Era dinozaurów :) dla wtajemniczonych!
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem po wizycie u W, potwierdził że dziewczynka 😊 waży już 200 g ale nie mam za dobrego ujęcia z tego usg. Chyba ten dzieć martwi się wszystkim razem ze mną bo trzymała rączki zaraz przy główce jakby łapała się za głowę 😁 nie dało się za bardzo podejrzeć buźki na kolorowym usg. Za to zdziwiło mnie jak wyraźnie widać jej żebra
frezyjciada, Bajkaaa, Aga9090, Achia, Malgonia, nowa na dzielni, pilik, Siwulec, Cabrera, Flowwer, Kaczorka, Izape_91, golonat, Lunaris, summer86, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
frezyjciada wrote:Bajeczko jak się trzymasz? Pamiętaj, że w razie co to moja propozycja aktualna całusy dla Was piękne :* :*
Gdyby jeszcze moje dziecko w końcu przestało chorować to było by super -
Kawał dziewczyny już . Jestem ciekawa ile mój już wazy, mam teraz długa przerwę w wizytach bo aż 5 tygodni, idę dopiero za 1,5 tygodnia . Po odczuciach wydaje mi się już bardzo duży
Hej Bajka!
Malgonia ja myśle ze każda zdrowa na umyśle osoba raczej nie jest zachwycona nagłym odebraniem wolności w takim stopniu i świeże mamuśki mają pełne prawo trochę sobie poprzeżywać na początku . Przyzwyczaja się człowiek do swojego życia a tu nagle jakieś 3 kilo malucha mu wszystko brutalnie wywraca do góry nogami i jeszcze wiecznie niezadowolone . Pewnie nie raz tu z Cherestą (a potem pozostałymi dinkami) wlecimy na ojoiwanieMalgonia lubi tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Małgoniu, to ja jeszcze dorzucę swoją cegiełkę.
U nas najcięższe były pierwsze 4 miesiące. Pomijam kwestię kpi bo to był mój wybór, moja decyzja i mogłam w każdej chwili ją zmienić.
Ania wrzeszczała przy zmianie pieluchy (niestety ma to do teraz), przy przebieraniu, przy kąpaniu, przy wyciągnięciu cycka (stąd kpi), gdy leżała w łóżeczku, gdy leżała w gondoli (spacery w wózku były nie do zniesienia). Najlepiej się czuła z butelką w ustach u mamusi na rękach! Ale wtedy piła za dużo mleka i ulewała strasznie. Za radą położnej zaczęliśmy na siłę uczyć ją smoczka, żeby trochę z tą butelką odpuściła. No i w końcu załapała... jest to miłość wielka do dziś.
Przez pierwsze 3 miesiące powtarzałam sobie, że to IV trymestr, że to czas dla dziecka, że będzie lepiej. Obiady gotował mąż jak wracał z pracy. Ja nie miałam jak. Po 4 miesiącu zaczęło być lżej. Nie chciałabym wracać do tych pierwszych miesięcy, teraz jest zdecydowanie fajniej.
P.S To patrzenie na mleko i ocenianie na oko ile ma tłuszczu to "stara szkoła". Szczerze mówiąc,badania nad mlekiem nie potwierdzają tej szkoły. Widziałam nawet zdjęcie różnych partii mleka wraz z podanymi parametrami takimi jak białko czy tłuszcz. I to się nie przekładało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2020, 21:57
Malgonia lubi tę wiadomość
-
Wiecie co dzwonił do mnie dzisiaj W że w cytoligii wyszedł mi jakiś stan zapalny i mam przyjechać do przychodni po receptę na globulki, podleczyć się i powtórzyć cytologie za 3 miesiące (jeśli dobrze zrozumiałam). Wczoraj odebrałam ten wynik i tak szczerze to go nie czytałam, on też wpisał tylko że wynik 2 grupa i tyle. Teraz się zastanawiam skąd to się wzięło i czy może być groźne dla małej 😞 trochę się martwię
-
Cheresta - nie martw się za bardzo. U mnie w pierwszej ciąży też cytologia wyszła kiepsko. Miałam ASCUS i stany zapalne. Ginekolog wysłała mnie na kolposkopię, żeby sprawdzić stan zmian.
Ale uznano, że w ciąży nic nie będą więcej robić i mam się zgłosić do kontroli 8 tygodni po porodzie. Bujałam się z tym jeszcze przez ponad pół roku po ciąży. Aż w końcu dostałam jakieś globulki mocno złuszczające i po tym wszystko wróciło do normy 🙂 -
nick nieaktualny
-
Aga9090 wrote:Cheresta a może nadżerka?
Kaczorka mam nadzieję, że nie będę się z tym aż tyle bujać 😑 -
Cheresta, nie musisz jechać po receptę. Niech Ci podadzą kod recepty i będziesz mogła go podać w aptece razem z peselem i zrealizować receptę w ten sposób.
U mnie w przychodni każda recepta ma swój kod. Może u Ciebie też tak jest.Rucola lubi tę wiadomość
-
Cheresta wrote:Justyna wlasnie pytalam o to W jak dzwonil, ale oni wystawiają recepty w starej formie, te pisane. No i muszę jechać#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Cheresta, a masz profil zaufany?
Bo ja właśnie po raz pierwszy zalogowałam się na https://pacjent.gov.pl/ i tam mam dane recepty, która była właśnie w formie papierowej. Dokładnie mam podane co mi lekarz przepisał. Może to pomoże? -
Rucola wrote:a nie mogą Ci podać nazwy tych globulek? to by Ci ten lekarz na NFZ wypisał
Justyna profilu nie zakładałam, nawet nie wiedziałam, że są tam tak dokładne info na temat recept -
Cześć dziewczyny :* dawno nie pisalam.
Małgoniu mam nadzieję, że sobie poradzisz z tymi emocjami i zaistniałą sytuacją, ostatnio na szkole rodzenia poruszlaismy ten temat i też się tego obawiam.
Cheresta Twoja mała to już duże dziewczę! Jak Ci mija czas ciąży? Dobrze się czujesz??
Ja byłam na usg w środę. Nie dostałam zdjęcia, ale zaspokoiłam podstawowa wiedzę - malutka ma już 535 g, po raz 3 potwierdzona dziewczynka, moja szyjka ma 4,5 cm, łożysko na przedniej ścianie, mała chyba ułożona miednicowo. Fika już konkretnie, choć teraz się obróciła i czuję, że mi po wnętrznościach skacze :p
Z wyprawkowhch tematów ogarnęłam najmniejsze rozmiary, choć pewnie coś jeszcze dokupie z bodziakow. Niby mam tego trochę, a wydaje mi się że mało. Kupiliśmy już fotelik z bazą i padło na maxi cosi pebble plus. Pozostał jeszcze wózek, który już mamy upatrzony, ale może jeszcze coś się do kwietnia zmieni no i końcem tygodnia ma być łóżeczko. Także już powoli się ogarniam ze wszystkim, bo wybił nam 24 tydzień. Strasznie ten czas szybko leeeci!
PS. Na komodzie po kolei ułożone 50-56-62, ale 62 muszę zdecydowanie jeszcze dokupić, bo coś czuję że mało. No i udało mi się w koncu Zosi uszyc rożek, a reszta to misie które ostatnio powstały ♥️
Achia, Rucola, JustynaG, Siwulec, pilik, frezyjciada, Lunaris, nowa na dzielni, Malgonia, Magddullina2, Ochmanka lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
u mnie tak intensywnie że nie mogłam Was nadrobić przez weekend
lipa z czasem, napiszę tylko że zazdroszczę kompletowania wyprawek
i przybijam piąteczkę a nawet pięćdziesiąteczkę z Tobą Małgonia- Franio był HBN i do tego SI a jak już go ogarnęłam z grubsza to ... urodził się Stasio a na serio to Franek w dzień spał 2x po 15 min i tylko w bujaku ciągle poruszany (było to samo- gadanie: "no jak to przecież takie małe dzieci to jedzą i śpią"- NIE, moje nie spało ale jadło ) nie znosił kąpania ubierania noszenia i spowijania. Całe szczęście kochał spacery i bycia na dworze - dlatego tylko nie umarłam z głodu. Latałam z wózkiem i zajadałam drożdżówki bo w domu nawet na siku ciężko było wyjść. Zostałam z nim sama jak miał 9 tygodni i nie było nikogo kto by nas odwiedzał nie mówiąc o pomaganiu. I najbardziej wykańczała ta samotność, brak kogoś do rozmowy. Nie raz on leżał i wył a ja siedziałam obok i ryczałam z nim z bezsilności zastanawiając się czy to tak ma wyglądać to macierzyństwo o które walczyłam przez 8 lat ?! po pierwszych miesiącach kończyły się jedne problemy a zaczynały inne a po 1 roku stwierdziłam dopiero że mam przyjemność w byciu Mamą ( ze Stasiem miłość od 1 wejrzenia która lekko oziębła właśnie koło 11 miesiąca zrozum o co tu chodzi? )
a dziś... same wiecie - jest Franio, jest Stasio i mimo że bycie mamą to wielkie poświęcenie i ciężka praca to jest to najwspanialsze doświadczenie jakie w życiu przeżyłam - mówię to jako mama odchowanego 6 latka Zmęczona, wykończona ale chętnie szarpnęłabym się na kolejne bo jakże cudnie smakuje ta ledwo ciepła kawa czy możliwość obejrzenia 10 min serialu zanim padnę w "tamtym życiu" przed dziećmi wszystko było takie swobodne i poukładane że aż się martwię co będzie jak chłopaki wyjdą z domu i znowu będzie w nim czysto... co wtedy będę robiła?
Także pamiętajcie moje Kochane: Time goes by...
Dobranoc!Cabrera, nowa na dzielni lubią tę wiadomość
-
Dzieki slicznie
Iza ja 50 nie mialam wcsle, a z 56 (ktore po urodzeniu wosialo na Ali) wyrosla tak szybko, ze zaluje dzis, ze wiecej 62 nie kupilam.
U nas pierwsza kolka (lub cos w tym stylu). Mialam nadzieje, ze choc to nas ominie. Teraz tylko nasluchuje czy Ala w koncu zrobila kupe. Macierztnstwo jest piekne.Izape_91 lubi tę wiadomość
-
Lunarisku, Małgonia ja się bardzo tego obawiam o czym piszecie, że tyle człowiek czeka, tak bardzo chce, a potem ta rzeczywistość nie jest taka kolorowa. Ja się obawiam bardzo tego, że będę właśnie sama i zeswiruje. Że będzie mi głupio ponarzekać, bo będę się czuła tak, jakbym nie miała prawa narzekać, w końcu tyle czekałam! I będę to dusiła w sobie. Mój mąż już by chciał całe mieszkanie pod Zoske ustawiać, a ja wiem, że to nie ma sensu, chciałabym mieć tu też swój kąt, a nie Zosia w naszej sypialni i Zosia w swoim pokoiku:p a mamy tylko te dwa pokoje + salon z kuchnią. No chyba to mnie najbardziej dręczy, że nie będę miała tu już swojego miejsca. Najlepiej byłoby budować dom, ale wiem że my się na kredyt nie zdecydujemy, mimo że teraz każdy bierze itd. Za dużo się naogladalam w pracy tragedii, gdzie ludziom podwinęła się noga mimo, że starali się jak mogli, ja to widzę zupełnie inaczej. Tak więc czeka nas dobre kilka lat w tym mieszkaniu, no chyba że wygramy w lotto 😂 ale wiecie, ja nie narzekam. Nie muszę tego mieć, obędzie się, przeżyje! Pewnie wyjdzie w praniu, że i tak nie miałabym czasu korzystać z tego mojego kąta, bo Zosia będzie wymagała dużo zainteresowania i czasu. Czuję, że to będzie ogromna zmiana. Mam nadzieję, że sobie poradzę. Chcialabym żeby mąż w tym mnie wspierał. Poza tym mam też mętlik co z pracą, ale zostawiam sobie te zmartwienia na potem. Teraz ZosiaStarania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Iza według mnie warto zebyś jeszcze raz przedyskutowała z emkiem temat swojej pracowni, bo na poczatku dziecko naprawdę nie potrzebuje swojego pokoju... Wystarczy mu kącik z Waszej sypialni a duża szansa, ze skończy się jak u większości, Zosia bedzie spać z Wami My staramy się o drugie dziecko mając łącznie 2 pokoje, przy czym sypialnia ma 9m2+ malutka gerderoba, zresztą widziałaś sama. Upchneliśmy tam jeszcze łóżko 160cm stoi l łóżeczko i jesli pojawi się drugie dziecko, to upchniemy jeszcze jedno na poczatku planowałam, żeby było funkcjonalnie i ładnie a teraz to naprawdę nie ma znaczenia Szycie daje Ci radość, więc walcz o swój kącik, tym bardziej, ze masz bardzo rozwojową pasję.
Siwulec, Lunaris, Ochmanka lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyPodpisuję się w 100% pod wpisem Rucoli! I też upchałam naszą czwórkę w kawalerce 😂 było ciasno, niezbyt pięknie, ale funkcjonalnie teraz pokój plus salon z jadalnią, kuchnia, łazienka itd to jest rarytas! Nie poddawaj się Iza i walcz o to swoje miejsce, przyda Ci się choćby dla zdrowia psychicznego!