Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZagubiona po weekendzie urodzinowo-imieninowym dzisiaj sobie odpoczywam....zjadłam już II śniadanie hehehe...pewnie o 11stej będzie 3cie hehehe.....
jałć już u Ciebie 10tydz.
ja 28 lipca idę do gina i będę go męczyć o płeć hehehe ....to już będzie 16sty skończony i 17sty się zacznie, to może już coś powie więcej niż na 50% hehehe...
słoneczko śliczne znów dzisiaj zaczyna przypiekać.....później pewnie na leżaczek wyskoczę hehehe.....kapturnica lubi tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:ej jak mi ktoś jeszcze raz powie że lutka podnosi temperaturę to go powieszę
codziennie czekam na wzrost i co??? i dupa!
czy to możliwe żebym miała taki ubogi cykl ???? przecież zawsze wszystko jest okej...;/
Ja znow bez lutki a mi rosnie przez luf..niezle musi dawac torbielka prog
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:Malaa a ty mzoesz mi pokazac swoj cyklz torbiela???mierzylas wtedy te tempki???
jak mi powiesz jak mam Ci ten stary cykl pokazać to go wkleję...hehehe
bo "odmóżdżona" totalnie jestem hehehe
ps.
https://ovufriend.pl/biezacy-cykl.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 09:02
-
Malenq wrote:musiałam zerknąć...tak mierzyłam tempki i były jednostajne...bez wielkich skoków....
jak mi powiesz jak mam Ci ten stary cykl pokazać to go wkleję...hehehe
bo "odmóżdżona" totalnie jestem hehehe
ps.
https://ovufriend.pl/biezacy-cykl.htmlMalenq lubi tę wiadomość
-
zagubiona_82 wrote:a bierzesz coś na wchłonięcie? idziesz na monit w następnym cyklu?
Ide 4tego na spr bo kazal przyjsc..Ale kolejny cyjkl na naturlanym lece to mi monit w sumei na uja..No ale pojde bo jak juz wrocil -
nick nieaktualnyzagubiona - DZIEWCZYNKA powiedział.....ja chciałabym chłopca....ale to nie ważne, aby było zdrowe---a tego każdy chce....
KAp... brałam PRIMOLUT NOR - też progesteron - chyba przez 12dni go brałam....
potem było chujoffe "piknięcie" co mnie zgięło w pół i było po wszystkim....tak w skrócie - sama wiesz jaki jest wtedy ból.... -
zagubiona_82 wrote:fajnie malenq
ej, powiedzcie mi?? czym się kierują dziewczyny,które baaaaardzo marzą o chłopaku? bo ja z tych co wolałaby córkę i tak jestem zaskoczona jak już na początku ciąży abo i przed niektóre z Was wolały by chłopaka czemu??
bo powody na pewno są inne niż na dziewczynkę tylko nie wiem jakie a bardzo mnie to ciekawi -
nick nieaktualnyzagubiona nie wiem czym....po prostu...u mnie może dlatego, że miałam tylko jednego brata, a 2siostry....może dlatego, że większość siostrzeńców mam i się nimi zajmowałam jak byli mali i mniej więcej wiem, jaka jest "obsługa" chłopca...a może dlatego, że chciałabym tak jak napisała Kap - małego "Adrianka" biegającego po podwórku.....za to mój chciałby dziewczynkę i zgadnij DLACZEGO? też go się pytałam, nawet tłumaczyłam, że przecież prawie każdy mężczyzna chce pierworodnego, ale mój uparł się na dziewczynkę....
siostrzeniec też ma przeczucie, że dziewczynka będzie, za to szwagrowie że chłopiec....i weź tu człowieku bądź mądry hehehehe....
dlatego chciałabym już wiedzieć i przestać snuć insynuacje....kapturnica lubi tę wiadomość
-
zagubiona_82 wrote:Ja myślę, że syna wychowuje się dla innej kobiety a synowa to nie to samo co córka aczkolwiek zdarzają się wyjątki-ale na to już zapracowuje sobie i teściowa i synowa zawsze miałam takie przeświadczenie, że chłopak pójdzie w świat a córka częściej pomyśli o starych rodzicach a jak są dwie to jest prawdopodobieństwo 99% że któraś "bliżej przy tych rodzicach zostanie"
jak tak obserwuję facetów z otoczenia to najpierw poza mamusią jako dzieci świata nie widzieli a teraz mają swój świat i swoje zabawki i zainteresują się raz na pół roku, no i do wnuków też lepszy kontakt u córki niż synowej
No i jak tak nie daj Boże się na starość wyląduje w szpitalu to córka szybciej przyjdzie niż synowa
Dlatego mnie zawsze ciekawiło jak niektóre dziewczyny pisały że oczywiście zdrowe ale jakby miały wybierać to bardzo chciały by syna
Mojej mamy rodzice czyli dziadkowie mieli 5 corek zadna nie zostala przy nich hehehehe Takze to takie wzgledne myslenie kochana...
Malenq lubi tę wiadomość
-
A co do tego kto sie zajmie rodzicami...Ja mam podejscie takie ze nie plec ale raczej charakter i empatia.Sa corki suki u synowie co zawsze rodzice moga na nich liczyc i na odwrot.....Nie raz corka moze dac popalic zdrowo a syn znow okazac sie pomocny i na odwrot..Plec gra raczej drugorzedne znaczenie..Ale to tylko moje zdanie i takie wlasne obserwacje
-
nick nieaktualnyjak ja widzę mojego siostrzeńca to jestem pewna, że zajmie się swoimi staruszkami....ale z siostrzenicą to już nie bardzo....teraz wyjeżdża do Szkocji, i zapowiada, że nie zamierza do rodzinnego domu wrócić...
więc zgadzam się z KAP.....liczy się charakterkapturnica lubi tę wiadomość