Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny91Ewela09 wrote:Bajka, u mnie w planie porodu jest pytanie kiedy chce miec dziecko przy sobie. Czy cały czas od narodzin, czy w dzien, czy na karmienie itd.
Wydaje mi się to wszystko zależy od szpitala i ich podejscia do tematu. -
Siedzę na podłodze z wywalonymi rzeczami i nie mam sił nkic pakować. Brzuch mnie boli, mała chyba rozumie co się szykuje i siedzi cicho.. A ja jestem tak słaba że nie mam sił ani jeść ani stać na nogach.. Brzuch mnie tak boli z nerwów.. Pomysły poza nospa I magnezem?
Przepraszam że tak tylko o sobie i nic się do nikogo nie odniosę ale mam dziurę w mózgu i nie ogarniam niczego dookolaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 16:58
-
nick nieaktualny
-
Aga9090 wrote:Ja nigdy czegoś takiego nie wpisywałam..
Zagadnien jest około 40, no i często jedno wyklucza drugie.
Największy problem miałam z przygotowaniem do porodu,a dokładnie z lewatywa. Na razie nic tam nie zaznaczyłam, ciągle nad tym myślę -
Ewela - ja polecam lewatywę. Po porodzie może być różnie z toaletą a tak to przynajmniej będziesz miała luzy na początku
Ja się kiedyś bałam, ale po dwóch operacjach stwierdziłam, że to spoko jest i przed CC sama się o lewatywę upomniałam
Heh, też jestem ciekawa imienia synka AnnaStesia..Aga9090, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwela bierz lewatywę. Jak mój mąż to przeżył (3 razy) i mówił, że nie było źle to na pewno u Ciebie też nie będzie źle, a będziesz miała komfort psychiczny podczas porodu. Ewentualnie sama możesz sobie zrobić w domu przed wyjazdem do szpitala.
Achia niestety jednak dopiero w poniedziałek mogę odebrać cyrkulator, ale dam Ci znać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 17:11
-
Amal, to dla Ciebie stresująca sytuacja i duży wysiłek fizyczny. Połóż się, odpocznij.
U nas też położna mówiła, że plan porodu jest ważny. Ale też słyszałam jak lekarz wyśmiewa "te plany" bo życzenia jedno a praktyka drugie. Poza tym - tych zagadnień jest tyle, że nikt nie ma czasu się w nie zagłębiać.
Szpital, w którym zamierzam rodzić udostępnia swój plan porodu, który jest dostosowany do możliwości szpitala. Nie ma tam punktów, które sobie zaprzeczają i mam zamiar go wypełnić. -
nick nieaktualnyEwela ja miałam 3 razy, a teraz przy operacji nie zdążyli ale powiem szczerze, że po lewatywie dużo łatwiej Ci będzie w pierwszych dniach.
I to wcale nie takie straszne jest, tylko takie dziwne uczucie (nie będę tu szczegółów pisać)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 17:15
-
Może źle to ujelam że zaprzeczają sobie, tylko są stwierdzenia :
1. Chce mieć wykonaną lewatywe.
2. Bez mojej zgody proszę nie wykonywać lewatywy.
3. Jeśli lewatywa jest konieczna wyrażam zgodę na jej wykonanie.
Może trochę inaczej jest napisane,ale nie mam pod ręką planu i z glowy pisałam. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tez jestem za lewatywa
Pierwszy poród - od momentu wejścia na oddział domagałam się lewatywy (aż się ze mnie śmiali ze jestem pierwsza pacjentka która tak walczy o lewatywę ) podali mi (podawanie bardziej krępujące niż wydalanie) poszłam do wc i w samotności się załatwiłam (porównałabym to do dość mocnego rozwolnienia) po wszystkim weszłam do wanny i się umylam, komfort psychiczny miałam duży podczas porodu a i później tak jak Nenusia pisze, po porodzie naturalnym czasem kobiety się blokują przed wypróżnieniem bo się boja o szwy, wiec przez pierwsze dni masz spokój w głowie a wizyty w toalecie są bardziej komfortowe.
Drugi poród - wolałam o lewatywę ale nie zdążyli mi zrobići jak się podczas porodu wypróżnilam (Sory za takie szczegóły ale tak to niestety wyglada) to się popłakałam ze wstydu, było to dla mnie baaardzo upokarzające, przepraszałam wszystkich ze musza na to patrzeć i jeszcze mnie podcierać i nie docierały do mnie argumenty ze praktycznie zawsze się to zdarza.
Teraz chcialabym zdążyć poprosić o lewatywę -
Też miałam lewatywe i rzeczywiście zapewnia to względny komfort, choć w sumie podczas porodu ostatnia rzeczą, o jakiej myślisz jest kupa
Ale tak jak pisze Kaczorka - przynajmniej po porodzie jest chwila spokoju, bo pierwsza wizyta w toalecie to sport dla odważnych.
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aga9090 wrote:Rucola tam jest taki + aby rozwinąć i tam pisze kiedy przelew u mnie to wygląda tak jak rozwiniesz
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cabac7378377.png#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Achia wrote:A boli podanie lewatywy? No bo skoro już ma się skurcze?
A jeśli się nie zdąży, to prawdą jest że można tego nie zauważyć i nikt Ci nie powie że tak się stało?
U mnie to wyglądało tak jakby kroplówkę w odbyt zapodali, nie boli
Położna lub lekarz oceniają czy można jeszcze podać lewatywę, sama bym sobie nie podała -
Achia - lewatywa nie boli, tylko najlepiej mieć wolny kibelek "pod ręką"
skręca kiszki :p
A wstydu to ja już się chyba wyzbyłam jak miałam torbiel włosową między pośladkami - tyle co ja się wtedy tyłka napokazywałam..Anna Stesia, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:Achia - lewatywa nie boli, tylko najlepiej mieć wolny kibelek "pod ręką"
skręca kiszki :p
A wstydu to ja już się chyba wyzbyłam jak miałam torbiel włosową między pośladkami - tyle co ja się wtedy tyłka napokazywałam..
Przybij piątkę! Mój tyłek też oglądało kilku proktologow! Ja całkiem wyzbyłam się godności w szpitalu. Nie dość, że oglądanie krocza na obchodzie jest dość upodlajace, to ciągle siedziałam tam z obnazonymi piersiami i wietrzyłam sutki. Najlepszą minę miał ksiądz, który przyszedł zapraszać na mszęWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 18:06
Kaczorka lubi tę wiadomość