Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lusesita ochh, czyli nie tylko moja taka? O spacerze możemy pomarzyć... w chuście możemy trochę dłużej pochodzić, ale po pierwsze - mi zaczynaja plecy wysiadać, a po drugie jak się obudzi to krzyk będzie dopóki nie wrócimy do domu i nie dostanie piersi... a że chodzimy polami i z psem to nie ma opcji żebym ją wyjęła z chusty, nakarmiła i zamotałam spowrotem...
Wózek/fotelik/kosz mojzesza to wrogowie, krzyk jakby ze skory obdzierali... nawet jak położę na śpiocha to maks 10 minut i się budzi i w ryk od razu...
Malka ja nie jestem w stanie odciągnąć na zapasżeby mieć cokolwiek odciągam w nocy (a to i tak dosłownie 30-40ml mi die udaje
)
AnnaStesia mam wrażenie że mamy podobne dzieci...!
Ja tez karmie gdzie trzeba. Nie jest to jakieś super, ale też nie widzę innej opcji. Ostatnio w poczekalni u lekarza był taki krzyk że podejrzewam że ludzie woleli by patrzeć jak na golasa karmie niż tego słuchać. Oczywiście staram się dyskretnie karmić, w przychodni się zakrylam pieluchą, w restauracji usiadłam w rogu żeby się w oczy nie rzucać, ale jakby było bardzo źle to bym karmiła gdziekolwiek byle uspokoić córkę...
w domu przy gościach muszę karmić, inaczej mała by płakała, a siedzieć w innym pokoju to dla mnie bez sensu.
Pierwsze trzy tygodnie karmiłam w szpitalu, w różnych warunkach, przy obchodzie, przy gościach innych dziewczyn z sali, przy wszystkich pielęgniarkach... i chyba to mnie totalnie znieczulilo jakoś. Myślałam, że się będę krępować, a teraz to dla mnie coś normalnego. Jasne że zakrywam ile się da w miarę możliwości, ale też nie popadam w jakąś paranoje żeby nikt nic nie zobaczył.
Chociaż powiem Wam, że moja teściowa potrafi stać nade mną jak karmie, tak mnie to wkurza że głowa mała, ostatnio aż wzięłam pieluchę i zakrylam małą żeby nie było nic widać. Jeszcze ludzi wołała (swoją bratanice z mężem) żeby przyszli z bliska małą zobaczyć i oburzona, jak powiedziałam że sama przyjdę jak skończę karmić.
Lena zazdroszczę, że Franio taki!
Nika u nas najlepiej się sprawdzają kocyki 100/70 czy coś koło tego
Mamy tez jeden 75/75, który też się fajnie bardzo sprawdza.
Bajka mnie opuchlizna schodziła ze tezy tygodnie, możesz smarować altacetem. Bliznę mam twardą do dziś niestety. Do blizny super cicatridina, położna mi poleciła i smarowałam, jak już dasz radę to możesz tez czopki kupić i aplikować do środka, wspomaga gojenie krocza. Szwy mi po dwóch tygodniach lekarz podciął bo ciągnęły mocno i bolało wszystko (mimo że miałam rozpuszczalne). A co do Zosi - pewnie się denerwuje bo Jej za wolno z piersi leci albo źle łapie, a jak pojedzona i ją przystawiasz to traktuje jak smoczka i nerwów nie ma bo wtedy zaspokaja potrzebę ssania i bliskości po prostu
Rucola czop to na pewno dużo więcej. Mi odchodził przez tydzień ponad po trochu a przy akcji jeszcze dużo wyleciało. Jak jest bez nitek krwi to jeszcze raczej daleko. Plus czop może odejść o dwa-trzy tygodnie przed porodem
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRucola mi czop odchodził stopniowo w postaci takiego dziwnego śluzu, takie jakby nitki zbitego, gestego śluzu. Teraz też tak mam + rozwarcie więc to pewnie czop. Jak odszedł cały to podobno gdy nie jest podbarwiony krwią akcja może się rozkręcić dopiero po czasie. Chyba ze po odejściu pojawia się skurcze, to rodzisz kochana
co do wielkości to nie wiem, pewnie jak jednorazowo to nie da się nie zauważyć. Ja widzę nawet teraz jak odchodzi na raty
O właśnie, czy jak odchodzi tak stopniowo to jest szansa że donoszę do terminu? Bo o to nie pytałam dziś lekarza gbura. Czy raczej to kwestia kilku tygodni?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 20:45
-
Używam cały czas tantum rosa tylko nie wietrze bo ja z tych majątkowych a szwy chyba rozpuszczalne bo nie kazali ich ściągać
Co do czopu to ja chyba nie miałam skoro było rozwarcie?
Rucola nie bój sięchoćby nie wiem jaki mocny ból miał być to on się szybko skończy i Lwiątko będzie z Tobą
P.s mogę tak o nim pisać?Rucola lubi tę wiadomość
-
Bajka ja nie wietrzylam wcale. A tantum rosa tak mnie piekło że nie używałam.
Tez teraz myśle, że może jestem kiepskim przykładem jeżeli chodzi o gojenie bo od 4 doby po porodzie jeździłam autem dwa razy dziennie i spędzałam kilka godzin na drewnianym krzesełku przy inkubatorze, więc nie wspomagałam gojenia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 20:52
-
nick nieaktualny
-
Pilik , no właśnie jak ktoś przychodzi w odwiedziny to musi się liczyć z tym, że dziecko będzie karmione.
Ale nie czułabym się komfortowo gdyby ktoś tak bezczelnie patrzył mi się na piersi gdy karmię. I nie ma znaczenia czy to mama czy teściowa, koleżanka czy kolega.
Olik Czy Marcel jednak postanowił dziś przywitać się z mamusią?
Rucola wydaje mi się, że najtrudniej wyłapać ten czop śluzowy. Inną sprawą, że jego odejście zbyt wiele nie mówi... bo poród w ciągu najbliższych 2 tygodni to sama Ci mogę wywróżyć i bez odejścia czopu
A jak Twoje samopoczucie i kondycja? Nadal w super formie?
Bo ja w nocy miałam bóle krzyżowe i spinał mi się brzuch. Wstawanie średnio co 2h do toalety było problematyczne. Ale jak już wstałam, zjadłam śniadanie... to jakoś się ogarnęłam, ból przeszedł i znów zrobiłam sporo kilometrów na spacerze.Rucola lubi tę wiadomość
-
Rucola mi czop odszedł w domu, przed samym wyjściem do szpitala. Pamietam, że wpadłam w panikę, bo był podbarwiony krwią, a moja mama w jeszcze większą, bo jeszcze pół godziny wcześniej, zanim zaczęła się cała akcja, opowiadała, że pamięta, jak jej przez samym porodem wypadł dziwny śluz w kolorze różowym
ale nie było tego jakoś dużo u mnie.
Rucola lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny właśnie Was nadrobiłam bo mieliśmy gości.
Lunka Kochana bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, niech ta szyjka jeszcze troszkę potrzyma, przynajmniej 3 tygodnie.
Bajeczko możesz mówić na Lewcio jak Ci się tylko podoba a lwiątko jest uroczo :*
Pilik i Lunka dziękuję za opis czopa, jest bezbarwny, bez nitek czegokolwiek więc pewnie powolutku zaczyna się odrywać.
Justyna jestem w świetnej kondycji, nic mnie nie boli, czasem brzuch twardnieje ale nie boli...
Tak ogólnie to boję się nie tylko porodu ale tego że ciąża się kończy... Wiem że to jest etap, który zostanie zastąpiony nowym cudowniejszym ale ja uwielbiam być w ciąży i boję się jak to będzie... Ale to nadejdzie. Kocham mojego Synka ale się boję...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 21:37
Bajkaaa lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Justyna nie dość ze patrzy to za pierwszym razem jeszcze skomentowała moje rozstępy na piersi. Taka cudowna teściowa
...
Ja byłam w zeszłym roku u bratowej, która właśnie wychodziła karmić przez co w ogóle jej prawie nie widzieliśmy... ale wiadomo, każdy ma swoją strefę komfortu i trzeba to uszanować w obie strony -
Pilik, teraz wydaje mi się, że też będę wychodzić do innego pomieszczenia karmić.
Ale z pewnością, jakby mi ktoś patrzył na piersi i komentował je ... to tym bardziej bym wyszła.
Bo to, że każdy komentuje mój brzuch to się przyzwyczaiłam. Jednego dnia usłyszałam:
- Ale ma Pani malutki brzuszek, nie widać, że to 9 m-c
- A Pani jeszcze nie urodziła?
- Pani to już na końcówce?
- Ale Ci brzuch urósł! Jest większy niż miesiąc temu.
Ale do komentowania piersi podczas karmienia to chyba bym się nie przyzwyczaiła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 21:47
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Justyna z Rucola widzę że uskuteczniacie sposoby na szybszy poród. Dziś pytałam o to położne i sie śmiały ze jakby coś działało to na porodowce radzili by szybki seksik lub macanie sutków A nie podawali oxy
Ale wiadomo A noz pomoże
W ogole fajne są tu położne ja dziś cały dzień na dworze i co przyszły mi coś robić to mnie nie było. Ale śmiały się tylko ze mnir w izolatce zamkną
A powiedzcie przy porodzie jest wenflon?Rucola, Lusesita lubią tę wiadomość
-
Achia, a nie słyszałaś, że "wyglądasz na dziewczynkę" "wyglądasz na chłopca" ??
-
Olik, nie uskuteczniam wcale przyspieszania porodu. Po prostu staram się nadal być aktywna by utrzymać kondycję
-
Non stop słyszę "nie wyglądasz na dziewczynkę", "jesteś pewna, że to dziewczynka?", "zobaczysz, to będzie chłopak, za ładnie wyglądasz na dziewczynkę!"
ZA ŁADNIE WYGLĄDAM NA DZIEWCZYNKĘ? Trzymajcie mnie.
Rucola cały czas podziwiam Twoją energię! Co do czopu oczywiście się nie wypowiadam.
Justyna, żeby nie było, Ciebie i Twoje spacery też podziwiam!
Olik no to czekamy dalej, dobrze, że w szpitalu fajne położneJuż ukróciłaś trochę współlokatorkę? Widzę, że trafił się najgorszy typ, straszenie i narzekanie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 22:06
lamka lubi tę wiadomość