bóle jak na okres a ciąża
-
WIADOMOŚĆ
-
Asienka, czemu ma Ci być głupio iść na betę, bo już byłaś dwa razy? Wiesz, nie sądzę by pielęgniarki, które pobierają krew do badań plotkowały "o, ta już 2 raz w ciągu 2 miesięcy przyszła na betę i przyszła 3 raz, bo chce się dowiedzieć, czy na pewno jest w ciąży". Jestem w 100-u % pewna, że pielęgniarki nawet nie przeglądają tych wyników. Poza tym tylu pacjentów pewnie w ciągu dnia przewija się przez laboratorium, że kiedy odbierasz wynik, to one już nawet nie pamiętają o jakie badanie zlecałaś. Kiedy ja robiłam betę, byłam w laboratorium 3 razy w ciągu 10 dni i po co miałabym się przejmować, czy ktoś coś sobie pomyśli? że za często przychodze? Z reszta to jest indywidualna sprawa pacjenta ile razy przychodzi . Tak więc nie zawracaj sobie głowy bzdurami, bo nie warto .
Ja dzisiaj rano byłam w szpitalu zrobić badania pierwszego trymestru . Jak weszłam do laboratorium, to miałam ochotę się przyżegnać - tyle ludzi było!!! Jak jednak poszłam do rejestracji, to okazało się, że moje obawy były niepotrzebne - kolejka z bilecikiem, uff Nie musiałam dzięki temu krzyczeć na całe laboratorium kto ostatni w kolejce A mało tego, były 2 kolejki, jedna normalna, w której czekało chyba ze 40 osób i druga pilna, do której pani przydzielała tylko kobiety ciężarne i pewnie osoby ciężko chore. Z racji tego, że jestem w ciąży, dostałam bilecik do kolejki pilnej, więc cały pobyt w laboratorium, wraz z wypełnieniem jakiegoś papierka, pobraniem krwi i ubraniem się zajął mi może ze 20 min Przed 8 już wracałam do domku
16+2dni - 181g synek? , 20+2dni - 409g synek potwierdzony! , 23+4dni - 654g, 26+2dni - 969g, 27+1dni - 1174g, 31+2dni - 1995g, 35+1dni - 2822g, 38+1dni - 3641g
-
Asienka- nie przejmuj się w ogóle !! Przecież pielęgniarki nawet nie patrzą pewnie na wynik, a przy pobieraniu krwi to automatycznie patrzą jakie badanie i nie analizują tego. Przewija się tyle osób z różnymi badaniami że założę się że one nawet nie powtórzą pod koniec dnia kto i na co przyszedł. A co dopiero po miesiącu
Bajka- to super, że byłaś już na badaniach- wszystko ok wyszło? Fajnie, że nie musiałaś czekać pół dnia, te kolejki do lekarzy są straszne.. -
Wyniki będę mogła odebrać jutro, ale tak się źle czuję, że pewnie poczekam do weekendu i wtedy je odbiorę, mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Noo, bardzo się ucieszyłam, że nie musiałam tyle czekać, bo tak dużej kolejki to ja dawno nie widziałam.
16+2dni - 181g synek? , 20+2dni - 409g synek potwierdzony! , 23+4dni - 654g, 26+2dni - 969g, 27+1dni - 1174g, 31+2dni - 1995g, 35+1dni - 2822g, 38+1dni - 3641g
-
Heh. Ja sobie też siedzę i myślę że może jestem w ciąży. .. @ dopiero w piątek. . Poleciałam na bete w poniedziałek i kuku sobie zrobiłam bo wyszło 2.8.. z cz ego do 5.3 brak ciazy.. a jednak czemu nie 0 tylko prawie 3. I kuku mam na muniu juzBrychta
-
nick nieaktualnyDziewczyny potrzebuję opinii.. Otóż pół roku temu urodziłam drugie dziecko, cały czas karmię piersią. Od 4 miesięcy biorę tabletki Cerazette, jeszcze nie dostałam okresu od porodu, ani żadnych plamień w trakcie brania tabletek. 28 lutego zażyłam tabletkę zgodnie z czasem, jednak po ok godzinie zwymiotowałam. Wiem, że powinnam zażyć następną, ale tej nocy jeszcze kilka razy wymiotowałam (złapałam jakiegoś wirusa). Przed tabletką oczywiście był stosunek z finiszem w środku. Jaka jest wg Was szansa na ciążę w takim przypadku? Test z krwi zrobię dopiero w sobotę. Nie ukrywam, że nie planowałam 3 ciąży tak wcześnie, ale jakby się okazało, że jednak w niej jestem, to bardzo bym się ucieszyła Od 2 dni mam kłucia i ciągnięcia w dole brzucha jak na @, ale tak samo miałam przy obydwóch ciążach.. Muszę poczekać do soboty..
-
uspokoiło się trochę bo każda ma @, jakoś się zsynchronizowałyśmy
Aneczkaa87 rozumiem, że bierzesz tabletki anty ale jedną zwymiotowałaś, nie wzięłaś następnej tylko poczekałaś do następnego dnia? chyba szansę na ciążę z powodu tej jednej tabletki masz małą... aczkolwiek i takie sytuacje podobno się zdarzająJoaśka_87 lubi tę wiadomość
-
No cisza, jak ma sie okres to jakos parcie a starania znika i ani sie gadac nie chce o tym (przynajmniej ja tak mam). W sumie to wygodny czas - nic nie trzeba liczyc, zastanawiac sie 'czy to, ze ziewnelam znaczy, ze jestem w ciazy?!'. Jest okres, troche mentalnego spokoju i oczywiscie postanowienie : w tym miesiacu sie wyluzuje i nie bede obsesyjnie myslec o zajsciu w ciaze. A kiedy zbliza sie srodek cyklu, to nagle sie budze i miesiaczkowa matematyka idzie w obroty
Co tam u was dziewczyny?
Bajka jak sie czujesz? -
kasioua masz rację
Jak się ma @ to człowiek się trochę resetuje.
Ja już po @ i po owulacji,ale jakoś w tym miesiącu moje myśli wyjątkowo się nie kłębią tylko w około jednego tematu-ciąża;p
Nie wyszukuje objawów totalny luz:)
Za 9 dni niby mam dostać @ choć jakoś nie czekam na nią.
Lekarka zapisała mi cyklodynon na objawy PMS i wyrównanie @ i owulacji choć mi się wydaje,że ja mam to i tak wszystko wyrównane,ale tam jest podobno wiesiołek a on wspomaga...
Miłego dnia dziewczyny:)
-
U mnie natomiast dziwne rzeczy się dzieją. Na dniach powinnam dostać @
Owulacji w tym cyklu chyba nie miałam, temp. cały czas niska i śluzu do tej pory brak, a tu dziś rano na papierze taki jak białko kurze. Trochę stresu było owszem, ale żeby aż tak się owulacja opóźniła? :o
Dzisiaj mój 29dc, cykle zwykle ok. 30 dni.Szczęściu trzeba pomagać..