Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny
Jesteście kochanepowiem wam że wydaje mi się że polog dużo robi złego w mojej głowie ale myślę że lada moment to się zmieni i muszę przestać się bać własnego dziecka bo tak boję się że nie wiem o co jej chodzi dobrze ze emek mój jest oaza spokoju i jak potrzeba ogarnia mała i dużo do niej mówi taki typowy tatuś a w ogóle to kiedyś co kupił jej misia by miała od taty to kupił jej body z napisem "lacky familly dad me mum" (czy jakoś tak:)) uwierzcie mi że prawie się popłakałam ze on tak uważa i takie bodziaki kupił bo on odkąd jest Zosia stał się dużo bardziej czulym człowiekiem oczywiście dla swojej córeczki
A co do butelek my mamy dwie a jesteśmy na mm, poprostu trzeba non stop myć ale myślę dokupić dwie jeszcze a my mamy haberman z canpola i jestem z nich zadowolona bo jak kupił emek butle z lovi niby z jakimś fajnym smoczkiem to się młoda ksztusi q ten haberman jest taki że musi zassac żeby zjeść -
summer86 wrote:Mamusie, jaki preparat z DHA przyjmujecie przy karmieniu piersią?
Brałam Prenatal Duo tak jak w ciąży, ale chwilo u mnie nigdzie namierzyć nie mogę i w DOZ też nie ma, więc myślę nad czymś innym na szybko, bo mi się kończy.summer86, pilik lubią tę wiadomość
-
Ta butelka habermana dobra też jak ktoś chce kp bo właśnie nie zaburza tak ssania, dziecko się musi namęczyć Orawie jak z całym medeli.
Bajka ja zaczęłam rozumieć i lepiej „dogadywać się” z Ninką jakiś tydzień temu. Wcześniej wszystko na oślep a teraz już zwykle wiem czy jest głodna, czy śpiąca czy brzuszek męczy. I dopiero też od jakiegoś czasu pewniej się czuje jak ją nosze, łapie, przekładam. To przyjdzie z czasem bo to nie jestt takie hop siup, tego trzeba się nauczyć -
nick nieaktualnyStaś jak się urodził to miał jedna butelkę 125 ml, później kupiłam mu dwie 260 ml i.... Do dzisiaj je ma! Oczywiście przeszliśmy przez pierdylion smoczków do nich, ale baza ta sama
Tak więc karmiącym mm 2 szt wystarcza i to do 3 rż
#cebula
Edit! Sory ma jeszcze jedna 260 ml, która kupiłam żeby miał u babci, co bym nie musiała nosić tam zawsze
Nerwy na męża trochę mi przeszły, bo... Obiecał zrobić mi we wrześniu szafę w sypialni, taka duża przesuwne drzwi na całą ścianę 3/2.5m... Miałam kupić komode, ale jak policzyłem koszt, to taka szafa wyniesie mnie ok 650 zł całościowo, a komoda... 450 zł.
Niech się jeszcze zgodzi na zmianę auta i z wrażenia pójdę z nim do łóżkaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2018, 20:10
Luna1993, olik321, summer86, Bajkaaa, Rucola, Emiilka, malka, lamka, Karma88, pilik, ibishka, Nadzieja22, Bocianiątko, 91Ewela09 lubią tę wiadomość
-
Baby blues to dość powszechna sprawa i ma różne "twarze". Ja ze 2 tygodnie płakałam codziennie, najczęściej pod prysznicem, aby stary nie widział i się tym nie martwił. Płakałam głównie przez to nieudane KP. Widok dziecka, które krzywi się gdy się daje pierś, albo płacze jak tylko poczuje, że próbuję go dostawić.... ech... nie życzę nikomu. Co więcej pamiętam, że na początku bardzo się bałam zostać z nim sama. Potem jak już z nim siedziałam, to było wszystko w porządku, ale na wieczór łapał mnie strach, że jutro znowu siedzimy sami. Generalnie hormony zrobiły ze mną wiele złego.
Ja mam 13 butelek w użyciu codziennie + z 10 szt. takich, których już nie używam, bo się nie sprawdziły. No ale u mnie inna "kategoria wagowa" z uwagi na KPI
Bajeczko jak będziesz miała okazję to wypróbuj też butelkę medela calma. Tak jak Haberman - ciężko się ciągnie, a jest nieco mniejsza, więc wygodniejsza w użyciu.
Malka super, że macie odwagę żyć normalnie. Specjalnie użyłam takiego sformułowania, bo uważam, że jeśli dziecko jest zdrowe, to tylko od rodzica zależy na jak wiele sobie pozwalacie. Wyjścia do restauracji, podróże autem, samolotem i inne aktywności. Mnie każda za 1 razem przerażała, ale powtarzałam sobie, że musimy spróbować. Dziś nie żałuję, bo za nami cudowne wakacje i masa fajnych wyjść. Przebywamy wśród ludzi tak często jak się da. Kolejny mój etap to podróż samolotem, ale to za kilka miesięcy dopiero.malka lubi tę wiadomość
-
Malka masz rację, u nas pierwszy miesiąc to była praktycznie kwarantanna - tak mi nagadali lekarze w klinice, że nigdzie nie wychodziliśmy a ja z moim adhd to byłam jak tykająca bomba, później zaczęliśmy żyć normalnie, wychodzić do znajomych, przyjmować gości, nawet na krótkich zakupach mały był z nami (ze względu na anemię unikamy jeszcze tłumów żeby go nie narażać na infekcje), byliśmy parę razy na obiedzie itd. cieszę się że tak jest, bo moje samopoczucie tez od razu lepsze
JuicyB, malka lubią tę wiadomość
-
Ja też chciałabym zacząć żyć normalnie z Zosia co prawda byliśmy kilka dni pod rząd i mamy bo emek wrócił do drugiej pracy i było super bo na spacery dwa razy dziennie chodziliśmy ale przeraża mnie fakt że będzie głodna gdzieś na dworze i że mam ja karmić wyciągnąć z wózka... Już pomijam że jesteśmy na mm więc to o wiele prościej zrobić ale poprostu strach ma wielkie oczy, a jutro jedziemy do teściów... Mam nadzieję że będzie miło i że Zosia będzie grzeczna
JuicyB te butelki madeli są mega drogie więc ja zostaje czy habermanie w sumie nie że względu na kp które mamy raz dziennie czy dwa ale ze względu na to że ona już nauczyła się rej butelki a nie chce by ksztusila się przy innych -
Bajka z każdym dniem będzie łatwiej, tak jak napisałaś wcześniej wszystko się zmieni na dobre. Małymi kroczkami, powolutku będziecie coraz śmielej próbować nowych rzeczy.
Butelki są dość tanie, bo wychodzi około 10-11 zł za sztukę, ale sam smoczek CALMA chyba około 50 zł kosztuje, więc to niestety droga sprawa -
Juicy super, że się przełamujesz i starasz żyć normalnie. Ja też na początku panikowała, ale raz się przełamałam, pojechałam sama z małą na wycieczkę samochodem i mi się spodobało
każda nowa rzecz to jakieś małe wyzwanie organizacyjne, ale to w sumie jest fajne. Wasza podróż samolotem na pewno też się uda. My podróże mamy zaplanowane na październik. Na razie będę się kręcić po okolicy
Lena ja właśnie też tak mam, że ciężko mi w domu wysiedzieć. Dni w domu są strasznie monotonne. Jak się wyjdzie to od razu jakoś jest przyjemniej i czas szybciej płynie. Dzisiaj nie wiem kiedy mi dzień zleciał, a wczoraj jak siedziałam w domu to myślałam, że nigdy się nie skończy.
Dziewczyny pytające o butelki. Ja nie kupowałam żadnych. Dostałam na szkole rodzenia i u gina jakieś reklamówki z gratisami i tam były chyba w sumie 4 sztuki takich małych na start. Dwie z aventa i dwie lovi takie jak są w lakatorze. Jak na razie użyłam jednej i na pewno nie planuje zakupu nowych. Ewentualnie dokupię smoczki do tych lovi.
-
Mnie po urodzeniu młodej najbardziej dobijało to, że przyszła jesień/zima, krótkie dni, deszcz, zimno i większość czasu siedziałyśmy w domu. Do tego Aluśka nałogowy cycożerca nie dawała mi od siebie odpocząć. Miałam wrażenie, że zaraz wrosnę dupą w kanapę. Dodając do tego nadmiarowe kilogramy, włosy wypadające garściami i fakt, że mąż średnio się garnął do pomocy - średnio fajnie było.
Ale jak to któraś z Was pisze - nawet najdłuższa żmija kiedyś mijaprzyszła piękna wiosna, młoda podrosła, kilogramy spadły, włosy odrastają i nawet mąż pomaga!
Więc wszystkie, którym teraz jest ciężko i źle - będzie lepiej
Butelek przy KP nie używam w ogóle.Achia, malka, ibishka, Rucola, Emiilka, Bajkaaa, Luna1993, JustynaG lubią tę wiadomość
-
malka wrote:Juicy super, że się przełamujesz i starasz żyć normalnie. Ja też na początku panikowała, ale raz się przełamałam, pojechałam sama z małą na wycieczkę samochodem i mi się spodobało
każda nowa rzecz to jakieś małe wyzwanie organizacyjne, ale to w sumie jest fajne. Wasza podróż samolotem na pewno też się uda. My podróże mamy zaplanowane na październik. Na razie będę się kręcić po okolicy
Lena ja właśnie też tak mam, że ciężko mi w domu wysiedzieć. Dni w domu są strasznie monotonne. Jak się wyjdzie to od razu jakoś jest przyjemniej i czas szybciej płynie. Dzisiaj nie wiem kiedy mi dzień zleciał, a wczoraj jak siedziałam w domu to myślałam, że nigdy się nie skończy.
Dziewczyny pytające o butelki. Ja nie kupowałam żadnych. Dostałam na szkole rodzenia i u gina jakieś reklamówki z gratisami i tam były chyba w sumie 4 sztuki takich małych na start. Dwie z aventa i dwie lovi takie jak są w lakatorze. Jak na razie użyłam jednej i na pewno nie planuje zakupu nowych. Ewentualnie dokupię smoczki do tych lovi.
No ja jeszcze sama z nim nie jeżdżę, bo M by chyba w pracy na zawał zszedłale sama tez mam trochę stracha, bo nasze auto ma duzy minus: nie można wyłączyć poduszki powietrznej z przodu i mały musi jeździć z tyłu (tzn jest to możliwe, ale tylko jak się kupi oryginalny fotelik z mercedesa - idiotyczne), ale muszę zamówić to lusterko, żeby go widzieć
-
Ja sobie zawsze mówiłam że będziemy żyć normalnie, że będę dużo z Ninką jeździć. I co? Tak krzyczy i się zanosi w aucie, że nie wiem kiedy się odważę sama z Nią pojechać
nie mówiąc o tym że gdzie nie pojedziemy jak nie wezmę jej nakręcę to jest krzyk straszny więc nawet zakupów niezrobie bo jedną ręką nie ogarnę...
-
Pilik no to nie masz lekko. U nas na szczęście w foteliku jest spokój. Fela albo śpi, albo wygląda przez okno. Zobaczymy jak będzie na dłuższe trasy, bo jak na razie najdalej jechaliśmy 100km w jedną stronę. Ale to w trójkę i ją zabawialam czasem jak jej się mordka zaczynała krzywić
Summer ja.caly czas brałam femibion 2, został mi jeszcze jeden listek i teraz kupiłam tak jak Pilik DoppelHerz Mama.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2018, 23:04
-
Dziewczyny ja mam opcję wyłączenia poduszki ale raczej nie odważe się wozić Małego z przodu. Po pierwsze, to bardzo niebezpieczne miejsce w razie wypadku, po drugie ogranicza widoczność w lusterku bocznym, po trzecie mocno rozkojarza gdy dziecko jest tuż pod ręką. Małego będę wozić tylko i wyłącznie z tyłu
Emiilka, Karma88, lamka lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola mi pomogła rozmowa w przed dzień porodu z położną...
Ryczalam na łóżku ze strachu i bólu.
Kazałam mi się nastawić że poród będzie bolał, że mały po prostu musi się wydostać ze mnie i ze muszę sobie z tym poradzić dla niego. Że jutro będzie dzień kiedy pierwszy raz ujrze swojego synka i ze to będzie najpiękniejszy moment w życiu mimo bólu.
Że wszystko będzie dobrze bo będą czuwać lekarza tylko ja muszę sobie poradzić z bólem.
No i jakoś poszło
Pół porodu słuchałam Youtube i glaskałam brzuch mówiąc "Marcelku dzis sie poznamy:) "
A teraz jak patrzę na tę kruszonkę obok to każdy ból był wart by go poznać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 00:01
Bajkaaa, Rucola, JuicyB, Sarna84, Lusesita, pilik, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Dinusiowe Mamusie - mówiłam Wam już że Was kocham?
Siedzę sobie nocą z Jackiem, czytam Was i aż mi łezka poleciała... :*
Amy, kciukam za Was nieustająco :* fajnie że chociaż pusto tam masz, prawie jak w hotelu!
Rucola, może Lewko poczeka chociaż do mojego terminu iui?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 01:12
Bajkaaa, Amy333 lubią tę wiadomość
🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
6 dpt beta 35.4
10 dpt beta 192
12 dpt beta 412
14 dpt beta 994
18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
7+1 CRL 1 cm FHR 136
8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
15+4 130g
17+3 200g
20+2 337g 💕córeczka
23+2 583g
26+4 925g
28+4 1125g
31+4 1764g
34+2 2200g
35+4 2350g
36+4 2475g
37+4 2840g
38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨👩👧😍
3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
🧪2x IUI 2018 ❌
⏰starania od 2016 ❌
PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy -
Bocianiatko
Rucola ja teoretycznie byłam gotowa na poród ale gdy dr powiedziała że już teraz będą wywoływać to panicznie zaczęłam się bać i faktycznie to co mi pomogło to myśl że już niedługo Zosia będzie na świecie i się poznamy, bo ból musi być nastaw się że będzie bardzo bolało i jak kto mama moja mówi wtedy przez cały poród będziesz czekać na ten najważniejszy ból i nim się obejrzysz to urodzisz
Bocianiątko lubi tę wiadomość
-
Bociuś
my tu cały czas czekamy i wiem że się doczekamy!
Bajkaaa, Bocianiątko lubią tę wiadomość