Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale ja na badanie szłam do Diagnostyki. Nawet poszalałam w labie - oprócz moczu i morfo więłam też glukozę i kwasy wątrobowe. Jak już się fatygować to chociaż porządnie się pobadam, a co.Lunaris wrote:Staraczka to dlatego że masz leżeć!

Szkoda nóżki- kładź okładek z altacetu i noga w górę! -
nick nieaktualny
-
Fozzie HAHAHAHA
dałaś do pieca 
Uciekam na zakupy- trzeba się brać za jakieś przygotowania, jutro mam ten babyshower uf...
Miłego dnia!
Luna1993, pilik lubią tę wiadomość
-
Fozzie tez mam zberezne myśli od rana.. piona!
U nas na wsi pizga jak za cara. Caly spacer marzyłam o kawie i serniczku. Właśnie się zajadam
Patrycja sto lat!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2018, 11:39
Fozzie Bear, Patrycja20 lubią tę wiadomość
-
Cóż poradzę, że skojarzyło mi się z dzikiem w żołędziach? Wiadomo przecież, że dziki to może być no seks, a żołędzie to już same w sobie!
Ja melduję, że wyprasowalam wszystkie ubranka Klary! I odłożyłam 3 zestawy do szpitala! Psychicznie czuję się jakoś bardziej gotowa, mimo, że mam jeszcze wg doktorka 2 miesiące - ciągle mnie namawia na cc ok 20 grudnia, bo niby i tak dłużej nie wytrzymam?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2018, 11:42
Achia, Izape_91, Phnappy, Luna1993 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFozzie- ja też mam uszykowane zestawy- ale są jeszcze w szufladach, trzeba je skomponować i wyciągnąć haha :p a tak poważniej- chcesz się zdecydować na tego 20.12 czy zobaczyc czy może faktycznie dasz radę wytrzymać dłużej?
Yos- a Wygodne chociaż to łóżko?
Mąż zaakceptował plan porodu- przepisuje na czysto!
JustynaG lubi tę wiadomość
-
Mam altaziaja to chyba jakiś podobny preparat. Do tego walnęłam lioton 1000 i maść arnikową żeby zsinienie znikło. Pomyślałam że taka spuchnięta stopa mi nie wlezie w prysznicowe japonki... absolytnie nie mogę iść tak do szpitalaAchia wrote:Nika to teraz odpoczywaj
altacet masz?
-
nick nieaktualny
-
Achia, mój lekarz prowadzący namawia mnie na cc we Wrocławiu u niego w szpitalu, a ja mieszkam pod Wrocławiem i mam na przeciwko domu szpital gdzie rodziłam Stasia - więc plan jest, że jeżeli wszystko będzie ok to rodze u siebie i najlepiej 2 stycznia jeśli ordynator się zgodzi na taki termin, bo w karcie ciąży mam 2 terminy 6 styczeń i 29 grudzień.... A z usg mała już jest wielkosciowo na Boże NarodzenieAchia wrote:Fozzie- ja też mam uszykowane zestawy- ale są jeszcze w szufladach, trzeba je skomponować i wyciągnąć haha :p a tak poważniej- chcesz się zdecydować na tego 20.12 czy zobaczyc czy może faktycznie dasz radę wytrzymać dłużej?
Yos- a Wygodne chociaż to łóżko?
Mąż zaakceptował plan porodu- przepisuje na czysto!

Btw małż się śmieje, że mini choinkę mi spakuje do torby szpitalnejWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2018, 12:33
-
nick nieaktualny
-
Nie no, przecież nic się nie dzieje. Jakby to było coś bardzo powaznego to bym sama do domu nie doszłaAchia wrote:Nika- gdyby bardziej spuchło to jednak podjedź do lekarza... RTG stopy chyba można zrobić w razie potrzeby?

Z 2 lata temu też skręciłam sobie kostkę i po paru dniach bylo ok. Ostrzegali mnie, że jak raz skręcisz, to później łatwiej się powtarza
Kurczę, że też musieli mieć rację!
-
Nika, ja nie to, że chce straszyć czy coś, ale z wybitą rzepką w kolanie (z samonastawieniem) skończyłam grać jeszcze mecz w siatkówkę. Później dostałam piękny gips na calusienka nogę na 8 tygodni.
Achia, szpital na przeciwko domu brzmi fajnie dopóki nie słyszysz w ciągu dnia 1000001 raz sygnału karetki
-
Jestem na sali 3 osobowej, łóżko nowoczesne z pilotem
dali mi pojemnik na mocz oraz 3 pojemniki na kal. Mozliwe ze dzisiaj pobiorą mi wycinek..
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyStaraczkaNika wrote:Nie no, przecież nic się nie dzieje. Jakby to było coś bardzo powaznego to bym sama do domu nie doszła

Z 2 lata temu też skręciłam sobie kostkę i po paru dniach bylo ok. Ostrzegali mnie, że jak raz skręcisz, to później łatwiej się powtarza
Kurczę, że też musieli mieć rację!
Nika różnie bywa :p opowiem Ci historię
Byłam z koleżanką na majówce kiedyś w Szklarskiej Porębie. No i pewnego dnia biegusiem wracałyśmy na szlak ,bo kumpela zgubiła portfel, ale się znalazł (swoją drogą to niezła historia ale teraz to nie ważne:p) no i po odbiorze portfela, wracamy do schroniska,a w schronisku kumpela mówi że coś ją kostka boli. No ale nic, chodzić mogła, może troszkę spuchła, ale miałyśmy jeszcze jeden dzień, połaziłysmy i później powrót do Poznania. Ona prowadziła auto całą drogę. Później dwa dni pochodziła do pracy , ale noga ją cały czas pobolewała. W końcu poszła do lekarza, a on,że skręcona i ma siedzieć w domu. I mówił, że często się zdarza, że to "może wyjść później" . Takze bywa i tak,ale życzę Ci aby przeszło teraz,zaraz
Ja z kolei przy zbitej stopie to nie mogłam chodzić od godziny po wypadku.ale to była zbita stopa,a nie skręcona kostka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2018, 12:50
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH











