Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
staraniowa wrote:Dziewczyny,
Pomóżciemiałyście do czynienia z cukrzyca ciążowa?
U mnie po odstawieniu Metformaxu poziom glukozy na czczo wzrósł do 100... Jak za starych czasów. Tyle, że po obciążeniu radzi sobie mój organizm dobrze. Jest to więc nieprawidłowa glikemia na czczo.
Trochę mnie to martwi...
Ale poza tym to w poniedziałek robiłam betę, był to 20dpo i... 1037
Jeszcze jakby tego było mało to łapie mnie chyba jakiś wirus... Prenalen katar, sok z maliny i witamina c z aceroli wraz z Isla moimi przyjaciółmi są
Staraniowa przede wszystkim gratulacje:)
Odpowiadajac na twoje pytania:
ja mam cukrzyce ciazowa,na razie na samej diecie,ale wlasnie glownie mam problemy z cukrem na czczo.
Oprocz tego co polecaja dziewczyny-czyli pozny posilek tzw druga kolacja,musisz poprobowac co sie u ciebie bedzie sprawdzac.
Mi np.nie sluzy nabial...wiec zostaje kanapka..
Polecam ci na fb grupe cukrzyca ciazowa bez strachu:)duzo fajnej wiedzy.
Ale przede wszystkim to musisz powtorzyc badanie i wybrac sie do diabetolga,chocby aby dostac glukometr i moc regularnie mierzyc poziom cukru.
Jak masz jakies pytania to pisz!
Aga powodzenia jutro!!trzymam kciuki
PozdrawiamMadzik
Mama 3 corek:) -
Muszę trochę ponarzekać. Ostatnio coś nie mogę się dobrze ułożyć w łóżku, nawet poducha nie pomaga. Przez to kiepsko sypiam, czasem do 3-4 nie mogę zasnąć. Jeszcze Miki często naciska mi na żołądek i prawie mi się ulewa, przez co zbytnio jeść mi się nie chce, nawet małe porcje ciężko mi wchodzą. Bardzo się cieszę, że jest wszystko dobrze z młodym i ogólnie jest ok, ale jakoś ostatnio często humor sięga dna. Powiedzcie, że to minie, proszę.
-
Nadzieja - łącze się z Tobą w bólu, u mnie jest podobnie. Zasypianie to prawdziwa katorga...i najchętniej położyłabym się na głowie
ale są dni lepsze i gorsze, czasem godzinki spędzone na piłce z "masażem" miednicy i bioder łagodzą te skurcze.
No i pewnie że minie! Za mniej niż 100 dni. Wytrzymamy! :* -
Minnie u mnie skurczy na szczęście brak (jeszcze), ale potem mam cały dzień do dupy i nic nie jestem w stanie zrobić, a roboty jest i to dużo, bo powiększamy garderobę i muszę wszystkie ubrania zabrać, żeby mąż mógł dalej działać.
Malka, Jeżowa próbowałam kilka razy, ale jest jeszcze gorzej, bez niej to w ogóle nie zasnę lub czuję się połamana rano -
nick nieaktualnyCześć Kochane,
Postanowiłam się na szybko zameldować. Staram się czytać chociaż pobieżnie, ale wybaczcie że się nie odniosę tym razem.
Wczoraj był pogrzeb taty. Niestety wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że mam nie jechać (200km). Cały dzień bolał mnie brzuch jak na okres, ale Domin ostatecznie nie zdecydował się wyjść. Wszyscy jakoś sobie radzimy. Od jutra postaram się ciut bardziej ogarniać forum. Dziękuję Wam za wsparcie.
Trzymam kciuki za Was i miłego dnia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2018, 02:04
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lamka trzymaj się dzielnie. Przykro mi że nie mogłaś być na pogrzebie taty. Mimo wszystko na tym etapie to dobra decyzja. Chciałabym napisać Ci jeszcze coś mądrego ale ciężko w tej sytuacji. Myślę o Was często
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2018, 05:35
-
Franek wstał o 3. Myślałam że jeszcze zaśnie ale mój syn ma własne plany nocne... Za chwilę będzie ich dwóch! Chyba już nic nie będzie z tego spania więc idę robić śniadanie. To nie będzie dobry dzień dla naukowca...
-
nick nieaktualny
-
Lamka, przykro mi, że nie mogłaś uczestniczyć w pogrzebie. Ale uważam, że dobrą decyzję podjęłaś. W końcu teraz najważniejszy jest Domiś. Trzymaj się dzielnie!!
Aguś, będziesz pod dobrą opieką. Dasz radę. Tyle zniosłaś w tej ciąży, że teraz czeka już tylko meta. Zaraz będziesz tulić swojego skarba. -
Lamuś, tulę. Jesteś już teraz wspaniałą mamą, gotową dużo poświęcić dla dobra dziecka. Tulę
Aga, jesteśmy z Tobą - oby krakowscy lekarze nie trzymali Cię w niepewności i szhbko wyznaczyli datę spotkania z synkiem. Powodzenia i spokojnej drogi -
nick nieaktualnyAga powodzenia, kciuki zaciśnięte !
Nadzieja mi akurat najgorzej się spało między ok 30- 35 tc, później już się przyzwyczaiłam. Niestety nie umiem pomoc, bo co bym nie robiła to było mi niewygodniejak dzisiejsza noc?
Patrycja jeśli chcesz to Ci podam na priv ;*
Lamka jestem z Tobą myślami ;*
U nas też ciężka noc, jak już mała zasnęła to ja nie mogłam i wiecie o czym myślałam? O przedszkolu młodej! Już wiem skąd ten podły nastrój między innymi. Mam milion myśli, czy sobie poradzi, czy będzie jej tam dobrze, czy nikt jej nie skrzywdzi. Wiem też że to prawda, że mamy przeżywają bardziej niż dzieciwczoraj ją ostatecznie zapisaliśmy do prywatnego, idzie od stycznia. Mam czas żeby to przetrawić