Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Laski jestem nie do życia. Wszystko mnie boli, spać mi się chce, a najlepsze że czuję się jakbym była na kacu, a przecież nic nie piłam. Dobrze, że jeszcze jutro niedziela, to można ze spokojem odpocząć.
W nocy w drodze powrotnej jeszcze sarna nam wyleciała na drogę. Na szczęście kierowca jechał powoli, wokół same pola, ale i tak opony aż się spaliły. -
Dzien dobry kobitki..Piekna pogoda trza sie cieszyc ale ja mam jakis parszywy dzien..Chcialam sie pobawic digitalem to sie mi zjeVal Pewnie reszta stickow pojedzie do Ewy ja nie mam na czym testowac....Pozostaje czekac i miec nadzieje , ze ovu bedzie...Ale gdzies w srodku obawiam sie ,ze nie zdazymy
-
Haj wszystkim Spokojnego dzionka zycze...
Ewcia ani nie bedzie wczesnej ovu ani nie ma co zdazac..Moj ma sindbada o 8ranow sobbote....Jak do tej pory nic sie nie zadzieje to zeby skaly sraly nic z tego nie ma prawa wyjsc....
A co do wymiarow...Moze i byly ladne ale chyba sie zmyly...,...Znow sie pewnie rozmyslil pecherzyk i nie rosnie.....
Niestety takie rpzeczucie sie ma jak sie wie ,ze cos sie knoci....ehhhhh -
Dziewczyny, przeklejam to z forum 28 dni, nie jestem fanem NPR, ale tutaj wreszcie łopatologicznie jest powiedziane dlaczego owulacja może być 3 dni przed skokiem temperatury i 3 dni po...
I bardzo mądrze powiedziane, ze nie ma co się skupiać na owulacji, bo z nią trudno trafić, trzeba seksowac w plodniaki i tyle, albo aż tyle..
1. Owulacja (jajeczkowanie), czyli uwolnienie komórki jajowej z pęcherzyka w jajniku, jest najważniejszym i podstawowym wydarzeniem w cyklu miesiączkowym (oczywiście poza poczęciem dziecka!).
2. Niestety, jedynie obserwacje bezpośrednie (np. poprzez badania USG) pozwalają ustalić dokładny termin jajeczkowania w konkretnym cyklu.
3. Pozostałe badania prowadzone w ramach metod NPR (pomiar temperatury, obserwacja śluzu i szyjki oraz ewentualnie inne poboczne obserwacje typu „ból jajników”) pozwalają tylko w sposób pośredni powiedzieć coś o zaistnieniu owulacji.
4. Owa „pośredniość” wynika z pomiarów (obserwacji) dokonywanych na wielkościach, które nie są bezpośrednio wywołane lub same nie wywołują owulacji. Są tylko jakąś odpowiedzią organizmu na inne wcześniejsze zmiany.
5. Relacje między zmianami tych wskaźników płodności a owulacją zostały ustalone na podstawie badań statystycznych, a więc z określoną niedokładnością.
6. A więc ten sam charakterystyczny rodzaj zmiany objawu (np. skok lub pik/szczyt) wiązany w jakiś sposób z owulacją w różnych cyklach i u różnych kobiet może być w różny sposób przesunięty względem rzeczywistego momentu zaistnienia (zajścia) owulacji.
Ewentualne powiązanie innych wskaźników z danymi z USG jest ważne tylko dla konkretnego cyklu. W innym cyklu korelacje mogą być nieco inne! Pozostaje więc statystyka obarczona określoną niepewnością.
7. Dlatego wymagana jest pewnego rodzaju umowa merytoryczna i terminologiczna, by można było interpretować obserwowane objawy.
8. Dlatego nie należy używać terminu „owulacja” jako równoważnego wspomnianym zmianom. Należy pamiętać, że rzeczywista owulacja może być w innym terminie niż wskazany przez charakterystyczne zmiany we wskaźnikach.
9. Nie należy więc mówić, że „szukam owulacji na wykresie”, „owulacja była tego a tego dnia”.
10. Dlatego metody NPR nie poszukują i nie wyznaczają dnia owulacji!!
11. Metody NPR wyznaczają okres płodny w cyklu miesiączkowym, co jest wystarczające zarówno dla poczęcia dziecka (należy współżyć w tym okresie), jak i odłożenia poczęcia (należy wstrzymać się od współżycia w okresie płodnym).
12. W organizmie kobiety schemat zachodzących zmian jest następujący:
(a) dojrzały pęcherzyk jajnikowy przed pęknięciem rozpoczyna wydzielanie progesteronu (a więc jeszcze przed owulacją)
(b) sygnał o wytwarzaniu progesteronu odbierany jest przez ośrodek termoregulacji w mózgu.
(c) odpowiedzią tego ośrodka jest wzrost podstawowej temperatury ciała. W zależności od „czułości” ośrodka na poziom progesteronu (reaguje na niższy lub wyższy poziom hormonu), ten sygnał (i wynikający z niego wzrost temperatury, zwany w metodach NPR „skokiem temperatury”) działa przed, podczas lub po owulacji. Stąd obserwuje się owulację w okresie od trzech dni przed skokiem (dla dużej „czułości” na hormony) do trzech dni po skoku temperatury (gdy wyczuwane jest dopiero wysokie stężenie hormonu).
13. Nieuzasadnione jest więc utożsamienie dnia skoku temperatury (lub dnia poprzedzającego skok) z dniem owulacji. Wprawdzie niektórzy nauczyciele NPR, dla uproszczenia, zakładają, że owulacja następuje w dniu skoku temperatury, ale jest to tylko umowa!
14. Umowa dotyczy też początku fazy lutealnej czyli progesteronowej. Dla wygody zakłada się, że rozpoczyna się ona w dniu skoku temperatury (choć może to być już po owulacji; wówczas zapewne faza jest krótsza; lub przed owulacją i wtedy faza jest nominalne dłuższa).
15. Podobnie niepewna jest sytuacja z wynikami testów owulacyjnych. Testy te wykrywają określony poziom hormonu LH. Pozytywna reakcja testu nie oznacza jeszcze, że w danym cyklu odbędzie się owulacja; muszą być spełnione jeszcze inne warunki.kapturnica, AnBe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZrobilam z ciekawosxi test pwulacyjny bo mam sluz juz taki jak na owulke nawet cienia kreski nie ma... i teraz nie wiem czy za wczesnie zrobilam bo dopiero 12 dc no ale pecherzyk juz bedzie jakis nawet jesli mialabym miec w 20 dc owulke? czy lekarz nic mi sie powie? jutro 13 dc juz sama nie wiem... w poprzednim cyklu w 13 dc lekarz stwierdzil ze nie rosna pecherzyki
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny