Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
zagubiona_82 wrote:Dobry wszystkim
KAP z tymi dziećmi z zespołem downa jak piszesz to troche się oburzyłam
bo pracowałam z nimi kiedyś 24h na dobę-opieka, leki, rehabilitacja, zabawa i muszę powiedzieć że w porównaniu z porażeniem mózgowym z którymi też dzialałam, to zespół downa to pikuś-dzieci radosne, umiejące zrobić wszystko w koło siebie, poza charakterystyczną buzią u tych młodszych nie jeden nie znający się by się nie zorientował że chorzy, bo dopiero im starsze to bardziej widoczne na rysach twarzy i w zachowaniu bo to już na zawsze będą w pewnym sensie dzieci mimo że chodzą do tzw. "szkół życia" i do tego życia żeby mogli sobie sami radzić są przygotowani-więc troche mnie ruszyło to co napisałaś z usunięciem takiego "skarba"-od razu napisze że nie mam zdania co do aborcji-w związku z tym nie jestem przeciwna u innych ale sama nie wiem co bym zrobiła-ale chyba bym się nie zdecydowała
No ja az z tak wesolymi nie mialam doczynienia..Chlopak rzucal sie na matke probujac ja gwalcic..I jak sama dobrze wiesz waza one dosc duzo , ciezko nad agresja chlopcow zapanowac i opieka nad nimi nie jest latwa...Najczesciej láduje w okresie doroslosci w placowkach opiekunczych...
A ja jak juz wielokrotnie pisalam usunelabym ciaze jesli w badaniach by wyszla choroba downa i mam do tego prawo...A inni moga sie na to obruszac.....AMEN....Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 09:51
-
I oczywiscie moze to wywolywac fale oburzenia , krytyki itd..Jednak to czy ktos to aprobuje czy nie delikatnie rzecz ujmujac mam gleboko , a z racji tego ze najwiecej tacy obroncy zycia krzycza o ochronie zycia poczetego ale nie zainteresuja sie juz losem tych dzieci po ich urodzeniu..Caly ciezar spoczywa na rodzicach..Zero socjalu , opieki medycznej Za ktora trzeba bulic..Nie wspomne o rodzicach , ktorzy niejednokrotnie nie daja sobie fizycznie i psychicznie rade..Oczywiscie sa rodzice ktorzy beda do konca zycia zajm sie takimi dziecmi..Ale trzeba miec na uwadze ,ze jesli umra to co z taka osoba?>?Samo nie jest w stanie egzystowac w spoleczenstwie zdane mniej lub bardziej na pomoc..I nie wszystkie dzieci kochana umieja sie ubrac, powiedziec cos , bo uposledzenie w tej chorobie moze byc rozne..Od lekkiego do glebokiego gdzie kontakt z taka osoba jest praktycznei minimalny..A wygl zewnetrzny??akurat to nie ma nic do rzeczy..
To ze sie oburzylas na moje pytanie do Kasi to tylko i wylacznie twoja sprawa..Ja nie napisalam ,ze ktos musi usunac ale ze co zrobic wtedy??Ja wiem co zrobilabym ...I to moja i meza decyzja by byla..Nikt z zewnatrz nie mialby na to wplywu.Bo to moje zycie i amm je jednoWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 09:57
-
zagubiona_82 wrote:oczywiście, że masz prawo decydować o sobie i mam nadzieję, że nie odczułaś mojego posta jako pchanie się z butami w twoje życie.
PS.: a tak na marginesie (bo nie wiem) można usunąć dziecko z zespołem downa?
wydawało mi się że tylko płody nie rokujące na przeżycie
Wiem, że przy nich jest ciężka opieka-bo też z takimi osobami pracowałam i widziałam że przy stałym podawaniu leków podstawowe czynności przy sobie wykonywała i o ile "dziecku" (starsza ode mnie) z porażeniem mózgowym musiałam podetrzeć pupę i nakarmić to "dziecku" z zespołem downa już nie
Nie ze pchasz sie w zycie z butami.Ale jak napsialas ze te dzieci sa wesole same kolo siebie zrobia i tylko sa malymi dziecmi to mowiac szczerze pokiwalam glowa z politowaniem..Bo maials w takim razie doczynienia tylkoz takimi z lekkim uposledzeniem..Ja musialam odciagac chlopaka od matki ktora probowal gwalcic bez zadnych wczesneijszych symptomow..Rzucal sie na akzda kobiete jesli w otoczeniu nie bylo zadnego faceta..I nie wazne czy to byla dziewczynka czy kobieta...Tak poped u chlopcow portrafi dziaac...Umial sie ubrac oczywiscie ale najchetniej latal goly onanizujac sie na oczach innych..Wiec tekst ,ze sa one takie kochane , usmiechniete i ogolnie pozytywnie do zycia nastawione to troche nie trafil w to doswiadczenie jakie ja mam...I nikomu nie zycze tego co ta matka po smierci meza musiala wytrzymac..Zajm sie nim az do czasu keidy probowal ja udusic..Kobitka 50kgg wagi a dziecko 100 I ledwo ja odratowali..A ona po23latach ciezkiej opieki nad nim musiala oddac go do zakladu opiekunczegio gdzie egzystuje na psychotropach...
Tego bys chciala dla wlasnego dziecka i dla siebie??Rozpatrz ten aspekt ...
Niestety nigdy nie wiemy w jajkim stopniu to uposledzenie u danego dziecka moze byc..I co wychodzi pozniej w rozwoju..
Dlatego zadalam to pytanie ....Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 10:07
-
Robotka1 wrote:ej a Maciek z klanu? niby ma downa a jest fajny:D mądry no i gra w serialu:D
Kasia napisalam...sa rozne stopnie uposledzenia..A o Macku moglas poczytac , ze przez serial nie umial zyc w normalnym swiecie..On naprawde myslal ze tamta dziewczynka to jego zona..A tamci rodzice...Mieli z tym wielki problem...Bo nie umial podzielic zycia na to serialowe i normalne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 10:10
-
nick nieaktualnyPrzepraszam, że się nie wypowiadam...bo wracamy to STARYCH tematów, już dawno każda z nas wyraziła swoje zdanie na ten temat:)
Nie biorę żadnej strony, bo ja NIE WIEM....
Ale bardzo, bardzo podziwiam KASIĘ na realność, za DOROSŁE podejście, bez romantyzmu Wallenroda, bez głaskania tematu....bez zakłamania,a za to ze szczerością....
zatem Madziu, wiele razy wyrażałyśmy swoje poglądy...po co do tego wracać???
każda z Nas ma inne podejście....moje jak wiedzę, zależy od tego w jakim położeniu się znajdę...tak wiem, to jest jak chorągiewka, ale nic na to nie poradzę...nie można mówić o sumieniu, o "łzawym" podejściu, jak się nie stanęło w takiej sytuacji....boję się myśleć, boję się nawet przez chwilę pomyśleć...
a co dopiero wymawiać na głos....
Więc moje kochane FINISH.....
słyszałyście coś o czarnej porzeczce na bóle głowy???kapturnica, zagubiona_82 lubią tę wiadomość
-
I laski zeby nie walkowac tematu..To co ktora zrobilaby w takiej sytuacji to jest sprawa kazdej z nas..I jedne urodza i chwala im a inne usuna..Ja majac swoje doswiadczenie wyciagniete z pracy z osobami uposledzonymi i od innych zaleznymi wiem ze usunelabym taka ciaze..I w moim otoczeniu wiedza to wszyscy..
A ja Mala nie umiem owijac gowna w bawelne i pod publ;ike cukrowac...Malenq lubi tę wiadomość
-
Nie napisalas ze rozumiesz moje podejscie ale ze przyjelas z oburzeniem cytuje
KAP z tymi dziećmi z zespołem downa jak piszesz to troche się oburzyłam
I to ty chyba sie jednak pierwsza zdenerwowalas :)Tylko po co na co??Jak akzdy ma prawo do wlasnej decyzji????
To tak jak ja bymk sie oburzyla ,ze jakas matka nie chce usunac ciazy bo dziecko ma glebokie wady genetyczne..Przeciez to absurd
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 10:16
Malenq lubi tę wiadomość
-
Zagubiona..bo ja jestem z tych twardych gorali co to ma moze czasem i miétkie serce ale i twarda dupe..I mam swoje zdanie stanowcze w pewnych aspektach A min jest to moje podejscie do ciala kobiety , ktora to powinna o nim sama decydowac a nie byc narazona na zle emocje innych ludzi..Wkleilam wczoraj artykul o kobiecie co chazan nie umoziliwil jej aborcji..Poczytaj co ona czula i jej maz....To co ich spotkalo to znecanie...
I tyle, zakonczmy ten temat bo jest dosc sliski.. ...
A o cukier to chodzilo do malej nie do ciebieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 10:21
-
nick nieaktualny
-
Malenq wrote:hehehe no nie wiesz, jakie głupoty na necie są....to się pytam o porzeczkę...
tak tak już ręcznik na głowie, okna pozasłaniane, bo u mnie słońce okrutne hehe
Nic powiem wam laski sie mi dzis nie chce..Szok jakiego mam lenia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny