Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Elfik wrote:Ja z moimi temperaturami mam coś na pewno nie tak z druga fazą, nie wiem, czy wbić się na monitoring, czy to cos da?
może po prostu łykać dupka bez łaski ze strony lekarza?
Eyy pindo a jak dzis..cos sie podnioslas z tempka czy niet???? Zrob progesteron bo to chyba anjwiecej ci powie A monitoring...hmm gdybys sie gdzies wbvila bys przynajmniejw iedziala ze pecholek naprawde peknal..
A co do twardej reki.Ja tam umiem wrzasnac to fakt,,,,Ale mlody nigdy ode mnie nie dostal..nawet tzw klapsa w dupe,.,,,Wyznaje inne metody wychowawcze i jak do tej pory odpukac w niemalowane zdaja egzamin na 5..Przede wszystkim to rozmowa , rozmowa i rozmowa,My mamy ze soba niepisana umowe co do szczerosci i wspolnie rozwiazywaniu problemow,,,I oczywiscie zadnych tematow tabu Jak gadamy o o wszystkim to o wszytskim.Oczywiscie wszystko zalezne od wieku...,.A to naprawde lepsze niz nakazy i zakazy.W koncu sama wyznawalam kiedys zasade ze zakazy sa po to by je lamacWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 15:06
-
Malenq wrote:kolejne odkrycie przed wyjazdem:
http://dziecisawazne.pl/olejek-z-nasion-malin-bio/
w domu robiłam już: mleko sojowe (może być), mleko ryżowe - NIGDY więcej, mleko owsiane - ujdzie, mleko migdałowe - najlepsze, ale przede mną kolejne wyzwanie :
mleko jaglane:
http://www.ekorodzice.pl/mleko-jaglane,40,534,1431.html
jutro do przetestowania:D:D
Malenq lubi tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:
KAsiek a Ty co planujesz jak mąż wróci? jakiś krótki wypadzik sam na sam??
A potem szykuje sie nam zaprdol niestety,.,,Stawiamy nowy komin wiec wyjazdy jakies dluzsze dopadaja..Byc moze skoczymy na soline na jakies 2dni ale to dopiero po wszystkim..Gorzej , ze w miedzy czasie jeszcze trzeba pomoc mamie w remoncie..Wiec wakacje zapowiadaja sie nam raczej pracowicie...Pewnie jak znam zycie to dopiero z mlodym sami gdzies wybedziemy -
Alez mialam zakrecony weekend, jeszcze dzis caly ranek sprzatalam po wczorajszym grillu, spakowalo nam sie na glowe 20 osob
chyba nie nadrobie Was w czytaniu bo zaraz znow pedze na salse. Jutro nadrobie, buzka!
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Hejcia, dziewczyny Wy się znacie na wszystkim super . Mega mnie bolą piersi całe nie wiem czy to może świadczyć o jakiś problemach z prolaktyną ? Niby robiłam i w normie, ale może nie w tych dniach cyklu ?
Zawsze mnie bolały tak z tydzień przed @ ale teraz to mnie bolą megaśnie mocno.Mama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
olcia87 wrote:Hejcia, dziewczyny Wy się znacie na wszystkim super . Mega mnie bolą piersi całe nie wiem czy to może świadczyć o jakiś problemach z prolaktyną ? Niby robiłam i w normie, ale może nie w tych dniach cyklu ?
Zawsze mnie bolały tak z tydzień przed @ ale teraz to mnie bolą megaśnie mocno.
Niekoniecznie prolaktyna..Moze byc to rowniez wplyw progesteronu..Nie wiem ktory masz dzien cyklu..Ale u mnie piersi zaczynaja byc odczuwalne praktycznie zaraz po ovulejszyn a prolaktyne mam tylko 9 z hakiem...
Kazdy mowi cos innego na temat badania prolaktyny ale najczesciej bada sie ja w 3dniu cyklu... -
ja mam 20 dzień cyklu, mnie też zawsze bolały ale nie tak mega mocno
aż tak pieką.Kurcze nie wiem co mi znowu jest. I sutki takie wielkie jakieś mam. A możliwe że jakieś zapalenie ?
Mama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
olcia87 wrote:ja mam 20 dzień cyklu, mnie też zawsze bolały ale nie tak mega mocno
aż tak pieką.Kurcze nie wiem co mi znowu jest. I sutki takie wielkie jakieś mam. A możliwe że jakieś zapalenie ?
Zbadaj moze sobie ta prolaktyne w kolejnym cyklu,, -
Kokilka wrote:Cześć dziewczyny, mam pytanie do was - bardziej doświadczonych jeśli chodzi o monitoring. Otóż jestem na etapie, w którym należy sprawdzić czy ja aby na pewno mam owulację, czy moje pęcherzyki pękają czy może tylko rosną.
Mam zawsze objawy okołoowulacyjne itd. ale jakoś w ciążę nie zachodzę.
Otóż byłam u ginekologa w ostatnią środę - 11dc - w lewym jajniku pęcherzyk 18mm, endometrium 8mm. Spodziewałam się objawów owulacji na sobotę, ale były w piątek (13dc) - bardzo mnie ten lewy jajnik bolał.
Idę znowu do lekarza dzisiaj (16dc), na pewno też zrobi mi usg.
Moje pytanie dotyczy tego czy lekarz będzie w stanie zauważyć jakąś różnicę z zależności od tego czy doszło do owulacji, czy np. pęcherzyk nie pękł, albo wchłonął się, albo mam zespół LUF?
Podzielcie się proszę swoją wiedzą na ten temat.
Wróciłam od ginekologa... powiedział, że owulacji nie było i że pęcherzyk dalej tam jest... Jestem załamanaMiałam jak zawsze te wszystkie objawy, które miałyby wskazywać na owulację a tu nic z tego. Jak to jest, że jajnik mnie kłuje tak że ledwo chodzę, że mam śliz płodny, że mam piękny wzrost temperatury i wysoki progesteron w 21dc a jednak nie mam owulacji;/ co za badziewie!!!
Może powinnam się cieszyć, bo to może być przyczyna naszych niepowodzeń, ale na razie mam doła ;(
Dostałam receptę na clostilbegyt, mam brać przez 3 miesiące od 5 do 12 dc a jeśli się nie uda to przyjść znowu. Żadnego monitoringu w trakcie leczenia lekarz nie zalecił. Teraz dopiero czytam, że cykle po clo powinno sie kontrolować... Nie wiem co myśleć. Nie wiem co robić. I boję się ;( -
To dziwne ja bym ci poleciła raczej pregnyl bo jajka ci rosną tylko nie pękają poszłabym do innego gina pogadać. A jaki teraz jezt pęcherzyk? Mój pękł gdy miał 27 mm
Malenq lubi tę wiadomość
-
Kokilka wrote:Wróciłam od ginekologa... powiedział, że owulacji nie było i że pęcherzyk dalej tam jest... Jestem załamana
Miałam jak zawsze te wszystkie objawy, które miałyby wskazywać na owulację a tu nic z tego. Jak to jest, że jajnik mnie kłuje tak że ledwo chodzę, że mam śliz płodny, że mam piękny wzrost temperatury i wysoki progesteron w 21dc a jednak nie mam owulacji;/ co za badziewie!!!
Może powinnam się cieszyć, bo to może być przyczyna naszych niepowodzeń, ale na razie mam doła ;(
Dostałam receptę na clostilbegyt, mam brać przez 3 miesiące od 5 do 12 dc a jeśli się nie uda to przyjść znowu. Żadnego monitoringu w trakcie leczenia lekarz nie zalecił. Teraz dopiero czytam, że cykle po clo powinno sie kontrolować... Nie wiem co myśleć. Nie wiem co robić. I boję się ;(
-
No właśnie nic mi dzisiaj ten lekarz nie powiedział... Ja byłam u niego dopiero drugi raz, w środę wydawało mi się, że wreszcie trafiłam na fajnego lekarza. Ale dzisiaj głupio wyszło, bo on cały czas podczas badania opowiadał jakąś swoją historyjkę i tylko pomiędzy tą opowieścią powiedział "no nie było tej owulacji, pęcherzyk dalej jest" i dalej gadał swoje. A ja byłam jakaś taka skonsternowana że też o nic już go nie zapytałam, więc nie wiem ani jaki rozmiar ten pęcherzyk ma teraz, ani czy jest jakaś szansa że jeszcze pęknie. No ale wnioskuje, że on pewnie uznał że nie. Także w sumie jestem zawiedziona tą dzisiejszą wizytą...
Progesteron zbadałam kiedyś w 21 czy 22 dniu cyklu i wynosił 38.
Nic więcej nie dostałam oprócz recepty na Clo i zaleceń co do stosowania -
Pociesze Cie ze czasem lekarze mowia ze owulacji nie bedzie a pecherzyk peka po czasie nawet taki wiekszy przerosniety i ciaza jest.Takze nie 0dpuszczajcie sobie tego cyklu jeszcze Bo a nuz sie uda???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 20:22
-
Kurcze żałuje że się go o nic nie zapytałam dzisiaj. Bo nic nie wiem... Może jakoś spróbuje jeszcze się do niego wcisnąć, chociaż nie wiem jak, bo zapisy ma na lipiec... Albo chociaż może z kartoteki pozwolą mi te wyniki spisać.
W środę on naprawdę miał bardzo fajne podejście do mnie, i nawet wcisnął mnie na dzisiaj na wizytę mimo, że zapisy były właśnie na lipiec i wszystkie terminy zajęte. No ale dzisiaj już za bardzo mnie nie pamiętał i miał inne podejście. Może to dlatego, że byłam chyba jego ostatnią pacjentką dzisiaj, a wtedy jedną z pierwszych, nie wiem
Ale dziękuję za dobre słowa -
Kokilka wrote:Kurcze żałuje że się go o nic nie zapytałam dzisiaj. Bo nic nie wiem... Może jakoś spróbuje jeszcze się do niego wcisnąć, chociaż nie wiem jak, bo zapisy ma na lipiec... Albo chociaż może z kartoteki pozwolą mi te wyniki spisać.
W środę on naprawdę miał bardzo fajne podejście do mnie, i nawet wcisnął mnie na dzisiaj na wizytę mimo, że zapisy były właśnie na lipiec i wszystkie terminy zajęte. No ale dzisiaj już za bardzo mnie nie pamiętał i miał inne podejście. Może to dlatego, że byłam chyba jego ostatnią pacjentką dzisiaj, a wtedy jedną z pierwszych, nie wiem
Ale dziękuję za dobre słowakierzynka, Elfik lubią tę wiadomość