie dobrze ...dziecko teraz wazniejsze a i jemu sie odmieni...
Elfik jak ja Cie doskonale rozumie jak bym ja ten post pisala..
tylko ze ja do swojego dola ...szukalam pomocy to uslyszalam mloda jestes ....tylko jak mozna zyc po 3 takich ciazach !!! Tylko psycholog mi potrzebny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2014, 20:12
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:no i urodziła.....zdrowego syna, własnie zdjęcie na fejsie widziałam....a ja kuleczka muszę te prdolone wykresy prowadzić i baaaa przerwę w staraniach przymusową mieć....gdzie ta popieprzona sprawiedliwość....
musze to przetrawić i iśc w odwiedzinyb jak wróci z uśmiechem na buzi....uffff
mam dziwny humor dziś....
i mam tak jak Ty....nie żebym źle komukolwiek życzyła ale przybija mnie ten temat....wszędzie brzuchy....a ja się czuję pośród nich taka niewartościowa;/
Kasiek kuleczka jasna my tez bedziemy grube jak star wypelniony piaskiem i sie bedziemy tak toczyc hiihhi a pozniej kazda z nas urodzi i w myslach podczas porodu bedzie mowila po co mi to, po co mi to...A potem pytuli niunka i podziekuje najwyzszemu ze sie udalo!!! tobie tez chyba musze nakopac w duppencje zebys sie otrzasnela!!!!Kuleczka!!! -
zagubiona_82 wrote:A to prawda, że w każdej czereśni urzęduje białe prawie przezroczyste maluśkie mięsko??
Poki nie sa przejrzale mozna jesc nawet w piatek ehehehehzagubiona_82, Idia, Milcia lubią tę wiadomość
-
Zagubiona82
Kurda babinko powiem ci ze jak tak czytam to wspolczuje podejscia chlopa..U nas znow jest diametralnie inaczej .Moj od zawsze chcial miec dzieci..Jak sie okazalo ze jestem w ciazy to pierwsze byl strach z obawa czy da rade z malym bo ma wielkie recve i go zgniecie heheheh..A potem jak sie mlody urodZIl to zwariowal od razu..Chyba jako nieliczny umial tygodniowego noworodka kapac przewijac-(cycka nie dal ehehheh) kazdej nocy robil ze mna zamiany do wstawania mimo ze on pracowal i zdarzaly sie sytuacje , ze lulał mlodego do5tej ,myl sie zjadal i wio do roboty...
To ja latami mowilam nie na mysl o rodzenstwie dla mlodego..A jak powiedzialam tak to on nawet bidulek witaminki wcina by byc zdrowszym..
Ehhh chyba nie doceniam go czasem....
Ps..a kto ma na ciebie wkakiwac , jak tys nie lessba zebys laske na gorze chciala -
nick nieaktualnyWitam w deszczową środę
Ech to ja na swojego narzekać nie mogę, bo "on jedzonko robi" gdy tylko mnie głowa boli, a co dopiero jak będę w ciąży....on bardzo chce, zawsze chciał, ja natomiast zawsze miałam wymówkę....
a czereśnie mam 3 - co roku kosze owoców:) ale marzą mi się wiśnie - bo tych nie mam.....
Jak tam samopoczucie????Micia, Idia, Kap, Robotka1, i reszta???
Mnie głowa boli od wczoraj, żadne proszki nie pomagają....ledwo na oczy widzę...
Co do @ - zniknęła na jeden dzień, wczoraj znów się pojawiła - ale powiedziałabym że to plamienie......czekam na odzew od gina (napisałam do niego maila) czy nie można wizyty przyspieszyć....
jako, ze "urzęduję" sobie sama od kilku dni - dzisiaj robię dzień lenia:) na śniadanie była pieczona owsianka z mrożonymi węgirekami, na obiad będzie "zupa nic", a na drugie pewnie jakieś jajka smażone z warzywami:D:D:D
(oczywiście dzień lenia w piżamie...zobaczymy tylko ile wytrzymam..hihi)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 08:20
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Hejo..Malenqa ja mialam takie chochliki z okresem jak mi torbiel sie nie wchlonela raz byla raz jej nie bylo i plamilm
dobrze ze ja ponaglasz szkoda kolejnego cyklu tracic na czekanie
Ja mam olbrzymi sad owocowy , od brzoskwini po grusze sliwy wisnie i borwowki..Ale to nie nasza zasluga tylko dziadla mojego malza..On caly stworzyl.Czesc drzew juz stara trzeba bedzie wyciac i pomyslec o nowym przychowku....
A ja dzis na obiad jarzynowa i russskieee!!! ajc jaka mam ochote
Jako ze w sobote moj malz zjezdza trza sie troche ogarnac wiec farbuje wlosy , za chwile zabiore sie z brwewki bo tez pojasnialy.... Pogoda fakt ujowa ale jakos dzis mi to zwisa yhhyyhyhWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 08:32
Malenq lubi tę wiadomość