Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMój szwagierek jest mocno mięsożerny, a mój A. rybożerny - więc staramy się trzymać z siostrą podział...na stole ma być dużo ryby (śledzie, rolady, w galarecie) oraz mięsa (szynki, schab, boczek rolowany, pasztet itp.)...za to ja uwielbiam jajka (najczęściej jak już mam jeść z majonezem to robię go sama w małej ilości)....ech śniadanie jadłam 2h temu, a teraz ślinka cieknie...
dobra koniec i jedzeniu:D:D:D
wczoraj na robieniu masła orzechowego 3 robot spaliłam i było trzeba reczną , żeliwną maszynkę do stołu przykręcić (taką starodawną jeszcze posiadam) i ręcznie masło skręcić - podobnie jak się kręci mak...dzisiaj czuję ramiona:D:D:D -
Malenq, ja piszę, że bez leków się udało, bo po ich odstawieniu cały cykl sie poprzestawiał. Owulacja była bardzo szybko. I sami się zdziwiliśmy, że się udało, a cykl był już stracony, bo na wizycie w klinice w 15 dc był pęcherzyk 14,5 mm. Potem urósł o 1 mm i się zatrzymał. Gin powiedziała wtedy, że być może owulacja była wcześnie i ten rósł jednocześnie i jak tamten pękł, to ten się zatrzymał. Tak teraz myślę, że może to moje plamienie to właśnie od tego niepękniętego pęcherzyka.
-
mniam mniam
ale tu o pysznościach gadacie:)
Zagubiona nie zazdrość im tylko łącz się w bólu ze mnąmoja teściowa to HITLER
dobrze że bez zaproszenia mnie nie odwiedza:P czyli max 1 raz w roku a mieszka 10km ode mnie:P
ja piekę babeczkę na święta:) a tak to 1 dzień u mamci a drugi u teściowej:D zawsze tak robimy;) czyli na nie robię nic:DMalenq, kapturnica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMilciu:) ja jestem "prawie" na bieżąco z Twoją historią happy endową
ale chodziło mi, że leki które brałaś i tak były w Twoim organizmie jak się "udało"
wszystkim życzę TAKICH odstawień
Robotka hehehe...u mojej teściowej to jedyna zaleta, że nie umie gotować, o reszcie jej wad się nie wypowiadam:D:D:D:D
a co do świąt...to ładnie tak cwaniakować???hihihi...też bym tak chciała....Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 10:37
-
nick nieaktualnyzagubiona_82 współczuję, naprawdę...widzisz moja mi powiedziała, że "nie warto" starać się o dziecko (tyle pieniędzy to kosztuje, nerwów itp.) - dodam, że mój mąż, a jej syn to jedynak...więc z tego co piszesz, to dobrze, że u mnie wcześniej wylazło szydło z worka....
jak już wspomniałam, to że nie umie gotować to jej jedyna zaleta...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 10:47
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywiesz na początku mowę mi odjęło, bo nie wierzyłam, że takie coś można na głos powiedzieć...a później machnęłam ręką, bo i tak jak grochem o ścianę, ona i tak wie najlepiej...dobrze, ze mieszkają w miarę daleko...ja to swojemu mężowi współczuję i to mu powiedziałam, że współczuję, że ma taką matkę (rodziców, bo teść niewiele lepszy) i że dopiero teraz widzę, że Go śp. babcia wychowała (kochana kobieta)....cóż w tej rodzinie jak w telenoweli...
-
nick nieaktualny
-
zagubiona_82 wrote:Rety, gdzie Ty znalazłaś taką teściową??????????? zamienisz się?????????
2razy w roku jest dluzej ale za to zawsze cos mi z zaskorniakow wpada
Nie oddam jej za zadne skarby yhhyyhyh
Jak gdzie sie doprawilam ? A jak kredka z farba na glowie wyszlam przed dom bo pies prdlca dostawal i nie wiedzialam co sie dzieje..A on kota gonil heheh -
Robotka1 wrote:mniam mniam
ale tu o pysznościach gadacie:)
Zagubiona nie zazdrość im tylko łącz się w bólu ze mnąmoja teściowa to HITLER
hahahahahahahahahahah
Eyy ale ty sie ze swietami ustawiasz..Identycznie jak moja szwagierka hyhyhy na krzywcaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 11:19
-
Kurde jak tak czytam o waaszych tescuiowych to nie moge uwierzyc
A mi sie wydawalo ze moja nie za bardzo...W takim razie odszczekuje wszystko././Zajebista tesciowa jest
Zrobilam dopiero czesc zakupow..makabra jakas w meiscie ludzi full Ja neiw eim po co oni juz tak wylegli na miasto jak sepy..Jeszcze tyddz do swiat a oni jak pojevani kupuja łechhh