Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Bajkaaa wrote:KateHawke ja nie chciałam straszyć jakby co ale powiem Ci ze mi przed porodem brakowało info o tym że dziecko je max co 3 godz i tak samo z pielucha, że w szpitalu wszystko trzeba zapisać czy i kiedy było siku bądź kupa u dziecka i ile jadło... I że pieluche nie wolno zapiac powyżej pępka tylko poniżej, jak ubierać dziecko dosłownie jak te rączki przełożyć i choćby nawet nie wpadłam na to by pooglądać metody kp na youtube... Dlatego też było to dla mnie szokiem bo w sumie nie wiem co sobie wyobrażałam
absolutnie nie straszysz - to wiedza która uczy, nie jest przekoloryzowana ani nie ukrywacie niczego. Dlatego ja się cieszę że wiem co może nastąpić a nie musi. W razie W będę przygotowana, a jak uda się tak szybko jak u Veritaserum to będę szczęśliwa
Bajkaaa, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Luna1993 wrote:Achia kochana znając ironię losu ja pewnie tą ciążę przenoszę
ale daje mi już nieźle w kość
lepiej trochę wcześniej u mnie niż po terminie przy ivf. Wierzę że daje ci nieźle w kość. Ja teraz się męczę nawet przy zwykłych zakupach w markecie a jeszcze 2 tygodnie temu śmigałam po Galerii. Macica jest tak wysoko że oddech jest trudniejszy, a jak mnie Nat czasem walnie w dół macicy to ło matko... Bardziej czuję pęcherz a jak Nat się rusza to właśnie tak jak któraś tu pisała - to są takie przesuwania ciała po całym brzuchu i jak doda do tego takie wypychania to boli. A o czkawce nawet nie mówię... męczę się razem z nią przynajmniej 2-3 razy dziennie
-
Luna - polecam na dzień porodu 16.10. To bardzo szczęśliwa data
I udanej imprezy życzę
Bajka - kazali Ci w szpitalu notować ilość karmień i zmian pieluszek?
Szczerze powiem, że nas w szpitalu nikt nie pilnował pod tym względem. Tzn. pamiętam, że pytali tylko o to, czy dziecko już pierwszą smółkę wydaliło.
I pamiętam, że pilnowali nas, byśmy po zdjęciu cewnika, w ciągu iluś godzin poszły siku. Każda musiała zameldować czy była :p
Misiu - szybkiej kuracji życzę! Chorowanie w ciąży to jakaś porażka.. -
Luna udanej imprezki! Mam nadzieję, że zdążysz poczuć się lepiej
biegunka i wymioty to według mnie najgorszy typ choroby... A może to ze zmęczenia, bo piszesz, że źle sypiasz? Ja tak czasem reaguję. A ciążę przenosisz, widzę to oczami wyobraźni! Powiedziałabym nawet, że może Cię przepuszczę jeszcze ja, ale z moją kluską to by mi się marzyło urodzić troszkę wcześniej
Melevis szafka na buty! O Jezujak Ty w ogóle wpadłaś, żeby jej tam szukać? Bo miejsce takie mało oczywiste
Achia owsianka na golasa była argumentem przeważającym! Dobrze, że o nią zapytałaśmąż się uśmiał.
Kaczorka @ się zawsze kiedy przyjść, nawet po takiej przerwieco do urodzin to fajny pomysły, nie ma co generować spin w rodzinie, spędzicie czas kameralnie we trójkę, a tak jak piszesz - każdy, kto będzie chciał Was odwiedzić i poświętować może przyjść ot tak
Bajeczko a wiesz co ja myślę? Że nawet jakbyś to wszystko wiedziała, to o karmieniu, przewijaniu i całej reszcie, to i tak byłoby tak samo trudno i ciężko na początku! Teoria teorią, ale czy tak naprawdę ktokolwiek rozumie co to znaczy karmić co maksymalnie 3godziny, póki nie musi tego zrobić? Z ubieraniem i pieluchami trening czyni mistrza, kompletnie się nie ma co dziwić, że na początku nie wiadomo co i jak
Fozzie Tobie też dużo zdrowia!!!
Nika naprawdę Cię uwielbiam! Buka skradła moje serce
U nas bardzo milutki poranek z kategorii "masażu krocza penisem", choć oficjalnie na takie środki jeszcze za wcześnie
Ach i dopytam jeszcze raz, żeby mieć pewność - wiesiołek, który można ładować od donoszonej ciąży to może być taki zwykły Oeparol co się łyka? Się pewnie tabletki dziwią, że trafiają gdzieś indziejlamka, KateHawke, Achia, Bajkaaa lubią tę wiadomość
-
Jeżowa, tak zwyczajny wiesiolek w kapsulkach taki sam jak do łykania.
Kaczorka, u nas też trzeba było na takiej karcie notowac karmienia, siku i kupkę, sprawdzali to przy obchodzie. -
Kaczorka kazali wszystko notowań i ile razy położna była w sali to sprawdzała a potem tą kartę trzeba było oddać,
Jeżowa na pewno wiedzą by mi nie ulatwila ale przynajmniej nie dostałabym opr na dzień dobry od położnej bo mi Zosie zabrali na noc i tam karmili a jak ja przywieźli to nie powiedzieli nic o karcie która była w tym łóżeczku a ja nie patrzyłam na to bo byłam mega zmęczona a dostałam opr za to że jak ja mogę tak godzić dziecko już 4 godz nie je! I że pielucha źle ubrana, a ja Zosie przystawialam do cyca ale ona spała więc nie pomyślałam nawet że dziecko trzeba budzić! Bo każdy jak jeden powtarzał mi zawsze że dziecko nie śpi długo więc ja myślałam że mam złota córkę od urodzenia daje mamie odpocząć
Wydaje mi się że tamta położna zrobiła mojej głowie dużo złego bo na starcie dała mi (kobiecie w połogu z burza hormonow) do zrozumienia w moim mniemaniu że jestem zła matką także ten...
A tak btw wczoraj było tak brzydko na dworze a dziś znowu pięknie -
Ach, Bajeczko, to co innego... Przykro mi, że tak zostałaś potraktowana, to naprawdę nie powinno mieć miejsca. Zamiast się denerwować na Ciebie, powinni Ci wytłumaczyć, to chyba jasne, że w stresie, adrenalinie i euforii po urodzeniu dziecka coś umyka. Skąd masz to wiedzieć? Nie masz takiego obowiązku, to one powinny Cię nauczyć, bo po to między innymi są...
Ale teraz już wszystko wiesz, jesteś wspaniałą mamą i nie daj tym wspomnieniom zakłamywać dzisiejszego realnego stanu!!!Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydziewczyny mam pytanie odnośnie tych osłonek na piersi. bo oczywiście jest ich milion, canpola i innych firm. ale rozumiem że najlepiej od razu kupić te medeli? zwłaszcza że są w smyku w promocji za 32zł.
kuźwa, własnie się dowiedziałam, że zmarła taka nasza znajoma- chorowała na raka szyjki macicytzn to bardziej znajoma mojego męża, ja dziewczynę owszem poznałam, bardzo fajna,ale częściej miałam kontakt z jej facetem. osierociła córkę 12lat, którą sama wychowywała( ten jej facet to nie był ojciec dziewczynki) mój mąz bardzo ją lubił, pojechał rano na masaże i teraz nie wiem czy ktoś juz do niego dzwonił,czy ja będę musiała mu powiedzieć...
przperaszam że tak wparowuję ze smutną wiadomością,ale siedzę sama w domu i szlag mnie trafia jak myślę o tej wstrętnej chorobie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 12:42
lamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
tutaj instrukcja z mojej szkoły rodzenia:
Odrobinę olejku rozgrzej w dłoniach. Jednym palcem nanieś olejek na obszar wejścia do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz, i wykonuj delikatne ruchy okrężne wokół pochwy. Gdy śluzówka wchłonie olejek, włóż opuszkę palca do pochwy i uciskaj jej dolny brzeg (w kierunku odbytu) w środku i na zewnątrz, do momentu, w którym poczujesz pieczenie. Nie naciskaj więcej, poczekaj, aż pieczenie ustanie. W ten sposób zwiększasz swoją odporność na ból i uczucie rozciągania w okolicach pochwy. Masaż wykonuj regularnie w ten sam sposób przez kilka dni, a następnie dołącz do masowania drugi palec. W zależności od samopoczucia dojdź do masowania czterema palcami - wtedy krocze może się rozciągnąć już do 2/3 wielkości główki noworodka.KateHawke, StaraczkaNika lubią tę wiadomość
-
Summer i Bajka - a widzicie, czyli wszędzie inaczej
ja pierwszy raz słyszę o czymś takim.
Bajka - tym położnym to się chyba wydaje, że każdy przychodzi rodzić z wiedzą jak po studiach..
A swoją drogą, to ja też nie wiedziałam, że na początku trzeba pieluchę pod pępkiem zapinać. Chyba ją tylko odwijałam od góry, żeby mocno nie drażniła. Ale robiłam to intuicyjnie, bo nikt mi o tym nie powiedział.Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej, musze wam pojoczyc trochę, bo nie mam nikogo komu mogę się wygadać. Jutro rano transfer, ja mam przeczucie że sie nie uda. Do tego mój mąż stwierdził że wszelkie uczucia miedzy nami sie wypaliły. I on ma gdzieś ten związek, i nie zamierza zrobić nic żeby trochę nad nami popracować. Do tego czuje się mega okresowo
-
nick nieaktualnyYoselyn82 wrote:ktos tu pisze o owsiance, nie robcie mi smaka!!
ale mam chcice na nia
malka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Achia - to bardzo przykre.. dlatego tak się bałam wyniku cytologii, bo od ponad 1.5 roku coś mi w niej nie tak wychodziło.
Frez - jedz na zdrowieowsianka nie jest zła
Aksamitna - ja jednak trzymam kciuki, żeby się udało. Może wtedy i w męża wystąpią jakieś nowe uczucia. -
Achia wrote:zamawiasz? a przez nie dziecko normalmnie może ssać pierś tak? wiem ze pewnie durne pytanie ale jakoś dzis nie myślę
Achia, a Tobie nie chodzi o takie muszle co to się między karmieniem wkłada do biustonosza, żeby nie podrażniały sutków? Są też oczywiście takie nakładki do karmienia, chyba Lena korzystała, ale te z Medeli, o których była tu mowa np. przez Rucolę to chyba właśnie takie na pomiędzy karmieniami. -
Bajka u mnie też dziś piękna pogoda. Aż żal gdzieś nie wyjść.
Juicy dzięki za opisbędę próbować. Też się właśnie czuję jak jakaś onanistka
a do tego po tylu miesiącach niemacania wejścia mam wrażenie że to nie moje
piszą że najlepiej nogę jedną do góry dać i masować. Ale jakoś mi to nie idzie "od przodu".
Aksamitna mąż chyba bardzo się przejmuje transferem i ma taki beznadziejny sposób na odreagowanie. Nieładny sposób ale olej takie gadanie i myśl o tym że się uda. Bo na pewno się uda! Mąż trochę odetchnie to zrozumie że głupoty gadał. Trzymam kciuki mocno za jutro! &&&
Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
Aksamitnaa wrote:Hej, musze wam pojoczyc trochę, bo nie mam nikogo komu mogę się wygadać. Jutro rano transfer, ja mam przeczucie że sie nie uda. Do tego mój mąż stwierdził że wszelkie uczucia miedzy nami sie wypaliły. I on ma gdzieś ten związek, i nie zamierza zrobić nic żeby trochę nad nami popracować. Do tego czuje się mega okresowo
Ja wiem, że ciężkie przejścia sprawiają że rzadziej się robi takie fajne, wesołe rzeczy, które sprawiają że związek i zwyczajne bycie razem są fajne. Czasem nie trzeba się starać i pracować, tylko przeczekać w przyczajeniu aż wróci gotowość do wyjścua na imprezę, wakacje we Włoszech czy (jak u nas) ganiania się po plaży i obrzucanie piaskowym błotem.
To czucie się okresowo to czasem nie ból brzucha z nerwów? Coś mi mówi że tak!
Postaraj się wyluzować - idź rano na floating czy akupunkturę, łyknij neoperseniku (podziel się z mężem może). Będzie dobrze -
nick nieaktualnyJeżowa wrote:Achia, a Tobie nie chodzi o takie muszle co to się między karmieniem wkłada do biustonosza, żeby nie podrażniały sutków? Są też oczywiście takie nakładki do karmienia, chyba Lena korzystała, ale te z Medeli, o których była tu mowa np. przez Rucolę to chyba właśnie takie na pomiędzy karmieniami.
pomiędzy karmieniami nie planowałam nic kupować.