X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na owulację Monitoring cyklu
Odpowiedz

Monitoring cyklu

Oceń ten wątek:
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysle ze jakbys porozmawiala otwarcie to nikt by pozniej nie dopytywal i nie robil przykrych uwag....Czasem ludzie walna glupote ktora nas boli nie dlatego ze chca byc uszczypliwi ale dlatego ze nie wiedza...Ja od poczatku mowilam o wszystkich przeciwnosciach , ktore sawe mnie bez krempacji..To normalne ze mozna miec problem z nieplodnoscia ..Choroba jak kazda,.,,,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 22:39

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Elfik Autorytet
    Postów: 3861 17209

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    robtotka i Kap, ja się dopisuje do klubu "do usranej smierci" i od razu z racji stażu na prezesa startuje...

    Co do informowania o staraniach to nie wiem. Nas kiedys męczyli, teraz jest córka, to nikt nie pyta.
    O staraniach oprócz małza oczywiście wiecie tylko wy. Dla mnie tak jest lepiej, bez komentarzy, współczujących spojrzeń, pytań czy już, a jak zrezygnuje to też bez komentarzy.

    Mnie to akurat nie dotknęło osobiśie, ale nieraz byłam świadkiem takiej sytuacji, że ktoś się przyznał i słyszał "ojej, naprawdę, no nam się od razu udało" i zadowolony uśmieszek.. (tak Madziara, wiem o czym mówisz.)
    świat jest tak skonstruowany, że ludzie jak zwierzęta lubią sobie znaleźć powód, żeby się poczuć lepszymi od innych. W dalszej rodzinie jest taka para, kt się stara i parę razy słyszałam komentarze ludzi z dziećmi, no tak, mają kasę, samochody, dom, ale po co, jak dzieci nie mają - i ten ton tryumfu, zwłasza od tych co mają dzieci, ale domu się nie dorobili :))))))

    ale do rzeczy - dziewczyny, dopóki człowiek nie jest bezpłodny - szansa jest!!
    Robotka, biopsja jest bolesna, ale jak człowiek bardzo chce to da radę :)
    Kap, ty tu defetyzmu nie siej, nawet jeszzce do etapu inseminacji nie doszłaś... ;)))))))

    Pytanie jest tylko na ile człowiek jest gotowy - ja do myśli o inseminaji podchodzę lajtowo, tyle, że nie jestem przekonana czy warto.
    Zajrzałam na wątek o ins, skuteczność niewielka, mój gin twierdzi, że o jakies 13 % zwiększa szansę, hmmm..
    Miłego weekendu na słonezku :)

    kapturnica lubi tę wiadomość

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejo0 laseczki jak tam??Mi leb dzis peka..Nie wiem cos pogoda sie nie spisuje bo spiaca jestem na maksiora...Elfik na temat inseminacji mam takie zdanie ze ona jest dobra dla tych co maja problem znasieniem..Ale prawda taka ze skutecznosc lipna..Tez podczytuje tamten watek i ilosc zaciazonych jest strasznie mizerna....W moim przypadku nawet jesli nasienei bedzie zle nie bedziemy sie bawic w inseminacje i inne wspomagacze.A z tej racji ,ze nie ze kloca sie z przekonaniami , tylko dlatego ze czas bywania mojego malz oraz niewatpliwe koszty sa zbyt duze..A moja motywacja by miec drugie dziecko siega tylko naturalnego poczecia Bossszz jak to zabrzmialo okropnie :-/ .....Jesli sie nie uda nie zdecyduje sie napewno na inne formy wspomaganegop rozrodu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 09:48

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elfik wrote:
    robtotka
    Mnie to akurat nie dotknęło osobiśie, ale nieraz byłam świadkiem takiej sytuacji, że ktoś się przyznał i słyszał "ojej, naprawdę, no nam się od razu udało" i zadowolony uśmieszek.. (tak Madziara, wiem o czym mówisz.)
    świat jest tak skonstruowany, że ludzie jak zwierzęta lubią sobie znaleźć powód, żeby się poczuć lepszymi od innych. W dalszej rodzinie jest taka para, kt się stara i parę razy słyszałam komentarze ludzi z dziećmi, no tak, mają kasę, samochody, dom, ale po co, jak dzieci nie mają - i ten ton tryumfu, zwłasza od tych co mają dzieci, ale domu się nie dorobili :))))))

    hmmm hmmm



    To chyba mam szczescie bo obracam sie wsrod ludzi , ktorzy mimo ze maja dzieci i najczesciej dwojeczke ..To mimo ze pierwsze przychpdzilo im lajtowo to o drugie minimum po pol roku sie starali a wiele z tych osob nie mialo zadnych chorob..Moze tez nie mam z tyjm problemu bo j7uz od lat kazda z moich bliskich osob jak i przyjaciol wiedziala ze wg mnie mlody to cud nad cuda ze sie zalapal..
    No i braciak , ktory sie stara o 1sze tez cos im nie wychodzi..Wiec swiadomosc , ze meic dzieci nie zawsze ejst latwa w moim otoczeniu jest bardzo duza..Nikt nie pyta a wy jak tam>?Czemu jeszcze kolejnego nie ma nie pojawia sie...Chyba mam szczescie pod tym wzgl..Bo zawsze moge zadfzwonic , wyzalic sie do znajomych , kiedy mam gorszy dzien..I slysze od nich przede wszystkim jedno..ze mam sie nie poddawac bo a nuz widelec sie uda..
    Wszystkim Wam zycze laseczki takiego wsparcia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 09:52

    Malenq lubi tę wiadomość

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Mała Mi 1 Autorytet
    Postów: 501 524

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MIAŁAM ROBIONY WYMAZ..;/;/ i wyszły liczne. prowdopodobnie mam uszkodzone jajowody bo bardzo często boli mnie brzuch..;/ ale cały czas myslałam ze to cos tam innego. a tu zonk.

    Mała Mi
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A napisali, jakie to bakterie?

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • Mała Mi 1 Autorytet
    Postów: 501 524

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    napisali napisali właśnie. dostałam dopochwowe tabletki, anty biotyk i skierowanie na laparo... tylko musze poczekać aż mi okres poleci a zbliża sie..

    Mała Mi
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja właśnie skończyłam kurację lekami i kontrolny wymaz za 2,5 tygodnia.

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja odzyskalam mojego złomka..Ponad700zl trzepnelo mnie po kieszeni za czesci i robocizne ale juz auto w garazu...
    Goshh jaka dzis nerwowa znow jestem ..Jesssu sama siebie nie poznaje...

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Robotka1 Autorytet
    Postów: 6880 6735

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bryyy:) ja na sekundę:)


    tęsknie za wami:D

    kapturnica lubi tę wiadomość

    qdkkqps699ih7zxn.png
    3i49io4plnxypnm1.png
    I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:)
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robotka1 wrote:
    bryyy:) ja na sekundę:)


    tęsknie za wami:D
    <3 moja Ty piczko....

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Idia Autorytet
    Postów: 899 361

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś odpokutowuję za wszelkie złe słowa powiedziane mojej mamie będąc zbuntowaną nastolatką.
    Wymiotowałam już kilkanaście razy, do tego ból głowy.

    Na szczęście z mamą po sąsiedzku mieszkamy. Gotowany ziemniak i kawałeczek gotowanego kurczaka udało się we mnie przemycić. Teraz leże bez ruchu by jednak tego nie oddać.

    No i jeszcze beczę. Dziś pokazują Rzym w TV. Mieliśmy tam podróż poślubną i się wzruszam.

    Ale jestem zakręcona. Chyba mam jakiś strzał hormonów dziś bo co najmniej jestem rozchwiana.

    uwo9skjovnetfmk9.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Idia wrote:
    Dziś odpokutowuję za wszelkie złe słowa powiedziane mojej mamie będąc zbuntowaną nastolatką.
    Wymiotowałam już kilkanaście razy, do tego ból głowy.

    Na szczęście z mamą po sąsiedzku mieszkamy. Gotowany ziemniak i kawałeczek gotowanego kurczaka udało się we mnie przemycić. Teraz leże bez ruchu by jednak tego nie oddać.

    No i jeszcze beczę. Dziś pokazują Rzym w TV. Mieliśmy tam podróż poślubną i się wzruszam.

    Ale jestem zakręcona. Chyba mam jakiś strzał hormonów dziś bo co najmniej jestem rozchwiana.
    No nie zazdroszcze Ci ja w ciazy wymiotowalam razy ZERO i bylam szczesciara niezla bo nawet mdlosci u mnie byly zadne.....Moglam ich na palcach policzyc..Jedyne co to mnei zgaga meczyla w 3cim trymestrze..Ale ani jednego dnia w ciagu 9miesiecy nie przelezalam w lozku z powodu ciazy...Wiec nie zazdroszcze i nie wiem jak to jest lezec plackiem..Jedynie po wypadku 3dni bylamw szpitalu bo mialam male skurcze..Ale objawy ciazowe??Jakie objawy ?Tak moge okreslic swoje wspomnienia...A co do wahan nastroju?A aaa to normalka...Ja mam je zawsze hehehehe , a po pregnylu dzis to juz i sie smialam i ryczalam i wrzeszczalam..Biedny synus musial przyjac to na swoja mloda klate heh

    Idia lubi tę wiadomość

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Idia Autorytet
    Postów: 899 361

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    2 tygodnie temu ze szwagierką nie rozumiałyśmy jak można wymiotować w ciąży. Mdłości jakieś lekkie. Dziś już nie liczę ile razy byłam w WC.
    No ale podobno jak masz wymioty to mniejsze szanse na poronienie! Może Cudak się chwycił mamy mocno i nareszcie łożysko progesteron zaczęło produkować. 8 maja szpital pewnie mi zmniejsza dawkę luteiny :)

    Oczywiście moje słowa to domysły na podstawie lektury różnych stron www.

    uwo9skjovnetfmk9.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Idia wrote:
    2 tygodnie temu ze szwagierką nie rozumiałyśmy jak można wymiotować w ciąży. Mdłości jakieś lekkie. Dziś już nie liczę ile razy byłam w WC.
    No ale podobno jak masz wymioty to mniejsze szanse na poronienie! Może Cudak się chwycił mamy mocno i nareszcie łożysko progesteron zaczęło produkować. 8 maja szpital pewnie mi zmniejsza dawkę luteiny :)

    Oczywiście moje słowa to domysły na podstawie lektury różnych stron www.[/QUOTE
    No lozyska jeszcze nie ma..Lozysko dopiero zaczyna sie tworzyc teraz...A co do wymiotow , niestety nie ma reguly.,Jak widzisz jestem tego przykladem zero rzyganka i zero objawow ciazowych procz bolesnych cycko i zachcianek na kiwi i cytryny yyyhyy , a nie mialam zadnych problemow w ciazy..Mlody urodzony o czasie silami natury i 10pkt w skali apgara...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 18:35

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Idia Autorytet
    Postów: 899 361

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    :)

    Kap. Mam nadzieję że to będzie tylko jednorazowy epizod i że reszta będzie jak u ciebie. A dziś to jak pisałam- kara za każdą niewdzięczność wobec mamy.

    Ona w ciąży ze mną wymiotowała do 6 miesiąca...

    Mama mi ryż z cynamonem zrobiła ;) Anioł nie kobieta!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 18:42

    uwo9skjovnetfmk9.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ciesz sie ze mamuska lata kolo ciebie i doceniaj to...

    Idia lubi tę wiadomość

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Idia Autorytet
    Postów: 899 361

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja doceniam, a ona wspomina jak ja byłam dzidziusiem i że było to samo:)

    Jednak matka i mój mąż znają mnie lepiej niż ja sama. Mama natychmiast wie jak mnie na nogi postawić a on mnie rozumie :)

    No i w końcu jest lepiej. Ty Kap. Też pomagasz ;) wygadałam się komuś :) Dzięki :*

    uwo9skjovnetfmk9.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Idia wrote:
    Ja doceniam, a ona wspomina jak ja byłam dzidziusiem i że było to samo:)

    Jednak matka i mój mąż znają mnie lepiej niż ja sama. Mama natychmiast wie jak mnie na nogi postawić a on mnie rozumie :)

    No i w końcu jest lepiej. Ty Kap. Też pomagasz ;) wygadałam się komuś :) Dzięki :*
    Spoczko...
    Najwazniejsze zebys czula wsparcie ze strony najblizszych...Ja niestety w czasie ciazy nie moglam liczyc na wsparcie mojej matki przez mojego starego..Ale kiedy wreszcie zmadrzala(lepiej pozno niz wcale)i puscila go kantem jest nie tylko moja mama ale i przyjaciolka... A w ciazy wsparcie wlasnej matki jest nieocenione....

    Idia lubi tę wiadomość

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Idia Autorytet
    Postów: 899 361

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To mój maluch:
    2pred6p.jpg
    Jeśli wam przykro to usunę.

    Elfik lubi tę wiadomość

    uwo9skjovnetfmk9.png
‹‹ 567 568 569 570 571 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karmienie piersią - wszystko o diecie, która zapewni zdrowie Twojemu dziecku

Podawanie mleka matki to najlepszy, naturalny sposób karmienia niemowląt. Zapewnia on dziecku prawidłowy rozwój, zdrowie i umacnia więź emocjonalną z matką. Należy także pamiętać, że znaczenie ma długość okresu karmienia piersią. Najlepiej, jeśli do ukończenia szóstego miesiąca życia dieta malca składa się wyłącznie z mleka mamy.

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ