Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
no ja widziałam ten serial:) nieżle porąbany i żadna nie zazdrosna o poprzednią
KAsiek ja myślałam to samo jesli chodzi o badania prenatalne....ale nie wiem jakbym się zachowała już będą w ciąży i to w takim tygodniu....
laski ja rozumiem duża rodzina no ale bez przesady-nie na raz tyle dzieci:D hihihi -
zagubiona_82 wrote:myślę że pod pewnymi względami rodzina wielodzietna ma swoje plusy...na starość my-babcie z dziadkami przy jednym stole w święta wszyscy razem...ja bym chciała mimo ryzyka...wydaje mi się (z obserwacji otoczenia-wieloletniej) że jak jest więcej dzieci to się bardziej szanują, siebie nawzajem oraz rodziców-nie ma takiego rozpieszczenia i skupienia na jednym -wiem co piszę bo moja jest rozpuszczona i rozpieszczona przez rodziców, dziadków, ciotki i wujków i czarno widzę jej dzielenie się bliskimi z rodzeństwem a jak by było dzieci więcej to to macieżyństwo byłoby bardziej wyważone -po równo
kochana, jakbym to sama pisała, tyle, ze młoda rozpieszca oprócz rodziców tylko babcia, ale to głowny powód moich starań, zeby się na tej młodej nie zawiesic, k.. zeby nie musiała niesć wszytskich naszych oczekiwań na nową Curie Skłodowską..)))))
zagubiona_82 lubi tę wiadomość
-
Boshh jakbz nas nasye chlopz poczytali to przez kolano i wprdol heheheh
Nasi tez zrobia tylko trza im dac szanse na to heheheh
Ogorkowa z ziemniaczkami na obiad gotowa..A drugie danie??A po co..nadzgamy sie zupa ihihhihihWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 13:21
-
jutro chcę zrobić tą prolaktynę, żeby spełnić wszytskie wymienione przez was warunki, przy obecnych nocach z marudzacym dzieckiem, to ja sobie wezmę śpiworek, prześpię nockę pod laboratorium a rano jak otworzą, wsunę ino rękę do środka i niech mnie kłują....
i tak się pewnie lepiej wyspię, małz mnie rano nie wkurzy, prysznica nie wezmę... byle mnie tylko jacys bezdomni nie próbowali spiwora wyrwać, bo całe badanie do d...)))))))0
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Elfik wrote:jutro chcę zrobić tą prolaktynę, żeby spełnić wszytskie wymienione przez was warunki, przy obecnych nocach z marudzacym dzieckiem, to ja sobie wezmę śpiworek, prześpię nockę pod laboratorium a rano jak otworzą, wsunę ino rękę do środka i niech mnie kłują....
i tak się pewnie lepiej wyspię, małz mnie rano nie wkurzy, prysznica nie wezmę... byle mnie tylko jacys bezdomni nie próbowali spiwora wyrwać, bo całe badanie do d...)))))))0
gorzej jak cie w nocy zmacaja po cyckach albo zbzykaja I co??I prolaktyna wzrosnie ihihihMalenq lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Boshh jakbz nas nasye chlopz poczytali to przez kolano i wprdol heheheh
Nasi tez zrobia tylko trza im dac szanse na to heheheh
Ogorkowa z ziemniaczkami na obiad gotowa..A drugie danie??A po co..nadzgamy sie zupa ihihhihih
mniam, mniam, a u mnie beda cycki w tym pergaminie od knorra, jak tylko małz wróci. wczoraj kupiłam żeby spróbować. pewnie sama chemia, ale raz można ... -
Elfik wrote:mniam, mniam, a u mnie beda cycki w tym pergaminie od knorra, jak tylko małz wróci. wczoraj kupiłam żeby spróbować. pewnie sama chemia, ale raz można ...
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny, jak sie źle czułam i nie mogłam znaleźc pilota do tv, to leciało TLC cały dzień.
ja pod koniec dnia to mialam oczy jak talerzyki deserowe, jak kiedyś myślałam,z e mam coś z głową, to niektorym do pięt nie dorastam
takie historie, ze bym nie uwierzyła z opowiesci
to jedno tzreba przyznać, jak człowiek ma dziwne problemy, to jednak tzreba miec szcz ęście mieszkać w UK, czy USa
np. chciałybyscie aby wasza matka przebierala się w czarne lateksowe obcisłe ubranko, dopinała kitkę na tyłku, zakładała uzdę zapzregała się do bryczki i starego w biały dzień po miescie ciągnęła... o on ja batem pogania, bo to ja kręci..
niby nikomu krzywdy nie robi, nic mi do tego, ale...
córka musiała zaakceptować, ale moze było jej łatwiej bo w innym mescie mieszkała...kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymadzik, ale za moim czasów było...hehehe nawet w podstawówkę mieliśmy klasy podzielone do "C" chodziły dzieci "bogatych", do "B" chodziły dzieci ze śrenich rodzin robotniczych, a do "A" dzieci z domu dziecka, samotnych rodziców etc.
wszystko było na legalu, tylko głośno nikt o tym nie mówił...
więc taka walka trwa już jakiś czas....ważne by wychować dziecko właśnie w taki sposób, żeby samo nie patrzyło na świat "materialnie"....czy nam się to uda...zobaczymy, ale będę się starała z całych sił...
zagubiona_82, kapturnica lubią tę wiadomość
-
zagubiona_82 wrote:no właśnie...gdyby nie ta rywalizacja wśród rówieśników...kurde czemu rodzice wyrabiają w dziecku przekonanie że jest lepsze od innych dzieci...rozumiem że trzeba mówić że jest mądre, ładne i w ogóle ale że inne dzieci są be!?
i potem trzeba gonić co po niektórych porąbanych rodziców którzy kupują swoim pociechom na komunie kompy, kłady itp... niedługo będą w modzie jachty...
to mnie przeraża czy będzie mnie stać żeby moje dziecko czuło się gorsze albo co gorsza wyśmiewanekiedyś było lepiej...za moich czasów nie było takiej rywalizacji majątkowej wśród małolatów, ale to jest wina nasza-rodziców!
Ja nie wiem czy tak nie bylo rywalizacji dawniej..Byla i to aprobowana przez nauczycieli..Bo teraz przynajmniej to jest tepione w szkole..A jak sie kiedys bylo z rodziny wielodzietnej to nawet nauczyciele cie traktowali gorzej..Znam to z wlasnej autopsji..Jak sie nie mialo barbie , chlopcy lego to byles nikim...I teraz tez tak jest...Niestety to nie tyle rodzice ale swiat wymusza zeby gonic za niwym , lepszym...Ja juz spbie powiedzialam ze wole jednemu zapewnic godne zycie niz kilkoro dzieci skazywac na to co sama przeszlam..latwo jest mowic i myslec o wielodzietnosci jesli ma sie za co to utrzymac..Inaczej dzieci jedynie cierpia....I co z tego ze maja siebie??Jak dziekco potrzebuje przede wszystkim akceptacji rowiesnikow..Nie rodzenstwa...
Chore ale jak najbardziej prawdziweWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 13:34
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewik...takich "oryginalnych ludzi" i u Nas nie brakuje....
ale masz rację w WB lub USA mają łatwiej....a z drugiej strony w USA są bary gdzie nadal "kolorowych" nie obsługują...
a co do oglądania tv i braku pilota, to ja juz wolę national geografic lub planette oglądać heheheWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 13:34
-
Malenq wrote:ewik...takich "oryginalnych ludzi" i u Nas nie brakuje....
ale masz rację w WB lub USA mają łatwiej....a z drugiej strony w USA są bary gdzie nadal "kolorowych" nie obsługują...
a co do oglądania tv i braku pilota, to ja juz wolę national geografic lub planette oglądać hehehe
Mysle ze jednak we wszystkim trrzeba zachowac umiar,...Ja bym z domu w brudnej odziezy nie wyszla .w IRl nagminnie chodzili w upierdzielonych koszulkach spodniach a woda za free..Niestety lub stety tak jestesmy wychowani..Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 13:38
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:A ja mies\kajac na wyspach nauczylam sie , ze tam jest normalne ze do sklepu wchodzi gosciu w rozwych spodenkach i kowbojkach a baba wazaca ze 200kg siedzi na murku i oprdala skrzydelka z kfc a nikt na to nie patrzy,,
Mysle ze jednak we wszystkim trrzeba zachowac umiar,...Ja bym z domu w brudnej odziezy nie wyszla .w IRl nagminnie chodzili w upierdzielonych koszulkach spodniach a woda za free..Niestety lub stety tak jestesmy wychowani..
tak wychowani....mnie osobiście drażniły, brudne ciuchy, upierdzielona twarz, niechlujstwo itp...co kto lubi....fak, że w PL to przegięcie w drugą stronę, bo w marketach ludzie wyglądają tak jakby z jakiegoś przyjęcia wyszli....mój A. ma dość brudaśną pracę i jak wraca a ja go proszę o kupienie czegoś, to jak wraca to zawsze się śmieje, że ludzie tak jakoś dziwnie na niego patrzą hehehe....więc masz rację UMIAR - tego byłoby nam potrzeba
kapturnica lubi tę wiadomość