Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
KateHawke, temp. do 37,5 to normalna temperatura niemowlaka, nie martw się. Też się martwiłam gdy Ania taką miewała, ale przypomniałam sobie wtedy co nam neonatolog na szkole rodzenia mówiła.
I tak jak pisze Juicy, zbijamy od 38 stopni.
Dziewczyny, w pozytywnym sposób zazdroszczę Wam i Waszym emkom gotowości do drugich maluszków, mu to chyba jacyś albo niezaradni albo zbyt wygodni jesteśmyKateHawke lubi tę wiadomość
-
Olik , my jesteśmy na etapie oswajania naszej paczki z małą i zarazem małej z paczką. Dla nich też to nowa sytuacja.
Z jednej strony, nie chcą tracić z nami kontaktu a z drugiej - u nas zmieniły się priorytety.
Tym sposobem najbliższy Sylwester jest u nas, w gronie najbliższych przyjaciół.Rucola lubi tę wiadomość
-
Ja chciałam przedtem mieć drugie dzieciątko po roku od pierwszego. Ale po tym moim porodzie jak na razie doszliśmy z eMkiem do wniosku że lepiej mieć jedno niż martwić się czy drugi poród nie pozbawi mnie macicy albo i gorzej. Wystraszyłam się tego co było i mój małż też. Może za kilka lat wrócimy do tematu ale teraz na pewno będziemy używać gumek.
Choć powiem wam że to zabawne zważywszy że pierwsze dziecko jest z innymi vitro więc teoretycznie są nikłe szanse na naturalną ciążę przy naszych problemach. Ale cuda się zdarzają w najmniej oczekiwanym momencie -
Justyna fajnie, że macie takich przyjaciół.
My Sylwestra spędzimy sami, brat nam zaproponował wyjście na bal (no spoko tylko nie mamy co z małym zrobić). Nasi rodzice mają już plany na ten dzień, więc spędzimy go sobie w trójkę.
Mnie trochę boli.. bo moja jedna z najlepszych przyjaciółek już zapomina o nas.. na początku się starałam i to ja dzwoniłam co jakiś czas.. ale nie chce mi się już zabiegać o coś co działa tylko w jedną stronę. Mieliśmy do nich jechać na ten weekend który minął. Umawiałyśmy się w październiku.. tylko od tego czasu cisza, a weekend minął. Trudno. Po prostu czasami mi przykro
-
Ze znajomymi tak już chyba jest.. jedni z naszych najbliższych znajomych (mocno anty-dzieciowi
) widzieli się z nami ostatni raz przed moim porodem, mimo że kilka razy już ich zapraszaliśmy aby wpadli nas odwiedzić.
-
Lamko słońce moje
tulę Cię i ściskam mocno :* :* :* znam ten ból i wiem że żadne słowa nie pomogą... jestem z Tobą myślami a na dzisiejszej mszy pomodlę się za duszę Twego taty :* wiesz... tam na górze jest pełno fajnych dusz, mam nadzieję że będzie mu tam dobrze
Melevisgratuluję !!! zdrówka dla Ciebie i Kropka, niechaj się rozgości w macicy na te 9 miesięcy
Ps. 3 dzieci to jest SZTOS
Achia przybijam piątkę za codzienne poranne wydmuchiwanie krwi z nosa...
Ja się witam w 30tc WOW !!! jak fajnie osiągnąć po raz kolejny 3 z przodu
Buziaki dla Wszystkich :* :* :*
Patrycja20, Lusesita, JustynaG, Lunaris, Rucola, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRucola pięknie to napisalas i sprawilas że też o tym dniu pomyślałam a ostatnia miesiaczke dostałam 6.12 byłam totalnie zrezygnowana ale też pełno nadzieji bo był to pierwszy cykl po histeroskopii
kiedy miałam owulację nie mam pojęcia bo miesiąc był troche spisany na straty bo mąż zachorował wtedy. Ale jednak się udało !! Po 1,5 roku staran
Co do rodzeństwa mój mąż baaaaardzo chce już , ja też bym bardzo chciała ale musze wrócić do pracy chociaż na kilka miesięcy i wtedy chyba zaczniemy sie starać na calego. Z drugiej strony jestem gotowa na dziecko i nie zabezpieczamy sie niczym tylko że seks u nas dość rzadko niestety. Ja ciągle niewyspana i jeszcze trochę dyskomfort czuję w trakcie.
Co do sylwestra to chyba zostaniemy w domu , ewentualnie wpadną do nas znajomi też z rocznym dzieckiemza to od kilku lat mamy taką tradycje że 1.01 cały dzień słuchamy radia trójki i topu wszech czasów. Nigdzie nie wychodzimy i nikt do nas nie przychodzi. Cały dzień we dwoje zaWyczaj z szampanem. nadchodzący 1.01 będzie wyjątkowy bo będziemy słuchać topu we 3
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 13:40
Rucola lubi tę wiadomość
-
Summer - my cały czas powtarzamy, że następne dziecko najszybciej za 3-4 lata. Najlepiej, jakby Aluśka miała 5 lat. I mam nadzieję, że aż tak szybko nam się plany nie pozmieniają.
Ale fakt, że jesteśmy z mężem dość elastyczni i jakby była taka potrzeba, to jakoś byśmy się dostosowali.
Najbardziej by chyba ucierpiała na tym Aluśka.
Przyjaciół nigdy wielu nie miałam, bo też nigdy specjalnie nie zabiegałam o to. Od lat mam 2 dobre koleżanki. Jedna ma dzieci, druga cały czas nie jest na nie gotowajak zaczęły się pojawiać dzieci na świecie, to kontakty nam się ograniczyły, bo jednak trzeba dostosować się do malucha. Ale na szczęście jakoś tak udaje nam się od czasu do czasu spotkać
summer86 lubi tę wiadomość
-
Ostatni okres przed ciaza też pamiętam. Cykl mi się wydłużyl do 38 dni i bałam się że na urlop @ będę miała hehe. Poza tym byłam podekscytowana, bo przed urlopem dostałam dobre umowę w pracy i wiedziałam że będziemy mogli zacząć się starać.
Nigdy bym nie przypuszczała nawet że tak szybko nam się uda.
Test robiłam w 24dc przed pracą. W urodziny mojej mamy -
Olik najchętniej bym was zaprosiła na sylwestra do siebie - my też we 3 w domu/albo na porodówce/albo we 4 w domu.
Co do znajomych niestety tak to wygląda. U nas znajomi podzielili się na tych co albo dalej grubo imprezuja, albo wybrali życie małżeńskie z kotem (bo dzieci to za duży obowiązkek). Tym sposobem moja najlepszą (i chyba tak na prawdę jedyną?) przyjaciółką stała się moja siostra. Niestety żyjemy obecnie w czasach (albo ja mam takie dziwne środowisko?), gdzie znajomi, którzy mają dzieci (a jest ich cała trójka! Tzn trzy pary) mieszkają sporo od nas, albo wpadli w jakiś dziwny dziecio-kreciol (tylko hipo, bio, lakto itp), a reszta? Wpadnie, raz na dwa miesiące na drinka choć i to pewnie się zmieni kiedy będziemy mieć już dwójkę w domu. Mimo wszystko powiem wam, że nie żałuję. Ich życie, problemy nagle stało się na mnie puste, a i tematów nagle dziwnie mało. -
nick nieaktualnyU nas tak samo, wszyscy dawni "przyjaciele" o nas zapomnieli, a jak się pojawiły problemu z Zuza to jakby się nas bali (?), Bo nagle kontakty się urwały. I tak jak u Fozzie, albo wciąż mentalnie 20 lat, albo mają dzieci i im odbiło trochę. Wy jesteście moimi najlepszymi przyjaciółkami i dobrze mi z tym. Szkoda że żadna nie mieszka bliżej, bo miło by było pójść na wspólną kawę
a emek ma kumpli w pracy. Liczę że na aplikacji poznam ogarniętych życiowo ludzi.
]
Kate ja również potwierdzam, że to normalna temperatura
Juicy plan brzmi dobrze i na pocieszenie powiem, że moja Tosia też zwolniła z wagą, nie pamiętam dokładnie kiedy niestety. Teraz to dopiero mam zmartwienie, straszny z niej niejadek. Narazie na spokojnie obserwacjaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 20:56
reset, Lusesita, JuicyB, JustynaG, Patrycja20, Lunaris, Kaczorka, Jeżowa, Achia, veritaserum, summer86, KateHawke, Yoselyn82, Minnie89, Rucola, pilik, Bajkaaa, blue00, Morusek, Malwas, Nadzieja22, Sarna84 lubią tę wiadomość
-
Luna gratulacje dla emka
Co do znajomych to ja mam 5 przyjaciółek od czasu liceum i ciagle utrzymujemy kontakt staramy się spotkać raz na 2 miesiące conajmniej prawie każda ma już męża i dzieciale uważam, ze przyjaźń należy pielęgnować ! A Tych znajomych których poznajemy teraz okazuje się ze zawsze są na chwile
trudno widocznie tak być musi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 14:56
-
Olik, mi to się tak po cichu marzy (choć nie wiem jak potoczy się nasza znajomość
) żeby kiedyś i te nasze chłopy się poznały, tak jak i my (Wrocław), bo fajnie by było mieć znajomych z okolicy, z dziećmi w podobnym wieku, pojechać gdzieś czasem w kilka par, wynająć cały dom....
byłoby w końcu o czym gadać!
Muszę się pochwalić, że spakowałam się w końcu do szpitala. Małż mnie uświadomił w końcu, że to serio najwyższą pora, bo zbierałam się do tego jak do jeża (Milena, bez obrazy!)Luna1993, Patrycja20, Rucola, lamka, pilik, Lunaris, olik321, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
Luna, gratulacje dla męża.
Kaczorka, myślę, że Aluśka wcale by nie ucierpiała. To jest bardziej w Twojej głowie. Spójrz na Melevis. Przypomnij sobie te szczęśliwe zdjęcia rodzeństwa.
Choć oczywiście Cię rozumiem. Sama chciałam drugie dziecko zaraz po pierwszym a teraz mam obawy... a może lepiej jakby Ania została jedynaczką? Nam byłoby łatwiej... -
nick nieaktualnyJa Wam powiemz perspektywy jedynaczki że absolutnie nie chce tego dla mojej Ani. Wiem że z rodzeństwem jest różnie i relacje są czasami nielatwe ( obserwuje mojego męża i jego dwóch braci ) ale mimo wszystko to rodzina i jak jest potrzeba to się wspierają. Mi bardzo brakuje rodzeństwa. Nie wyobrażam sobie żeby Ania była sama...
-
Achia wrote:Ja się raz śmiałam w gabinecie jak lekarz pytał o datę ostatniej @ że to druga data, której nigdy nie zapomnę. Zaraz po dacie ślubu
Ja datę OM też doskonale pamiętam. 14 luty, pamiętam jak mi było przykro, że dostałam taki krwawy prezent na Walentynki. Nie spodziewałam się, że to ostatnia @ w roku
Rucola lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Co do rodzenstwa to ja tez sobie nie wyobrażałam, żeby nasz Wojtuś był sam. Cieszę się ogromnie, że się udało po raz drugi zostać mamą. Kto wie czy kiedyś nie dołączę do Melevis
Zobaczymy
szkoda tylko, że nie mam 25 lat
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚