jestem po wizycie:)
Pęcherzyk płodowy 5mm:) usytuowany po stronie tam gdzie mnie bolało.
coraz bardziej się przekonuję że wybrałam zajebistego gina:D
nic mu nie musiałam przypominać, i do pożartowania i do pogadania, pozwolił się pocichutku cieszyć już:)choć jak wiadomo czekamy na zarodek:) zmienił mi lutkę na dupka, wypisał 3 opakowania, to pasowało by mi lutkę opchnąc za niedużą kasę.
następna wizyta za miesiąc 1 września w moje urodziny:)
Kasia widziałam już kiedyś ten obazek, niezły nie??
a u mnie na obiad nic:P tzn kupne uszka z barszczem z proszku:P boshhhhh i ja jem taką chemię

ale to wyjątkowo dziś
jutro planuję ziemniaczki buraczki i jajko sadzone:D
zmykam do szwagierki od małego wiktora, ta co sobie wpadla, pewnie wam opowiadałam;) już ze 3 tygodnie u niej nie byłam.

I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:)