Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Luna
wspaniale ze choć psychicznie możesz teraz odpocząć :*
Miałam się pochwalić, wiec - mamy kafle !!!!
Trochę zaszalelismy i wzięliśmy gresnormalnie się zakochałam i coraz mnie we mnie cierpliwości kiedy mieszkanie będzie gotowe
Na zdjęciu 4 kafle, każda o wymiarach 60x60
Edit - nie wiem czemu się zdjęcie przekręciłoleżą na podłodze
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/812bb0034042.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 19:49
Nadzieja22, Aga9090, Jeżowa, lamka, KateHawke, Karma88, Patrycja20, Anna Stesia, KateKum, Lunaris, Luna1993, Lusesita, StaraczkaNika, pilik, Bajkaaa, Rucola, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Luna baaardzo się cieszę że uspokoiłaś się tą wizytą na IP
teraz spokojnie będziesz czekać na rozwój sytuacji.
Byłam u Doktorka. Nat głową w dole ale wysoko... Nie wchodzi nadal w kanał rodny tylko dalej na jego początku. Szyjka zgładzona, rozwarcie na paluszek. Wody płodowe w normie, łożysko ok. Na poród się nie zapowiada. Jeśli do czwartku nie urodzę (na co sie nie zapowiada) to kolejna wizyta. Jeśli na wizycie będzie nadal tak wysoko to w weekend będzie cesarka na Łubinowej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 20:00
-
Luna, ciszę Się, że się uspokoiliscie!
Ja dzisiaj o sobie, mam totalny zjazd formy, dwa razy dzisiaj mnie dosłownie ścieło z nóg. Jak byłam na wizycie pierwszy raz (ciśnienie grobowe 71/48),jak juz doszłam do siebie to w domu to samo. Tak więc sory, dzisiaj nie nadrabiam nawet, leżę placki em i się regeneruje. -
nick nieaktualny
-
Luna dobrze, ze pojechaliscie. Dla swietego spokoju.
Siwulec przepiekne kafle!!! Aj ale bym podzialala z takimi w domu.
Fozzie.chyba trzeba troszke wiecej odppczywac i jak najmniej stresu, bo jak.widac odbija sie to na Twojej kondycji. Odpoczywaj!
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
KateHawke wrote:Luna baaardzo się cieszę że uspokoiłaś się tą wizytą na IP
teraz spokojnie będziesz czekać na rozwój sytuacji.
Byłam u Doktorka. Nat głową w dole ale wysoko... Nie wchodzi nadal w kanał rodny tylko dalej na jego początku. Szyjka zgładzona, rozwarcie na paluszek. Wody płodowe w normie, łożysko ok. Na poród się nie zapowiada. Jeśli do czwartku nie urodzę (na co sie nie zapowiada) to kolejna wizyta. Jeśli na wizycie będzie nadal tak wysoko to w weekend będzie cesarka na Łubinowej.
O kurczęto już super niedługo poznasz Nat! Jeszcze w tym tygodniu
szkoda, że na razie nic nie zapowiada porodu naturalnego, ale jeszcze masz chwilkę czasu
dobrze, że wszystko w porządku
Luna cudownie, że ktoś się Tobą odpowiednio zaopiekował i Cię uspokoił. Obyś nie męczyła się już zbyt długo, ale Zuzinek to uparta dziewczynka po mamusi!
Fozzie dochodź do siebie, ciśnienie faktycznie trupie... -
Lunka dobrze, że wszystko ok
Kate kciuki niezależnie od sposobu rozwiązania. Już niedługo będziecie razem.
Siwulec płytki piękne, ale odważne. Czekam na foto z realizacjiJa mam nadzieje do końca roku już się wprowadzę
Fozzie odpoczywaj. Dzisiaj ciśnienie w dole, wiec pewnie stad to kiepskie samopoczucie -
Lunka ufff... tak się cieszę, że wszystko dobrze - właśnie takie powinno być podejście do kobiet w ciąży, a nie kurczę 10 sekundowa diagnoza na odległość wrrrr
Fozzie ja tez zawsze niskie cieśninie, ale Ty już zaszalałaś - odpoczywaj nasz miśku
Siwulec mój mąż jest budowlańcem i właśnie mi oststnio pokazywał podobne kafle - mówi, że to teraz szałbardzo ładne !
Lamka czy ja tez się mogę wprosić na fb ? -
Luna, jaka Ty jesteś piękna! I młodziutka! Super, że pojechałaś i sprawdziłaś, co się dzieje! A Zuzia mały uparciuszek! Miłego wykurzania lokatorki
Lena, współczuję wizyty u teściów. Myśmy ostatnio po raz pierwszy odwiedzili moich (bo oni byli już u nas milion razy po narodzinach małego) i zastanawiam się, ile melisy mam pić przed takimi spotkaniami. Wszystko robię źle, jestem nieudolną mamą – a najlepsze, że to nie jest powiedziane wprost, tylko pod płaszczykiem troski. Do teściowej i jej upierdliwości dołączył też niestety teść od 4 i pół miesiąca powtarzający, że mamy nie nosić małego. Nie zauważyłam, żeby synek umiał się sam przemieszczać, ale może jeśli go zmuszę to sam przejdzie z sypialni i wdrapie się na przewijak. Naprawdę nie wiem, po jakiego kija się wtrąca i na każdym spotkaniu musi to powtórzyć przynajmniej kilka razy. A najlepsze jest to, że ogólnie teść jest bardzo w porządku, tylko kiedy się synek urodził to zacięła mu się płyta.
Pilik, a myślałaś może, żeby np. jeździć na rehabilitację taksówką lub np. w chuście komunikacją zbiorową (choć pewnie w sezonie grypowym to średni pomysł)? Ja do lekarzy, którzy są na drugim końcu miasta, jeżdżę taksówkami – wtedy siedzę z tyłu z małym i mam w miarę kontrolę co się dzieje. Zabawiam go wtedy, śpiewam, rozpraszam – a taksówkarze mają ubaw. Jeden nawet raz śpiewał razem ze mną
Ania, w restauracji polecam moją metodę – biorę danie, które można jeść tylko widelcem, np. risotto, syna przystawiam do piersi i nad jego głową majdluję sztućcami, żeby trafić do paszczy, a nie na głowę dziedzica. Czasami nawet udaje się coś zjeść bez straszliwego ryku na całą restaurację. No i chodzimy tylko do jednej, prodzieciowej, z której wiem, że mnie nie wyrzucą za cyrki, które czasem odstawia mój potomek.
Siwulec, ależ stylowe te kafelki! Wow. Mam nadzieję, ze pokażesz nam całościowy efekt.
Fozzie, przy takim ciśnieniu podziwiam, że dajesz radę trafiać w klawiaturę. Nikt Cię nie próbował reanimować?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 20:49
Ania1003, Ania1003 lubią tę wiadomość
-
Luna cieszę się ze jest dobrze
to teraz spokoj przez weekend, spedz z rodzinka milo, w nocy przytulanki i bedziesz pedzic na porodowke
Fozzie looo matko ale cisnienie, ja tez miewam niskie ale ty to juz przeszlas sama siebie..Mam nadzieje ze lepiej sie juz czujesz!!Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyFozzie zamarłam jak zobaczyłam Twoje ciśnienie, jak się teraz czujesz? Też pomyślałam że to efekt stresu, odpoczywaj kochana :*
Siwulec przepiękne płytki
Pilik współczuję że Ninka nie lubi podróży, moja wręcz odwrotnie, jak nie mogła spać to jeździliśmy autem po osiedlu, a co się zatrzymaliśmy to mała się darła
Bajka jak wizyta? I jak babcia z Zosieńką?
Kate to u mnie taka sama sytuacja, nic się nie rusza. Mam nadzieje, że i moja malutka imienniczka (Natalie też są charakterne) i Zuzanna zechcą nas uraczyć porodem w najbliższych dniach :*
Czuje taką samą ulgę jak po echo w Łodzi, przede wszystkim że z małą jest wszystko dobrze, a z jej serduszkiem się nic złego na ten moment nie dzieje, ale też dlatego, że jest taki miły i pomocny personel w tym szpitalu. Lekarz bardzo wypytywał dlaczego miałam wywoływany poród w szpitalu miejskim, jak mu odpowiedzialam to tylko rzucił, że 'to dla nich typowe'. Wreszcie zaczynam mieć minimum zaufania do służby zdrowia. Trochę się martwię o ten stopień referencyjnosci, ale myślę że tu jakby nie szło to od razu zrobią cc i małej nic nie będzie groziło, w najgorszym wypadku ją przewiozą na badania, ale poród przeżyje w normalnych warunkach
Anna Stesia jakbym czytała o moich teściach... Moja cała rodzina dzisiaj przeżywała egzamin emka. A jego mama? Zapomniała...
Dziękuję Wam za tyle komplementówemek to mi tylko mówi jaka gruba jestem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 20:58
Anna Stesia, KateHawke, Achia lubią tę wiadomość
-
Ania, zgłosiłam się na priv
Ania1003 lubi tę wiadomość
-
Ania1003 wrote:Dziewczyny z 3City czy któraś chętna na spotkanie? Wnoszę na razie wolny wniosek. Jestem pon-śr skłonna spotkać się gdzieś w okolicach Skweru Kościuszki. Jak którejś pasuje to niech napisze. Mamy pełny grafik na razie, ale jak ktoś coś zaproponuje, to może akurat będę mogła. Najpewniejszy wtorek- M będzie na seminarium a mam przyjść tylko do niego do Mariota na obiad. Więc reszta dnia moja. Pon i śr będziemy latać po Gdyni i ciężko mi określić konkretną godzinę.
PS. Aaaa oczywiście zabieram Bubusia ze sobą- czyli nic nie zjemchyba że ktoś mnie będzie karmił.
PS 2. Kawy nie pijam wcale. Nie powinnam zjeść nic z laktozą co w restauracjach jest a wykonalne więc i tak mogę wcisnąć rozgrzeszający kawał ciastaZadrapię się potem jedynie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI we wtorek do południa też chyba nie będzie problemu. Muszę zapytać o której ten obiad jest.
Edit: M nie dostał jeszcze planu dnia ale czuję że zrobią im koło 12 obiad, 16- przerwa i o 18 jest kolacja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 21:18
-
Luna,cieszę się, że Cię uspokoili i będziesz mogła spać spokojnie.
AnnaStesia, no bo przecież "nie noś bo przyzwyczaisz"! to Ty tego nie wiesz?
moja mama zaskoczyła mnie pytaniem "Co robisz jak płacze?" Serio! Bo przecież tulenie własnego dziecka i próba zaspokojenia jego potrzeb to wychowawcza porażka, a jakże.
Muszę się pochwalić i zarazem podziękować JuicyB za rady dotyczące KPI.
Miesiąc temu odciągałam do 400ml mleka. Październikowe wyniki mieszczą się od 725ml do 890ml! Od 2 tygodni całkowicie zaspokajam potrzeby córci a nawet czasami udaje mi się coś zamrozić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 21:22
Anna Stesia, KateHawke, Achia, olik321, Bajkaaa, Aga9090, summer86, Lunaris, Jeżowa, Rucola, Emiilka, Nadzieja22, veritaserum, Kaczorka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia1003 wrote:I we wtorek do południa też chyba nie będzie problemu. Muszę zapytać o której ten obiad jest.
zdecydwoanie muszę po porodzie wziąść się za siebie, wykupić jakieś jazdy czy coś i usiąść za kółko,bo w takich sytuacjac żałuję,że prawko leży i się kurzy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 21:21
-
AnnaStesia u nas problem taki że mieszkam niby w mieście ale na uboczu, nie mamy tu taxi zbyt, a na rehabilitacje już jeżdżę do zupełnie innej wsi
by mnie kasowali jak za podróż na lotnisko. A poza tym... w aucie to że siędzie z tyłu prawie nic je daje. Może dwa razy mi się udało zabawić, a tak to ryk taki sam i nic nie działa moje śpiewanie, miny, zabawki... a komunikacja miejska odpada, jechalibyśmy 1,5 godziny o ile by się autobusu zgrały plus 2 km dojścia ode mnie na przystanek i kolejne 2km z przystanku do ośrodka
takie uroki wsi, że muszę być zdana na auto.
A ci do knajp i jedzenia robię tak samo, w domu często kroje wszystko żeby tylko sięgać. Jeszcze tylko na Ninke narzucam pieluszkę żeby jej nie pobrudzić
A tak w temacie...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/09236226edbf.png
Siwulec piękne kafle!
Fozzie ojejku, ciśnienie mrozi krew w żyłach! Oby szybko się poprawiło...
Kate - na pocieszenie, u mnie na wizycie we wtorek było to samo, miałam się zgłosić w czwartek na ktg, była troszkę niżej, ale rozwarcie dalej na opuszek. Miałam się zgłosić tydzień pozniej na wywoływanie, a następnego dnia urodziłam snsiostra rodziła na łubinowej! Powodzenia dla Was
KateHawke, Lusesita, JustynaG lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny