Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Jaki deszcz?
u mnie patelnia, ale nie narzekam.
Jestem na przepustce w Gdańsku:-)
Hihi, bez dziecka wchodzącego na ciebie człowiek jakoś lepiej się wysypia ...
Dziewczyny miłego dzionka
Ps. Mój komp poprawia dzionka na członka, zatem miłego członka,
Dla każdej
zagubiona_82, kapturnica, Malenq lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny zaczynam plamic , moze sie dzis rozkreci..Jesli by wszystko poszlo zgodnie z planem na styk bysmy sie wyrobili sprobowac w sierpniu zanim pojedzie..
Zagubiona wiem ,ze mam dobrego.Od kiedy sie staramy stal sie bardziej czuly i wiecej ze soba rozmawiamy na rozne tematy..Stalismy sie sobie duzo blizsi.....Bo tak samo mocno jak ja on tez chce dziecka..Czasem mysle ,ze jakby mu mniej zalezalo niz mi to latwiej byloby mi znosic porazki...
A teraz co do wypowiedzi Kasi...Kochanie prawda jest taka ,ze ze staraczek zostalam tylko ja i Ewa z naszej paczki..Ewcia malo co sie udziela juz chyba szybciej do niej dotarlo ,ze ten watek umrze smiercia naturalna
Nie pisze tego z jakas zlosliwosci..Ot prawda jest taka ,ze macie juz inne problemy niz ja i fajnie przeciez o dziecko nam chodzi....W koncu jestesmy tu po to by zrealizowac marzenie jakim jest przejscie na fiolet..
Kasia to my wspolnie ciaglysmy najbardziej ten watek i coby nie ukrywac teraz wsio sie zmienilo..Bo przeciez to logiczne ze przeszlas na fiolet gdzie sa dziewczyny ,. z ktorymi teraz bedziesz bardziej zwiazana
W koncu przed toba najpiekniejsze chwile i musisz sie nimi cieszyc..Mdlosc iami, bezsennoscia , rosnacym brzuszkiem... ....
Nie wiem czy oddalam slowami to co chcialam przekazac...Chodzilo mi o to ,ze
poki bylo pare dzieczyn staraczek jakos to szlo..Teraz ....same przyznajcie , bedac na moim miejscu tez byscie sie tak czuly jak ja...Jakos niepasujaca do waszego juz grona..Nie ,ze gorsza chociaz i takie mysli przechodza.
Po prostu cos bylo i cos sie skonczylo...Tak musi byc...Juz wiekszosc z was ma swoj inny watek rowniez i tam zakotwiczy do konca ciazy a moze i dluzej..Przeciez porod to dopiero poczatek...
Jajkos taka melancholia mnie dopadla trochu...Ciesze sie waszym szczesciem ale i nie ukrywam ,ze boli ,ze nie moge byc jedna z tych ktora tego doswiadcza...
-
Kasia, ale my stąd nie odejdziemy, żeby Ciebie wspierać. Wiem, że może być trudno z samopoczuciem. Sama to przechodzę obecnie z moją przyjaciółką, która stara się od tego samego czasu, co my i u nich jest męski problem i do póki nie byłam w ciąży, to jakoś to było. Mimo, że dzieliła nas odległość 40 km, to na FB codziennie gadałyśmy. Potem jak się dowiedziała, że zaszłam, to zaczęła mniej pisać, ja musiałam ciągnąć ten wóz. Nawet nie próbowałam zaczynać tematu mojej ciąży, bo wiem, że by przeżywała. Doszło do tego, że w końcu musiała do mnie przyjechać, bo miała moje sukienki do oddania. Teraz jak gadamy, to skupiamy się na jej osobie, bo ja nie chce pisać co u mnie, bo nie chcę stracić z nią kontaktu i przyjaźni. Ale wspieram ją dalej i będę wspierać.
Robotka1, kapturnica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasiu:( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ale ja nie chcę "takiej" melancholii, ja chcę Ciebie widzieć z zapałem w oczach, wiem, że masz chłopa bardzo krótko...ale chociaż ten miesiąc pobądź z NAMI na monitoringu, dziel się myślami...ja Ci kibicuję i chcę wiedzieć co u Ciebie.....masz przecież szansę na sierpień....
wiem, że piszesz prawdę, nie będę zaprzeczać, ale musisz też wziąć pod uwagę, że Ja i Robotka i inne kobitki zżyłyśmy się z Wami....znam Wasze historie, przejścia itp. na BELLY nie znam większości i nie poznam....takie życie, to tutaj na różowej stronie tworzą się więzi...na fioletowej jest wymiana informacji - ewentualnie schizy, które się udzielają, więc jak najrzadziej tam bywać - to dla zdrowia psychicznego....to tak dla ścisłości.....
ROZUMIEM Ciebie, rozumiem co czujesz....
tylko nie bądź tą jedną z lasek co "unika tych zaciążonych" bo Nam TEŻ jest przykro...a poznałam tutaj na ovu parę kobietek co tak postąpiło i to jest bardzo bardzo nie fair.....
czekam na dalsze wieści z placu boju....
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Kasia wiem o czym piszesz, dokładnie to samo czułam wcześniej tylko że było nas trzy które ciągle czekałyśmy, ale KAsia....my teraz czekamy na Ciebie....na Ewę...a skąd ja potem będę wiedziała co u Ciebie?? z wykresu? gdzie bedziemy gadać???
nie wiem,, może potrzebujesz czasu? może jednak lepszy już teraz jest wątek 35+, nie chcę Cię tu na siłę trzymać bo tu już nie ma nic ciekawego związanego z tematem, ale myślę że chętnie tu każda z nas wroci i napisze co u kogo słychać
Kasia wiesz że ja jeszcze nie dowierzam w to co się stało? po prostu nie, może jest za wcześnie ale gdyby nie mąż i córka która ciągle zwraca uwagę na dzidziusia w brzuszku uwagę to pewnie zajęłabym się swoimi obowiązkami i o swoim stanie pomyślała parę razy dziennie.
Kaśka teraz włąśnie jest taki czas gdzie najbardziej ze wszystkiego co dotyczy tu forum i osób mi na nim bliskich chcę doczekać Twojej ciąży!
zawsze byłyśmy blisko, wspierałyśmy się, opieprzały jak trzeba było i plotkowały o dupie koziej:) po prostu się zżyłyśmy. a teraz zrobiła się jakaś przepaść która mam nadzieję jest tylko chwilowa.
wszystko się KAsiek poukłada pamiętaj, macie siebie i to najważniejsze, zrobicie tyle ile się da przecież, wiem to. ale resztę musicie zawierzyć Bogu.
od 2 miesięcy odmawiam tajemnicę szczęścia a od tygodnia mówię ją za Ciebie i za mnie:) no będzie dobrze zobaczysz, musi być
kapturnica lubi tę wiadomość
I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:) -
Zagubiona, nic więcej nie mogę zrobić. Sama wiem, jak to jest jak człowiek się stara i nic nie wychodzi, a w koło same ciąże. Ja miałam taki okres, że w jednym miesiącu, w którym miałam ogromną szansę na ciążę, dowiedziałam się o trzech ciążach... Najgorsze było, jak w pracy sprawdziłam wyniki bety, a za 5 minut koleżanka weszła i oznajmiła, że jest w ciąży... Głowę spuściłam, łzy mi momentalnie stanęły w oczach, ale musiałam się jakoś trzymać, żeby nie dać znać po sobie. W domu nastąpiła kulminacja mojego smutku. Tak płakałam, że mąż nawet nie mógł mnie uspokoić. Są to momenty trudne, ale wierzę, że na każdego przyjdzie kolej, na Kasię, na Ewę i na moją przyjaciółkę też, choć ona w to nie wierzy.
kapturnica, Malenq lubią tę wiadomość
-
Jak nigdy ovu friend sie nie pomylil wyznaczyl mi na dzis @ i przyszla....
..Zaczelam nowy cykl--- szczescie w ogolnym nieszczesciu........
Bedzie bez wspomagaczy i jakos bez wiekszej nadzieji.Niech sie dzieje co chce.......
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 10:29
Malenq lubi tę wiadomość
-
Kasia rozumiem co czujesz jak nie byłam to nawet paski ciążowe mnie wnerwialy po poronieniu to jużwogule masakra była, musisz odreagować dać sobie czas na oddech przed kolejnym cyklem skupić się na nim
kapturnica lubi tę wiadomość
Liber feat. Natalia Szroeder - Nie Patrze W Dol.
Najlepszy przekaz W Mieście- Zawsze do celu.
Bednarek "Cisza"
Enej - Symetryczno-Liryczna
Polecam te utworki . -
Ale nie opuszczaj nas strasznie chcemy zeby ci się udało
Malenq, kapturnica lubią tę wiadomość
Liber feat. Natalia Szroeder - Nie Patrze W Dol.
Najlepszy przekaz W Mieście- Zawsze do celu.
Bednarek "Cisza"
Enej - Symetryczno-Liryczna
Polecam te utworki . -
Robotka1 wrote:wszystko się KAsiek poukłada pamiętaj, macie siebie i to najważniejsze, zrobicie tyle ile się da przecież, wiem to. ale resztę musicie zawierzyć Bogu.
od 2 miesięcy odmawiam tajemnicę szczęścia a od tygodnia mówię ją za Ciebie i za mnie:) no będzie dobrze zobaczysz, musi być
Bog gdyby istnial naprawde nie krzywdzilby i nie doswiadczal cierpieniem.To skurwysynstwo ..Ja sie juz nie modle , nie potrafie , i nie potrafie juz wierzyc w niego...
Daje dzieci matkom co wyrzucaja noworodki pod plot...Cudem ocalili wczesniaczka urodzonego w 8mym miesiacu..Matka urodzila na terenie zakladu i jak truchlo wyjebala za siatke...
Gdyby byl dobry takiej kurwie wczesniejby zlamal reke niz pozwolil wyrzucic dziecko pod plotem.. -
nick nieaktualnyech to mój wiatrak zadziałał hehehe...KAsiek to teraz niech szybciutko minie i zaczynaj ALL NATURAL....kapturnica wrote:Jak nigdy ovu friend sie nie pomylil wyznaczyl mi na dzis @ i przyszla....
..Zaczelam nowy cykl--- szczescie w ogolnym nieszczesciu........
Bedzie bez wspomagaczy i jakos bez wiekszej nadzieji.Niech sie dzieje co chce.......
kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya co tej "wyrodnej matki" to wyłam wczoraj jak wilk o północy....i jeszcze ona przychodzi do szpitala i mówi "dajcie mi być matką, bo już chcę"..... a qrwa palec bym jej pokazała....
a to że dzieciulko przeżyło Kasiu to był właśnie BÓG, bo to co zrobiła ta kobieta z BOGIEM nie miało nic wspólnego....
naszym szczęściem i przekleństwem zarazem jest to, że MAMY WOLNĄ WOLĘ i Bóg tu interweniować nie może....nawet aniołowie nam zazdroszczą - dlatego jakaś część się zbuntowała i przeszła pod usługi szatana.....
ale to nie o tym wątek........
KASIEK przez moje łzy, ale ucieszyłam się że @ do Ciebie zawitała i że zdążysz w sierpniu swojego chłopa "poobracać"
kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Malenq wrote:ufffffffff zdążysz z owulką
Madzia jesli wszystko pojdzie jak w maju na cyklu naturanym wtedy bole owulacyjne mialam 14tego , 15ty temp poszla mocno w dol a 16tego do gory.....
Ale zycie pisze zawsze swoj scenariusz..Niekoniecznie musi sie powtorzyc tak samo..Ale szanse i nadzieja jest ,ze moze pojawi sie wlasna owulacja na droznej stronie....
