Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga9090 wrote:Moja siostra rodziła 3 bez znieczulenia, moja mama 4 bez znieczulenia, koleżanka 2 bez znieczulenia i wiadomo bolało ale do przeżycia
Po pierwszym porodzie stwierdzialam ze kobiety które maja więcej niż jedno dziecko to masochistkiale o tym bólu szybko się zapomina a dzieciaczek szybko wynagradza cierpienie
Aga9090, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Też wychodzę z założenia,że całą ciążę przeszłam bez "wspomagaczy" to i może poród dam radę przeżyć.
W razie co podpisałam zgodę na podanie zzo,ale w trakcie porodu mogę odmówić.
Trafiłam na fajnego lekarza,który wszystko mi wytłumaczył. Twierdzi że zzo pomaga (dosłownie pomaga) tylko 15% rodzacym, na pozostałe działa psychika.
Na koniec powiedział że jestem twarda babka i dam radę sama urodzić -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMam
tylko nie umiem zdjęcia odwrócić na zapodaj
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9a882e7bd549.jpgSiwulec, Achia, 91Ewela09, lamka, Aga9090, Kaczorka, Amal, Nadzieja22, Bajkaaa, Lunaris, olik321, KateHawke, Rucola, moniśka..., Yoselyn82, pilik, Czrna 81 lubią tę wiadomość
-
Ja będę rodziła w Niepubliczny Zakładzie Opieki Zdrowotnej, który w ramach działania prowadzi poradnię ginekologiczna i oddział ginekologiczno położniczy. Tam jest wszystko poczynając od ginekologa, przez szkołę rodzenia, kończąc na opiece nad noworodkami. W dodatku moją położną jest główna przełożona oddziału.
Zaczynam sie stresować. -
Położna na szkole rodzenia tłumaczyła, że lepiej rodzić bez zzo bo wtedy kobieta prze instynktownie. Po prostu to czuje. A w przypadku znieczulenia - musi bardzo współpracować z położną i jest trudniej.
Poza tym, w jakimś stopniu może to mieć wpływ na dziecko.
A jeśli chodzi o podanie znieczulenia, to czasami kobiety zgłaszają, że chcą za późno. Może tak było Achia w przypadku Twojej koleżanki. Jeśli akcja jest zaawansowana, to nawet jakby podali to zanim zzo zaczęłoby działać - ona już by urodziła bądź spowolniłoby to całą akcję porodową. -
nick nieaktualnyJustyna nie zawsze tak jest, że przy zzo mniej sie czuje skurcze parte . Nie chodziłam do szkoły rodzenia, mialam zzo a mimo to czulam kiedy był skurcz i musiałam przec. Po 3 partych urodzilam, położna nie musiała mówić kiedy przec. To zależy od kobiety jak to odczuwa, nie przewidzi sie
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySiwulec wrote:Po pierwszym porodzie stwierdzialam ze kobiety które maja więcej niż jedno dziecko to masochistki
ale o tym bólu szybko się zapomina a dzieciaczek szybko wynagradza cierpienie
Edit, ja teraz sobie przypomniałam jak będzie po cesarce i stanowczo będę chciała znieczulenie w kręgosłup, nie chce aby mnie uśpiono. Chociaż wiem, że wrażenia przy cesarce nie są super (lepiej byłoby spać) ale chce aby maluszka mi położyli na brzuszku i chcę słyszeć pierwszy płaczWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2018, 21:14
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Justyna, dokładnie to samo mówiła mi położna.
A dodatkowo w "moim" szpitalu jeśli rodzaca od 5cm rozwarcia w ciągu 5godzin nie urodzi robią cc.
Ja chyba wolę obecność męża i położnej i poród bez zzo. Mąż będzie moim znieczuleniem. -
nick nieaktualny
-
Ja to się co najwyżej mogę o CC wypowiedzieć
że nie taki diabeł straszny
I mimo, że czasami może żałuję, że nie dane mi było urodzić SN, to jestem szczęśliwa, że jest coś takiego jak CC, bo przynajmniej obie z Aluśką żyjemy
Luna - bujaczek jak nówka
Aga9090, Luna1993 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylamka wrote:Też tak czytałam, że często czuć normalnie kiedy są skurcze mimo zzo. A z tymi 15% też mi się wydaje ściema. Jestem w grupie Halo Wrocław gdzie rodzić? i tam niejedna dziewczyna opisywała swój poród z zzo, większość sobie chwaliła.
Każdy ma swoje poglądy na ten temat. Jak chcesz skorzystać to ja naprawdę polecam, bo wszystko czułam, kiedy przec mimo że było to bezbolesne. Rodzilam jako 22 latka bez zadnego przygotowania i to 4 tygidnie za szybko, woec w ogole nie bylam gotowa. Porod naście godzin, a parte 3 skurcze, więc nie wpłynęło to na długość parcia. Z dzieckiem też wszystko ok. Jednak tak jak pisałam, na bóle krzyżowe nie działa. Przy długim porodzie znieczulenie pozwala chwilę odpocząć i zebrać siły potrzebne na końcówkę -
Luna1993 wrote:Justyna nie zawsze tak jest, że przy zzo mniej sie czuje skurcze parte . Nie chodziłam do szkoły rodzenia, mialam zzo a mimo to czulam kiedy był skurcz i musiałam przec. Po 3 partych urodzilam, położna nie musiała mówić kiedy przec. To zależy od kobiety jak to odczuwa, nie przewidzi sie
Luna, ja tylko powtórzyłam to co mówiła położna na szkole rodzenia. Oczywiście nie każdy tak samo odczuwa... -
Aga9090 wrote:I tu się zgodzę, zapomina się
Edit, ja teraz sobie przypomniałam jak będzie po cesarce i stanowczo będę chciała znieczulenie w kręgosłup, nie chce aby mnie uśpiono. Chociaż wiem, że wrażenia przy cesarce nie są super (lepiej byłoby spać) ale chce aby maluszka mi położyli na brzuszku i chcę słyszeć pierwszy płacz
Aga, a Ty do tej pory miałaś CC w uśpieniu?
Poza koszmarną zgagą było całkiem fajnienawet śmiesznie! Ale pierwszy krzyk cudo
pamiętam! I to jak mi Alutkę pokazali zaraz po wyjęciu z brzucha. I pierwsze buziaki jeszcze na stole operacyjnym.. oczywiście się popłakałam :p
-
nick nieaktualnyJustynaG wrote:Luna, ja tylko powtórzyłam to co mówiła położna na szkole rodzenia. Oczywiście nie każdy tak samo odczuwa...
nic złego nie miałam na myśli, nie ma się co zniechęcać do porodu bez i z zzo, bo nie da się przewidzieć jak się zachowa nasze ciało przy pierwszym porodzie. A położne nie powinny zniechęcać i starszyc powiklaniami dla dzieci, tylko powinny pokazywać obie strony medalu, takie jest moje zdanie
Bajkaaa, Siwulec lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaczorka wrote:Aga, a Ty do tej pory miałaś CC w uśpieniu?
Poza koszmarną zgagą było całkiem fajnienawet śmiesznie! Ale pierwszy krzyk cudo
pamiętam! I to jak mi Alutkę pokazali zaraz po wyjęciu z brzucha. I pierwsze buziaki jeszcze na stole operacyjnym.. oczywiście się popłakałam :p
po ogólnym dziecka tak szybko się nie zobaczy..
-
To ja się wypowiem jako rodząca i cc i sn - nie da się porównać tych dwóch porodów, ale o każdym szybko się zapomina. Albo inaczej. Zapomina się o bólu, ja wciąż mam ciarki jak sobie przypomnę, kiedy spojrzałam pierwszy raz na Stasia i Lenę. Coś niesamowitego... po partych, jak położyli mi małą to po prostu w sekundzie zapomniałam o bólu, aż niemożliwe jak teraz o tym pomyślę (wcześniej jakoś nad tym się nie zastanawiałam), ale mimo, że na sali było ze mną 8 osób (w tym nawet kobietka, która m.in. sprząta i roznosi obiady pacjentkom), to widziałam tylko małą
A po cc wiadomo, ból dopiero po puszczeniu znieczulenia, ale ta mała istotka też już jest z nami i też ma się w dupie ten ból.
Luna miałam ten leżaczek, ale dla noworodzia nie polecam. Tak naprawdę gdzieś po 3-4 miesiącu, bo pozycja dziecka jest w nim niefajna, wykrzywia odcinek szyjny. Możesz wyłożyć kocykiem złożonym na kilka razy, żeby było ułożenie jak najbardziej płaskie. Tak sobie radziłam w kryzysowych sytuacjachJustynaG, Rucola lubią tę wiadomość