Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Bajeczko moze tez dzien jakis kiepski byl. Grunt, ze drugie ktg lepsze.
Powiem Wam, ze jak jestem w ciazy to jakas presje z kazdej strony czuje, kazdy dopowiada, zlote rady, co robic czego nie, komentarze na kazdy temat. Kurde jakby ciezarna nie miala swojego rozumu, swoich strachow to swiat swoje trzy grosze doklada.Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
Karma niestety ten dzień jeszcze trwa także zobaczymy co będzie dalej... Oby tylko lepiej
A co pouczania ciężarnych to standard plus omawiane wyglądu jakby ciężarna była kimś gorszym bo normalnie kobiecie nie mówią ej weź ubierz coś innego albo lepiej jak ściągniesz te szpilki, bądź już w ogóle hit że wygląda źle że jest napuchnieta, ludzie pod tym kątem są beznadziejni uważają że ciężarnej można wszystko powiedzieć a powinno być wręcz na odwrótlamka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja zawsze miałam mega zgrabne nogi a aktualnie uda zwiększyły swój obwód chyba dwukrotnie i są wypełnione cellulitem wodnym. Wyglądają źle a ja chodzę w miniowach i krótkich spodenkach i wisi mi to co ludzie myślą, mówią... Przecież to wszystko minie i wszystkie będziemy sexy mamusiami. A teraz nawet nie dopuszczam do siebie komentarzy. Mam piękny brzuch z najpiękniejszą zawartością
i kompletnie nie czuję presji
Lusesita lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Oj dziewczyny, nie przejmujcie się komentarzami o brzuszkach..
ja w 26tc mam mniejszy niż niektóre z Was w 20tyg. To znaczy że jestem gorsza mamuśką?
Każdy brzuszek czy mały czy duży jest najlepszy dla maleństwa które w nim siedzi
a inni niech się ugryzą w nos..
U mnie pochmurno, ale 30st..
Bajeczko, już tak bliskojestem. Z Ciebie dumna..
A co do zachowań mamusiek czy członków rodziny.. Był u mnie kilka dni temu członek rodziny męża. I dopiero jak on przekazał teściowej że jestem w ciąży, teściowa mi napisała smsa: "X potwierdził mi że jesteś w ciąży bo ja nie wierzyłam..." Wyobrażacie sobie? No ręce mi opadły.. Dodam że nie zapytała jak się czuje ani nic, spytała tylko czy moja rodzina wie. "Kochana" teściowa.. -
nick nieaktualnyMi ostatnio facet koleżanki nadawał- czy wiem co mnie czeka przy porodzie. Ja mówię że wiem. A on dalej, że to boli, wygląda nie fajnie itp - facet cały czas gadał, nie koleżanka. Ja do niego- wiem, byłam jak siostra rodziła siostrzeńca, wszystko widziałam, nawet pępowinę przecięłam. A on dalej- ale nie z tej drugiej strony! No nie przegadasz.
-
nick nieaktualny
-
Grrr... wytłumaczcie co to jest za idiotyczna zasada, że jak siedzę sama to łobuzowanie na całego, aż brzuch chodzi. Uczucie niesamowite - przerażenie, zaskoczenie, a jednocześnie radocha. No i wtedy wołasz męża żeby sobie zmacał brzuch - i koniec! Ani drgnie! Aż mi głupio będzie znowu wołać męża jak się to zacznie, bo już tyle razy leciał tylko po to żeby się rozczarować
U Was też dzieci robiły na początku takie psikusy? Czy to tylko moje już lubi zabawę w chowanego?
Achia - do mnie dopiero teraz dochodzi ten deszcz - zerwał się wiatr i może chociaż pokropi wreszcie. A jak czytam o Twojej mamie to jakbym o swojej mówiła. Ostatnio jak do mnie przyjechała to jej prawie nie widziałam - to poprostu moje mieszkanie służyło za bazę wypadowo-śniadaniową
Co do rozmiarów brzucha to uważam że nie wolno się przejmować - jak będzis mały, to ludzie będą nam wciskać że głodzimy dziecko, jak będzie duży, to powiedzą że sobie za bardzo folgujemy, a jak będzie idealny, to powiedzą że za wysoko albo za nisko i phi, ktośtam do dopiero miał zgrabny.
No nie dogodzisz!
A mnie wkurzają niemiłosiernie rady co do leżenia - jak ktoś się dowie, że mam niewydolną szyjkę i muszę leżeć - a wiedzą już prawie wszyscy, bo nie będę ściemniać z jakiego powodu nie mogę iść na miasto czy w odwiedziny - wtedy zaczyna się sto porad
A to że mam sobie pod tyłek poduszkę włożyć, a to żeby nawet po jedzenie nie wstawać tylko niech mi mąż daje do rączki, po pytania w stylu czy mąż mnie pilnuje żebym nie wstawała.
No sorry, tu chodzi o moje prywatne dziecko - nikt mnie nie musi pilnować, żebym dbała o nie najlepiej i zgodnie z zaleceniami doktorów, czyli bez popadania w paranoję.
W każdym razie wszyscy wiedzą lepiej niż lekarze i są specjalistami od niewydolności cieśniowo-szyjkowejWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 14:48
lamka, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Achia wrote:Nika- ja od dwóch dni praktycznie nic nie czuję, ale pewnie młody wyczuwa mój nastrój z okazji wizyty mamy. Chyba nie będzie lubił babci :p
A tak to np coś poczuje, jak zaczynam gadać - to cisza. Mąż na razie poczuł raz kopniaka. Mamy jeszcze czasWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 14:58
-
nick nieaktualnyStaraczkaNika wrote:U mnie też to nie jest codziennie - ostatnio tak skakała z 3 dni temu. Dzisiaj za to głupawa i już z 3 razy się kotłowala tak na całego. Zastanawia mnie tylko czemu przestaje w momencie jak mąż kładzie łapę na brzuchu. Myślicie że czuje obcą rękę i się wystrasza?
ale ja się nie znam, tak tylko myślęStaraczkaNika lubi tę wiadomość
-
Achia wrote:Amal- a co u Ciebie, jak się czujesz? Rodzina przyjechała i Cię zabrała czy zdecydowalas się dać szansę mężowi?
jak już ma odlozone pieniądze na szpital to chyba trochę się uspokoił bo martwił się jak sobie poradzi bo teraz ma sporo wydatków różnych.. Ale powoli rzeczy zaczynają mu się układać w związku z pracą więc myślę że będzie z czasem już lepiej i łatwiej jak stres z niego zejdzie.
Rodziców odwołałam, żeby nie robić afery nie mówiłam im wtedy żeby przyjechali po mnie i rzeczy tylko ot tak w odwiedziny (dowiedzieliby się po przyjeździe) , ale ze teraz upały.. To ich przekonałam że przyjadą kiedyś tam na jesień jak się mała urodzi.
Wiem że wiele z was pomyśli że źle robię ale znam więcej niż połowę swojego życia.. Przeżyliśmy już nie jedno gówno w życiu, różne problemy, były sytuację że tylko na siebie mogliśmy liczyć bo inni byli jak były pieniądze i mieli z tego korzyści a jak coś my potrzebowaliśmy to nagle nikogo nie było i byliśmy zdani na siebie.. Mam nadzieję że ten czas kryzysowy teraz minie, problemy miną i będzie lepiej. Widzę jak on się cieszy jak widzi małe dzieci na dworze, zawsze zagadka, zaczepi, więc wiem że mała będzie jego oczkiem w głowie..StaraczkaNika, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Achia - buahaha, dobre
No nie, mąż nie piszczy z radości jak go wołam... Raczej cicho wzdychaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 15:06
-
Staraczka.. Moja mała robi identycznie.. Smeije się że chyba nie lubi męża
26tc a on jeszcze nie zgarnął żadnego kopniaka.. Szkoda mi go budzić w nocy czy nad ranem jak odsypia po robocie bo potem nie zaśnie.. Ale jak już sam się obudzi to mała jest cicho.. Pukam, stukam, jem słodkie.. Nic. Pójdzie do roboty, to się znowu zaczyna..
StaraczkaNika, Achia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAMAL - życzę Wam jak najlepiej, Ty sama znasz jego najlepiej , Waszą sytuację i podjęłaś decyzją najlepszą w Twoim odczuciu. oby tak było, oby Wam się ułożyło- tego Ci życzę
ale jak coś nie bój się pisać- nie będziemy oceniać, wesprzemy. ale mam nadzieję że nie zajdzie taka potrzeba
ps. przypomniało mi się imię dla dziewczynki - MICHALINA. Mamy tu jakąś Michasię? dorosłą bo w brzuszku to zdaje się że niegrofek lubi tę wiadomość
-
Dzięki, Amal - czyli to nie tylko moja jest takim dzikusem
A sytuację możesz ocenić najlepiej tylko Ty sama, więc trzymamy kciuki, żeby mąż został na dobrej drodze. I też myślę że u facetów wszystko się zmienia po porodzie. A u Was to już dużo bliżej niż dalej - te 3 miesiące zlecą już szybko -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Amal ja od początku Ci pisałam że sytuację oceniasz dopiero jak Nadia się urodzi. Wiem też, że decyzja o pozostaniu jest w dużej mierze racjonalna, że względu na problemy w PL.Nie mniej jednak po tym co usłyszałas od emka, podejrzewam że gdybym była na Twoim miejscu to nie wytrzymałabym psychicznie, dla mnie słowa coś znaczą i nie potrafię ich puścić w niepamięć. Musisz być mega silną babką albo mieć jakąś ogromną tolerancję na złe traktowanie. Ja Ci życzę jak najlepiej, ale nie będę próbowała Ci już doradzać bo dla mnie wydarzyłoby się już zbyt dużo.
summer86 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dziewczyny, odnośnie zlotych rad otoczenia w ciąży, zobaczycie co się zacznie po porodzie.. ja już mam dość słuchania porad sprzed 30 lat, jestem zła bo nie daję wody w upały a dziecku na pewno chce się pić
to nic że co godzinę siedzę z cyckiem i karmię, więc dziecko pije. No i herbatka z koperku.. której nie mam zamiaru podawać a co chwilę o niej słyszę. Kolejny temat to żłobek za rok i jak ja to sobie wyobrażam, ale alternatywy czy pomocy nikt nie proponuje.
A od 3 m-ca podobno mogę już podawać jabłuszko starteibishka, Sarna84, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Nika moja taka była! Dopiero w 34 tc chyba eMek poczuł. Jak zaklęta... najlepsze że na usg to samo, gin widziała jak przed i po badaniu brzuch skacze a w trakcie badania zastygała (najczęściej obrócona tyłkiem i z rękami zasłaniającymi twarz
)
U nas zaczęło padać, całe szczęście bo jest koszmarnie. Jutro mojego wysyłam po cyrkulator powietrza... narobiliście mi ochoty
O to to Summer! Plus nic nie można jeść (to dlatego dziecko płacze, bo diety nie trzymam!), mam za chude mleko na pewno (bo mała słabo przybiera) i jak to tak bez skarpetek na spacer (co tam że 30 stopni w cieniu), a to pewnie dopiero początek złotych rad...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 15:49
StaraczkaNika, summer86 lubią tę wiadomość