Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Laski, ale się dzisiaj wkur.... Pojechałam rano na badanie krwi. Chyba w piątek mieli zamknięte, bo ludzi było tyle, że drzwi się nie zamykały. Byłam chyba 25. Czekałam 50 minut. Myślę sobie, że nie będę się pchać do przodu, bo brzucha jeszcze tak u mnie nie widać, a mam czas to poczekam. Załatwiłam w końcu wszystko. Poszłam sobie do dziadków w odwiedziny, zakupy zrobiłam i wróciłam do domu. Nie minęło 10 minut i dzwonią do mnie z laboratorium, że przez to poranne zamieszanie, nie zauważyła, że na odwrocie skierowania były jeszcze dwa badania. No ręce opadają. Oczywiście zwaliła na lekarza, że strzałki na drugą stronę nie zrobił. Taaa jasne.. a na pierwszej stronie jak byk było wpisane 6 badań i zaznaczone 4, to chyba jest logiczne, że na odwrocie są następne. No i musiałam jechać drugi raz. Oczywiście za bilety mi nikt nie zwrócił..
-
Dlatego juz se zapowiedzialam nie chce przechodzic tego samego..Moj mlody byl tak absorbujacy ze za przeproszeniems rac szedl ze mna ehh....
Łoł mam nadzieje ze tez bede umiala nauczyc spac w lozeczku
Ale to jak??od poczatku tak robilas???Pyk w lozeczku posiedzialas i po robocie??nie plakala??? -
Milcia wrote:Laski, ale się dzisiaj wkur.... Pojechałam rano na badanie krwi. Chyba w piątek mieli zamknięte, bo ludzi było tyle, że drzwi się nie zamykały. Byłam chyba 25. Czekałam 50 minut. Myślę sobie, że nie będę się pchać do przodu, bo brzucha jeszcze tak u mnie nie widać, a mam czas to poczekam. Załatwiłam w końcu wszystko. Poszłam sobie do dziadków w odwiedziny, zakupy zrobiłam i wróciłam do domu. Nie minęło 10 minut i dzwonią do mnie z laboratorium, że przez to poranne zamieszanie, nie zauważyła, że na odwrocie skierowania były jeszcze dwa badania. No ręce opadają. Oczywiście zwaliła na lekarza, że strzałki na drugą stronę nie zrobił. Taaa jasne.. a na pierwszej stronie jak byk było wpisane 6 badań i zaznaczone 4, to chyba jest logiczne, że na odwrocie są następne. No i musiałam jechać drugi raz. Oczywiście za bilety mi nikt nie zwrócił..
live jedno okreslenie na to wszystko niestety
-
Milcia ło jeju współczuję sytuacji;/ ale nie denerwuj się....
ja zawsze staram się w takich sytuacjach opanować i tłumaczę sobie że tak miało byc i nie mam na to wpływu.
KAsia przecież maluszek taki noworodek nie jest nauczony do lulania, tyrpania, więc łatwo mu wpoić że leżenie w łóżeczku to coś naturalnego:) im szybciej się go nauczy tym lepiej:) wiadomo troszkę kwękała ale szybciutko się nauczyła.
ja byłam bardzo lajtową mamusiąnie mówię że rozpiszczałam dziecko czy coś ale np jak jako powiedzmy roczne dziecko wdrapała się na narożnik to nie leciałam na złamanie karku żeby ją zdjąć bo sobie krzywdę zrobi tylko stałam blisko i obserwowałam jak sobie poradzi z zejściem:) dużo obstawiam na to że dzieki takiemu mojemu wychowaniu młoda umie sobie w wielu sytuacjach sama poradzić
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Czytam was czytam, ale gdzie kap mlody tyle wyszabrował....
Robotka masz racje, ja tez tak chciałam, a tu mi się len i lawirant trafił... Może i ona ma cos z głębia widzenia, bo się boi zmian poziomów, no i jak się ma 85 cm kazxde schody duże...
Ale chodzi to wracamy do normy, choć się baby patrzyly jak ostatnio się w obuwniczym przewracala a ja stoję i patrzę.. Na koniec się troszkę głowa o podłogę walnela, ale ja miałam takie głębokie przekonanie, ze ona musi się nauczyć upadać, a zwłaszcza stawiać nogi tak, zęby się nie wywracac...
Trochę mam malo czasem tego instynktu samicy, ale dokładnie, dziecko musi się nauczyć własnego ciała i na sobie polegać...
Milcia, jak ja cie rozumiem, ost mowilam, ze mała ma problem z żyłami, i tak pobierała młoda siksa, a jak pol dwóch kluciach w przedramię nie wyszło, podeszła sdtarsza i pobrala bez problemu z dłoni... Dziecko poklute, splakane i wystraszony..
Na wyjsciu powiedziałem, ze jak mowie, ze bedzie problem, to się nie daje praktykantce, uczyć i ćwiczyć to sobie moga na mnie...
Głupie miny miały, ale z fochem oczywiście..
Jakoś one zawsze najmadrzejsze, ajakbys miała takie co na czczo, a wieczorem wizytę u lekarza i wyniki potrzebne. Eh -
Elfik wrote:Czytam was czytam, ale gdzie kap mlody tyle wyszabrował....
A znasz powiedzenie w czepku urodzony???Zawsze ale to zawsze ma farta,..Jak nie tatus to wujciu , babcia albo ciocia pdoesle troche kasiorki..A ze to dusigrosz maly to swojej kabzy nie ruszy poki nie uzbiera wiekszej sumki ....Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 18:26
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHehe dziewczyny ja wygladam jak bym miala 16 lat jak zakladam wklucie do zabiegu to panie przezywaja szok i od razu tekst ja nie mam zyl a potem sie smieja ze takie rece sprytne ..ja pracuje 6 lat na intensywnej terapii i tam nie maja zyl na oko trzeba je wyczuc dlatego praktyka czyni mistrza ale czasem mimo zyl nie zalozysz bo sa kruche pekaja zastawki a tak jak ja nie chcialabym kluc kogos specjalnie dwa czy trzy razy...a nawet i starsza pielegniarka ma problem a mloda zalozy..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 19:46
-
nick nieaktualny
-
Kap a Ty myślisz że ile ja miałam lat jak zaszłam w ciąże??? 21:P
MADZIARA to ogólnie plus że tak młodo wyglądasz:D my już będziemy stare babcie a Ty jak dojrzewająca trzydziecha:D
Ewa to widze że podejście mamy podobne do dzieci:D przynajmniej ze strony koordynacji ruchowo ekstremalnej;)
laseczki wczoraj położyłam się wcześniej, zmówiłam sobie modlitwę i poszłam błogo spaćMalenq, kapturnica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya ja tak właśnie siedzę i różne scenariusze wyobrażam...bo jak będzie "po mnie" to nawet na sekundę nie zostawisz, mama mi mówiła, że z 4dzieci jak byłam "najgorsza" pod tym względem....ale jeżeli po małżu to będę lusterko do buźki podstawiać i patrzeć czy żyje...bo on podobno był bardzo spokojny, dużo spał i prawie do roku teściowie nie wiedzieli co to płaczące dziecko....
-
hej wszystkim....dziewczyny mam pytanie do was....wczoraj byl 10 dzien brania dupka, dzis test i negatyw, nie ukrywam myslalam po ciuchu ze bedzie pozytyw, bo testy owulacyjne pozytywne bol owulacyjny tez, no i duzo ladnego sluzu, serduszkowalismy w te dni i chyba nic....
czemu
mam takie o pytanie, skoro negatyw to co dupka odstawiamy i czekamy na miesiaczke????czy moze byc tak ze jak poprostu bede a test za wczesnie poprostu to czy nic sie nie stanie jak odstawie juz dzis dupka????co amm robic???:(pomozcie moze te ktore braly dupka i im sie udalo jak to bylo u was???
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny