Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
JuicyB wrote:Anna Stesia - pytałam o tę próbę glukozową. Panie mi powiedziały, że lekarz może wypisać skierowanie jeszcze raz na mniejszą ilość glukozy lub zgodzić się, abyś coś zjadła przed badaniem (lekarz powinien wskazać co najlepiej). Polecały też pić glukozę małymi łykami max do 5 minut.
Dzięki, kochana jesteś! Ja też już po konsultacji - mam jeszcze raz spróbować za 2 tygodnie. Jeśli się nie uda będziemy szukać innych rozwiązań (właśnie jakąś szamkę zamiast obleśnej glukozy). I widziałam dzisiaj maluszka - waży już prawie 740 gramów i pakował sobie piąstki do buzi! Niestety, tyję na potęgę i muszę zdecydowanie coś z tym zrobić.
Kate, tak się cieszę, że Cię tu widzę z nami!KateHawke, summer86, Lusesita, Bajkaaa, Kaczorka, JuicyB, Sarna84 lubią tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Dzięki, kochana jesteś! Ja też już po konsultacji - mam jeszcze raz spróbować za 2 tygodnie. Jeśli się nie uda będziemy szukać innych rozwiązań (właśnie jakąś szamkę zamiast obleśnej glukozy). I widziałam dzisiaj maluszka - waży już prawie 740 gramów i pakował sobie piąstki do buzi! Niestety, tyję na potęgę i muszę zdecydowanie coś z tym zrobić.
Kate, tak się cieszę, że Cię tu widzę z nami!
Boje się, że ja szybko spuchnę bo już teraz mam apetyt niesamowity (może to przez Encorton a może przez hormony). Ale samo mięso bym wcinała. i zupy. W ogóle obiadki w każdej postaci. I fastfoody. O mamooo ale mam zachcianki -
W sumie nie jem więcej niż przed ciążą, choc musiałam przesunąć termin kolacji na późniejsze godziny, bo miałam ketony w moczu. Ze względu na częste infekcje unikam słodyczy (choć jem owoce i miód). Jedyne, co się faktycznie zmieniło w mojej diecie to to, że nie mogę patrzeć na żółty ser, za to jem dużo mięsa. Nie mam zachcianek ciążowych - choć miałam fazę na mandarynki i dziennie musiałam zjeść minimum 4. Już teraz mam 10 kg na plusie, a przede mną jeszcze 3 i pół miesiąca największego tycia. Nie wiem, jak kręgosłup da radę.
KateHawke lubi tę wiadomość
-
KateHawke wrote:Boje się, że ja szybko spuchnę bo już teraz mam apetyt niesamowity (może to przez Encorton a może przez hormony). Ale samo mięso bym wcinała. i zupy. W ogóle obiadki w każdej postaci. I fastfoody. O mamooo ale mam zachcianki
Kate ja też na początku miałam straszną ochotę na fastfoody i mięcho. Ale już przeszło mi to na szczęście, teraz wróciły mi moje normalne smaki, a z apetytem różnie bywa, zwykle taki normalny a czasem nie mam na nic ochoty. Więc moze u Ciebie też to przejdzie z czasem.KateHawke lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja jestem na samym początku i w ogóle nie mam chęci na mięso, a wręcz mam "mięsowstręt", w ogóle z obiadów najlepiej jadłabym zupy, które chyba muszę w końcu nauczyć się gotować, bo umiem jedynie pomidorową zrobić, bo nigdy jakoś szczególnie nie jedliśmy zup
summer86 lubi tę wiadomość
-
KateHawke jak fajnie, że tu dołączyłaś
Ruth Ale tylko brak apetytu Ci doskwiera? Czy mdłości też Cię dopadły?
AnnaStesia o której jesz kolację? Staram się jeść koło 20-21 kolację, ale i tak potem mam takie mdłości, że tuż przed zaśnięciem (koło22-23) muszę coś zjeść. Staram się by było to coś lekkiego, typu jogurt czy pieczywo chrupkie wasa ale nie zasnę jak czegoś nie wsunę tuż przed snem.
A ja dziś byłam i gina. Maluszek rozwija się dobrze. 3,61cm szczęścia.
Mamusia za to musi bardzo zadbać o siebie, bo jeśli wymioty nie odpuszczą a apetyt będzie marny to czeka mnie szpital.
Na szczęście apetyt zazwyczaj dopisuje, czasami po prostu są kiepskie dni.
Kolejna wizyta u gina za 2 tygodnie.KateHawke, Jadranka, Lusesita, Anna Stesia, Sarna84, Kaczorka lubią tę wiadomość
-
To ja chyba jestem nie normalna ?!! bo właśnie ugotowałam bogracz i 3 talerze wsunełam ogólnie apetyt mam średni ale jedynie co mnie ruszyło do wc to wędlina z kminkiem a tak słodycze feeee, zupa pomidorowa litrami
Dlatego nie wierzę że to córaAmy333, Bajkaaa, Sarna84 lubią tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer wrote:To ja chyba jestem nie normalna ?!! bo właśnie ugotowałam bogracz i 3 talerze wsunełam ogólnie apetyt mam średni ale jedynie co mnie ruszyło do wc to wędlina z kminkiem a tak słodycze feeee, zupa pomidorowa litrami
Dlatego nie wierzę że to córa
To ja wczoraj nałożyłam sobie kotlet schabowy większy niż eMkowi a potem jeszcze żurkiem popiłam
Ja Wam mówię, że ja juz teraz wiem, że jak co to będzie chłopakAnna Stesia, Sarna84, olik321, Amy333, Izolda90 lubią tę wiadomość
-
Justyna, to faktycznie masz nieciekawie z tymi wymiotami:-( Ale super, że maleństwo ślicznie się rozwija!
Kolację staram się jeść między 22 a 23, ale rano budzę się tak bardzo głodna i jest mi niedobrze (wróciły mi mdłości). W nocy kiedy się budzę też chce mi się jeść, ale nie wstaję. Choć czasem mam wrażenie, że mały się awanturuje, że mama zamiast leżeć mogłaby zaserwować jakieś pyszne danie.
Flowwer, jesteś jak najbardziej normalna, świetnie, że nie masz młdości wielkich ani wymiotów. Ja nie wymiotowałam, ale przez pierwszy trymestr miałam straszne mdłości i ciągle musiałam coś przeżuwać. -
Muszę się chyba na te mdłości przygotować... Najlepiej jakieś bakalie. Powiedzcie mi czy moge np. morele? Bo chętnie poskubię jakieś bakalie tylko nie wiem czy są jakieś niewskazane.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2018, 13:24
-
Anna Stesia wrote:Kate, ja jadłam morele, trochę migdałów i nasiona dyni. Zwłaszcza dynie pomagały mi na mdłości. No i mnóstwo krakersów.
Chociaż już widziałam jak smaki zmieniają się w ciąży. Koleżanka dwa lata temu codziennie jadła rano pączki a jak kiedyś było jej niedobrze na widok jogurtów to w ciąży wpierniczała nawet dwa dziennie -
Dziewczyny od kilku dni zaglądam do Was w zasadzie jednym okiem, staram się być na bieżąco, ale przez gorączkę nie wiem czy jestem, bo nie wiem czy w ogóle przyswajam to co czytam. To moja pierwsza infekcja w tej ciąży i jest strasznie, wszystko mnie boli, katar, gorączka, bezsilność.
Zatrzymałam się na badaniach Bajki, kolejne wydarzenia na forum rejestrowalam jak przez mgle, przepraszam ze nie odniosę się do wszystkich wizyt i wydarzeń.
Bajeczko bardzo się ciesze z pomyślne wizyty, z obecności M, z wzorowych parametrów Maluszka i tego, że zaczynasz juz na całego cieszyć się ciąża bo w końcu będziesz spokojna.
Amy cudowne wieści, kawał Człowieczka! Justyna, a Twój jaki juz duży
Lucesita super szyjka!
Kate Hawk jak wspaniale Cię tu widzieć!!!! Fantastyczna beta!! Czekamy na serduszko
Ja byłam wczoraj podejrzeć Malucha, z newsów mam to, że w środę idę do szpitala, na poród mam czekać tam, łożysko III stopień dojrzałości do monitorowania i gin mówi, że chce mieć nas pod kontrolą. A ponieważ rodze dość daleko od domu, w historii mam szybki pierwszy poród, a za oknem coraz gorsze warunki żeby M pocisnal gaz do dechy, położenie się wcześniej ma być złotym środkiem w całej tej sytuacji. Znowu plamię po badaniu.
Z jednej strony tak się ciesze, ze tam poleże, z drugiej chce mi się płakać na myśl o rozłące z synem.Amy333, Bajkaaa lubią tę wiadomość
-
Sarna84 wrote:Ja byłam wczoraj podejrzeć Malucha, z newsów mam to, że w środę idę do szpitala, na poród mam czekać tam, łożysko III stopień dojrzałości do monitorowania i gin mówi, że chce mieć nas pod kontrolą. A ponieważ rodze dość daleko od domu, w historii mam szybki pierwszy poród, a za oknem coraz gorsze warunki żeby M pocisnal gaz do dechy, położenie się wcześniej ma być złotym środkiem w całej tej sytuacji. Znowu plamię po badaniu.
Z jednej strony tak się ciesze, ze tam poleże, z drugiej chce mi się płakać na myśl o rozłące z synem.Sarna84 lubi tę wiadomość
-
Flowwer wrote:Amy a gdzie zdjęcie ??????to już pokaźna fasolka Jak się czujesz ?
To juz konkretny misio żelek:) wieczorem wrzuce fotke. A czuje sie calkiem dobrze,tylko troche mdlosci mnie męczą. A Ty Flo,jak tam u Ciebie?u Was?)
KateHawke, Anna Stesia lubią tę wiadomość