Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Powiem wam, ze jestem jeszcze niższa niż Amal.
Pierwsza ciąża mniej mi dała w kość, mimo że byłam chuda jak patyk.
Tę ciążę przeszłam gorzej. Nie wiem czy mała była inaczej ułożona czy jak. Ale chodzenie sprawiało mi ból. Gniotla mnie i uciskala hehe
Teraz się z tego śmieje, ale pamiętam jak 2 dni przed porodem byłam na ostatniej wizycie i długo nie mogłam miejsca parkingowego znaleźć, to z bolu się poplakalam. Małej nie pasowało że siedzę i wypychała się od zebra do spojenia lonowego.
To było 4tyg przed planowanym terminem. Az strach pomyśleć jakbym do 40tc donosila
Lunaris pisałaś o tym że wszystko cię swędzi.
Próby masz Ok, a kwasy żółciowe też robiłaś?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 13:54
-
Dziewczyny slicznie wygladacie, ja mam wrażenie ze w ciazy chodzilam ciagle zmeczona i nie kwitlam tak jak Wy, dlatego rozumiem Amal, kazda ma prawo do slabszych dni w ciazy i mowienia roznych rzeczy.
Mamunia, dziewczyny juz wszystko powiedziały, decyzja nalezy do Ciebie. Ja w pierwszej ciazy tez pracowalam umysłowo i na l4 poszlam w 20 tc, pomimo checi pracowania dluzej a od 24 tc z szyjka 1.2 walczylam o kazdy gram dzieciatka. Pamiętaj ze sa rzeczy wazne i ważniejsze.
Luna, trzymam kciuki za Zuzie, oby doczekała do egzaminu.
U nas perypetii zabkowych ciag dalszy, Leos marudny, zaczal w nocy wybudzac sie co 4 godz na jedzenie, i tym sposobem je o 2 porcje więcej niz zalecaja, co przekłada sie na jego pulchniutkie nozki. No ale w koncu zabki wyjda i sie unormuje. Mam nadzieje tylko ze nie bedzie sie tyle meczyl co Starszak, gdzie od 4 miesiaca byl problem z dziaslami, goraczki, marudzenie itp a zabek wyszedl rowno w roczek.
Trzymam kciuki za wizyty i lece do moich Skarbow. -
Lusesita robiłam tylko Alat i Asat - sądziłam że jeśli to cholestaza ciążowa to wyjdzie w tych badaniach. Wyszło wszystko w normie więc już nie wiem co za czort ale raczej nie jest to alergia ani inne zakaźne paskudztwo. Może dopiero się rozwinie niewydolność wątroby?
We wtorek mam wizytę, zobaczę co lekarka powie. -
Dziewczyny mam wyniki
W sumie wszystko w normie ale leukocyty mam 11,86 tys/ul przy normie od 4 do 10 no i mam czerwony wykrzyknik
Powinnam się martwić ? -
Lusesita wrote:Lunaris A dłonie i stopy też Cię swedza?
Takw nocy nie mogłam spać właśnie przez stopy -ciężko przestać jak już zacznę się drapać
Siwulec jakiś lekki stan zapalny może. Mocz ok?
Uciekam do przedszkola, do potem -
nick nieaktualny
-
Któraś prosiła zdjęcie z bliska, nie wiem które już pokazywała.
Aha Zosia nie jest high need baby tylko ja jestem mało odporna, a że emek na początku był idealnym mężem i ojcem tak teraz robi jak mu każe ale to i tak jest skrawek tego co kiedyś i jakoś mnie to dobija
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 08:49
Achia, Luna1993, Siwulec, Jeżowa, Patrycja20, Kaczorka, summer86, StaraczkaNika, Nadzieja22, Madzik34, KateHawke, pawojoszka, Lusesita, veritaserum, -Mamunia-, Yoselyn82, Karma88, moniśka..., Aga9090, Emiilka, Lunaris, Lena21, pilik, Amal, Morusek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPamiętacie jak mama pojechała mi po szumisia z olx? Trochę temu to było
Ale go nie wysłała, tylko dała siostrze(TEJ siostrze :p) żeby go wysłała razem z paczką dla mnie(którą szykowała w sierpniu na urlopie, jakieś prześcieradło,mata ,coś tam jeszcze, nawet nie wiem co). miało pójść razem,żeby mama bez sensu nie płaciła za wysyłkę -skoro A. Też chce coś wysłać.
Od tyg słyszę że pójdzie w czwartek na pocztę bo wtedy ma czas. To poszła wczoraj. Wysłała tylko szumisia. Bo nie ma kartonu(!)
Już mogła od razu powiedzieć, że mi nic nie wyśle, a nie taką głupią wymówkę wymyślać. Zwłaszcza, że biedronkę i Rossmana ma pod blokiem, a tam kartonów dostatek.
Tak mi wysłała szumisia( owinięty w zwykłą foliowke, potem w taką mocniejsza jakby z Rossmana właśnie i obklejony taśmą)
Pomijam fakt że w takim opakowania to mogli nim rzucać podczas podróży i co tylko...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c2285b4038ee.jpg
Na szczęście szumiś jest cały i działa. Faktycznie wygląda jak nowy.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9178fef0dad3.jpg
A mi znowu jest przykro. Cały dzień o tym myślę, już nie chodzi o te rzeczy,choć prześcieradła z listy zdążyłam skreślić. ale o sam fakt. O całość. Nie chcę mi się wierzyć że po tym jak byłyśmy blisko, co ja dla niej robiłam jak młody się urodził ona nawet na szczerość się nie może zdobyć?albo dorzucić jakąś pierdołe dla mojego dziecka?ona będzie ciocią po raz pierwszy -z naszej strony w sensie od jej sióstr.
Mama szumisia w takim razie mogła wysłać już dawno.
To mi się ulało. Znów. Dziękuję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 16:22
-
Rucola pucki ma po mnie hehe a fakt że nabiera masy zwalkow coraz więcej do zacalowania
Achia olej siostrę ale rozumiem to rozczarowanie, a powiedz mi siostra z 1 dzieckiem była samotna matka? Skoro tyle pomocy miała od ciebie, to pewnie dlatego że nie miała od kogo a teraz jeśli jej życie się zmieniło to z innej perspektywy patrzy i nie zauważy nic oprócz siebie
Dziewczyny czy wasze dzieci też tak piastki zaciskaja?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 16:27
-
Siwulec myślę, że nie masz powodu do zmartwień! Co prawda mi cały czas wychodzą leukocyty lekko poniżej normy, ale nikt na to nie zwracał uwagi. Pewnie jakaś mała infekcja w organizmie u Ciebie
U mnie dzisiaj mocz bez białka, więc odetchnęłamale za to mam trochę leukocytów, tak w temacie akurat
Odnośnie narzekania w ciąży - ja, zwłaszcza na początku, narzekałam non stop, bo naprawdę czułam się jakby mnie ktoś przeżuł, wypluł i przejechał walcem. Dla każdego inny etap jest trudniejszy, ja odkąd minęły bóle głowy w okolicach 18-19 tygodnia nie znajduję zbyt dużo powodów do narzekania (tak to przynajmniej widzę w moich oczach). Ale chciałam podkreślić, że pomimo narzekania i bycia nawet czasem "zmęczoną ciążą" moja radość z możliwości posiadania dziecka była ponad tym wszystkim. Jestem zdania, że narzekanie to jedno, ale przecież nie narzekamy "bo jesteśmy w ciąży", tylko "bo ciągle wymiotuję", "bo wszystko mnie boli", "bo mam tak spuchnięte stopy, że nie mam w czym chodzić" (to ostatnie to ja obecnie)... To, że przyczyną dolegliwości jest ciąża, nie umniejsza dyskomfortowi wiecznych mdłości, bólu, etc. Nie bądźmy dla siebie nawzajem zbyt ostre. Każda z nas na końcu tej drogi zostanie obdarowana cudowną Istotką, dla której przeżyłybyśmy to wszystko jeszcze raz i jeszcze, i jeszcze raz!
Siwulec, Achia, Rucola, StaraczkaNika, KateHawke, Aga9090, Lena21, Lusesita, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBajka- nie, nie była samotna. mieszkała wtedy z nami w domu-ze mną, drugą siostrą i naszą mamą. jej mąż jest wojskowym i na początku "żyli na odległość"- przez ok 4mce- tzn on przyjezdzął co piątek na weekendy, potem się wyprowadzili do innej dzielnicy Poznania (ale nadal byłam tam średnio 2 x w tyg) , po drodze wzięli 2 śluby (osobno cywilny i kościelny- nie muszę mówić kto zajmował się na ślubach młodym) a potem sie wyprowadzili do jego jednostki daaalekoooo,a teraz jakiś czas temu wrócili z powrotem do Poznania. tzn pod Poznan gdzie kupili mieszkanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 16:32
-
Dziękuje dziewczyny
Achia ja już mówiłam ze odgapiam od Ciebie swoją ciążenawet wyniki podobne
Co do siostry, z doświadczenia Ci powiem, pocierpisz i się uodpornisz, przykre ale prawdziwe :* trzymaj się -
nick nieaktualnySiwulec wrote:Dziękuje dziewczyny
Achia ja już mówiłam ze odgapiam od Ciebie swoją ciążenawet wyniki podobne
Co do siostry, z doświadczenia Ci powiem, pocierpisz i się uodpornisz, przykre ale prawdziwe :* trzymaj sięu mnie mocz też w normie :p
a co do reszty--wiem, szkoda , że tak wyszło. ale dobrze wiedzieć w końcu na kim można polegać prawda..?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 16:34
-
nick nieaktualnyRucola wrote:Achia widać, ze sprawa z siostrą lezy Ci na sercu i się nie dziwię. Myślę, ze trzeba postawić na szczerą rozmowę. W końcu jesteście siostrami...
Rucola lubi tę wiadomość