X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie bóle jak na okres a ciąża
Odpowiedz

bóle jak na okres a ciąża

Oceń ten wątek:
  • Bajka91 Autorytet
    Postów: 422 119

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przekonaj tez męża, aby oddał nasienie do badań, w końcu dotyczy to was obojga. I w trudnościach z zajściem w ciążę najpierw zaczyna się od badania nasienia, bo jest łatwiejsze i tańsze. Jeśli okaże się, że jest coś nie tak, to będzie mógł rozpocząć leczenie. A w przypadku gdy z nasienie będzie wszystko ok, to będą badać ciebie :)

    km5sgu1rjgjj22rj.png
    f2wl9vvjissk6tut.png

    16+2dni - 181g synek? <3, 20+2dni - 409g synek potwierdzony! <3 :), 23+4dni - 654g, 26+2dni - 969g, 27+1dni - 1174g, 31+2dni - 1995g, 35+1dni - 2822g, 38+1dni - 3641g
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marta95 wrote:
    To jest nasz 7cs.

    Mąż jest dwa lata starszy, świadomie staramy się razem, on bardzo chce dziecko i ja też. Gadalismy kiedyś o tym, po prostu boi się że to przez niego nie możemy mieć dzieci, faceci mają miękkie serca jednak. Lekarze zaczynają wszystko sprawdzać jak minie rok staran, tak bynajmniej mi powiedziano.
    Wiem pewnie wy też myślicie, że szybko i po co mieć teraz dziecko...to jest największe marzenie, które chciałabym żeby się w końcu spełniło.

    Akurat ja jestem ostatnią osobą, która mogłaby tak pomyśleć. Sama w wieku 18 lat już wiedziałam, że szybko chcę założyć rodzinę, a dziecko mieć jak najszybciej. Ślub braliśmy w moje 20 urodziny, a zaplanowaliśmy go rok wcześniej, w między czasie zaszłam w ciąże. Najlepszego co mogło mnie spotkać.
    Poszłam w lipcu 2008 na badanie do gina, zapisał mi duphaston na wywołanie miesiączki i powiedział, że najpierw zaczniemy od badania nasienia, ponieważ nie chce mnie faszerować lekami zanim nie dowie się czy wina nie leży po męskiej stronie. Maż bardzo się bał badania, nie zdążył jeszcze na nie pojechać, a na początku sierpnia się okazało że jestem w 6 tygodniu ciąży :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Marteczka93 Autorytet
    Postów: 735 595

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marta95 witaj imienniczko :P
    Chciałam Cię tylko pocieszyć, bo ja też mam wadę macicy, z tym że ja mam - dwurożność.
    Ale ginekolog uspokił mnie trochę, bo powiedział, że owszem przy wadach macicy są problemy przy zagnieżdżeniu i donoszeniu ale to nie oznacza, że tak będzie zawsze i u każdej kobiety. Mam się ponoć tym zupełnie nie przejmować, bo jest wiele kobiet z taką wadą, które szczęśliwie donosiły ciążę i miały szczęśliwe rozwiązanie.
    Więc głowa do góry! Trzeba wierzyć, że nam też się kiedyś uda! :D <3

    Olaf <3
    43kt3e5e15hj57fc.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka91 wrote:
    http://www.fotosik.pl/zdjecie/f77895ab5638ecfd
    Dziewczyny, tak jak obiecałam, wstawiam wam zdjęcie mojego maleństwa z wczorajszego USG <3.

    marta, nie daj się w życiu stłamsić! Walcz o to, czego pragniesz i nigdy się nie poddawaj. Nie rozumiem ludzi, którzy patrzą na innych przez pryzmat wieku, bo każdy przecież jest inny. Jedna kobieta chce mieć dziecko mając 18 lat, a inna nie będzie chciała mieć dzieci mając 35. Sama zaszłam w pierwszą ciążę mając 20 lat i urodziłam 2 mce przed 21 urodzinami. Nie żałuję tego, nigdy nie żałowałam. Osobiście nie spotkałam się z żadnymi nieuprzejmościami ze strony lekarzy, ale mam siostrę młodszą o 2 lata i ona uważa, że jest mi potrzebna rozrywka (wtf?!?!), bo twierdzi, że się w życiu nie wybawiłam. Ona wychodząc ze swoimi znajomymi na jakieś imprezy, do pubu, czasami mnie zapraszała, bym mogła się "oderwać od codzienności". Ja grzecznie odmawiałam, bo szczerze? Wcale nie mam ochoty imprezować, nigdy nie lubiłam dyskotek i wyjście na imprezę wcale nie przyniosłoby mi szczęścia. Po porodzie Cały mój świat skierował się ku mojemu dziecku, o które muszę dbać i nie przeszkadza mi, że jestem kurą domową, że muszę ugotować obiad i wyprać brudne skarpetki mojego narzeczonego :D. Ja jestem szczęśliwa, że mam rodzinę i to jest w życiu najważniejsze! :)

    Jejku, ale wyraźne zdjęcie :) napatrzeć się nie mogę słodkie maleństwo :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka91 wrote:
    Przekonaj tez męża, aby oddał nasienie do badań, w końcu dotyczy to was obojga. I w trudnościach z zajściem w ciążę najpierw zaczyna się od badania nasienia, bo jest łatwiejsze i tańsze. Jeśli okaże się, że jest coś nie tak, to będzie mógł rozpocząć leczenie. A w przypadku gdy z nasienie będzie wszystko ok, to będą badać ciebie :)
    Dzięki Kochana, musze z nim o tym porozmawiać, chociaż zawsze wszystko brałam na siebie :(

  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    Akurat ja jestem ostatnią osobą, która mogłaby tak pomyśleć. Sama w wieku 18 lat już wiedziałam, że szybko chcę założyć rodzinę, a dziecko mieć jak najszybciej. Ślub braliśmy w moje 20 urodziny, a zaplanowaliśmy go rok wcześniej, w między czasie zaszłam w ciąże. Najlepszego co mogło mnie spotkać.
    Poszłam w lipcu 2008 na badanie do gina, zapisał mi duphaston na wywołanie miesiączki i powiedział, że najpierw zaczniemy od badania nasienia, ponieważ nie chce mnie faszerować lekami zanim nie dowie się czy wina nie leży po męskiej stronie. Maż bardzo się bał badania, nie zdążył jeszcze na nie pojechać, a na początku sierpnia się okazało że jestem w 6 tygodniu ciąży :)
    Piękna historia!
    Ja od małego chciałam szybko założyć rodzinkę :) i to marzenie się spełniło...:)

  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marteczka93 wrote:
    marta95 witaj imienniczko :P
    Chciałam Cię tylko pocieszyć, bo ja też mam wadę macicy, z tym że ja mam - dwurożność.
    Ale ginekolog uspokił mnie trochę, bo powiedział, że owszem przy wadach macicy są problemy przy zagnieżdżeniu i donoszeniu ale to nie oznacza, że tak będzie zawsze i u każdej kobiety. Mam się ponoć tym zupełnie nie przejmować, bo jest wiele kobiet z taką wadą, które szczęśliwie donosiły ciążę i miały szczęśliwe rozwiązanie.
    Więc głowa do góry! Trzeba wierzyć, że nam też się kiedyś uda! :D <3
    O witaj imienniczko :):)! Dzięki że mnie tak wspieracie,to jest najważniejsze :) <3

  • Bajka91 Autorytet
    Postów: 422 119

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojj, ci faceci tacy delikatni, nie wiedzą nawet ile nerwów i trudu tak naprawdę spada na naszą głowę, byśmy w końcu mogły nosić dzidziusia pod sercem. Przecież oddanie nasienia nic nie boli i jest tak naprawdę jedynym badaniem, które można zrobić mężczyźnie. Tu nie ma powodu do wstydu, przecież lekarze nie sprawdzają czy przypadkiem kształt członka nie utrudnia kobiecie zajścia w ciążę xd.
    A w przypadku kobiet jest wiele czynników, które należy sprawdzić, aby się dowiedzieć gdzie problem.
    Marta, ja swojemu w styczniu powiedziałam (przekonana, że się nie udało), że ma zrobić badanie nasienia, a to dlatego, że w styczniu miał ospę i staraliśmy się wtedy, ale nie wiedzieliśmy, że ma ospe i właściwie spisałam cykl na straty, a tu niespodzianka. Lecz gdyby się nie udało, to nie miałby nic do gadania. Gdy mężczyzna przechodzi ospę w tak późnym wieku, istnieje ryzyko zapalenia zapalenia jąder i bezpłodności, stad pomysł badania nasienia.

    km5sgu1rjgjj22rj.png
    f2wl9vvjissk6tut.png

    16+2dni - 181g synek? <3, 20+2dni - 409g synek potwierdzony! <3 :), 23+4dni - 654g, 26+2dni - 969g, 27+1dni - 1174g, 31+2dni - 1995g, 35+1dni - 2822g, 38+1dni - 3641g
  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie nie wiedzą ile na nas spada wszystkiego. Czasami jestem wykończona, mówię wam. Jest kochany, chcę mieć bardzo dziecko ale nie lubi jak dużo o tym gadam. W sumie się nie dziwie :O kiedyś mowilam o tym non stop teraz na szczęście mi przeszło :)
    Wiesz może nie robilby problemów żeby oddać to nasienie, ale ja czuje ze on się boi tego że to jednak po jego stronie jest problem...chociaż ja przyjmuje że to jednak ze mną cos nie tak.
    Musze przyznać, że dzidziuś wam wyszedł hihi :):)

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 7 kwietnia 2016, 23:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż przy pierwszym dziecku nie pomagał nic po prostu był za młody i nie był przygotowany na ojcostwo. Dodatkowo nigdy nie miał do czynienia z dziećmi. Dnie noce sama z dzieckiem. Pewnie w nocy by wstał gdybym go obudziła ale miałam świadomość że rano musi wstać do pracy. Przychodził z pracy późno, ponieważ to były początki rozwoju firmy.
    Teraz bardzo chce drugiego dziecka nie chce wracać do przeszłości bo wie, że dostałam w kość tym bardziej że mały płakał cały czas a on mi nie pomagał. Przyznał się że był za młody nie był na to gotowy ale bardzo tego żałuję i przy drugim dziecku zaangażuje się w miarę swoich możliwości :-)
    Mam nadzieję że i u ciebie historia zakończy się happy endem :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 23:50

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 06:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka, faceci są delikatni na swój sposob:) on ma w rodzinie paru takich małych bobaskow i jak patrzę jak on się zajmuje to aż mi łezka w oku kręci, naprawdę daje radę hehehe:) kiedy ja już nie mam siły walczyć jak dostaje kolejną @ to on zawsze mówi że damy radę bo bardzo chce mieć maleństwo..więc chyba nie mam się o co martwić, nie? :)
    A z tą pracą...no pracuje niestety po 12h, pracuje non stop, jak wraca zwyczajnie zasypia...taki jest dzisiejszy świat :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2016, 06:49

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie ze nie będzie źle. Jak już miał do czynienia z dziećmi to nie będzie się bał brania na ręce :-) taki kontakt wcześniejszy dużo daje :-) porozmawiaj z nim na spokojnie w sprawie nasienia. Od razu nic nie będzie a jeśli powodem będzie słaba ruchliwych dadzą mu leki i dzidziuś będzie :-)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszę znaleźć odpowiedni moment na taką rozmowę :) ogólnie mam nadzieję że jednak ta rozmowa nie będzie potrzebna, może się w końcu uda...:)

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beta negatywna, czekam na małpę, która od 1,5 tygodnia ostro daje się we znaki :) Rozpoczynam kolejny cykl z podwójną siłą :)

    Marta musi sie udać nie ma innej opcji :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Aasia85 Przyjaciółka
    Postów: 185 22

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka91 wrote:
    http://www.fotosik.pl/zdjecie/f77895ab5638ecfd
    Dziewczyny, tak jak obiecałam, wstawiam wam zdjęcie mojego maleństwa z wczorajszego USG <3.

    marta, nie daj się w życiu stłamsić! Walcz o to, czego pragniesz i nigdy się nie poddawaj. Nie rozumiem ludzi, którzy patrzą na innych przez pryzmat wieku, bo każdy przecież jest inny. Jedna kobieta chce mieć dziecko mając 18 lat, a inna nie będzie chciała mieć dzieci mając 35. Sama zaszłam w pierwszą ciążę mając 20 lat i urodziłam 2 mce przed 21 urodzinami. Nie żałuję tego, nigdy nie żałowałam. Osobiście nie spotkałam się z żadnymi nieuprzejmościami ze strony lekarzy, ale mam siostrę młodszą o 2 lata i ona uważa, że jest mi potrzebna rozrywka (wtf?!?!), bo twierdzi, że się w życiu nie wybawiłam. Ona wychodząc ze swoimi znajomymi na jakieś imprezy, do pubu, czasami mnie zapraszała, bym mogła się "oderwać od codzienności". Ja grzecznie odmawiałam, bo szczerze? Wcale nie mam ochoty imprezować, nigdy nie lubiłam dyskotek i wyjście na imprezę wcale nie przyniosłoby mi szczęścia. Po porodzie Cały mój świat skierował się ku mojemu dziecku, o które muszę dbać i nie przeszkadza mi, że jestem kurą domową, że muszę ugotować obiad i wyprać brudne skarpetki mojego narzeczonego :D. Ja jestem szczęśliwa, że mam rodzinę i to jest w życiu najważniejsze! :)
    Piękne maleństwo

    64f7de94773fbbdc4660731f105c08f8.png
  • Aasia85 Przyjaciółka
    Postów: 185 22

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    Beta negatywna, czekam na małpę, która od 1,5 tygodnia ostro daje się we znaki :) Rozpoczynam kolejny cykl z podwójną siłą :)

    Marta musi sie udać nie ma innej opcji :)
    Przykro mi

    64f7de94773fbbdc4660731f105c08f8.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 00:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aasia85 wrote:
    Przykro mi

    Walczymy dalej :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 07:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka, walczymy razem :) :)
    Dzisiaj temperatura mi spadła, więc @ za rogiem, piersi już też tam nie bolą, więc od nowa starania..

  • Aasia85 Przyjaciółka
    Postów: 185 22

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pewnie też dołączę do Was a kilka dni ale tym razem z ziołami

    64f7de94773fbbdc4660731f105c08f8.png
  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lepiej jakbyśmy razem dołączyły do jakiegoś wątku na fioletowej hihi, ale na to pewnie się jeszcze poczeka...
    apropo...rozmawiałam na poważnie z mężem na temat tych badań, tak jak mi doradzalyscie, niestety na chwilę obecną nie chce, boi się.
    A ja znowu załapałam doła bo czuje ze jestem z tym sama :( ciągle chce dziecko a nie chce badań, jak ich zrozumieć? :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2016, 08:59

‹‹ 125 126 127 128 129 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ