BLADZIOCHY CZY ZWIDY???
-
WIADOMOŚĆ
-
Joa wrote:Jestem już po wizycie moja fasolka po tygodniu urosła o prawie drugie tyle mierzy już 18 mm więc wszystko idzie ku dobremu co ciekawe na monitorze po tym USG wyświetlił się już czas ciąży pod kątem rozmiaru 5 tydzień + 2 dni na zarodek trzeba jeszcze zaczekać ale lekarz ocenił że to bardzo dobrze w ciągu tygodnia z 9,9 mm zrobiło się 18mm. Na początku zamarłam bo nie było widać i mówi oj chyba nie rośnie a za chwilę mówi a przepraszam urosło do 18 i nawet na monitorze się pokazalo. O pustym jaju nic nie mówi jakby nie brał hipotez tamtej obłąkanej lekarki idzie po prostu swoim tokiem doświadczenia, mówi że wychodzi na to że do zapłodnienia mogło dojść dużo później. Kazał się nie denerwować i przyjść za tydzień na tym etapie rozwija się bardzo ładnie. I uspokoił mnie to mimo wszystko chyba najbardziej się uspokoję jak będzie już zarodek i usłyszę serduszko ale tu mi powiedział że jeszcze daleka droga i że nie powiedział mi tego bym się martwiła a wręcz przeciwnie by mnie uspokoić że na to jest jeszcze czas. Nieoceniony dla mnie lekarz żałuję że od razu do niego nie poszłam . JAK za tydzień będzie również postęp to nie omieszkam wygrzebać każde forum z opiniami na temat poprzedniej pani doktor. Tyle stresu taką krzywdę psychiczną mi zrobić wymyślać choroby i od razu chciała przerywac. Ciekawe ile dziewczyn jej posłuchało i dziecko stracilo. Nie mniej jednak jestem dziś że stresu zmęczona ale i szczęśliwa troszkę mnie uspokoił 🙂
No to super bardzo się cieszę, że wszystko jest dobrze!15.04.2016 synek Filipek ❤️
12.01.2018 Aniołek [*] 8 tc (cp) laparotomia, usunięty lewy jajowód
31.03.2019 Bliźniaki [*][*] 12 tc poronienie zatrzymane
Ja: 33 lata
kwas foliowy, wit. D3, jod, kwasy DHA, magnez
TSH 0,596
Prolaktyna 8,6
Testosteron 0,39
On: 33 lata
Cynk, selen, kwas foliowy, wit. D3
Nie jesteś wybrakowana. Nie zrobiłaś niczego złego. Jesteś silna, jesteś odważna i zawsze pozostaje nadzieja. – Ashley Williams -
Mój bladzioch zapewne już zniknął. U mnie Beta z 9 spadła, więc coś tam się zadziało na chwilę, ale znów się nie udało. Powoli tracę nadzieję na drugie dziecko. Wszystko strasznie zniechęca...mam ochotę odpuścić. Tyle mnie to nerwów kosztuje. Jestem po prawie 1.5 roku starań i 2 poronieniach, teraz 3 incydent, który nawet nie wiem jak nazwać...Wiem, że nawet jeśli kiedyś by się udało to będzie ciągły stres. Zazdroszczę wszystkim, którzy nie wiedzą co to Beta. Robią test, idą do lekarza i cieszą się z ciąży, a nie czekają na każdy wynik jak na wyrok. Słabszy dzień, wybaczcie, ale większość mojego otoczenia i tak nie rozumie o czym mówię (wyniki, przyrosty? O co chodzi 😫)
Kaszmira lubi tę wiadomość
2016- cykle w większości bezowulacyjne. 6cs, 3 cykl z CLO - szczęśliwy! 9.01.2017 - II KRESECZKI
9.2017 - Synuś
5.2018 - start! starania o drugiego Szkodnika
3.11.2018 - poronienie samoistne
2.2019 - powtórka "z rozrywki"
Owulacja jest, ciąży dalej brak
17.12 (10dpo) - Beta Hcg - 20mIU 😬
19.12 - 48mIU 💙
21.12 - 109mIU/mI
23.12 - 196mIU/ml
27.12 - 1229 mIU/ml ♥️
-
nick nieaktualnyPyratka4 wrote:Mój bladzioch zapewne już zniknął. U mnie Beta z 9 spadła, więc coś tam się zadziało na chwilę, ale znów się nie udało. Powoli tracę nadzieję na drugie dziecko. Wszystko strasznie zniechęca...mam ochotę odpuścić. Tyle mnie to nerwów kosztuje. Jestem po prawie 1.5 roku starań i 2 poronieniach, teraz 3 incydent, który nawet nie wiem jak nazwać...Wiem, że nawet jeśli kiedyś by się udało to będzie ciągły stres. Zazdroszczę wszystkim, którzy nie wiedzą co to Beta. Robią test, idą do lekarza i cieszą się z ciąży, a nie czekają na każdy wynik jak na wyrok. Słabszy dzień, wybaczcie, ale większość mojego otoczenia i tak nie rozumie o czym mówię (wyniki, przyrosty? O co chodzi 😫)
-
nick nieaktualnyPyratka4 wrote:Mój bladzioch zapewne już zniknął. U mnie Beta z 9 spadła, więc coś tam się zadziało na chwilę, ale znów się nie udało. Powoli tracę nadzieję na drugie dziecko. Wszystko strasznie zniechęca...mam ochotę odpuścić. Tyle mnie to nerwów kosztuje. Jestem po prawie 1.5 roku starań i 2 poronieniach, teraz 3 incydent, który nawet nie wiem jak nazwać...Wiem, że nawet jeśli kiedyś by się udało to będzie ciągły stres. Zazdroszczę wszystkim, którzy nie wiedzą co to Beta. Robią test, idą do lekarza i cieszą się z ciąży, a nie czekają na każdy wynik jak na wyrok. Słabszy dzień, wybaczcie, ale większość mojego otoczenia i tak nie rozumie o czym mówię (wyniki, przyrosty? O co chodzi 😫)
Nie trać nadzieji kochana , ja starałam się z mężem od maja zeszłego roku teraz wygląda że się udało mam cały czas ta nadzieję że z tygodnia na tydzień będzie lepiej. Ale wiesz to co jest ważne że w sierpniu odpuściliśmy stwierdziliśmy że odkładamy dziecko na nawet zaczęliśmy się zabezpieczać a ten ostatni raz coś zaskoczyło. I się udalo. Nie można tracić nadzieji będzie dobrze głowa do góry trzymam kciuki. I szczerze uważam że to że zaskoczyło to dobry znak jestem pewna że w kolejnym cyklu się uda opisz sytuację twojemu lekarzowi może monitoring cyklu ? 🙂 -
nick nieaktualnyU mnie stało się najgorsze 😭
Wczoraj miałam lekkie plamienia głównie na papierze jasno brązowe i lekko rozowe, dziś wizyta więc jeszcze była nadzieja.
Rano też tylko na papierze jak wstałam a za drugim razem coś chluplo niż już cały zabarwiony a brzuch boli wizyta o 11 ale teraz to już absolutnie nie mam żadnej nadzieji po prostu wiem że to koniec 😭 trzymam za was kciuki ja się dziś do niczego nie nadaje siedzę i wyje od rana 😭 oby u was było wszystko dobrze trzymajcie się ciepło -
Joa wrote:U mnie stało się najgorsze 😭
Wczoraj miałam lekkie plamienia głównie na papierze jasno brązowe i lekko rozowe, dziś wizyta więc jeszcze była nadzieja.
Rano też tylko na papierze jak wstałam a za drugim razem coś chluplo niż już cały zabarwiony a brzuch boli wizyta o 11 ale teraz to już absolutnie nie mam żadnej nadzieji po prostu wiem że to koniec 😭 trzymam za was kciuki ja się dziś do niczego nie nadaje siedzę i wyje od rana 😭 oby u was było wszystko dobrze trzymajcie się ciepło -
nick nieaktualny
-
Joa wrote:Niestety poronienie w toku i skierowanie na zabieg do szpitala 😭 na dziś15.04.2016 synek Filipek ❤️
12.01.2018 Aniołek [*] 8 tc (cp) laparotomia, usunięty lewy jajowód
31.03.2019 Bliźniaki [*][*] 12 tc poronienie zatrzymane
Ja: 33 lata
kwas foliowy, wit. D3, jod, kwasy DHA, magnez
TSH 0,596
Prolaktyna 8,6
Testosteron 0,39
On: 33 lata
Cynk, selen, kwas foliowy, wit. D3
Nie jesteś wybrakowana. Nie zrobiłaś niczego złego. Jesteś silna, jesteś odważna i zawsze pozostaje nadzieja. – Ashley Williams -
nick nieaktualnyPakuje się do szpitala 🙁 czekam aż dzieci wrócą że szkoły by je pożegnać na dzień lub dwa. I na zmianę ryczę i szlocham. Nie mam pojęcia nic o tym zabiegu ile trwa czy muszę zostać na noc. Czy boli mimo znieczulenia jestem przerazona. Ból fizyczny jak fizyczny ale ten w sercu matki nie do ugaszenia😭 mówią że czas leczy rany ale nie wiem czy się jeszcze na dziecko zdecyduje po tych przezyciach. Tyle stresu bólu rozpaczy i ogromnego żalu do samej siebie, że to pewnie moja wina i zrobiłam coś nie tak. Łzy normalnie nie przestają lecieć. To moje pierwsze takie poronienie...
-
Joa wrote:Pakuje się do szpitala 🙁 czekam aż dzieci wrócą że szkoły by je pożegnać na dzień lub dwa. I na zmianę ryczę i szlocham. Nie mam pojęcia nic o tym zabiegu ile trwa czy muszę zostać na noc. Czy boli mimo znieczulenia jestem przerazona. Ból fizyczny jak fizyczny ale ten w sercu matki nie do ugaszenia😭 mówią że czas leczy rany ale nie wiem czy się jeszcze na dziecko zdecyduje po tych przezyciach. Tyle stresu bólu rozpaczy i ogromnego żalu do samej siebie, że to pewnie moja wina i zrobiłam coś nie tak. Łzy normalnie nie przestają lecieć. To moje pierwsze takie poronienie...
Jak byłam w szpitalu na indukcji poronienia to lekarz mi tłumaczyła, że sam zabieg trwa ok 15 minut pod narkoza i jak jest wszystko dobrze to tego samego dnia wypuszczają do domu. U mnie obyło się bez zabiegu, tabletki wystarczyły. Wiem przez co przechodzisz, niedawno również przez to przechodziłam. Bardzo Ci współczuję.15.04.2016 synek Filipek ❤️
12.01.2018 Aniołek [*] 8 tc (cp) laparotomia, usunięty lewy jajowód
31.03.2019 Bliźniaki [*][*] 12 tc poronienie zatrzymane
Ja: 33 lata
kwas foliowy, wit. D3, jod, kwasy DHA, magnez
TSH 0,596
Prolaktyna 8,6
Testosteron 0,39
On: 33 lata
Cynk, selen, kwas foliowy, wit. D3
Nie jesteś wybrakowana. Nie zrobiłaś niczego złego. Jesteś silna, jesteś odważna i zawsze pozostaje nadzieja. – Ashley Williams -
*KasiaS* wrote:Jak byłam w szpitalu na indukcji poronienia to lekarz mi tłumaczyła, że sam zabieg trwa ok 15 minut pod narkoza i jak jest wszystko dobrze to tego samego dnia wypuszczają do domu. U mnie obyło się bez zabiegu, tabletki wystarczyły. Wiem przez co przechodzisz, niedawno również przez to przechodziłam. I pamiętaj, to nie jest Twoja wina. Bardzo Ci współczuję.15.04.2016 synek Filipek ❤️
12.01.2018 Aniołek [*] 8 tc (cp) laparotomia, usunięty lewy jajowód
31.03.2019 Bliźniaki [*][*] 12 tc poronienie zatrzymane
Ja: 33 lata
kwas foliowy, wit. D3, jod, kwasy DHA, magnez
TSH 0,596
Prolaktyna 8,6
Testosteron 0,39
On: 33 lata
Cynk, selen, kwas foliowy, wit. D3
Nie jesteś wybrakowana. Nie zrobiłaś niczego złego. Jesteś silna, jesteś odważna i zawsze pozostaje nadzieja. – Ashley Williams -
Joa wrote:Pakuje się do szpitala 🙁 czekam aż dzieci wrócą że szkoły by je pożegnać na dzień lub dwa. I na zmianę ryczę i szlocham. Nie mam pojęcia nic o tym zabiegu ile trwa czy muszę zostać na noc. Czy boli mimo znieczulenia jestem przerazona. Ból fizyczny jak fizyczny ale ten w sercu matki nie do ugaszenia😭 mówią że czas leczy rany ale nie wiem czy się jeszcze na dziecko zdecyduje po tych przezyciach. Tyle stresu bólu rozpaczy i ogromnego żalu do samej siebie, że to pewnie moja wina i zrobiłam coś nie tak. Łzy normalnie nie przestają lecieć. To moje pierwsze takie poronienie...
Bardzo mi przykro, może obędzie się bez zabiegu, to dłużej trwa ale jest mnie ingerujące w organizm i można się starać znowu po pierwsze miesiączce. Ściskam Cię mocno ! Bardzo mi przykro, wyrycz się wyzal to straszny bol ale z czasem przejdzie. -
nick nieaktualnyWmusilam w siebie z samego rana pół suchej kromki chleba jak weszłam u lekarza na wagę to straciłam w tygodniu 1,5 kg mam nadzieję że obejdzie się bez zabiegu i szybko wrócę do domu mam awersję do szpitali i mam nadzieję że moje dzieci postawią mnie szybko na nogi. Mąż w pracy za granicą przyjedzie dopiero za tydzień w srode 🙁 ale starania o dziecko na pewno odłożę albo całkiem zrezygnuje. Drugiej takiej sytuacji po prostu moje serce nie wytrzyma. Dziękuję wam za słowa otuchy.
Najbardziej boje się tej narkozy nigdy w życiu nie byłam usypianaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2019, 14:24
-
Joa wrote:Wmusilam w siebie z samego rana pół suchej kromki chleba jak weszłam u lekarza na wagę to straciłam w tygodniu 1,5 kg mam nadzieję że obejdzie się bez zabiegu i szybko wrócę do domu mam awersję do szpitali i mam nadzieję że moje dzieci postawią mnie szybko na nogi. Mąż w pracy za granicą przyjedzie dopiero za tydzień w srode 🙁 ale starania o dziecko na pewno odłożę albo całkiem zrezygnuje. Drugiej takiej sytuacji po prostu moje serce nie wytrzyma. Dziękuję wam za słowa otuchy.
Najbardziej boje się tej narkozy nigdy w życiu nie byłam usypiana
Dzieci napewno dadzą Ci dużo siły. Ja tylko dzięki synkowi się nie załamałam. Wszystkie Twoje emocje są zrozumiałe i napewno potrzebujesz czasu żeby się pozbierać. Trzymam za Ciebie mocno kciuki i jestem z Tobą całym sercem!
15.04.2016 synek Filipek ❤️
12.01.2018 Aniołek [*] 8 tc (cp) laparotomia, usunięty lewy jajowód
31.03.2019 Bliźniaki [*][*] 12 tc poronienie zatrzymane
Ja: 33 lata
kwas foliowy, wit. D3, jod, kwasy DHA, magnez
TSH 0,596
Prolaktyna 8,6
Testosteron 0,39
On: 33 lata
Cynk, selen, kwas foliowy, wit. D3
Nie jesteś wybrakowana. Nie zrobiłaś niczego złego. Jesteś silna, jesteś odważna i zawsze pozostaje nadzieja. – Ashley Williams -
nick nieaktualnyDo pierwszego szpitala mnie nie przyjęli bo nie było miejsc, w drugim stojąc przy rejestracji normalnie wszystko ze mnie zaczęło lecieć zbadała mnie lekarka i stwierdziła że krwawienie jest za duże na 6 tydzień i jej to wygląda faktycznie na pierwsze założenie 11 tyg zgodnie z datą ostatniej miesiączki. Od razu na wózek i zabieg nie pamiętam kiedy usnelam. Obudziłam się po jakichś faktycznie 15 minutach nic nie pamiętam potem zabrali na salę i podali kroplowke. Normalnie zabieg byłby jutro bo mieli zastrzeżenie do moich kilku Łyczków wody o 14 ale mówiła że muszą działać bo mam za duży krwotok. Nie wiem ile tu zostanę teraz boli mnie lekko podbrzusze baz żadnych mocnych skurczy po prostu sobie cmi. Krwawienie dużo mniejsze liczę że rano po obchodzie usłyszę że mogę wrócić do domu. Łzy nadal lecą ale nim się z tego ogarnę to jeszcze potrwa.
-
Joa wrote:Do pierwszego szpitala mnie nie przyjęli bo nie było miejsc, w drugim stojąc przy rejestracji normalnie wszystko ze mnie zaczęło lecieć zbadała mnie lekarka i stwierdziła że krwawienie jest za duże na 6 tydzień i jej to wygląda faktycznie na pierwsze założenie 11 tyg zgodnie z datą ostatniej miesiączki. Od razu na wózek i zabieg nie pamiętam kiedy usnelam. Obudziłam się po jakichś faktycznie 15 minutach nic nie pamiętam potem zabrali na salę i podali kroplowke. Normalnie zabieg byłby jutro bo mieli zastrzeżenie do moich kilku Łyczków wody o 14 ale mówiła że muszą działać bo mam za duży krwotok. Nie wiem ile tu zostanę teraz boli mnie lekko podbrzusze baz żadnych mocnych skurczy po prostu sobie cmi. Krwawienie dużo mniejsze liczę że rano po obchodzie usłyszę że mogę wrócić do domu. Łzy nadal lecą ale nim się z tego ogarnę to jeszcze potrwa.
Trzymaj się kochana! Jak potrzebujesz to płacz, nie tłum w sobie emocji. Daj sobie czas na poukładanie wszystkiego i dojście do siebie.15.04.2016 synek Filipek ❤️
12.01.2018 Aniołek [*] 8 tc (cp) laparotomia, usunięty lewy jajowód
31.03.2019 Bliźniaki [*][*] 12 tc poronienie zatrzymane
Ja: 33 lata
kwas foliowy, wit. D3, jod, kwasy DHA, magnez
TSH 0,596
Prolaktyna 8,6
Testosteron 0,39
On: 33 lata
Cynk, selen, kwas foliowy, wit. D3
Nie jesteś wybrakowana. Nie zrobiłaś niczego złego. Jesteś silna, jesteś odważna i zawsze pozostaje nadzieja. – Ashley Williams -
nick nieaktualnyPod narkoza pytali czy chce pochować dziecko i nie wiem czy to zrozumiałam czy nie ale odpowiedziałam że nie i teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam 🙁 z drugiej strony nie wiem czy miałabym siłę chodzić na grob. Myślicie że to coś złego że tak zrobilam. 😭
-
Joa wrote:Pod narkoza pytali czy chce pochować dziecko i nie wiem czy to zrozumiałam czy nie ale odpowiedziałam że nie i teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam 🙁 z drugiej strony nie wiem czy miałabym siłę chodzić na grob. Myślicie że to coś złego że tak zrobilam. 😭
Nie. To nic złego. Gydby to był mus to nikt by Ciebie pytał co chcesz zrobić.
Dziecko będzie w Twoim serduszku. Nie każdy jest w stanie chodzić na grób.
Bardzo mi przykro i mocno ściskam:*mkwia -
nick nieaktualny