testy owulcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnydojrzała wrote:ja się zaopatrzyłam na allegro, bo bym zbankrutowała od tych z aptek, już od 8 miesięcy się staramy, a mając 50 prób, spokojnie i po dwa razy dziennie robię. U mnie testy się sprawdzają, ale każda ma inna strategię.
-
nick nieaktualnyzacznijmy od tego, że testy owulacyjne nie pokazuję samej owulacji, a wzrost poziomu LH. Z tego też względu bardzo często np. u kobiet z PCO wychodzą one + mimo, że owulacji tak naprawdę nie było. Konsultowałam się w tej sprawie z 2 ginekologami, kazali mi testy wywalić do śmietnika mówili, że już się nasłuchali różnych cudów od pacjentek, często wychodzi im +, przychodzą na monitoring i co? owu nie ma i nie było. Ja też miałam takie sytuacje, nawet w poprzednim cyklu specjalnie chciałam znowu udowonić sobie, że testy się mylą, bo byłam 2x na usg: kilka dni po usg zrobiłam test i kilka dni później poszłam na kolejne usg. Testy pokazał ciemne 2 krechy, a owulacji ani nie było ani nie miała być.
Dodam też, że wszelakie objawy owulki miałam (co nawet gin potwierdził zdziwiony, że mam tak dobry śluz) - szyjka w dobrym miejscu, śluz idealny. Owulki brakaszka, kapturnica, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny,a mam pytanie-byłam po raz pierwszy w życiu na usg -monitoring,w 15 dniu cyklu.Chciałam sprawdzić czy owulacja się przesunęła czy już może była itp.Wyszło,że na lewym jajniku jest pęcherzyk 18mm-to dużo czy mało? Jak wróciłam od lekarza około 11,to zrobiłam test owulacyjny:od razu pokazały się dwie grube kreski.Dodam,że dzień wcześniej wieczorem i w poprzednie dniu druga kreska była blada.
I teraz mam pytanie:bo przytulanki z mężem były późnym wieczorem w dniu pozytywnego testu owu-czy to nie za wcześnie,nie za późno?
To mój pierwszy cykl z testami owu (w poprzednie 2 ciąże-zaszłam w 1 cyklu,bazując jedynie na objawach:czyli śluz płodny plus ból jajników).
Tymczasem czekam na okres,dziś 8 dzień po owulacji i test ciążowy negatywny... -
nick nieaktualnyBrawurka84 wrote:Dziewczyny,a mam pytanie-byłam po raz pierwszy w życiu na usg -monitoring,w 15 dniu cyklu.Chciałam sprawdzić czy owulacja się przesunęła czy już może była itp.Wyszło,że na lewym jajniku jest pęcherzyk 18mm-to dużo czy mało? Jak wróciłam od lekarza około 11,to zrobiłam test owulacyjny:od razu pokazały się dwie grube kreski.Dodam,że dzień wcześniej wieczorem i w poprzednie dniu druga kreska była blada.
I teraz mam pytanie:bo przytulanki z mężem były późnym wieczorem w dniu pozytywnego testu owu-czy to nie za wcześnie,nie za późno?
To mój pierwszy cykl z testami owu (w poprzednie 2 ciąże-zaszłam w 1 cyklu,bazując jedynie na objawach:czyli śluz płodny plus ból jajników).
Tymczasem czekam na okres,dziś 8 dzień po owulacji i test ciążowy negatywny... -
nick nieaktualnyKiara wrote:zacznijmy od tego, że testy owulacyjne nie pokazuję samej owulacji, a wzrost poziomu LH. Z tego też względu bardzo często np. u kobiet z PCO wychodzą one + mimo, że owulacji tak naprawdę nie było. Konsultowałam się w tej sprawie z 2 ginekologami, kazali mi testy wywalić do śmietnika mówili, że już się nasłuchali różnych cudów od pacjentek, często wychodzi im +, przychodzą na monitoring i co? owu nie ma i nie było. Ja też miałam takie sytuacje, nawet w poprzednim cyklu specjalnie chciałam znowu udowonić sobie, że testy się mylą, bo byłam 2x na usg: kilka dni po usg zrobiłam test i kilka dni później poszłam na kolejne usg. Testy pokazał ciemne 2 krechy, a owulacji ani nie było ani nie miała być.
Dodam też, że wszelakie objawy owulki miałam (co nawet gin potwierdził zdziwiony, że mam tak dobry śluz) - szyjka w dobrym miejscu, śluz idealny. Owulki brak -
Maracuja wrote:z tymi testami rzeczywiście bywa różnie i nie zawsze się sprawdzają. Tak jak napisała jedna z poprzedniczek, jedyną 100% metodą jest monitoring. Ja w tym cyklu nic nie robię, nie mierzę temperatury, nie testuję i naprawdę czuję się dużo spokojniejsza. Byłam sama zaskoczona do jakiego poziomu stresu i nakręcenia się doprowadzałam. Nie ma co nikomu radzić, żeby się wyluzować. Lekarz mi mówił, żeby się uspokoić i wyluzować, ale wtedy nie umiałam. To nie działa w ten sposób. Myślę, że u każdej kobiety prędzej czy później przyjdzie taki czas, że trochę odpuści. Na pewno jest wtedy trochę lżej.
Maracuja!!! masz 100 % racji!!! same doprowadzamy się do tego!Zwariować mozna! miłosci nie da sie zmierzyć, obliczyć, wyliczyć... wytestować!!! A DZIECKO TO PRZECIEŻ OWOC MIŁOŚCI! wiadomo trzeba szczęściu i miłości troche pomagać ale do czego to doprowadza??? przez ostatnie dni miałam tyle stresu, bezzeność, wyolbrzymione objawy boze!!! byłam jak nie ja!!! i postanowiłam - nie. Bo zapędzę się w ślepą uliczkę... tylko temperatura i regularne współżycie bez zabezpieczenia... i oby było ok powodzenia!!! -
nick nieaktualny
-
Aszka tak zgadzam się, czasem przez coś takiego można się nieźle zablokować...
Znam taki przypadek znajomi moich rodziców - starali się o dziecko chyba 3 lata wszystko było ok. Ale nie zachodzili, w koncu postanowili adoptowac. Kilka miesiecy pozniej ona zaszła w ciąże... tak bardzo chciała mieć dziecko- tak bardzo chciała być matka, i dopiero jak sie pogodziła z tym że moze nie jest jej dane organizm się odblokował, wiem że to nie zaden wyznacznik, ale jesli wszystko jest ok po co sie sztucznie nakrecac ? wtedy nawet seks staje sie narzedziem...aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKittykate właśnie, często są włąsnie takie przypadki. Natomiast moja jedna kolezanka po 1.5 roku zaszła a byla zdrowa, bo przez pierwsze pol roku wylacznie o dziecku a jak w koncu powiedziala, a tam na razie przerwa to bec i zaszła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 15:34
-
misia79 wrote:Dziewczyny powiedzcie mi na jakich testach owulacyjnych bazujecie? Bo ja mam dwa z apteki i z allegro i jest znaczna różnica. Tez allegro pokazują np ujemny a z apteki dodatni w sumie nie wiadomo jaki wynik prawidłowy.
Misia, mam ten sam problem, wzięłam testy od innej osoby z allegro i negatywy.
apteczny pozytywny lub prawie pozytywny, trudno mi jednoznacznie powiedzieć.
Może te z apteki są bardziej czułe?
Poprzednie z allegro coś pokazywały, wyglądały tak samo jak te obecne z allegro
-
owulacja w cale nie musi przypadać na 14 dc. U jednych może owulacja być wcześniej u innych później.Panuje taki mit, że owulacja zawsze przypada w 14 dc i kobitki właśnie wówczas współżyją i w ciążę zajść nie mogą. Test owulacyjny wykazuje zwiększony poziom hormonu luteinizującego, który jest podwyższony przed owulacją. Testy nie potwierdzają jednak czy na pewno doszło do owulacji tzn. do pęknięcia pęcherzyka. Można wykonywać testy owulacyjne, można chodzić na monitoring cyklu ( ginekolog sprawdza przez USG dopochwowo jakiej wielkości sa pęcherzyki, czy jest jakiś dominujący ( największy) , obserwacją śluzu i codzienne pomiary temperatury mogą pomóc w szybszym zajściu w ciążę.
Przy nieregularnych cyklach zapewne trzeba wykonać więcej takich testów owulacyjnych po prostu.
meganos może poczytaj sobie artykuły na tym portalu , więcej się dowiesz o wszystkim I oczywiście życzę powodzenia i szybkiego zajścia w ciążękapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyobserwacja szyjki macicy jest istotna, ale trzeba nauczyć się siebie obserwować i mieć krótkie pazurki, by nie podrażniać delikatnego wnętrza, już też dużo jest wpisów o tym, wytrwałości życzę Meganos a bardziej szczęścia, bo nasze organizmy to same wątpliwości, ja teraz wrzuciłam na luz, po 8 miesiącach mam dość
-
dziewczyny bardzo dziekuje za odpowiedzi. Ja dopiero zaczelam starania, w sumie od 2 miesiecy, ale z tego co juz poczytalam na forum to zle obliczylam dni plodne. Wiem ze obserwacja szyjki jest istotna, ale to jednak trzeba sie na tym juz troche znac, a mi to srednio jakos wychodzilo. Mam zamiar natomiast obserwowac sluz, wydaje sie to latwiejsze. Pocieszajace jest u mnie to, ze mam okres zawsze jak w zegarku, doslownie. Wiec moze wtedy jest latwiej obliczyc dni plodne? Czytalam, ze jak cykl jest 28-dniowy to wtedy owulacja 14 dzien no i dobrze tez dzialac 3 dni przed i 3 dni po. Jak sie myle to poprawcie mnie:)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny